Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

hejka

jestem w trakcie schodzenia z leków

biorę Zoloft 100 i brałam 150 spamilaxu i 200 Lamotriginy

zeszłam do 50 Spamilaxu i było ok i od tygodnia próbowałam zejść do 150 Lamotriginy przy utrzymaniu pozostałych leków.

Od tygodnia też mam urlop. A wcześniej (przed leczeniem na CHAD) często w wolne miałam pogorszenie nastroju.

 

Od tygodnia też mniej więcej zaczęło mną trzepać.

Myslicie że to wolne po stresie czy bardziej schodzenie z Lamotriginy?

W końcu niewiele zeszłam...

 

Jak są Wasze doświadczenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejka

jestem w trakcie schodzenia z leków

biorę Zoloft 100 i brałam 150 spamilaxu i 200 Lamotriginy

zeszłam do 50 Spamilaxu i było ok i od tygodnia próbowałam zejść do 150 Lamotriginy przy utrzymaniu pozostałych leków.

Od tygodnia też mam urlop. A wcześniej (przed leczeniem na CHAD) często w wolne miałam pogorszenie nastroju.

Od tygodnia też mniej więcej zaczęło mną trzepać.

Myslicie że to wolne po stresie czy bardziej schodzenie z Lamotriginy?

W końcu niewiele zeszłam...

 

czemu schodzić akurat z lamotryginy? przecież to jedyny z tego zestawu lek zapobiegający wahaniom i nawrotom?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi też kazano schodzić z Lamotryginy i przejść na Tegretol bo byłem u innej lekarki prawde mówiąc po zwiększoną dawke perazyny mówiłem prosiłem a ona że te lęki to skutek odstawienia alkocholu no ok może tak być tylko dlaczego sobie nie ulżyć nieuzależniającym lekiem. Żeby w Warszawie nie można było znalezć dobrego psychiatry .... eh dodam że pani doktor była dopiero w trakcie specjalizacji zapewne Tegretol to też "lek na abstynencje" w jej mniemaniu tak przynajmniej jest w ulotce wszystko pięknie tylko nie leczy lęków.Jakie są jeszcze leki prócz chloroprotrixenu i benzodiazepin np z neuroleptyków które wpływają na lęki?Tak bardzo bym chciał żeby leki z grupy SSRI lub SNRI miały na mnie dobry wpływ,

niestety nie mają mam wszystkie możliwe skutki uboczne tych leków.Dodam jeszcze że cieprie na Nerwice Natręctw , Zaburzenia Lękowe i niestety Alkoholizm.Sądząc że macie dłuższy staż w braniu leków prosze zasugerujcie jakies medykamenty leczące leki coś prócz chloroprotrixenu ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, tylko przejście z lamotryginy na tegretol to przejście z jednego stabilizatora na drugi (a sens ma odstawić swój jedyny stabilizator, stąd moje wątpliwości)

 

z tego co widzę na forum to z przeciwlękowych leków niebenzodiazepinowych ludzie chwalą paroksetynę (SSRI) i spamilan, ale te leki nie zadziałają od razu, tylko po kilku tygodniach

 

moja bardzo subiektywna opinia jest taka, że bezpośrednio po odstawieniu alko zdecydowanie najlepiej sprawdzają się jednak benzodiazepiny (oczywiście brane przez krótki okres)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki wszystko było by dobrze gdybym tak ciężko nie reagował na leki takie jak paroksetyna.Myśle że z tych dwóch spamilan mógłby być dobry. Ja jednak myśle o jakimś tanim neuroleptyku na leki prócz perazyny abym mógł go brać w ciągu dnia znacie jakieś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej

schodzę z lamy bo muszę być docelowo bez leków na około 2-3 miesiące

potem będę wracać

a teraz miałam duży stres więc antydepresant jest zatrzymany a 100 Lamy mam zejść w ciagu 2,5 miesiąca...

Tylko może 50 to za dużo na raz było...

wczoraj wzięłam normalną dawkę i dziś już czuje się lepiej

nie wiem czy to lek czy organizm mi wypoczął...

 

jak sądzicie??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam .Z niektórymi osobami " znam " się z ogólnego działu.Wydaje mi się ,że najbliżej mi do tego wątku ,choć w zaburzeniach osobowości też miałbym o czym pisać;]

Leczę się od trzech lat ...choruję od zawsze ...

Początkowo za swój sukces ;] uznałem sam fakt pójścia do psychiatry i podjęcie leczenia . Z perspektywy czasu widzę ,że z depresji wszedłem w manię .Wtedy myślałem ,że tak czuje się optymista ,"normalny" człowiek ...

Po dwóch latach zrezygnowałem z pierwszego psychiatry . Miał inne poczucie humoru ;] Drugi lekarz nie przeszkadzał . Polecił psychoterapeutkę .Trochę trwało zanim się do niej wybrałem . Po kilku sesjach i perspektywie spędzania z nią 50 min co dwa dni, do końca życia ( z wyłączeniem sierpnia który to przeznacza na urlop, jak od razu mnie poinformowała ;] ) zrezygnowałem . Nie była w moim typie;]

Teraz jestem na etapie zmiany podejścia do leczenia...do siebie...

Pierwsze wybory lekarzy ,terapii [ a raczej jej braku ] były dość chaotyczne , podyktowane potrzebą chwili ,brakiem czasu i wiedzy na temat choroby.Wiem ,że muszę bardziej świadomie zmierzyć się z " ciemną stroną mocy " ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sens oczyszczasz organizm dlaczego?

ja mam w brzuchu splot jakiś i chudne niewiem co robić ale zżera mnie coś od środka

 

musze przetrwać przynajmniej do jutra by zadzwonić do porandni po pomoc :<img src=:'>

 

damy rade :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

0Rh+, Witam Cię serdecznie na forum :D

 

Myślę, że z uwagi na dotychczasowe doświadczenie po prostu dojrzałeś do tego, żeby poznać to zaburzenie.

I bardzo dobrze bo robisz to dla siebie.

Myślę, że z takim nastawieniem będzie Tobie łatwiej.

 

Czy byłeś dokładniej diagnozowany pod kątem CHAD? Bo często współistnieje z innymi zaburzeniami, tzn. często jest tak, że w wyniku CHAD przyplątują się zaburzenia lękowe, depresyjne. Są też przypadki, w których osoby z CHAD mają zaburzenia osobowości. Różnie bywa ;)

Oczywiście pod wpływem leczenia, zarówno farmaceutykami jak i terapią, diagnoza może się zmieniać.

Jak Ty do tego podchodzisz? Jak podchodzisz do diagnozy? No i czy podejrzewasz skąd u Ciebie to zaburzenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

0Rh+, Witam Cię serdecznie na forum :D

 

Myślę, że z uwagi na dotychczasowe doświadczenie po prostu dojrzałeś do tego, żeby poznać to zaburzenie.

I bardzo dobrze bo robisz to dla siebie.

Myślę, że z takim nastawieniem będzie Tobie łatwiej.

 

Czy byłeś dokładniej diagnozowany pod kątem CHAD? Bo często współistnieje z innymi zaburzeniami, tzn. często jest tak, że w wyniku CHAD przyplątują się zaburzenia lękowe, depresyjne. Są też przypadki, w których osoby z CHAD mają zaburzenia osobowości. Różnie bywa ;)

Oczywiście pod wpływem leczenia, zarówno farmaceutykami jak i terapią, diagnoza może się zmieniać.

Jak Ty do tego podchodzisz? Jak podchodzisz do diagnozy? No i czy podejrzewasz skąd u Ciebie to zaburzenie?

 

Witaj :]

Dojrzałem do tego ,by poznać zaburzenie ,by lepiej poznać siebie...Chociaż trochę to trwało ;]

 

Nie jestem dobrze zdiagnozowany.Byłem leczony pod kontem depresji.Wiem ,że miałem epizody manii ( niezłe wrażenie jak ze szklanki się wylewa ;] ) . Szukam dobrego psychiatry który będzie umiał właściwie mnie zdiagnozować i współprowadzić leczenie.Na forum zbieram informacje które pomogą mi lepiej odnajdywać się w leczeniu...w życiu ...

Chcę poznać osoby które maja podobne doświadczenia .

Wiem ,że mam zaburzenia osobowości.

Odziedziczyłem kilka nie najlepszych genów ;] ...Sprawy...dopełniły czarę ...

Do diagnozy i leczenia podchodzę pozytywnie ;] . Jestem otwarty na nowe doświadczenia :]

Jeszcze raz witam miło.

 

-- 06 maja 2013, 22:12 --

 

Z tym pozytywnym nastawieniem trochę przesadziłem.Nie specjalnie ufam ludziom ,czyli nie ufam nikomu ;]

Mam spore wahania nastroju.

Co nie zmienia faktu ,że nie chce mi się dalej samemu męczyć ze sobą .Niech społeczeństwo reprezentowane przez rasę panów...białą rasę ,ups białe kitle zobaczy jaki zaje..fajny jestem :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

diagnoza jest ważna, bo leczenie jest specyficzne, oparte głównie na farmakoterapii, ze stałą obserwacją i zmianami leków w razie potrzeby

ale warto, co prawda od momentu diagnozy osiągnięcie jako takiej równowagi zajęło mi osiem miesięcy, ale to było warte wszystkiego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każda sugestia która zbliża mnie do lepszego poznania choroby jest dla mnie bardzo cenna.

Do tej pory ślizgałem się po swoim schorzeniu. Muszę chwycić je za j..a i mocno ścisnąć...zobaczymy kto dłużej wytrzyma.

Pierwszy psychiatra poszedł z klucza jako takiego zaufania ( byłem wtedy w bardzo złym stanie) .Drugi miał wypisać receptę i tak robi.Wiem ,że chce mi pomóc.Pytanie ,czy potrafi ? Trzeciego szukam...Zobaczymy do ilu dojadę...Trochę instrumentalnie ich traktuję ...,jak do tej pory. Nie przepadam za lekarzami ,za mechanikami samochodowymi również ;] Wiem ,że są porządni wykształceni lekarze ,którzy przykładają się do tego co robią. Znajdę ich :]

Wydaje mi się ,że za mało pytałem w trakcie wizyt.Więc i odpowiedzi nie było wiele.Pracuję nad tym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

0Rh+, Śmiem przypuszczać, że z tak pozytywnym nastawieniem w końcu trafisz na kompetentnego specjalistę.

Po prostu nie trafiłeś na "swojego". Diagnoza potrzebna jest do ustawienia leczenia, cokolwiek to oznacza...leki, psychoterapia...bo napisałeś, że masz zaburzenia osobowości.

Czeka Cię twardy orzech do zgryzienia, ale uważam, że warto. Bo robisz to przede wszystkim dla siebie, dla poprawy funkcjonowania.

P.S.

Mechanikom samochodowym też nie ufam, za to lekarzom...owszem. Zawsze miałam to szczęście, że trafiałam w dziesiątkę, zarówno na psychiatrów jak i terapeutów.

Na dzień dzisiejszy już nie korzystam z ich usług. Ale kto wie? :mrgreen:

Człowiek ma różnego rodzaju trudności, które weryfikuje życie. Nie wiem co spotka mnie jutro. No, ale nie chcę się negatywnie nastawiać i Tobie też życzę optymizmu i dystansu, przede wszystkim do siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie mam pytanie : mąż ma zdiagnozowany chad jest po próbie samobójczej leżał w szpitalu tam go po miesiącu postawili na nogi. Wyszedł do domu był jeszcze w lekkiej depresji depresja mineła i został przy depakine chrono rano 1000 i wieczorem 1000. Jest teraz w hipo bo bierze lek jak mu pasuje. Popija winko jezdzi samochodem jak pirat drogowy. Mam pytanie czy jak będzie systematycznie przyjmował depakine czy będzie się stabilizował i czy zacznie mnie normalnie traktować bo teraz 0 uczuć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam koniec końców zrezygnowałem z Tegretolu pomimo że świetnie usypiał .Teraz zastanawiam sie na ketrelem w niewielkiej dawce 25 mg jako dodatek do lamotryginy 100mg.Co sądzicie czy takie połączenie może coś zaradzić na huśtawki nastrojów?.Myśle też o jakiejś psychoterapii zarówno alkoholwej jak i depresyjnej.Najgorsze są męczące mnie stany lękowe które myśle złagodzić perazinem w wiekszej dawce .Nie chce sie już bawić w ssri czy inne mianseryny chce po prostu normalnie to znaczy stabilnie.Najgorsze że teraz musze podjąć prace i nie moge uczęszczać na terapie grupową wolałbym z początku coś indywidualnie może znacie psychologów w Warszawie na NFZ nie ważne jaka dzielnica bo z tego co wiem IPIN w przychodni wogóle nie przyjmuje nowych pacjentów.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika mąż 2011 roku miał depresję poszlismy do pani dr i powiedziała że po wywiadzie stwierdza dwubiegunowosc. Dała mu tabletki depresja trwała od XII 2010 do 2011 maja i po tych lekach mąz wystrzelił w górkę w czerwiec zaowocował zainteresowanie inna kobietą i w XII 2011 roku wyprowadził się z domu mówiąc wszystkim ze ja go ograniczam i że go wyrzuciłam z domu. 2012 06 rozwód/ a Xii 2012 wrócił do mnie mówiąc że ta kobieta chciała go wydoić z pieniedzy i rzeczy materialnych. Styczeń 2013 próba samobójcza nałykał się tabletek pobyt miesięczny w psych.Po wyjsciu ze szpitala na rekach by mnie nosił co on obiecywała szkoda gadać. A teraz już nie mam prawa chodzić z nim do lekarza bo przy wywiadzie lekarskim byłam i on pytał o kobietę i on się przyznał że miał a teraz mi mówi że to nie prawda. oczywiscie lek bierze jak chce i podpija sobie winko. najgorsze jest to że on nadal podnajmuje pokój u tej swojej byłej kochanki. Jak mu udowodnię że mnie nadal kiwa to się tak wydziera zmienia cały kontekst zdań co do niego mówie i oskarża mnie że go śledzę, że to ja jestem chora. Zachowuje się jak furiat wyzywa mnie i mówi aby dała mu święty spokuj i się odniego odpier.....iła.

Był u lekarza miesią temu i lekarz już w tedy stwierdziła że jest w hipomanii ale dał mu tylko depakine. Tak jak pisałam ma duża dawkę ale sądzę ze brak systematyczności powoduje że lek nie działa jak trzeba. jak postępować mam jestem po rozwodzie ale sumienie mi nie pozwoliło aby go zostawić jak miał depresję.

 

-- 08 maja 2013, 12:42 --

 

Co do pkoju to powinnam napisac że chodzi o pokój w pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wolałbym z początku coś indywidualnie może znacie psychologów w Warszawie na NFZ nie ważne jaka dzielnica bo z tego co wiem IPIN w przychodni wogóle nie przyjmuje nowych pacjentów.

 

Polecam Katarzynę Lech - http://www.wolski.med.pl/pl60/teksty172/Zespolleczeniasrodowiskowego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejka

jestem w trakcie schodzenia z leków

biorę Zoloft 100 i brałam 150 spamilaxu i 200 Lamotriginy

zeszłam do 50 Spamilaxu i było ok i od tygodnia próbowałam zejść do 150 Lamotriginy przy utrzymaniu pozostałych leków.

Od tygodnia też mam urlop. A wcześniej (przed leczeniem na CHAD) często w wolne miałam pogorszenie nastroju.

 

Od tygodnia też mniej więcej zaczęło mną trzepać.

Myslicie że to wolne po stresie czy bardziej schodzenie z Lamotriginy?

W końcu niewiele zeszłam...

 

Jak są Wasze doświadczenia?

 

Witaj sens

Mogę się odnieść do Twojego zapytania w ten sposób, ze ja też owego czasu schodziłam z leków, tylko mój zestaw się delikatnie różnił, bo miałam Zoloft, 200 Lamotryginy i Setaloft (antydepresant), a Ty w to miejsce miałaś Spamilax, czyli lek, który znosi przejawy psychiczne i wegetatywne lęku. Ale przejdźmy do rzeczy...

Ja w pierwszej kolejności odstawiłam Zoloft, ale miałam go w mniejszej dawce niż Ty (50mg) i nie brałam go długo (jakieś pół roku). Antydepa nie ruszałam, bo chciałam się skupić właśnie na odstawieniu Lamotryginy. "Pojechałam po bandzie", bo z dnia na dzień zeszłam o połowę (z 200 na 100mg/dobę). I właśnie wtedy zaczęłam odczuwać wewnętrzne lęki i też mnie jakoś tak (jak to piszesz) trzepało... Wystraszyłam się trochę, ale akurat był to okres w moim życiu, kiedy to za wszelką cenę chciałam odstawić wszystkie leki i zbuntować się przeciwko całemu temu leczeniu. Niestety nie udało się, bo po ok. 4 tyg. funkcjonowania na samej zmniejszonej dawce Lamo i małej dawce antydepa (25mg), miałam już zaliczoną porządną manię (którą oczywiście się zbyt mocno nie przejęłam :lol: ), a potem nagły i ostry zjazd w dół (z myślami samobójczymi). Szybko wiec umówiłam się do lekarza i zaproponował mi 2 rozwiązania:

1) powrót do 200 mg Lamotryginy z naciskiem na zwiększenie dawki, utrzymanie Setaloftu (antydepresantu) i opcjonalnie olanzapina na noc

2) zmiana stabilizatora na w pewnym sensie silniejszy i inny + Setaloft

Wybrałam 2 opcję, bo od jakiegoś czasu miałam wrażenie, ze w pewnym sensie uodporniłam się na Lamo.

Tym sposobem od października biorę Tegretol (400mg) i Setaloft (50mg). Czuję się stabilniej niż na Lamotryginie, choć oczywiście bywają zawirowania czasami (w stronę hipomanii), ale to raczej wynika z tego, że zapomnę wziąć leków i do tego popiję jakieś %%%...

 

Uważaj na siebie sens, mam nadzieję, że mogłam Ci choć trochę "pomóc" ;)

Pozdrowionka dla Wszystkich Chad'owców!!! :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam koniec końców zrezygnowałem z Tegretolu pomimo że świetnie usypiał .Teraz zastanawiam sie na ketrelem w niewielkiej dawce 25 mg jako dodatek do lamotryginy 100mg.Co sądzicie czy takie połączenie może coś zaradzić na huśtawki nastrojów?.Myśle też o jakiejś psychoterapii zarówno alkoholwej jak i depresyjnej.Najgorsze są męczące mnie stany lękowe które myśle złagodzić perazinem w wiekszej dawce

 

mnie ketrel zmulał ale wiem że innym pomógł

jest chyba lepszy dla facetów - pewnie coś kobiece hormony go nie tolerują

a dobra terapia pomaga ... najwyżej będzie terapią wspierającą

ale lepiej wybierz poznawczo behawioralną

bo to najlepsze przy CHAD

tylko bardzo trudno na NFZ

 

powodzenia

 

-- 08 maja 2013, 22:26 --

 

Pierwszy psychiatra poszedł z klucza jako takiego zaufania ( byłem wtedy w bardzo złym stanie) .Drugi miał wypisać receptę i tak robi.Wiem ,że chce mi pomóc.Pytanie ,czy potrafi ? Trzeciego szukam...

 

ja mam teraz chyba 5 tego lekarza do którego chodzę już prawie 2 lata

powodzenia

 

-- 08 maja 2013, 22:30 --

 

cocococo

masakra!!! jesteś bardzo dzielna

niewiele osób by dało sobie radę w takiej sytuacji

ja biorę leki regularnie i nie mam hipo ale deprechy i owszem...

podziwiam mojego męża że ze mną wytrzymuje chociaż nie miałam takich jazd....

nie wiem co Ci poradzić

ale bardzo trzymam kciuki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Czuję to cholerne spowolnienie...jest gorzej, zdecydowanie gorzej. Walczę wmawiając sobie, że może to chwilowe, jakieś przesilenie wiosenne, sama nie wiem co... Jednak gdzieś podświadomie czuję, że to depresja.

Jestem obecnie na samej Depakinie, w połowie lutego dość ostro lecąc w górę odstawiłam antydepa. Nie wiem czy wrócić do leków czy jeszcze poczekać. 21-go lecę do Egiptu, może to mnie "uratuje". Wizytę u lekarza mam dopiero 6 czerwca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maargooo

dzięki za odpowiedź

odpisałam ci posta ale teraz widzę że jakośc mi go skasowało

na razie wróciła do starej dawki Lamo bo nie mogę sobie pozwolić na takie zmiany nastroju

będę coś probowac we wakacje...

 

malgosia7602

wakacje i słońce powinny Ci pomóc

trzymam kciuki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

-- 08 maja 2013, 22:26 --

 

0Rh+ napisał(a):

Pierwszy psychiatra poszedł z klucza jako takiego zaufania ( byłem wtedy w bardzo złym stanie) .Drugi miał wypisać receptę i tak robi.Wiem ,że chce mi pomóc.Pytanie ,czy potrafi ? Trzeciego szukam...

 

 

ja mam teraz chyba 5 tego lekarza do którego chodzę już prawie 2 lata

powodzenia

Dziękuję .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×