Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

skutki uboczne moga wgl nie występowac - ja zaczalem brac 20 mg paro i po 2 tyg na 30 wskoczylem i tylko zaparcia mialem na chwile. Kazdy moze roznie zareagowac na ten lek. Ja dopiero po 3,5 miecha zaczalem odczuwac jakies pozytywne dzialanie tego leku. Teraz biore paro 20mg + depakine chrono 300 x2 + opipramol 3x50 i jest troche lepiej. Od marca chodze na terapie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczynam odstawiać powoli paroksetynę, wyjałowienie emocjonalne jest nie do zniesienia. Jutro schodzę do 30mg, aż do zera, ewentualnie do 10mg. Włączam wenlę, której docelowo mam brać 150mg, a potem się zobaczy. No i Trittico na noc, co by czuć się później jak facet...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paroksetyna najsilniej ze wszystkich ssri działa na serotonine więc moim zdaniem warto próbować i nie skreślać tego leku nawet jeśli inne nie pomogły z tej grupy...jak dla mnie super lek, najlepszy ze wszystkich ssri...pierwsze 8 dni myśle że są najcięższe, a przynajmniej tak jest u mnie, warto przetrwać ten czas, wiadomo że jest ciężko jak sie zaczyna brać i jest sie w takim stanie psychicznym że sie nie wierzy w to że ta poprawa sie pojawi, ale któregoś dnia wkońcu sie pojawia ku zaskoczeniu:) depresyjny stan wkońcu sie zamienia na przyjemny nastrój, lekkie uspokojenie/senność, większe poczucie humoru, delikatne zrelaksowanie i ogólnie większy optymizm:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cziki83 a ile czasu trwała twoja terapia escitalopramem? I czego oczekujesz po lekach, jakie są twoje zaburzenia?

 

-- 07 maja 2013, 02:14 --

 

No i Trittico na noc, co by czuć się później jak facet...

Ja jestem od tygodnia na 50mg, nie mam doświadczenia z tym lekiem ale na razie chodzę po nim jakiś taki zaćmiony, dziwne uczucie, lek niby ma też zastosowanie w zaburzeniach snu jednak dla mnie mitrazapina miażdży trazodon pod tym względem, trittico bardziej oszołamia niż usypia, takie jest moje zdanie. Czuje się po tym leku jak bym stracił 40% swojego intelektu ;) Po mitrze chodziłem senny ale percepcja/funkcje poznawcze były ok. Szkoda bo trazodon "psuje" mi działanie sertralinki, jednym słowem strasznie mnie zamulił ten lek.

 

Co to tematu libido, fakt delikatnie podskoczyło ale jaj nie urywa, nadal męczy zmniejszona wrażliwość członka na bodźce dotykowe i mocno opóźniony orgazm, ostatnio pojawiły się nawet lekkie zaburzenia ejakulacji a dokładniej to wytrysk jest bardzo ubogi ;) nie wiem jak to bardziej stosowanie opisać;) sam orgazm i jego odczucia są w porządku.

 

Niestety musiałem się pogodzić z tym że ssri upośledza moją seksualność w znacznym stopniu ale po drugiej stronie czai się depresja która mnie rujnuje doszczętnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie na paroksetynie libido leży i kwiczy, seks mógłby nie istnieć, zwłaszcza że po 22 od razu padam i usypiam w ciągu kilku minut. Ale pozytywy też są, jestem dużo spokojniejsza, myślę bardziej racjonalnie, tylko ta senność nieznośna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lubudubu, rzeczywiście mój błąd, problem w tym, że on raczej twierdził, że jeśli esci mi nie pomogła to już żaden inny lek, co jest głupotą i najchętniej zostawiłby mnie na tym escitalopramie, mimo tego, że nie pomagał. Także to wydaje mi się dziwne, bo musiałem wręcz prosić o zmianę leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie po pół roku zażywania paroksetyny, odstawiam to gówno. Gównem dla mnie była dlatego, że brałem ją nawet w wysokich dawkach na depresję i anhedonię, skutczenie tłumiła wszelkie emocje i zrobiła ze mnie czasowo kastrata. Jedynym plusem był dobry sen. Zszedłem z dawki 50 do 20 w przeciągu miesiąca, dołączam stopniowo do tego wenlę (co dziwne, zażywanie wenli nieco ponad miesiąc, dało lepsze efekty niż paro w pół roku...).

Mój lekarz paroksetynę dał mi głównie na depresję, która powodowała derealizację, bo ponoć w tym się sprawdza. Jednak zmarnowałem pół roku na tym leku, bo nie dość że derelizacja to brak emocji, to jeszcze paroksetyna potrafi je hamować do minimum. Na szczęście doszliśmy do wniosku, że wenla i trazodn będą suteczniejsze i tak też się stało. Teraz już wiem, czemu wiele osób uważa wenlę za lepszy lek niż paro, mimo że wenla jest słabsza. Chociaż wiadomo - wiele osób ceni sobie paroksetynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem przeszczęśliwa że jestem na paro jeśli chodzi o samopoczucie psychiczne. W sumie to już roczek zleciał ;-). Karzą mi odstawiać, wiec za miesiąc zaczynam schodzić z 30 mg do zera.

 

Jedyny minus paro jaki zauważyłam to tycie. W sumie nie porażające, ale niestety jest +6 kg, ale każdy kto męczył się potwornie przy lękach uzna to za drobnostkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, parę kg więcej to jest nic, przy tym jaki horror można przeżyć cierpiąc na nerwicę lękową, niesamowita męka - wiem to z doświadczenia. sluuu, a paro nie tłumi u Ciebie nadmiernie emocji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biorę paro od listopada,po miesiącu zadziałał,ale co kilka tygodni mam kilka gorszych dni.wczoraj od rana znów się zaczęło,niepokój,duszności,mdłości,rozwolnienie,ogólnie nerwica powróciła.wieczorem jest dobrze ,ale od rana powtórka.lekarz mówi,że takie rzeczy mogą się zdarzać,ale ja chcę normalnie żyć.na razie biorę seroxat,ale zastanawiam się nad zmianą.podobno paro najlepsza na nerwicę,.ale jak przyjdzie mi zamienić to na co?moim największym problemem jest nerwica,bez fobii,może trochę depresja,ale kto jej nie ma.najgorsze te nerwy,doradźcie coś :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

freda, miałem ciężką nerwicę lękową (piszę miałem, bo zostało jej może 20%). Pół roku wpieprzałem paroksetynę, nawet w wysokich dawkach i cały czas miałem nadzieję, że będzie poprawa, bo to dobry lek na nerwicę. Teraz odstawiam paro do zera i przyznam, że wenlafaksyna (Venlectine - najtańszy odpowiednik - 8zł z groszami za dawkę 75, a swoją drogą, nie rozumiem, czemu lekarze przepisują drogi Efectin) w półtorej miesiąca zadziałała na mnie lepiej niż paroksetyna w pół roku. Też nie mam fobii, cierpię tylko na nerwicę i depresję umiarkowaną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

k1992 też ciągle to słyszę,najlepsza,najsilniejsza,ale kiedyś bardziej czułam jej dobre działanie,a teraz to już nie to.a jak wyglądało wejście na wenle?była przerwa,uboki,bo przy paro zawsze mam straszne uboki,wszystkie możliwe i tego się obawiam.mam dzieciaki i nie chcę ich znów martwić,poza tym praca,dojazdy samochodem,przy paro to była masakra,pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wchodziłem zaczynając od dawki 37,5, kilka dni na takiej byłem, minimalne skutki odczułem po wejściu na 75mg, w ciągu 2 dni jakieś pojedyncze lęki się pojawiły, ale tylko takie kilkusekundowe. Zacząłem wtedy stopniowo schodzić z paro, z 50mg do 40, a ostatnio w ciągu niecałego tygodnia udało się zejść z 40 do 20, nie odczułem żadnych skutków odstawiania. W sumie fajnie działa na mnie połączenie 20mg paro i 75mg wenli, na które oczywiście pozwolił mi lekarz w czasie schodzenia z paro. Dobre samopczucie, zero lęków. Jednak zależy mi na braniu samej wenli (i trazodonu na sen), bo parosetyna blokuje całkowicie moje emocje.

 

-- 10 maja 2013, 14:25 --

 

Może spróbuj połączenia wenlafaksyny z innym lekiem, możesz przy schodzeniu z paro połączyć ją właśnie z niewielką dawką Seroxatu (po uzgodnieniu z psychiatrą). A jeśli to nic nie da, możesz dołączyć na wieczór mirtazapinę (popularne i skuteczne połączenie). Ja polecam niewielką dawkę traozodonu na noc - dla mnie to dobry sen, zero koszmarów, świetne samopoczucie i zero lęków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 6 tygodni jestem na 20 mg

 

Natrectwa - zmniejszyly sie

 

Fobia spoleczna - zmniejszyla sie, ale to jeszcze nie to, ciagle problemy w pracy i dziewczynami

 

Mam wiecej energii i stanowczosci do dzialania

 

Napady lęku - brak

 

Zamartwianie sie przyszloscia - ciagle jest

 

No i przez polowe dnia takie poczucie pustki, braku sensu zycia

 

Psychiatra mi zalecila zwiekszyc dawke do 30 mg, myslicie ze pomoze:?

 

-- 12 maja 2013, 15:03 --

 

No i ta anhedonia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×