Mój dzisiejszy dzień

Mimo ch.jowej pogody samopoczucie dzisiaj bardzo dobre

dzień jako taki. Mąż mnie wk...urwił ale to nic nowego. Kupiłam sobie piwo na wieczór żeby się trochę odprężyć

Drugi dzień rosnącego rozczarowania. Moja samoocena znowu poleciała w dół. Nie tak miał wyglądać mój weekend

Sophia S., a jak miał?

niewidoczny, miał być boski chill out, luz, a zamiast tego leżę w łóżku 250 km od domu i nawet nie mam z kim pogadać, bo znowu dałam się wykorzystać.

Sophia S., to gdzie Ty pojechałaś?

niewidoczny, do mojej najukochańszej "przyjaciółki", która zostawiła mnie z jej i moimi rodzicami i poszła na imprezę ze swoimi przyjaciółmi.

Sophia S., to już podchodzi pod masochizm. Ciekawe czy znowu zrobisz coś tak irracjonalnego...

niewidoczny, już wystarczająco się upodliłam podczas tego wyjazdu, więc starczy mi na długo. Jutro, jak wrócę, kupuję winko i chyba doprowadzę się do stanu ciepłej, przytulaśnej kluchy

Sophia S., tylko żeby alkohol nie był jedynym następstwem a podejście do tej koleżanki.

niewidoczny, dam radę, zawsze daję. Chyba po prostu musiałam na własnej skórze przekonać się, jak naprawdę jest.

Sophia S., to masz chyba grubą bardzo skórę...

niewidoczny, przecież wiesz, że nie...

Sophia S., ale w tym przypadku dużo musiałaś sobie dać...

niewidoczny, za dużo. Wiesz, teraz to jest aż fizyczny ból.

Sophia S., i wtedy dopiero pasujesz?

niewidoczny, w 90% odpuszczam na samym początku, bo te pozostałe 10% skutecznie odstrasza od przywiązywania się do kogokolwiek. Błędne koło, prawda?

Dziwne to.

niewidoczny, bo sama jestem dziwna i do niczego. Ale może w końcu ogarnę to na terapii, nie wiem...

Sophia S., nie. To w sumie może wynikać z kilku rzeczy. Co do ogarnięcia to na pewno by sie przydało i dużo o tym rozmawiać...

niewidoczny, mam swoje 50 minut tygodniowo

Sophia S., super. Ale lepiej próbować coś zmieniać każdego dnia.

niewidoczny, no przecież te 50 minut to nie na poważnie. Może tego nie widać, ale walczę po cichu każdego dnia.

Sophia S., wiem o tym doskonale. Tylko chodzi o to by wyżej poprzeczke stawiać.

niewidoczny, to wiesz co? Przy następnej okazji zabierz mnie do jakiegoś wielkiego, pełnego ludzi klubu, ok?