Skocz do zawartości
Nerwica.com

SULPIRYD (Sulpiryd Hasco/Teva)


Czy sulpiryd pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

112 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sulpiryd pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      78
    • Nie
      24
    • Zaszkodził
      23


Rekomendowane odpowiedzi

Od tygodnia przyjmowałam Sulpiryd. Osobiście nie widziałam żadnych efektów. Miałam gorsze samopoczucie (nawet gorsze niż przed przyjmowaniem leku), problemy z koncentracją, taka straszna pustka w głowie (a ja uwielbiam myśleć, nie o złym, tylko wyobraźnia godna pisarza), no i przytyłam w ciągu tygodnia 3 kg, więc z racji, że nie mogę sobie na to pozwolić (noszę gorset, a on dodatkowych kg nie wybacza, w końcu 500zł nie można porzucić), więc postanowiłam odstawić. Zwłaszcza że też źle wpływa na mój żołądek (nawrót zapalenia bł. śluz. żołądka i refluksu), oraz ciągle mnie bolała głowa. Biorę lek zwykle na objawy somatyczne, czyli: napady gorąca, duszności. Gdy odstawiłam lek zaczęło mnie strasznie serce boleć zwłaszcza przy wysiłku, a kiedyś nigdy coś takiego mi się nie zdarzało. Nie wiem czy to normalne, ktoś tak miał? Wcześniej byłam w szpitalu, na ekg wysiłkowym wyszło że mam problemy z sercem, ale uważali że to ze względu na dojrzewanie. Nie wiem co o tym myśleć, bo z każdym dniem boli mnie mocniej, więc nie wiem jak to traktować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od tygodnia przyjmowałam Sulpiryd. Osobiście nie widziałam żadnych efektów. Miałam gorsze samopoczucie (nawet gorsze niż przed przyjmowaniem leku), problemy z koncentracją, taka straszna pustka w głowie (a ja uwielbiam myśleć, nie o złym, tylko wyobraźnia godna pisarza), no i przytyłam w ciągu tygodnia 3 kg, więc z racji, że nie mogę sobie na to pozwolić (noszę gorset, a on dodatkowych kg nie wybacza, w końcu 500zł nie można porzucić), więc postanowiłam odstawić. Zwłaszcza że też źle wpływa na mój żołądek (nawrót zapalenia bł. śluz. żołądka i refluksu), oraz ciągle mnie bolała głowa. Biorę lek zwykle na objawy somatyczne, czyli: napady gorąca, duszności. Gdy odstawiłam lek zaczęło mnie strasznie serce boleć zwłaszcza przy wysiłku, a kiedyś nigdy coś takiego mi się nie zdarzało. Nie wiem czy to normalne, ktoś tak miał? Wcześniej byłam w szpitalu, na ekg wysiłkowym wyszło że mam problemy z sercem, ale uważali że to ze względu na dojrzewanie. Nie wiem co o tym myśleć, bo z każdym dniem boli mnie mocniej, więc nie wiem jak to traktować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Proszę Was o sugestię.

 

Odstawiłem sulpiryd 200, który przyjmowałem koło roku. W mojej dolegliwości tj. kompletnym wyjałowieniu emocjonalnym pomógł mi w niewielkim stopniu. Lekarz powiedział, żebym odstawił tak jak i Lenuxin. Obydwa leki zaktywizowały mnie emocjonalnie w niewielkim stopniu, a zaczęły się pojawiać coraz częstsze epizody depresyjne, których wcześniej nie miałem. Miałem zacząć brać inny lek. Odstawianie Lenuxinu to były trwające blisko tydzień męki piekielne. Potem jakby lepiej. Po około dwóch tygodniach odstawiłem sulpiryd. Odstawiłem go gwałtownie tj. z dnia na dzień. Szczerze mówiąc chciałem po prostu w ogóle zrezygnować z leków i spróbować poprawić stan swojej "duszy" niefarmakologicznie. Już od blisko dwóch tygodni przeżywam męki związane z odstawieniem sulpirydu. Najgorsze objawy psychiczne jakby minęły, ale mordują mnie mdłości, zawroty głowy i kłopoty z koncetracją, myśleniem i pamięcią. Ile to jeszcze może trwać? Czy z tego w ogóle da się wyjść i choćby wrócić do punktu 0? Wytrzymać jeszcze trochę czy wrócić do sulpirydu, a następnie odstawiać go bardziej stopniowo? Czy w ogóle da się to zrobić bezboleśnie? Jestem zrozpaczony, właśnie zacząłem nową pracę, mam studia podyplomowe, a jestem wrakiem człowieka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Proszę Was o sugestię.

 

Odstawiłem sulpiryd 200, który przyjmowałem koło roku. W mojej dolegliwości tj. kompletnym wyjałowieniu emocjonalnym pomógł mi w niewielkim stopniu. Lekarz powiedział, żebym odstawił tak jak i Lenuxin. Obydwa leki zaktywizowały mnie emocjonalnie w niewielkim stopniu, a zaczęły się pojawiać coraz częstsze epizody depresyjne, których wcześniej nie miałem. Miałem zacząć brać inny lek. Odstawianie Lenuxinu to były trwające blisko tydzień męki piekielne. Potem jakby lepiej. Po około dwóch tygodniach odstawiłem sulpiryd. Odstawiłem go gwałtownie tj. z dnia na dzień. Szczerze mówiąc chciałem po prostu w ogóle zrezygnować z leków i spróbować poprawić stan swojej "duszy" niefarmakologicznie. Już od blisko dwóch tygodni przeżywam męki związane z odstawieniem sulpirydu. Najgorsze objawy psychiczne jakby minęły, ale mordują mnie mdłości, zawroty głowy i kłopoty z koncetracją, myśleniem i pamięcią. Ile to jeszcze może trwać? Czy z tego w ogóle da się wyjść i choćby wrócić do punktu 0? Wytrzymać jeszcze trochę czy wrócić do sulpirydu, a następnie odstawiać go bardziej stopniowo? Czy w ogóle da się to zrobić bezboleśnie? Jestem zrozpaczony, właśnie zacząłem nową pracę, mam studia podyplomowe, a jestem wrakiem człowieka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz spotykam się, że ktoś ma takie objawy odstawienne- ciężkie. Jeżeli to faktycznie Sulpiryd, to radzę brać 150mg przez 1 tydz. Dalej 100mg przez 1 tydz. Dalej-5o mg przez tydz. No i 50mg przez 1 tydz. No i już- 0mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wbiłem się na 400mg (stopniowo 50, 100, 200, 300mg po tydzień) - po pewnym czasie brania prawie 0 efektów... ogólnie otępienie na każdym etapie brania, obecnie odstawiam. Wiązałem duże nadzieje z tym lekiem, że mnie wyciągnie z derealizacji/depersonalizacji, ukoi depresję, zaktywizuje mnie i uwolni mój spętany kajdanami umysł - bleh.. niestety nic z tego :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vioolator, najlepsza płyta wszechczasów 8)

 

i żeby nie było offtopa - tak, można stosować razem

 

ewa3700, słyszałem, że sulpiryd lepiej aktywizuje niż amisulpiryd - tymczasem u mnie nie było żadnej aktywizacji. Może nie powinienem skreślać amisulpirydu, gdyż go nie brałem, ale jakoś tak nie mam zbytniej nadziei, że on pomoże, no chyba, że ma on zupełnie inny profil działania a z sulpirydem ma wspólną tylko nazwę. A Ty Ewo testowałaś oba? Co możesz powiedzieć? Obecnie mixuje wenlafaksynę z fluanxolem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy może mi ktoś napisać czy można brać Sulpiryd oraz Sedam (bromazepam). Mam nerwice somatyczna szczególnie w mieście, trasie i miejscach gdzie nie ma dostępu do WC. Od lekarza rodzinnego dostałem Sedam doraźnie i pomaga mi trochę, bo uspokaja nerwy a co za tym idzie również żołądek. Ale mam również Sulpiryd 10 tabletek po 100 mg i myślę jakoś sensownie połączyć te leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tictac, mam podobne objawy. Sulpiryd biorę od roku i nawet myślę, że mi trochę pomagał. Od trzech miesięcy biorę dodatkowo citaxin. Odczułem bardzo dużą poprawę jeżeli chodzi o biegunki. Praktycznie nie mam już objawów. Jeżeli masz 10 tabletek to niczego nie zaczynaj. Zacznij się leczyć u psychiatry oraz pójdź na terapię. Naprawdę warto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja brałem sulpiryd w 2009r. na depresjie(lęki,smutek,brak siły) po amfie i mi bardzo pomógł ogólnie pozytywne myślenie, dodawał powera:] brałem go w dawkach 50-50-0 aż nagle się skończyły mi kapsułki i bałem sie że deprecha wróci ale było ok przez pół roku, objawy wróciły ale inne np. wybuch gniewu o błachostki, impulsywne zachowania, 1000 myśli w głowie bagatelizowałem objawy dopiero sie wybrałem do psychiatry w maju 2013 no i powiedziałm jej żeby mi przepisała sulpiryd bo mi kiedyś pomagał więc mi je przepisała biore miesiąc i nic :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore od kilku dni 2x100 mg.

Co piszę w necie o tym NEUROLEPTYKU?

Że w dawkach 50-200/dobę ma działanie antydepresyjne oraz przeciwmigrenowe.

Więc w tym przypadku nie jest antypsychotykiem, takim typowym, co seduje i wycisza.

Dlatego to atypowy neuroleptyk.

W tych dawkach ma stymulujący wpływ.

 

Czy ktoś wie co się dzieje z dopaminą, bo róźnie podają. Ona jest uwalniana w takich dawkach paradoksalnie? czy moze jakos blokowana w dziwny sposob?

 

In low doses (in particular 50 to 200 mg daily) its prominent feature is antagonism of presynaptic inhibitory dopamine receptors accounting for some antidepressant activity and a stimulating effect.

Jakby ktos moglby to rozszyfrowac, bo dla mnie to nie jest jasne.

ze niby blokuje dopaminę, a jednak stymuluję? nie trzyma się całości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pink_hope, ja miałam mlekotok, i zanik miesiączki przez co przeżyłam koszmar bo myślałam że jestem w ciąży, prolaktyna poszybowała do 150 gdzie norma jest do 29, porażka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×