Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUPENTIKSOL (Fluanxol, Fluanxol Depot)


joanka

Czy flupentiksol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

63 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy flupentiksol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      35
    • Nie
      18
    • Zaszkodził
      12


Rekomendowane odpowiedzi

Biorę ten lek w dawce dziennej 2 mg i do tego Mozarin w dawce 20 mg. Jednak skutek uboczny po miesięcznym braniu to niemożność ustania nieruchomo dostaje wtedy kur... . Sa na to jakieś domowe sposoby ewentualnie jakieś zioła z apteki czy coś ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś lekarz zapisał mi ten lek jako dodatek do wenli,mirtagenu i coaxilu na deprechę. Obecnie moje funkcjonowanie jest dużo lepsze jedynie została anhedonia i przewlekle zmęczenie, brak energii. Podobno ten lek ma mi na to pomóc, mocno zaktywizować a zarazem nie wywoływać lęków. Jak u Was sprawdza sie ta aktywizacja? Lekarz naopowiadał mi same superlatywy o tym leku, ale ja po moim doswiadczeniu słabo wierzę w taki lek cud,to byłoby zbyt piękne. Ale dam mu szansę,postaram się dobrze nastawić,bo jestem chyba zdesperowana jak nigdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bezimienna ( osobiście nie znosze Flupentiksolu ) ,ale jak lekarz zadecydował , spróbuj.

Może wypali , u mnie nie wypalił ,a tylko pogłębiał lęki w momencie gdy przestawałem go łykać.

Sa tu jednak ludzie , którzy chwalą ten specyfik. A ile kazał ( dawka) brać dziennie tego leku?

 

Dziś lekarz zapisał mi ten lek jako dodatek do wenli,mirtagenu i coaxilu na deprechę.

Jeśli to nie tajemnica mogła byś zdradzić w jakich dawkach bierzesz te trzy leki, skoro tak dobrze Ci pomagają???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, Dzięki za odpowiedź. Wiesz, z doświadczenia wiem, że leki, które na niektórych działały źle, na mnie działały świetnie,a ale musiałam je odstawić ze względu na sk.uboczne i szukam któryś miesiąc czegoś co wyprowadzi mnie z deprechy, aktualnie poprawiło się moje funkcjonowanie, ale i tak dobija mnie przewlekłe zmęczenie. Wiem, że u mnie SSRI źle działały, nawet ta wenla od początku źle działała,dlatego szukam czegoś co wreszcie mi pomoże, biorę dawki: Wenlafaksyna była 150 mg ale zjechałam na 112,5 mg, bo co wyższa dawka to coraz bardziej mnie muli paradoksalnie (mam teraz zjechać na 75 mg), Mirtagen 15 mg (mam zjechać na pół tabletki, większe dawki zamulają mnie), coaxil 3x1. W nastroju zero poprawy, najpierw była Wenlafaksyna, potem do niej mirtagen i miał być ten 'boski' california rocket fuel' ale oprócz zlikwidowania lęków nie odczułam żadnej poprawy nastroju, wręcz odebrał mi siły do zycia, potem coaxil trochę poprawił, ale to jeszcze nie to no i podobno ten fluanxol ma mi usunąć tą apatię i zmęczenie.

 

A na czym Ty teraz jesteś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja " jadę " na wielu lekach ,za to w niskich dawkach:

Z rana: paroksetyna 10mg , ew. 15mg+ Lamotrygina 50- 75mg+ baclofen 25mg+ metylofenidat 10-15 ,a nawet są dni ,że 20mg ( 2X10mg). Na noc 2-5 mg Naltrexonu + od wczoraj Dopenzil 5mg. Powiem ,tylko tyle , na tym zestawie funkcjonuję w miarę dobrze.

Jeśli chodzi o Coaxil , jest dla mnie jeszcze gorszy niż Flupentixol . Powoduje cholerna nerwówę, że lepiej trzymać się od tego z daleka. Poza tym wszystko co wpływa na podniesienie u mnie noradrenaliny powoduje u mnie stany nerwowości , napięcia i złości .

Tak więc widzisz , każdy ma inaczej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, każdy reaguje inaczej, więc skoro po Coaxilu jest jakaś tam poprawa to mam nadzieję, że fluanxol też będzie ok. U mnie na szczęście z lękami póki co cisza, więc oby było tylko lepiej.

 

-- 30 mar 2013, 17:16 --

 

Chyba zapomniałam dodać jaką dawkę mam brać tego Flua, zaczęłam brać 0,5 mg a za kilka dni mam brać 1 mg.

Mam nadzieję, że pomoże, póki co, niby odrobinkę na jakąś godzinę dziennie energii mi doda a tak to czuję jakbym dalej zdychała ze zmęczenia, koszmarne uczucie, nawet magnez mi nie pomaga. Może biorę tych tabletek za dużo, bo zawsze byłam tylko na jednym leku, ale lekarz nie widzi w tym nic złego. Będę się powoli wycofywać z Wenli, bo póki co 0 objawów odstawiennych, więc spróbuję jutro na 37,5 zjechać i może Flua podwyższyć. Oby było tylko lepiej, bo już nie wiem jak żyć w ten sposób i jak sobie pomóc :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od miesiąca biorę Fluanxol w dawce 1 mg. Muszę przyznać, że od 2 tygodnia czułam się rewelacyjnie. W piątek zaczął się 5 tydzień kuracji, i ot tego dnia moje samopoczucie jest z każdym dniem coraz gorsze. Mam wrażenie, że lek przestał działać. Oprócz fluanxolu biorę też Topamax 100mg. Wizytę u psych mam dopiero 11.04 i prawdę mówiąc, nie mam już siły na kolejne doły. Miał ktoś podobną sytuację z fluanxolem? Czytałam, że Guzik odstawiła na własną rękę, ale nie wiem na jak długo - trochę boję się eksperymentować, ale deprecha sama w sobie i tak jest przerażająca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tydzień na Flua i jest poprawa :D oby tak dalej.

Aż jestem zaskoczona tym, że coś jeszcze jest w stanie na mnie pozytywnie podziałać.

Mam mniejszy "tumiwisizm", tzn. emocje bardziej prawdziwe, gdy mam ochotę się mocno wypłakać, to jestem w stanie i co najważniejsze, potem jestem w stanie się podnieść i iść dalej, optymistycznie patrząc w przyszłość, nie na zasadzie "wisi mi co będzie, mam to wszystko gdzieś" tylko mam nadzieję na to, że odzyskam dawną radość do życia.

A coś co kiedyś sprawiało mi frajdę, zaczyna mnie znowu cieszyć, chętniej coś robię, nie dlatego, że się zmuszam, tylko chcę to zrobić, bo mam ochotę :smile:

Zmęczenie mniejsze, mniejsza senność, może nie jest tak super jakby mogło być,jak potrafiło być,ale w porównaniu z tym co było i tak odkąd jestem na Coaxilu i tym Flua moje funkcjonowanie baardzo się poprawiło.

Nie odczuwam nowych jakiś skutków ubocznych, nawet wstaję rano z ochotą i zasypiam dobrze.

Oby tak dalej. Mimo wielu złych opinii o tych lekach, są jednak ludzie, na których źle działają typowe leki a dobrze te co na innych źle :P

Zwiększyła się moja pewność siebie, chęć zagadywania do ludzi, zwiększone zainteresowanie płcią przeciwną :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

norma_baker, dobrze wiedzieć że nie zawsze tak jest, widziałem ładnych parę opinii na tym forum co do pogorszenia lęków po odstawce. Mnie ten lek interesowałby w celu aktywizacji i właśnie przeciwlękowo, ale mój doktor nie jest jego zwolennikiem, poza tym teraz biorę olanzapinę na wieczór i trochę chyba na niej zostanę, raczej się sprawdza póki co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, a dlaczego twój lekarz nie jest za tym lekiem?

ja póki co odstawki nie rozważam :P bo zaczęłam dopiero brać

ale działanie póki co jest dobre - mniejsza anhedonia, mniej zmęczenia (i to chyba dla mnie najważniejsze, bo od wielu miesięcy męczyłam się z tym), większa wydajność w pracy, lepszy nastrój i radość nawet z małych rzeczy i co ważne, czuję działanie antyautystyczne :D znów robię się wygadana (czasem bywa to nawet słowotok, ale lubię dużo mówić :P), mam znów chęć bycia między ludźmi, uśmiechanie się gdy kogoś witam przychodzi mi naturalnie (przedtem ciężko bylo mi się wysilić do pozytywnych emocji).

Lęków na razie raczej brak, tzn. nie mam napadów,ale czasem w chwilach napięcia zdarza się taka nerwówka, czasem wybuchnę, ale tak to jest ok.

Akatyzji nie doświadczam, bo małą dawkę biorę, minimalną i jak na razie tyle mi wystarczy. Jedynie odkąd dołączyłam Piracetam, mam częściej doły, ale szybko mijają i koszmary senne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, na dawce wenli 112,5mg jestem od około tygodnia i póki co odczuwam ogólne poddenerwowanie, takie trochę puste naspeedowanie, łapy dygoczą i się pocą szybko (z czym na ogół nie miałem problemów), nasilone lęki, zasypiam dopiero o 5 nad ranem, nieznacznie osłabione libido, ale zdecydowanie na plus efekt przeciwdepresyjny - pozbyłem się czarnych myśli. Może być trochę ciężko rozgraniczyć pewne dokuczliwe objawy Fluanxolu w tym miksie, gdyż jak widać wenla obecnie też daje mi w kość, ale postaram się raportować co i jak! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bezimienna123, wydaje mi się że po prostu doc uważa że dla mnie lepsza będzie olanzapina, w gruncie rzeczy nie mówił nic złego na temat Fluanxolu. A że często zmieniamy leki, pewnie za jakiś czas i jego wypróbujemy, olanzapina działa dobrze na sen i na lęki, ale przydałoby mi się odrobinę aktywizacji w ciągu dnia.

 

In_Chains_Of_DD, też miałem trochę dokuczliwych uboków przy wchodzeniu na wenlafaksynę ostatnio, przez 5 tygodni męczyłem się żeby zasnąć i mało jadłem, ale wszystko ustąpiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 dzień brania 0,5mg fluanxolu z wenlą- nie czuje na razie nic szczególnego, może delikatne uspokojenie... :angel:

 

-- 21 kwi 2013, 10:49 --

 

4 dzień - 1mg fluanxolu od dzisiaj, cały czas mam wrażenie, że czuje pewien spokój w głowie, trochę jak po hydroksyzynie tylko bez efektu senności. Po wyjściu z domu lęki nadal są, samopoczucie na razie bez zmian, derealizacja/depersonalizacja bez zmian.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daj spokój z analizowaniem jak wygląda sytuacja po braniu fluanxolu kilka dni. Poczekaj aż będziesz po kuracji kilku miesięcznej. W moim przypadku to już 5-6 miesięcy i jest wielce OK. Jeszcze lepiej niż przed nerwicą przy jednoczesnym braku efektów ubocznych (dawkowanie 1+1+0=1 mg/dobę).

 

Nerwicowe wrażenia były odczuwalne delikatnie cały czas, ale z perspektywy czasu widzę, że stopniowo zanikają/zaniknęły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zubryk, niezmiernie mnie cieszy, że fluanxol tak Ci służy :smile: Moje odczucia zostały napisane w kontekście ciekawostki a nie oficjalnej recenzji użyteczności leku :o To trochę jak te posty "biorę piąty dzień anafranil i od tamtej pory nie byłem jeszcze na tronie" jeśli wiesz co mam na myśli ;)

Z drugiej strony to jest neuroleptyk, jego działanie powinienem czuć w ciągu kilku dni do dwóch tygodni - to nie SSRI żeby się wkręcało tygodniami. Ja na fluanxol przeznaczyłem sobie miesiąc czasu i nie zamierzam się truć dłużej, jeżeli po miesiącu nie odczuje znacznej poprawy. Mam nadzieję, że jednak będzie tak jak u Ciebie!

 

-- 23 kwi 2013, 14:46 --

 

6 dzień - dawka 1mg, mam jakieś zawroty głowy i napady dezorientacji, trochę jakbym nie wiedział co się dzieje dookoła i był odłączony głową od reszty ciała... położyłem się... wstałem po godzinie i nie czuje się najlepiej, do tego dokuczają mi skurcze na całym ciele, chyba muszę zaaplikować jakiś dobry magnez ;)

 

-- 24 kwi 2013, 11:29 --

 

7 dzień - dawka docelowa 1,5mg wzięta

 

-- 27 kwi 2013, 10:18 --

 

10 dzień - wbijam się na 2mg, wenlafaksyna zredukowana z 112,5mg do 75mg, zobaczymy :)

 

-- 28 kwi 2013, 19:26 --

 

11 dzień - nastrój do dupy, zupełna anhedonia, wszędzie się kładę i leżę bezcelowo...

 

-- 29 kwi 2013, 19:49 --

 

12 dzień - dopadła mnie akatyzja!!! Wszystko ma we mnie ochotę chodzić, czuje ciągle mega niepokój, wiercę się i denerwuje, nie mogę na niczym skupić uwagi... chyba podziękuje temu specyfikowi! :-|

 

-- 01 maja 2013, 12:25 --

 

Niestety po 2 tygodniach odstawiłem fluanxol, dostałem akatyzji, zero poprawy nastroju, lęków, do tego przytyłem 3kg, libido zerowe, chciałem wytrzymać dłużej na tym leku ale myslałem, że mnie rozniesie ten niepokój wewnętrzny! chodziłem z miejsca w miejsce i nie mogłem skupić uwagi na czymś dłużej niż kilka sekund... masakra :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odstawiam Flua.

Dziwny lek. Z jednej strony na początku miałam stany prawie że hipomaniakalne, śmianie się do siebie z byle głupot, słowotok, gonitwa myśli, uczucie euforii z bylejakiego powodu. Widocznie tak działa ta dopamina. Ale po paru tygodniach przeszło, tak jakby przestał działać, wręcz mulił, zawieszki były mimo dawki 0,5 mg. A najgorzej już było na 1 mg.

Ale plus za brak anhedonii, na samej Wenli nawet dobra komedia nie rozbawiała mnie, a tu oglądając film nieraz dostawałam wręcz głupawki.

Taki jednak nienaturalny stan. Energii nie dodał, było zmęczenie.

Jednak plus też za działanie antyautystyczne, mogłam uśmiechać się do znajomych, których witałam, byłam rozmowna (aż za bardzo).

 

Spróbuję jak będzie bez niego, jeśli odczuję, że jednak jest znowu anhedonia, to wrócę.

Podsumowując, nie najgorszy lek, były takie co działały na mnie gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×