Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

A mój dzień był kompletnie nieudany,do d.... i w ogóle...

Na uczelni..z nikim nie gadałem,podczas gdyinni gadali do siebie smiali się.....ja już się chyba nie zmienie!!!!!!!!!!!!

W dodatku jedna dziewczyna powiedziała drugiej o mnie że jestem pierd..nięty.....no tylko dlaczego???może dlatego że tylko się nie odzywałem do wszystkich????....nie rozumiem kompletnie ludzi....czuje że ludzie z mojej grupy i w ogóle ludzie są z innego świata a ja do niego nie pasuje....w każdym razie po tym co dziś przeżyłem,jestem załamany...Ja już nie wiem co mam jeszcze zrobić żeby jakoś komunikować się z ludżmi.....ja chyba już zawsze będe odbiegał od reszty towarzystwa :cry:

Nie mam sily na kolejne zmaganie się z ludżmi,nie wiem jak ja to wytrzymam ale musze wytrzymać do tej niedzieli :cry: ....

W dodatku dziś spożnilem się na pociąg,potem kupiłem bilet do autobusu,w moim mieście wysiadłem i była taka ulewa ze cały zmokłem w drodze do domu,potem już w domu chcialem sobie włączyć spokojnie kompa i pogadać z Wami na forum a tu wyskoczył wirus i musialem zrobić reinstalke Windowsa,a na domiar złego dostałem ostrego ataku biegunki :cry:

NIENAWIDZE PIĄTKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mam nadzieje że sobota będzie ok dla nas wszystkich ;)

Ja będe dopiero wieczorem.Trzymajcie się kochani ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No a ja po ciężkich znojach na wrocławskim PKSie dotarłem do domu i komunikuję że na chwilkę (czytaj: weekend) jestem. Fajnie się w tym Wrocku mieszka :D tylko jeszcze przydałby mi się laptop i net i pełnia szczęścia by była. A na razie radzę sobie bez. Ogólnie pozytywne wrażenia z pierwszego tygodnia na uczelni, większość wykładowców "życiowa" i potrafi zainteresować tematem (o reszcie wykładowców nie wspominam, jeden mnie skłonił swoim monotonnym nadawaniem o czymś tam do wyjścia w połowie wykładu... na obiad do stołówki poszedłem :P ). Miasto ogólnie świetne, towarzystwo jeszcze lepsze (tu piątek wieczór zaczyna się już w czwartek ;) ). A dzisiejszy dzień jakiś kopnięty od początku. Tzn. zaczęło się od tego że rano ja byłem kopnięty, jakiś zdołowany i przygnębiony (pierwszy raz tak we Wrocku), potem wszystko zaczęło się mi sprzeciwiać, poszedłem do punktu UPC załatwiać jakiś net - zamknęli praktycznie przed nosem - nie zdążyłem nic załatwić, ale to nic przy tym co było na przystanku. Nie dość że spóźnił się tramwaj na dworzec, potem jeszcze stał w korku, w tym czasie bus do Jawora mi odjechał i musiałem czekać na autobus o 17:45, ten miał 50-minutowe opóźnienie, stałem jakieś 15 minut w bydlęcym tłoku do autobusu, kiedy stanąłem na jego progu to kierowca powiedział że już mnie nie zabierze bo autobus pełny - spoko. Potem znowu taka akcja 10 minut później przy następnym autobusie - ten mnie odesłał bo był pośpieszny i się nie zatrzymywał tam gdzie ja chciałem mimo że tamtędy przejeżdżał. W końcu załapałem się na trzeci. Ale koniec w końcu wychodzi że spod stancji wyjechałem o 17 a do domu dotarłem o 21 (odległość: 70 km). Bossssko :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8) cześć! jak zwykle, wszyscy śpią, a ja monologi snuję hehe

Dla zainteresowanych: może wczoraj troszke przesadziłam, ale na szczęście ominął mnie syndrom nastepnego dnia.

Gosiulka, czytając posty, faktycznie masz racje, każdy coś wczoraj miał. Jakas kumulacja czy co? Mam nadzieję, że dziś bedzie lepiej.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:54 am ]

natik, jak się troszke napijesz, to nic nie powinno się dziac. Ja mam po prostu szybciej bombę niż normalnie, bo asentra wzmacnia działanie alkoholu.

 

jedna dziewczyna powiedziała drugiej o mnie że jestem pierd..nięty.....no tylko dlaczego?

spytaj ją o to, co ma na mysli mówiąc "pierdolnięty", a jak ci poda definicję, to zapytaj, jak się to ma do twojej osoby. Wogóle nie rozumiem, jak takie osoby jak ta koleżanka mogą studiować na kierunku pedagogicznym, skoro sama nadaje się na resocjalizację?!!

 

Piotrek !! nie zachwalaj tak bardzo, bo do ciebie przyjedziemy :mrgreen: hmmm :roll: niezły pomysł! kto jest za??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeden mnie skłonił swoim monotonnym nadawaniem o czymś tam do wyjścia w połowie wykładu... na obiad do stołówki poszedłem )

hahaha b dobry sposob na nudne wykłady

 

Pozdrawiam fajnie że jesteś zadowolony :-)

sobotaaaaa eghhhhhhhh sobotaaaaa i znowu to samo :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hah prasowac ? zawsze jakas odmiana ja zadko prasuje bo malo mam takich rzeczy do prasowania - farciara ze mnie :mrgreen: chyba wyszłam z wprawy po za tym daleko do Ciebie ... :cry: bo ja mieszkam za 7 gorami, za siedmioma rzekami itp i mam wszędzie daleko ;);)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a chciałam się wykręcić od prasowania :lol: nio nie poozowlą mi :-) sie obijać To ja w dzień usypiam tzn nie klade się a w nocy skolei do poźna ni emoge usnac ....ja to na zakupy mialam jechac ale pojechali po spożywcze rzeczy to zostałam może namowię jak wrocą bo autobusem mi się chce :roll: :roll: :roll: no zycze miłego

xx_prasowanie.gif

xx_pranko_02.gif

xx_odkurzanie.gif

 

 

a ja się musze wybrać po jakies ciuchy eghhh nie chce mi się :oops::roll: ja tam wole

xx_zdrowko.gif od tych wszystkich nudnych rzeczy a też by się wkoncu przydało :roll:

 

Polina

 

xx_pocieszyciel.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi, papciem go!

No nie mam tyle odwagi :roll: Ale słowem zabić potrafię :evil:

 

Ale często się czuję na tyle źle, że nie jestem w stanie Sad .

Qrcze, te dolegliwości nie dzieją się przypadkiem. Dbasz Ty tam o siebie? O swoje zdrówko?

 

natik, lepiej sobie odpuścić winko, aniżeli przerwać zażywanie leków, które być może potrzebują jeszcze trochę czasu na "aklimatyzację" w Twoim organiźmie ;) Życzę Ci cudownych wrażeń :!: Eh, podziwiam Cię, ja mnie mam ochoty nawet na kontakty z moim facetem, a co dopiero na spotkanie z "amantem" przez te problemy ze sobą.

 

Gosiulka, cóż łatwiej ranić bliskich. Nie ma pojęcia dlaczego tak się dzieje. Mnie też to wkurza :evil:

 

człowiek nerwica, tulam, ściskam Cię mocno. Mi też brak słów na tych baranów z Twojego otoczenia. Qrcze, czasem lepiej z łóżka nie wychodzić :evil: Ale Słońce, nie łam się. Jeszcze się odbijemy od dna :D Wierzę w to.

 

Piotrek, ta, komunikacją miejską powinien zająć się Ben Laden. Ale się cieszę, że jesteś z Nami :mrgreen: Eh, tulam :!:

 

Eh, wczoraj był dzień z serii: żebyś nie zapomniała, że masz problemy...

Qrcze, jak mnie drażni sytuacja, w której się znajduję. Jak mnie wkurza moje niezdecydowanie, ten brak uczuć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny kochane, ja też miewam koszmary, na szczęście juz nie tak często. Rozmawiałam o tym z psychoterapeutką. Ponoć przyczyną sa nasze obawy i lęki. Na przykład mam czesto powracajacy sen, że biegam po jakimś obskurnym, brudnym blokowisku. Nie wiem, gdzie biegnę, wiem, że przed kimś uciekam, a jednoczesnie kogos musze znależć. Boje się wtedy jak diabli. Jestem zagubiona tak, jak i w zyciu. Nie wiem, co mam ze soba poczać. Ech

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polina, nie będę się wymadrzać, bo od tego sa specjaliści, ale ten sen z synem, to chyba efekt tego, że się o niego być może za bardzo boisz? Ja o mojego bardzo. Ciężko mi przychodzi puszczać go samego z domu, ale staram się.

 

mia, jak dopiero zaczęłaś brać leki, to niestety, ale na poczatku tak jest. Trzeba to przezyć. Mnie leci trzeci miesiąc i teraz dopiero zaczęłam odczuwac ich działanie. Poszukaj sobie w indeksie leków swojego i zobacz, jakie sa opinie.

 

A ja idę dalej prasooooooowaaaaaać bleeeeeeee :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mia25 a jak długo walczysz z nerwicą i co skłoniło Cię jednak do farmakologii? Pytam, bo sama jestem na rozdrożu: brać, czy nie...? I jaki lek dostałaś?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:24 pm ]

Polina mi sie też często śni robactwo, szczury, wściekłe psy i pożary, moja rada: broń boże nie sprawdzaj w senniku znaczenia tych snów, bo to dopiero sie idzie załamać (większosć moich snów wg.sennika zwiastowała groźne choroby). A co tych pożarów bałam sie tak bardzo, że budziłam mojego męża w celu omówienia planu ewakuacji :? masakra

Pewnie próbowałaś już wszystkiego, dodam tylko, ze dla mnie najlepsza metoda to melisa z kroplami bacha plus maksymalny wysiłek, może być intelektualny :lol: Albo wsiadałam na rower treningowy i pedałowałam aż nie mogłam oddychać albo zawzięcie uczyłam sie np. języka obcego aż nie padałam z nóg, ale tak jak pisałam na początku afobamem się odurzałam, bo ani nie spałam ani nie mogłam jeść przez kilkanaście dni (non stop wymioty), dopiero jak sie troche ogarnęłam to naturalnych środków szukałam, aha, i chyba jeszcze melaninę mi ktoś zapisał, ale potem psychiatra nie kazał brać.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:28 pm ]

melatoninę :oops:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:28 pm ]

melatoninę :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakies 5 lat myśle ze nawet nieźle dawałam sobie rade ale miałam w końcu taki dzień ze stwierdziałm ze po prostu już nie dam.poszłam do lekarza i byłam już gotowa na wszystko byle tylko było lepiej. zapisał mi efectin75er powiedział ze to hit choć oczywiscie leki nie załatwią wszystkiego.z tego co czytam na forum to ludzie mówią ze to jest bardzo dobry lek.na razie jest źle ale musze dac rade nie mam wyjścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na koszmarne sny jest metoda: poza stosownymi lekami (przepisuje psychiatra) ważne, aby budząc się jak najszybciej zacząć myśleć o czymś innym - czymkolwiek, byle nie związanego ze snem. Myśleć, myśleć, myśleć, a najlepiej coś zrobić. Wówczas obrazy ze snu nie zapiszą się trwale w pamięci, a odczucia nie będą takie intensywne!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I oczywiście standardowo pokłóciłam się z matką

a co? ona je chciała? :lol:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:57 pm ]

a propos gaci. Cholera nie potrafie znaleźć odpowiednich. Jak znajdę, to są to zazwyczaj jeansy w których cioram do upadłego. Piorę i chodzę i tak do czasu, aż nie zaczną puszczać na szwach i w innych dziwnych miejscach :oops: Mam co prawda jeszcze jedne, czarne, ale jest to nr 2 i zakładam tylko wtedy, jak jeansy nie wyschną. Masakra. Nie ma to jak być elegancką kobietą w średnim wieku :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakies 5 lat myśle ze nawet nieźle dawałam sobie rade ale miałam w końcu taki dzień ze stwierdziałm ze po prostu już nie dam.poszłam do lekarza i byłam już gotowa na wszystko byle tylko było lepiej. zapisał mi efectin75er powiedział ze to hit choć oczywiscie leki nie załatwią wszystkiego.z tego co czytam na forum to ludzie mówią ze to jest bardzo dobry lek.na razie jest źle ale musze dac rade nie mam wyjścia.

 

Ja jak dostałam seroxat to przez 9 dni nie jadłam i nie spałam w ogóle, ale po jakiś 3 tyg. rewelacja, szkoda tylko, ze po miesiącu odstawiłam... Gdybym była w polsce to na pewno brałabym leki, niby maskuja tylko objawy, ale wtedy tez dostajesz szansę, zeby sobie to wszystko poukładać bo W KOŃCU masz dobre samopoczucie...

życzę powodzenia i pisz o postępach

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:20 pm ]

jakies 5 lat myśle ze nawet nieźle dawałam sobie rade ale miałam w końcu taki dzień ze stwierdziałm ze po prostu już nie dam.poszłam do lekarza i byłam już gotowa na wszystko byle tylko było lepiej. zapisał mi efectin75er powiedział ze to hit choć oczywiscie leki nie załatwią wszystkiego.z tego co czytam na forum to ludzie mówią ze to jest bardzo dobry lek.na razie jest źle ale musze dac rade nie mam wyjścia.

 

Ja jak dostałam seroxat to przez 9 dni nie jadłam i nie spałam w ogóle, ale po jakiś 3 tyg. rewelacja, szkoda tylko, ze po miesiącu odstawiłam... Gdybym była w polsce to na pewno brałabym leki, niby maskuja tylko objawy, ale wtedy tez dostajesz szansę, zeby sobie to wszystko poukładać bo W KOŃCU masz dobre samopoczucie...

życzę powodzenia i pisz o postępach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek !! nie zachwalaj tak bardzo, bo do ciebie przyjedziemy Mr. Green hmmm Rolling Eyes niezły pomysł! kto jest za??

zapraszam :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Pozdrawiam fajnie że jesteś zadowolony :-)

sobotaaaaa eghhhhhhhh sobotaaaaa i znowu to samo

Również pozdrawiam :] sobota... sobota... siedzę w domu i szczerze mówiąc czuję się nieco dziwnie... bardzo dziwnie. Odzwyczaiłem się od dziwactw mojej mamy i zaczyna mnie wszystko tu drażnić. Coś czuję że spędzę tu tylko taki fragment weekendu jak to będzie konieczne.

zapraszam do mnie, pomożesz prasować.
Do mnie masz blisko, a u mnie tyle kurzu i nie poodkurzane i w ogóle syf maksymalny.

No ja też się dopisuję... u mnie na stancji można coś poprasować, coś posprzątać, się cosik znajdzie zawsze :lol: dodatkowe rączki mile widziane

Ciągle mi się śnią te cholrene koszmary. Jestem tym strasznie zmęczona, prawie nie mogę spać.

Taka moja osobista teoria... Kwestia: "Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz". Na jakość snu - wiadomo - wiele czynników ma wpływ, a myślę, że jak człowiekowi się źle śpi, to drażni go to, nerwy skaczą i potem z tego mogą jakieś koszmary itp być. Więc coś może postaraj się zmienić. Spróbuj (eksperymentalnie) wyspać się gdzieś indziej zupełnie - nie wiem... u mamy, u przyjaciółki, gdzieś na ławce w parku (żartuję :lol: ), ale gdziekolwiek indziej. Ja zauważyłem że u mnie zmiana miejsca natychmiastowo zmienia jakość snu... na stancji wysypiam się jak młody bóg, tutaj zjechałem i pierwsza noc, wstałem o 13 niewyspany. Nie wiem od czego to zależy, ale trzeba popróbować - tylko jeden z wielu możliwych pomysłów podsuwam.

ta, komunikacją miejską powinien zająć się Ben Laden. Ale się cieszę, że jesteś z Nami

żebym tylko wtedy nie był w autobusie/tramwaju :P

Gosiulka czasem ludzie nawet Ci najbliżsi nie wiedzą co mówią... Wiele razy coś w ten deseń od swoich usłyszałem... po prostu tylko zapomnieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nuda. Ciemno i leje. A ja nie mam żadnych słodyczy

To ja Ci osłodzę żywotek - tulę mocniutko :!:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:39 pm ]

P. S. Chciałam wkleić Kubisia Puchatka z baryłką miodku ale to dla mnie zbyt wysoka technika :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkim serdecznie :D

 

U mnie wszystko cacy , poza drobnymi dolegliwościami jest świetnie ..

 

Dziś .. właściwie potrzebą chwili popstanowiłem spędzić wieczór prywatkowo (10piw) , czy ktoś przyjdzie czy nie będę się świetnie bawił :twisted: ... sesja zaliczona , masa ważnych spraw na plus , a co sobie będę żałował ....

 

Pozdrawiam pijących dziś :D

 

 

PS. Może jakiś prywatkowy wątek założyć (offtop?) ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×