Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIRTAZAPINA (Auromirta ORO, Mirtagen, Mirtor, Mirzaten, Remirta ORO)


yoan22

Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

169 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mirtazapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      122
    • Nie
      37
    • Zaszkodziła
      31


Rekomendowane odpowiedzi

frustrated tak? A sporo tych leków wymieniałem czy jednak tylko SSRI i mirtę?

 

-- 09 kwi 2013, 14:14 --

 

Mija już w sumie 8 dzień na mircie (początkowo z sertrą, od paru dni sama mirtazapina) i jest lepiej, poprawiła się motywacja i anhedonia ustępuje. Co ciekawe puściła od razu potliwość, którą miałem na sertralinie i to napięcie wewnętrzne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę to wasze skakanie po lekach, to dociera do mnie jak wielkim szczęściażem jestem. 1,5 roku na wenli i ani myślę na coś zmieniać i kombinować.

Zszedłem z mirtrą do 7,5 i nie odczułem najmniejszych zmian, gdy brałem 30-tke. Tak więc jeszcze jedna redukcja i odstawka mirtry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blue space years, chyba mało kto się tym przejmuje, bo jakieś tam powikłania ze szpikiem strasznie brzmią, ale spotykają 1 na 10 000 czy 100 000 osób. Zresztą zauważyłam po ulotkach, że w innych psychotropach też to jest ujęte: jakaś agranulocytoza, leukopenia itd. nawet przy paracetamolu to jest napisane czy innych lekach.

Sama nie robię badań krwi i lekarz mi mówił, że nawet prób wątrobowych nie muszę robić.

W ulotkach mnóstwo rzeczy piszą typu krwawienia z żołądka, ja nie mam tego typu objawów czy żółtaczki też nie dostałam od tych leków (odpukać), więc tym mniejsze ryzyko moim zdaniem jest na szpik.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, biore Mirtor juz ponad rok, /depresja z lekami/ lek super jak dla mnie, stany lekowe ustapily, swietnie reguluje sen i apetyt. Mam pytanko czy probowaliscie go odstawiac? Ja probowalam oczywiscie za zgoda lekarza ale bardzo ciezko jest go calkowicie odstawic. Z 15 zeszlam na 7,5 - ta dawke bralam przez miesiac. Pozniej co drugi dzien az do odstawienia. Bylo ok jakies 2 tyg. a pozniej byle problem i wszystko wrocilo, bezsennosc, jadlowstret itp itd. Znow jestem na dawce 15, mam wrazenie, ze jestem skazana na antydepresant do konca zycia :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ona*, kiedyś odstawiłam po 1,5 roku brania i deprecha wróciła po paru miesiącach i cały czas były problemy z zasypianiem, więc wróciłam do niej, ale już wtedy uzyskanie poprawy wydawało mi się wówczas wręcz niemożliwe i dopiero po kilku miesiącach zaczęłam znowu trochę żyć. Pogodziłam się być może z braniem tego jeszcze dłużej, ale teraz wiem, że bez tego nawet bym nie spała jak człowiek, więc trzeba wybierać mniejsze zło, a wolę już coś tam zażywać a funkcjonować normalniej, nie męczyć się tak, niestety :roll:

aktualnie tak się mój organizm przywiązał do leku, ze nawet jak chciałam brać 3/4 tabletki to juz gorzej spałam,lekarz chciał bym brała połowę i po połówce prawie nocy nie przespałam. Więc zostałam na 15 mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie, wole "mniejsze zlo" chociaz nie wiem czy jest mniejsze..jestesmy kurcze narkomanami jakby tego nie nazwac...Po odstawianiu wystepuje czesto zespol dyskontynuacji ale moje objawy byly takie, ze nie wiedzialam czy to jest to czy raczej nawrot depresji. Lekarz powiedzial mi, a co to za problem brac jedna mala tableteczke dziennie..niby nie problem ale kazdy myslacy czlowiek widzi, ze zmiany zachodzace w mozgu podczas terapii sa raczej slabo odwracalne. Po odstawieniu probowalam ratowac sie ziolami roznego kalibru ale nic na mnie nie dzialalo tak jakbym pila zwykla herbatke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W odróżnieniu do depresji melancholinej, depresja atypowa objawia się:

 

-dużą reaktywnością nastroju (ciągłe zmiany nastroju),

-nadwrażliwością emocjonalną (duża chwiejność emocjonalna, skoki nastroju),

-objadaniem się, ciągłym spaniem.

 

W przypadku depresji atypowej najlepsze są SSRI, bo stumią one reaktywność i chwiejność emocjonalną, stłumią te emocje, znieczulą.

 

W depresji atypowej reaktywność nastroju? Chyba niekoniecznie, zwłaszcza przy ciągłej senności. Atypowość ma polegać wyłącznie na tym, że zamiast zmniejszenia apetytu lub przedwczesnego wybudzenia, występuje nadmierna senność i łaknienie. Poza tym chyba nie ma podstaw, żeby różnicować która melancholijna, czy atypowa jest bardziej podatna na leki/psychoterapię. Na depresję atypową dobre są leki aktywizujące właśnie dlatego, że motywują, pobudzają w tym emocje.

Reaktywność nastroju jest charakterystyczna dla depresji wegetatywnej, czyli nerwicy z przewagą objawów somatycznych: kołatanie serca, nadmierna potliwość, "nogi jak zwaty", "gula w gardle" itp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy mirtazapina ma działanie przeciwlękowe? pytam, ponieważ męczą mnie silne napady paniki i w środę planuję z tej okazji wybrać się do doca, żeby coś zadziałał - właściwie to nie wiem co zrobi, może zwiększy kwetiapinę, może doda antydepresant... ale jeśli to drugie, to dużo antydepów już wybrałam. tak więc, jak mirta sprawuje się w roli anksjolityka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po zwiększeniu od 50mg do 200mg (ale jak tak sobie myślę, to nie mogę wykluczyć, że pomogła mi mirta - albo np. zaczęła mnie mocniej stabilizować lamotrygina, której dawki zwiększałem również w tym czasie)

 

generalnie mirtę oceniam bardzo wysoko, najlepiej spośród wszystkich branych przeze mnie antydepresantów, gdyby nie upierdliwy skutek uboczny (zbyt długi sen) to bym z niej pewnie nie rezygnował

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po zwiększeniu od 50mg do 200mg

no już napisałam, że zwiększenie kwetiapiny do 300 [a brałam kolejno 100 -> 200 mg] dało tylko tyle, że poprawił mi się nastrój, ale lęki dalej są, ba! pojawił się lęk przed lękiem, czyli cholerne błędne koło i przez niemal cały dzień chodzę znerwicowana i jakby "w gotowości", że "zaraz się zacznie..." :-|

 

generalnie mirtę oceniam bardzo wysoko, najlepiej spośród wszystkich branych przeze mnie antydepresantów, gdyby nie upierdliwy skutek uboczny (zbyt długi sen) to bym z niej pewnie nie rezygnował

hmmm... zatem jeśli doc zadecyduje o wprowadzeniu antydepa, to spróbuję poprosić o mirtę na spróbowanie. w ogóle mam nadzieję, że mnie przyjmie, bo to taka niezapowiedziana wizyta będzie, ale mówił, że w razie gdyby coś się działo to mam przyjść przed następną planową wizytą [którą mam dopiero za trzy tygodnie - nie wytrzymam tyle w napięciu, to mnie ogranicza w robieniu czegokolwiek].

 

-- 24 kwi 2013, 13:24 --

 

i stało się - od dziś testuję mirtazapinę [mirtagen]. narazie 15 mg. za 3 tygodnie kontrola.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×