Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

Bianka78, no... bardzo konstruktywna wymiana zdań... nie ma co

zmienny, czasami potrafię byc dowcipna

Bianka78, siedze w kominku palę i przysypiam jak stara babcia

Aranjani, co dziś jemy?

zmienny, a który to filozof się w tym temacie wypowiadał, hę?

virgo21, dzień bry

Snejana, ja mam zapiekanki, frytki i żeberka może byc? a... i jeszcze całe pudło ptasiego mleczka

Bianka78, zaraz przytocze stosowny fragment, moment musze poszukac...

Aranjani, wow, ale wypas ja dziś gofry robiłam, ale tylko jednego zjadłam, bida w kraju zapiekankę to bym zjadła

Aranjani, Snejana, no weźcie... Idźcie stąd z tym żarciem

zmienny, możesz sam stworzyć nową koncepcję, będzie ciekawie

Bianka78, diety są głupie

"obdarzona swym gorzko-slodkim smakiem coca-cola nigdy nie zaspokaja skutecznie naszego pragnienia. Kilka lat temu haslem reklamowym coca-coli bylo "COKE to jest to"! ;w sloganie tym winnismy dostrzec cala wieloznacznosc tego zawolania: "to jest to!", wlasnie o tyle o ile to NIGDY nie jest efektywnie TYM, wlasnie dlatego, ze kazde zaspokojenie za pomoca coli otwiera luke: "chce WIECEJ!". Paradoks wiec polega na tym, ze Coke nie jest zwyklym towarem, ktorego wartosc uzytkowa ulega przeksztalceniu w wyraz auratycznego wymiaru czystej (wymiennej) Wartosci (lub jest uzupelniana za jego pomoca), lecz jest ona towarem, ktorego bardzo szczegolna wartosc uzytkowa jest juz bezposrednim ucielesnieniem ponadzmyslowej aury nie dajacego sie wyrazic duchowego nadmiaru, towarem ktorego materialne wlasnosci sa juz wlasnosciami towaru.

Proces ten znajduje swoj kres w dietetycznej coli bezkofeinowej. Dlaczego? Pijemy coca-cole lub inny napoj z dwoch powodow: dla ich wartosci odzywczej oraz dla ich smaku. W przypadku dietetycznej coli bezkofeinowej, jej wartosc odzywcza zostala zawieszona, a kofeina - kluczowy skladnik jej smaku - rowniez zostala odebrana; jedyne co zostaje to czysty pozor, sztuczna obietnica substancji, ktora nigdy sie nie materializuje. Czyz wiec w tym sensie, w przypadku dietetycznej coli bezkofeinowej, niemal doslownie "pijemy nic pod pozorem czegos lub tez - by sparafrazowac slynne analityczne rozroznienie miedzy jedzeniem niczego i jedzeniem samej nicosci - PIJEMY SAMA NICOSC, czysty pozor pewnej wlasnosci, ktora jest jedynie opakowaniem pustki?".

Slavoj Zizek, Przeklenstwo fantazji.

-- 10 kwi 2013, 17:33 --

zmienny[/color], możesz sam stworzyć nową koncepcję, będzie ciekawie

eee dla mnie to po prostu napoj rozrywkowy.

cześć Wam

nube, czesc

Snejana, Ty to chyba niedługo zostaniesz moim guru

zmienny, nie żartowałeś Szkoda, że już wypiłam, nie mam teraz materii do rozważań

nube, hej

nube, hej jak tam?

Bianka78, startuję na prezydenta

Wróciłam...

zmienny, więc cola to nicość

Nie szaleję za Coca - Colą. Napiję się Burn'a

Bianka78, w tej samej ksiazce jest tez psychoanaliza typow klozetow i odniesienie tych typow, do mentalnosci spolecznej poszczegolnych panstw, w ktorych dany typ wystepuje. xd

Snejana, scisle rzecz biorac to opakowanie nicosci ;D

Snejana, wróciłam z mega nudnych zajęć o bardzo dziwacznych nazwach. Powinnam się wziąć za naukę do koła z hiszpańskiego, ale mi się tak okrutnie nie chcee. Hmm, może reflektujesz na pójście za mnie? Do Łodzi z Krakowa rzut beretem

omeeena, burn dobry

zmienny, żeby tyle płacić za nicość!

nube, jasne, czekaj już wsiadam na rower eh Łódź fajnie miasto, tylko raz byłam. Ucz się ucz... mnie osobiście na samą myśl o nauce niedobrze się robi

Snejana, startuj, startuj, wygrasz i zmienisz świat na lepszy

omeeena, bleee

Snejana, chętnie się z Tobą zamienię na Kraków. Łódź jest taka "malownicza" i zabytków tyle, że na palcach u jednej ręki można policzyć. ;P Uhh, chyba zostawię ten uczing na jutro, bo dziś kiepsko z moją weną naukową.

Snejana, chyba wydrukuje ten tekst i pojde w sklepie pokaze, albo na maszyne z puszkami coli przykleje.

przejezdzalem przez Lodz, wrazenia estetyczne zachowam dla siebie. ;D

Bianka78, no kurde, wszystkiego mam se odmawiać??? 3ci dzień nic słodkiego w gębie nie mam!!!

zmienny, czyli ideologię można dorobić dosłownie do wszystkiego

omeeena, a czemuż to?

Bianka78, pierwsza obietnica: pizza dla wszystkich

nube, nie mieszkam teraz w Krakowie, tylko rozkoszuję się wsią i jej na nic bym nie zamieniła niech jeszcze ta wiosna zupełnie przyjdzie to już w ogóle ale w Łodzi chociaż zawsze masa koncertów jest! except Justin B.