Skocz do zawartości
Nerwica.com

Suchar na dzisiaj :)


Konrad!

Rekomendowane odpowiedzi

Rozmowa dwóch znajomych w czasie szkolnej przerwy między zajęciami lekcyjnymi:

 

Zaniepokojony Zenek pyta - Ty, Eustachy, słyszałeś o problemie narkotykowym w szkole ? .

Na co Eustachy - Jakim problemie ? Ja wszystko mogę załatwić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może nie kawał ale :-)

 

Kot słuchający House'u:

001yu2.gif

 

Kot słuchający Hip Hopu:

002fw1.gif

 

Koty słuchające Metalu:

003he7.gif

 

Kot słuchający Stevie Wonder'a:

004kt3.gif

 

Kot słuchający Alternatywy:

005my4.gif

 

Kot słuchający Techno :

006ed2.gif

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:36 pm ]

opiekun0ms.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.joemonster.org/i/m/jogging_chucka.jpg

 

t_motto3_209.jpg

 

Zycie.jpg

 

pin.jpg

 

 

ONI wszycy czują piątek :)

 

cid9acc33e81d844a5da514iy6.gif

 

 

cid6450567520ce428ba0fdeh4.gif

 

 

 

Can you smell Friday?

 

 

 

http://img208.imageshack.us/img208/5334/cidba748c2cf1b54a9b8b29jo7.gif

 

 

cidbfe24faf05a04471a51cmr6.gif

 

http://img208.imageshack.us/img208/5518/cidd072fc937442437b86cczn4.gif

cid0387c0429773448a8a63kx2.gif

 

cid78ec529cbb4e4e35b1f1ek4.gif

 

cidba1198fd7a7744dbbf68ja2.gif

:006:

I tell ya . . . It's Friday!!!

 

I can smell it. . . . the weekend's getting closer!!!

 

Have a great weekend!

 

ze względu na wielkość 2 są wstawione linkami

 

 

http://www.humor4u.info/zdjecia/smieszne/150/male-wcale-nie-jest-pikne.jpg

oraz kocia muza

http://www.muzykalny-kot.wiedziec.pl/kot_film.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mąż zwraca się do żony:

- Kochanie, przyniesiesz mi herbatę?

Żona (zalotnie):

- A czarodziejskie slowo?

Mąż:

- Biegiem!

 

Kochanie powiedz mi coś słodkiego...

- Nie teraz, jestem zajęty.

- Kochanie, no powiedz mi coś słodkiego...

- Naprawdę, teraz nie mam czasu.

- Ale kochanie, chociaż jedno słówko...

- Miód do k***y nędzy i odpi***l się!

 

Pijany mąż wraca do domu

-zona do niego

znowu piłeś?

bo mnie zmusili

a kto?

korek bo mi się zgubił

 

Żona prosi męża:

- Opowiedz mi jakąś bajkę na dobranoc.

- Kocham cię...

 

Mąż wraca do domu i od progu krzyczy:

- Kochanie trzafiłem "6" w totolotka.

Żona siedzi bez żadnej reakcji.

- No kochanie nie cieszysz się? Wygrałem w totolotka, będziemy bogaci.

A żona smutnym głosem:

- Mamusia mi zmarła.

A mąż na to:

- o kur*** KUMULACJA!!!

 

 

Przychodzi mąż do domu, patrzy a na stole 4-ry schłodzone butelki piwa i list następującej treści:

"Kochanie wypoczywaj, jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń zwolnię się z pracy i przyjadę, twoja kochająca żona."

Mąż na to pyta syna co się stało? Czy wrócił wczoraj z kwiatami lub pierścionkiem, lub coś w tym rodzaju, bo nic nie pamięta?

Syn na to:

- Coś ty, przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka ściągała ci spodnie to powiedziałeś:

- Spi****j ty stara k***o, ja jestem żonaty.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:33 am ]

Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...

Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał,że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...

Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.

Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!".

Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy,

najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.

Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!".

Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka gladiatora.

Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!".

Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.

Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny"

W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...

Facet w szafie myśli: "Ja pierdolę! Ale wstyd przed Ryśkiem".

 

 

Spotyka się dwóch facetów, jeden mówi:

- Kurcze, powiedz mi co mam zrobić, mam problem z teściową, wchrzania się do każdej dyskusji, kłócimy się, nie mogę dojść z nią do ładu.

- Spoko, kup jej samochod, teraz jest dużo wypadków, zabije się gdzieś.

- o.k.

Spotykają się po dwóch tygodniach:

- Chryste, aleś mi doradził.

- Co się stało?

- Posłuchaj, nie dość, że straciłem kase na samochód, ona żyje i prowadzi jak szatan to jeszcze ma 3 kierowców na sumieniu.

- A jaki jej samochód kupiłeś????

- No, Syrenkę.

- Boś głupi, trzeba było jaguara, to by już nie żyła.

- o.k. teraz kupie jaguara.

Spotykają się po następnych dwóch tygodniach:

- Rany julek, jaki jestem szczęśliwy!

- Co, nie żyje? A nie mówiłem?

- Uffff, wreszcie nie żyje, a najbardziej mi się podobało, jak jej głowę odgryzał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwom przyjaciolkom po dlugich namowach, udalo sie

>> wreszcie przekonac mezow, zeby zostali w domu i same wychodza na

>> kolacje do knajpy zeby przypomniec sobie "dawne czasy".

>> Po zabawnie spedzonym wieczorze, dwoch butelkach

>> bialego wina, szampanie i buteleczce wodki opuszczaja restauracje

>> calkowicie pijane!

>> W drodze powrotnej obie nachodzi "nagla potrzeba",

>> moze dlatego ze duzo wypily. Nie wiedzac gdzie isc sie wysikac bo bylo

>> juz bardzo pozno, jedna w na pomysl i mowi do drugiej:wejdzmy na ten

>> cmentarz, tutaj napewno nikogo nie bedzie,

>> Wchodza na cmentarz, najpierw jedna sciaga majtki,

>> sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiscie je wyrzuca.

>> Widzac to, druga od razu sobie przypomina, ze ma na

>> sobie droga markowa bielizne i szkoda by ja bylo tak wyrzucic. Sciaga

>> wiec majtki, wklada je do kieszeni, sika i zrywa kokarde z

>> pierwszego lepszego wienca, zeby sie "podetrzec"

>> Na drugi dzien maz pierwszej, do meza drugiej:

>> - Jurek, nawet sobie nie wyobrazasz co sie stalo! To koniec mojego

>> malzenstwa!

>> Dlaczego

>> - Moja zona wrocila o 5 rano kompletnie pijana i na

>> dodatek bez majtek. Od razu wywalilem ja z domu.

>> Na to drugi:

>> - Marek, to jeszcze nic, wiesz co do wykombinowala moja?

>> Nie tylko przyszla pijana i bez majtek, ale miala wlozona

>> w tylek czerwona kokarde z napisem:

>> "NIGDY CIE NIE ZAPOMNIMY, LUKASZ, IGNAC, STASIEK I

>> POZOSTALI PRZYJACIELE Z SILOWNI"

051.jpg

 

Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć

dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu

wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa,

zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty". Przypadek

sprawił, ze w tym samym dniu w

 

miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach

dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.

 

- Dzień dobry, madame, ja jestem...

 

- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.

 

- Ooo, doprawdy? - zdziwił sie fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuję

się w dzieciach...

 

- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po

chwili pyta spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?

 

- No cóż - odpowiada fotograf - , ze może pani zdać się zupełnie na

mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w i, tak ze dwa -

 

trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością

 

parę w łóżku. Nieraz doskonale efekty osiąga się na dywanie w salonie...

 

Naprawdę można się wyluzować... "dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic

 

dziwnego, ze mnie i Harry'emu nic nie wychodziło..."

 

- Droga pani, nie mogę gwarantować, ze każde będzie udane. - kontynuuje

fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z

 

sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, ze będzie pani

zadowolona z rezultatu...

 

Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazeta, a facet nawija dalej:

 

- Musi się pani również liczyć z tym, ze w tym zawodzie, podczas roboty,

człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę

nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, ze rezultaty

mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...

 

Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...

 

- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!

Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy

współpracy...

 

- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.

 

- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku.

Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć

 

mnie w akcji... TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY

ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, ze

 

z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się śpieszyć, bo

zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki

zaczęły mi obgryzać sprzęt...

 

- Sprzęt... - glos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, ze

wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?

 

- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana

stal... No cóż, jestem gotów, rozstawie tylko statyw i możemy się zabierać

do roboty.

 

- STATYW ?

 

- No a jakże, musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ja

 

stale nosić... Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, ZEMDLALA!!!!

 

 

Lodówka zrobiła imprezę. Nazapraszała samych znajomych. Wszyscy bawią się

nieźle: odkurzacz się nawciągał, kaloryfer już rozgrzany, kuchenka daje

ostro w palnik, pralka się rozkręca, w łazience wiatrak dmucha suszarkę,

impreza na całego. Gospodyni chodzi po mieszkaniu i rozdaje zimne drinki.

Patrzy a pod ścianą stoi smutny Trabant.

Podchodzi do niego i mówi:

- ej trabant, a co Ty taki smutny stoisz i się nie bawisz? Masz tu

seteczke walnij sobie to się od razu rozruszasz.

A trabant na to:

- nie moge jestem samochodem...

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:52 pm ]

Żona mówi do męża:

- Ale Ty jesteś pierdoła...

- Jesteś taki pierdoła, ze większego na świecie nie ma...

- Wszystko, za co byś się nie wziął, zaraz chrzanisz.

- Gdybyś wystartował w konkursie na największego pierdole, zająłbyś drugie miejsce!

- Dlaczego drugie?

- Bo taka jesteś pierdoła!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla wszystkich kobitek :mrgreen:

Rodzice oglądali tv i mama powiedziała: "Jest już późno, jestem zmęczona, pójdę spać".

 

Poszła do kuchni zrobić kanapki dla nas na jutrzejszy lunch, wypłukała kolby kukurydzy, wyjęła mięso z lodówki na dzisiejszą kolację, sprawdziła ile jest płatków śniadaniowych w puszce, nasypała

cukru do cukierniczki, położyła łyżki i miseczki na stole i przygotowała ekspres do zaparzenia kawy na jutro rano. Potem włożyła już upraną odzież do suszarki, załadowała nową partię do pralki, prasowała koszulę i przyszyła guzik. Sprzątnęła ze stołu pozostawioną grę, postawiła telefon na ładowarkę i odłożyła książkę telefoniczną do szuflady. Podlała kwiaty, opróżniła kosze na śmieci i powiesiła ręcznik do wysuszenia. Potem ziewnęła, przeciągnęła się i poszła do sypialni. Zatrzymała się przy biurku i napisała kartkę do nauczyciela, odliczyła trochę kasy na wycieczkę w teren i wyciągnęła podręcznik schowany pod krzesłem. Podpisała kartkę urodzinową dla przyjaciółki, zaadresowała kopertę i nakleiła znaczek oraz zapisała, co kupić w sklepie spożywczym. Obie kartki położyła obok

torebki. Potem Mama zmyła twarz mleczkiem "trzy w jednym", posmarowała się kremem "na noc i przeciw starzeniu", umyła zęby i opiłowała paznokcie.

Ojciec zawołał: "Myślałem że poszłaś do łóżka". "Właśnie idę" - odpowiedziała Mama. Wlała trochę wody do miski psa i wypuściła kota na dwór, potem sprawdziła czy drzwi są zamknięte i czy światło na zewnątrz jest zapalone. Zajrzała do pokoju każdego dziecka, wyłączyła lampki i telewizory, powiesiła koszulki, wrzuciła brudne skarpety do kosza i krótko pogadała z jednym z dzieci, jeszcze odrabiającym lekcje. W swoim pokoju Mama nastawiła budzenie, wyłożyła ubranie na jutro, naprawiła stojak na buty. Dopisała 3 rzeczy do listy 6 najważniejszych czynności do wykonania. Pomodliła się i wyobraziła sobie, że osiągnęła swoje cele.

 

W tym samym czasie Tata wyłączył telewizor i oznajmił "w powietrze": "Idę spać". Co też bez namysłu uczynił.

 

Coś nadzwyczajnego w tej historii? Zastanawiasz się, dlaczego kobiety żyją dłużej? "BO JESTEŚMY SKONSTRUOWANE NA DŁUGI PRZEBIEG".... (i nie możemy umrzeć wcześniej, bo tyle mamy jeszcze do zrobienia !!!)

Wyślij dziś tę historię do 5 fantastycznych kobiet - na pewno będą Ci wdzięczne. I do mężczyzn - niech się trochę zastanowią.

 

A potem - IDŹ SPAĆ !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kobieta miała papugę w domu, która ciągle powtarzała: - Precz z Kaczyńskim! Precz z Kaczyńskimi!

 

Ktoś z sąsiadów podkablował i niedługo do kobity puka policja: - Dzień dobry, policja. Dostaliśmy

 

wezwanie, że pani papuga obraża naszego prezydenta i premiera. Proszę pokazać papugę. Kobieta

 

przynosi klatkę z papugą, a ta już od progu drze się: - "Precz z Kaczyńskimi!" Policjant upomina

 

kobietę: - Jeśli to się będzie powtarzało to będziemy musieli uśpić papugę, a panią wsadzić do

 

więzienia. Kobieta po wyjściu funkcjonariuszy prosi papugę: - Słuchaj papużko, nie mów tak więcej

 

proszę, bo mnie zamkną a ciebie uśpią i po co nam to. Kilka dni spokoju, ale papuga sobie

 

przypomniała i znowu zaczęła swoje: - Precz z Kaczyńskimi! - na całe gardło. Na drugi dzień kobieta

 

dostała wezwanie do sądu na rozprawę - papuga jako dowód rzeczowy. Kobieta poszła więc do

 

spowiedzi powiedzieć księdzu co jej leży na sercu. A ksiądz mówi: - Słuchaj kobieto - ja mam też

 

papugę, która mówi i jest podobna. Na czas rozprawy podmienimy papugi i nikt się nie skapnie. No i

 

jak uradzili, tak zrobili. Dzień rozprawy, kobiecina z księdzem podmienili papugi i babka leci do sądu

 

z kościelną papugą. Sędzią mówi: - Proszę wnieść klatkę z papugą. Klatka z papugą wniesiona -

 

papuga nic. Nie odzywa sie słowem. Oskarżyciel podpuszcza papugę: - Czy papuga mówiła "Precz z

 

Kaczyńskimi!" ? Papuga nic. Sędzia podpowiada: - Precz z Kaczyńskimi! - oskarżyciel i oskarżyciel

 

posiłkowy też zachęcają: - Precz z Kaczyńskimi! W końcu cała sala skanduje: - Precz z Kaczyńskimi!

 

Precz z Kaczyńskimi! A papuga zawodzi kościelnym głosem: - Słuuuuchaaaaj Jeeeezuuuuu jak cię

 

błaagaa luuud......

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:04 am ]

http://www.videosift.pl/story.php?id=16301

 

zwiastun shrek trzeci ;)

 

 

wierszyk

 

Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka, czarną sukienkę ma ten koleżka. Uczy prostaczków noce i ranki,

ze swej maryjnej radioczytanki. Leje na serce miód swoim gościom, beret z antenką czesząc z

lubością. Geja i Żyda czuje z daleka, niewiernych ściga niczym bezpieka. Kościół do góry wierzchem

wywraca, psoci, figluje - to jego praca. Glemp grozi palcem: Rydzyk - łobuzie, Tadzio z uśmiechem

nadyma buzie. Pieronek błaga: daj na wstrzymanie, a on rozkręca nową kampanię. Życiński prosi: raz

odpuść sobie, a Rydzyk: z radiem co zechcę zrobię. Lech go popiera, Jarosław chwali, a sztab

ministrów pokłony wali. A gdy mu ktoś gębę zamknąć próbuje, armię beretów mobilizuje. Mohery wielbią

swego pasterza, bez jego radia - nie ma pacierza, I mnie już Tadziu zamącił w głowie, wspieram go

myślach, uczynku i mowie. I wciąż pracuję na swe zbawienie, pompując rentę w jego kieszenie.

 

i 2 wersja

 

 

Tadeusz Rydzyk w Toruniu mieszka

czarną sukienkę ma ten koleżka.

Uczy, tłumaczy w Radiu Maryja

kto godny chwały a kto wręcz kija.

Leje na serce miód swoim gościom

do adwersarzy zionie miłością.

Żyda, Masona czuje z daleka

wszystko w nim widzi oprócz człowieka.

Glemp traci nerwy: "Rydzyk - łobuzie",

Tadzio z uśmiechem nadyma buzię.

Pieronek błaga: "Daj na wstrzymanie",

to on rozkręca nową kampanię.

Życiński prosi: "weź - odpuść sobie",

a Rydzyk: "spadaj, co zechcę - zrobię".

Rząd go popiera, prezydent chwali

Lepper z Giertychem pokłony wali.

Czuje się bosko jak w siódmym niebie

do Sejmu wchodzi tak jak do siebie.

A gdy podskoczyć ktoś mu próbuje

armię beretów mobilizuje.

Ich nie obchodzi, co sądzi prasa

- że dla Rydzyka Bogiem jest KASA.

Mohery wielbią swego pasterza

dla nich ważniejszy jest od Papieża!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mąż z żoną leżą wieczorem w łóżku.

Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany zaczyna powoli przechodzić

przez żonę.

Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks mówi:

- Zaczekaj synek jeszcze nie śpi...

Po pewnej chwili mąż ponownie próbuje przejść nad żoną,bo dalej męczy go pragnienie.

- Mówiłam ci zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.

Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie,żeby nie

przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka.Idzie do kuchni, odkręca kran i

nic - nie ma wody.

Sprawdza w czajniku, też nie ma !

Pić mu się chce okropnie, wyciąga więc z lodówki szampana...

Żona słysząc huk otwieranego szampana pyta:

- Co ty tam robisz?

Na to dziecko, które jeszcze nie spało:

- Nie chciałaś mu dać dupy, to się zastrzelił!

 

 

Przychodzi ginekolog do neurologa w poradni:

- Jędruś mówię Ci coś niesamowitego! Mam pacjentkę w gabinecie, co

ma łechtaczkę jak arbuz!

Neurolog:

- Co ty!? Niemożliwe!

- No to choć i zobacz.

- Nie mam czasu, mam pełno pacjentów.

- No chodź na chwilę.

Idą do gabinetu ginekologa, a tam pacjentka leży na fotelu, ale na

oko neurologa łechtaczka całkiem normalna:

- no przecież normalna

Ginekolog:

- No, ale spróbuj...

 

 

 

Kobieta miała papugę w domu, która ciągle powtarzała

- Precz z Kaczyńskim! Precz z Kaczyńskimi!

Ktoś z sąsiadów podkablował i niedługo do kobity puka policja:

- Dzień dobry, policja. Dostaliśmy wezwanie, że pani papuga obraża

naszego

prezydenta i premiera. Proszę pokazać papugę.

Kobieta przynosi klatkę z papugą a ta już od progu drze się

- "Precz z Kaczyńskimi!"

Policjant upomina kobietę

- Jeśli to się będzie powtarzało to będziemy musieli uśpić papugę a panią

wsadzić do więzienia.

Kobieta po wyjściu funkcjonariuszy prosi papugę:

- Słuchaj papużko, nie mów tak więcej proszę, bo mnie zamkną a ciebie

uśpią

i po co nam to.

Kilka dni spokoju, ale papuga sobie przypomniała i znowu zaczęła swoje

- Precz z Kaczyńskimi! na całe gardło.

Na drugi dzień koieta dostała wezwanie do sądu na rozprawę - papuga jako

dowód rzeczowy. Kobieta poszła więc do spowiedzi powiedzieć księdzu co

jej

leży na sercu. A ksiądz mówi:

- Słuchaj kobieto - ! ja mam też papugę, która mówi i jest podobna. Na

czas

rozprawy podmienimy papugi i nikt się nie skapnie.

No i jak uradzili, tak zrobili. Dzień rozprawy, kobiecina z księdzem

podmienili papugi i babka leci do sądu z kościlną papugą.

Sędzia mówi:

- Proszę wnieść klatkę z papugą.

Klatka z papugą wniesiona - papuga nic. Nie odzywa się słowem.

Oskarżyciel podpuszcza papugę:

- Czy papuga mówiła "Precz z Kaczyńskimi!" ?

Papuga nic. Sędzia podpowiada:

- "Precz z Kaczyńskim!", oskarżyciel i oskarżyciel posiłkowy też

zachęcają

- "Precz z Kaczyńskimi!".

W końcu cała sala skanduje - Precz z Kaczyńskimi! Precz z Kaczyńskimi!

A papuga zawodzi kościelnym głosem:

- Słuuuuchaaaaj Jeeeezuuuuu jak cię błaagaa luuud......

 

 

 

Mąż uszczypnął żonę w pośladek i zażartował:

- Gdybyś to trochę ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć twoich

wyszczuplających majtek.

Potem uszczypnął ją w piersi i powiedział:

- A gdybyś to ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć wszystkich

twoich stanikow.

Oburzona kobieta łapie męża za penisa i krzyczy:

- A gdybyś to ujędrnił, to moglibyśmy się pozbyć ogrodnika,

listonosza, hydraulika i mleczarza!

 

 

 

Dwóch studentów biologii rozmawia po egzaminie:

- I co napisałes na to pytanie: \"Po co jest zgrubienie na końcu członka? \"

- Napisałem że po to by sprawiac większ przyjemnośc dziewczynie....

- E,t o ja pewnie mam źle....

- A co napisałeś?

- Żeby sie ręka nie ześlizgiwała....

 

 

 

Nauczycielka pyta dzieci:

- Jakie są rodzaje pieniądza?

- Metalowe, np. monety - odpowiada Wiera.

- Papierowe banknoty - odpowiada Wasia.

- I są jeszcze drewniane - mówi Wowaczka.

- Jakże to? - pyta nauczycielka.

- Sam wczoraj słyszałem, jak mama tacie mówiła, że sąsiadka dostała nowe futro za kilka lasek

 

 

 

Spotyka się dwóch gejów:

-Co słychać?

-A wiesz, zwolnili mnie z roboty.

-Gdzie pracowałeś?

-W banku spermy.

-A za co cię wywalili?

-Piłem w pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to ja zapodam betonem a moze nawet dwoma ;)

 

Idzie facet przez ogród i nałał w pory

 

Siedzi zołnierz w okopie, wyjrzal do okola i coś mu do łba strzeliło ;)

 

Aterazjakis taki normalniejszy:

Lew zwołal zebranie w lesie no i zjawily sie tam wszystkie zwierzeta, wiec Lew zaczyna:

-Zebralismy się...

a Żaba za nim powtarza chropowatym smiesznym glowem:

-"Zebralismy się..."

Lew udaje ze nie slyszal i mowi jeszcze raz:

-Zebralismy się dzisiaj...

a Żaba swoje:

-"Zebralismy się dzisiaj..."

Lew zbulwesrowany ale znow udał ze nie złyszal:

- Zebralismy się dzisiaj po to aby...

a Żaba znow jedzie swoim pieknym glosem:

- "Zebralismy się dzisiaj po to aby..."

Lew sie juz podkur...ił i mowi:

-Te zielone z wyłupiastymi oczami...wypierdalaj!!!

A Żaba sie rozejrzala i mowi:

-Te kur...a krokodyl nie slyszysz?...no wypierdalaj!!!

 

:P:P (przepraszam wszystkich za przeklinanie ale moim zdaniem lepiej brzmi)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siedzi trzech gości w łodce na środku jeziora. Połowy nocne, wędki w wodzie, spokój, sielanka, powoli zaczyna się rozwidniać. Jeden z wędkarzy zagaja:

- Słońce wschodzi.

Drugi mówi:

- Faktycznie, dawno nie widziałem takiego wschodu.

Nagle trzeci wędkarz szybkimi ruchami ramion wypycha dwóch pozostałych z łódki. Ci, przerażeni, machając gorączkowo rękoma wołają do pozostałego w łódce:

- Odbiło ci!? Za co?

Ten mówi:

- Pierwszego za offtopic, a drugiego za flooda.

Na to wściekli wędkarze w wodzie:

- A ty to co, cwaniaczku jeden!!

Ten w odpowiedzi chwyta za wiosło i wpychając końcem dwóch pozostałych pod wodę mówi:

- A za niepotrzebne dyskusje Ban!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biegnie zajączek przez las i krzyczy:

- wyruchałem lwice, wyruchalem lwice

Nage spotyka wilka i on na to:

- te zajac przestan tak krzyczec bo jak lew cie uslyszy to cie zapier...i

a zajac nadal biegnie przez las i krzyczy:

- wyruchałem lwice, wyruchalem lwice

spotyka niedzwiedzia i on na to:

- te zajac przestan tak krzyczec bo jak lew cie uslyszy to cie zapier...i

a zajac nadal biegnie przez las i krzyczy:

- wyruchałem lwice, wyruchalem lwice

nagle spotyka lwa ktory to uslyszal i mowi:

- te zajac teraz cie rozpier...e za to co wykrzykujesz i zaczyna go gonic i zajac wbiegl do pustej klody i lew za nim ale utknal tak ze doopa mu wystawala, no i zajac zie nie zastanawiajac rozpina rozporek i mowi:

- no teraz to mi kur...a nikt nie uwierzy !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Założenie butów 30 sek.

Spacer do lokalu wyborczego 600 sek.

Oddanie glosu 120 sek.

Ujrzenie niezadowolonej miny kaczora po wyborach BEZCENNE

Koniecznie przekaz dalej

 

 

hahaha

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:28 am ]

:-)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:30 am ]

takiej babci to strach zabrac dowód:-)

 

ciekawe gdzie motor tankuje hehehe

 

http://www.joemonster.org/mg/albums/new/1110/babcia.jpg

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:36 am ]

http://www.joemonster.org/mg/albums/fotki/znaki/Construction.jpg

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:51 am ]

http://www.joemonster.org/mg/albums/zyciowe/badz_soba/podanieoprace.jpg

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:01 pm ]

kot.jpg

 

 

 

 

kacztrix.jpg

wkon.jpg.5c410fa66dc307aa7be2c4cc6fdd0e34.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważaj na słowa przy dziecku

 

Z "Od przedszkola do Opola":

Prowadzący (p)jak masz na imię? dziewczynka, ok. 4 lat

- Ania

- a czy twoi rodzice przyjechali z tobą?

- tak

- a gdzie siedzą?

- tam... (pokazuje paluszkiem)

- o brawo, witamy tatę i mamę. a czy masz w domu jakieś

zwierzątka?

- tak, kotka.

- a jak tatuś wola na kotka?

- sierściuchu jeb*ny.

 

--------------------------------------------------------------

 

 

W autobusie komunikacji miejskiej, w dużym tłoku, mały

chłopczyk (ok.

4-5latek) mówi:

- Mamo ja chce usiąść!

- Ależ synku nie ma miejsca.

- Mamo! Ja chce usiąść !!

- Mówiłam ci już synku, popatrz - nie ma miejsca!

- Mamo! Ja chce usiąść !!!! Bo cos powiem !!!

- Ależ synusiu - nigdzie nie ma wolnego miejsca !!!!

Na to synuś na cały glos:

- A tata powiedział, ze masz zimna dupę !!!!!!!

------------------------------------------------------------

-

W aptece kolejka. W kolejce stoi mama z synkiem i cały czas

się przekomarzają:

- No mama ! Kup mi ten samochodzik !

- Mówiłam ci już tyle razy - byłeś niegrzeczny i za karę ci

nie kupie!

No i tak przez dłuższą chwilę mama z synkiem się wykłócają.

W końcu synek

wali na cały glos w tej aptece z grubej rury:

- Mama !!!! Kup mi ten samochodzik bo powiem babci, ze

widziałem jak

całowałaś tatę w siusiaka !!!!!!!!

 

--------------------------------------------------------------

 

 

Scenka rodzajowa w kościele. Już prawie koniec mszy, mały

bąbel tak na oko 3 latka wykazuje pewne znudzenie i zniecierpliwienie.

Kreci się coraz bardziej

i marudzi sobie pod nosem. W pewnym momencie rzuca:

- Mamo! Niech ksiądz już powie "Idźcie ofiary do domu"

------------------------------------------------------------

 

Dziecko pod blokiem (3-4 lata dziewczynka):

- mamaaaaaaa!! maammmmmaa!!

- coo?

- a Michał mnie ciągnie za nogę, mogę mu przy**bać??

------------------------------------------------------------

 

koleżanka idzie z mężem i córka do kościoła z koszyczkiem do

święcenia,

ksiądz pyta dziewczynkę (małą smarkulę) czemu nie niesie

koszyczka, a dziewczynka mu na to:

- bo tata powiedział ze ja to jestem niezdara i zawsze

wszystko wyj*bie.

(minę księdza ciężko skomentować)

--------------------------------------------------------

Synek znajomej (ok. 3-4 lat) często jeździł z ojcem

samochodem. Pewnego dnia

jechał z mama autobusem. Gdy autobus ostro zahamował maluch

wyskoczył z tekstem:

"Jak ch...u jeździsz!"

 

--------------------------------------------------------------

 

Spowiedź, ksiądz wszystkich obsłużył wiec siedzi w zadumie w

konfesjonale.

Zaciekawiona dziewczynka 3-4 latka krąży wciąż koło niego w

końcu nie wytrzymała i zaglądając do księdza mówi na cały glos

"a ty co zesrałeś się, czy co, ze tak cicho siedzisz?"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Umarł niejaki Arthur Davidson.

Puka do drzwi niebios.

Otwiera Piotr.

- O pan Davidson, w czym mogę pomóc?

- Poproszę o widzenie z Szefem.

- Pan wybaczy, ale muszę zapytać....

Po chwili Davidson wchodzi do gabinetu Szefa.

- O pan Davidson, w czym mogę pomóc?

- To pan zaprojektował kobietę?

- .... no tak, podobnie jak pan z bratem i panem Harleyem swój motor, ale o co chodzi?

- mam kilka uwag

- poproszę.

- Szanowny Panie, konstrukcja już w założeniach fatalna. Na wysokich obrotach jest bardzo głośna, zasadniczym błędem jest umieszczenie wtrysku tuż przy wydechu. No i koszty utrzymania są horrendalne.

- No tak panie Davidson, trudno sie z panem nie zgodzić, ale pozwoli pan, że coś sprawdzę?

- Jasne

Szef postukał w klawiaturę swego komp[utera i za chwilę otrzymał wydruk, który uważnie przeczytał.

- .... no cóż pani Davidson, nie sposób nie zgodzie sie z pańskimi zarzutami. Jednak wszelkie statystyki pokazują, że na moim projekcie jeździ zdecydowanie więcej facetów niż na pańskim.

 

 

---

 

 

Facet miał mieć kontrolę skarbową, a jak każdy trochę kręcił przy zeznaniach. Nie wiedział jak się ubrać na tą okazję, poszedł więc po radę do znajomego doradcy podatkowego. Ten bez namysłu kazał mu się ubrać jak ostatni kloszard, żeby inspektor wiedział, że faktycznie ma do czynienia z nędzarzem. Facet nie uwierzył za bardzo i poszedł jeszcze do znajomego adwokata. Ten kazał mu się ubrać jak najlepiej, żeby insektor traktował go poważnie. Strapiony, z mętlikiem w głowie poszedł po radę do rabina. Ten wysłuchał go spokojnie i mówi:

- Tak jak mówisz, przypomina mi się pewna historia kobiety, która nie wiedziała jak się ubrać na noc poślubną. Matka kazała jej włożyć długą, grubą koszulę nocną, a koleżanka super seksowny komplecik...

- A co to ma wspólnego ze mną?! - pyta sie facet.

- Nieważne jak się ubierzesz. I tak cię wypi erdolą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dyrektor zakładu mięsnego chciał pokazać Jasiowi co przekaże mu w spadku. Oprowadza więc go po zakładzie i podchodza do pierwszej maszyny:

- Popatrz synku to jest taka maszyna gdzie wkładasz barana a wychodzi parowka, rozumiesz?

Syn mysli i mysli i w końcu odpowiada:

- Tato, a powiedz mi czy jest taka maszyna gdzie najpierw wkłada się parowkę a potem wychodzi baran?

- Tak synu to twoja matka!

 

[ze strony polskie-mieso.pl :lol: ]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×