Skocz do zawartości
Nerwica.com

JOHIMBINA !Niedostępny w PL!


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Johimbina – organiczny związek chemiczny, alkaloid o właściwościach psychostymulantu uzyskiwany z kory drzewa z gatunku johimba lekarska (Pausinystalia johimbe) występującego w Afryce na obszarze od Kamerunu do Kongo. Naturalnie występuje również w roślinach Rauwolfia serpentina (Indian Snakeroot) oraz Alchornea floribunda (Niando). Jest związkiem wielopierścieniowym zawierającym w swej strukturze motyw tryptaminy. Na rynku występuje również w standaryzowanej formie syntetycznej w postaci HCL- chlorowodorku. Na terenie Unii Europejskiej suplementy diety zawierające johimbinę nie są dopuszczone do sprzedaży, zostały wycofane przez sanepid- jednak substancja nie jest klasyfikowana jako nielegalna, ani nie jest wpisana na Wykaz środków odurzających i substancji psychotropowych. Ekstrakty ziołowe są zazwyczaj gorzej tolerowane niż HCL.

 

Johimbina wykazuje silne powinowactwo do receptora adrenergicznego α2, oraz umiarkowane powinowactwo do receptorów α1, 5-HT1A, 5-HT1B, 5-HT1D, 5-HT1F, 5-HT2B, i receptora dopaminergicznego D2, i słabe powinowactwo do receptorów 5-HT1E, 5-HT2A, 5-HT5A, 5-HT7 i receptorów D3. Jest antagonistą α1, α2, 5-HT1B, 5-HT1D, 5-HT2A, 5-HT2B, oraz D2, i częściowym agonistą 5-HT1A.

 

Wykazuje skuteczność w leczeniu dysfunkcji seksualnych- impotencji, obniżonego libido, w otyłości, żarłoczności psychicznej, w cukrzycy typu 2 oraz prawdopodobnie jako antydepresant (porównywana z wenlafaksyną i fluoksetyną).

 

Skutki uboczne obejmują zaburzenia ze strony układu krwionośnego, sercowo-naczyniowego i nerwowego- podwyższenie ciśnienia, tachykardia, kołatanie serca, przełom nadciśnieniowy, nadmierne pobudzenie, bezsenność, drażliwość, bóle głowy, drgawki, napady paniki. Nie zaleca się łączyć z lekami noradrenalinowymi (np. NRI) ze względu na wspomniany przełom nadciśnieniowy.

 

W nierozsądnych dawkach i po zmieszaniu z lekami czy innymi psychostymulantami może się stać śmiertelna, bo rozpiętość dawki terapeutycznej od niebezpiecznej jest stosunkowo niewielka- UWAŻAĆ! Na własne ryzyko!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stosowałem johimbine w wersji HCL w dawkach 7,5 mg.Jest silnie lękotwórcza,pobudza,stymuluje,poprawia libido,powodowała bóle głowy i problemy z miarowym biciem serca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Johimbina znalazła zastosowanie w leceniu impotencji, gdyż jest to alkaloid pobudzający ośrodek erekcji w rdzeniu kręgowym, powodując wzwód prącia oraz ośrodek ejakulacji, wzmagając wytrysk nasienia. Związek ten podnosi poziom noradrenaliny, powoduje większe wydzielanie epinefryny przez nadnercza i wykazuje działanie wazopresyjne – rozkurcza i poszerza naczynia krwionośne. Więcej na temat zastosowania johimbiny w leczeniu zaburzeń erekcji można przeczytać tutaj: http://portal.abczdrowie.pl/johimbina-w-leczeniu-impotencji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałem czysty chlorowodorek . Spodziewałem się czegoś naprawdę :shock: , było prawie nic. Może trzeba było więcej nic jedną kapsułkę 2,5mg ,ale jak na mnie działa 0,4 mg ropinirolu , 1,25 mg bromergomu itp. to esencja z dżungli tez powinna. I nawet na pusty żołądek brałem jak zalecają,,,ale chyba trzeba startować od co najmniej 5mg HCL.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, nie poczułeś, bo stanowczo zbyt mała dawka. Zalecane dawkowanie hcl johimbiny to 0,2kg / kg masy ciała, czyli dla osoby wazacej 100kg minimalna dawka to 20mg.

Dawka 2,5mg to dla osoby ważącej 12-13kg-a taka nie istnieje, dzieciom johimbiny sie nie podaje. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, ja ważę 65 kilo ,ale nie problemem jest u mnie waga w stosunku do wysokości dawkowania ów leku.

Chodzi o to ,że podnosi to to w CUN poziom noradrenaliny , a po tym związku jestem tak nerwowy ,że szok , nawet po 2,5 mg. Wziąłem to teraz w niedzielę , nawet metylo nie pomogło ,żeby przyhamoać tę mega nerwówę i złość.

Wiesz w ogóle wszelkie leki , które wjeżdżają mi z wyższym poziomem Noradrealiny nie działają na mnie dobrze.

A johanbina chyba raczej mocno podnosi ten związek. Tak więc odpada. Szkoda trochę,ale cóż,,,czasami tak bywa .

Może u Ciebie ten objaw się nie pojawi , czego życzę Ci od serca.

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Zażyłem dzisiaj oprócz fluo specyfik na bazie synefryny (stymulant nieco podobny do efedryny i pseudoefki), johimbiny, kofeiny, ewodiaminy, oktopaminy, kapsaicyny, piperyny, choliny, ALC, L-tyrozyny, fenyletyloaminy i paru innych smacznych rzeczy.

 

Jest duża moc, bdb nastrój, dużo energii, napęd do działania, ale ta (nor)adrenalinowa nerwowość rozp.ierdala od środka, no i zgaga.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak zażyłem raz dnia pewnego kombinacje selegiliny i fenyloetyloaminy-jak wiadomo IMAO B do których selegilina się zalicza silnie zwiększają dostępność niezwykle aktywnej biologicznie fenyloetyloaminy-djazd był bliski euforii,coś wspaniałego aż dziw bierze co mózg potrafi gdy tylko pobudzi się pewne jego obszary za pomocą chemii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PEA + Sele = legalna euforyczna amfetamina

Ciekawe , tyle ,że jak dla mnie mało to wiarygodne. Do amfetaminy to sie pewnie ma kluski do schabowego ,ale chętnie bym stestował , tylko gdzie można kupić to "tajemnicze " PEA.

Sele brałem , takiej kurwicy jak po tym to nawet w największych alkoholowych kacach nie doświadczyłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stosowałem taką kombinację-Sele+PEA i muszę stwierdzić że działanie ma na organizm zgoła inne aniżeli sama selegilina-przede wszystkim dodanie PEA do wcześniej zażytej sele czułem już po kilkunastu minutach jako stan niezwykłego podekscytowania,lekkiej euforii i napływu niezwykle dużej energii ;sama selegilina nim zażyłem PEA nie działała zbyt spektakularnie co potwierdza tylko silną psychoaktywność PEA poprzez IMAO B indukowaną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stanowczo odradzam wam stosowanie johimbiny. 2 razy wzialem po tabletce 10 mg (HCl). Faktycznie, w ciagu godziny libido wzrasta, ale po 2 godzinach (peak) zaczyna sie robic malo przyjemnie. I tu nie chodzi o pobudzenie, bo toleruje duze dawki kofeiny, przez jakis czas stosowalem silneijszego od johimbiny fat burnera i poza pobudzeniem wszystko bylo OK. DLATEGO PRZESTRZEGAM PRZED JOHIMBINA, bo tu nie chodzi tylko o pobudzenie (w sensie ze wkrecisz sobie cos pod wplywem palpitacji, bo na mnie to nie zrobilo wrazenia, johimbina zreszta wcale tak silnie nie pobudza), ale srodek jakos miesza w bani. Po osiagnieciu peaku o

 

golnie ma sie wrazenie intoksykacji. Pojawiaja sie grypopodobne objawy (dreszcze, jakby goraczka, lekkie dusznosci i rumieniec), do bol glowy, tego slinotok i mniejszy lub wiekszy szczekoscisk. Drzenie calego ciala (nawet szczeki). Oczywiscie wszystko do ogarniecia, ale nie jest to przyjemne. Wczoraj wzialem to 10 mg a dzis nie moge jeszcze dojsc do siebie. ALe to co napisalem to pikus. Najgorsza jest ta derealizacja (nie wiem, jak to dokladnie nazwac, nigdy przedtem nie przezywalem czegos takiego) - czuje sie jakby oderwany od siebie, jakbym nie do konca odroznial jawe od snu (cos tam robie od rana, nagle klade sie zmeczony zamykam oczy na kilka minut po czym nie wiem, czy to co robilem do tej pory to robilem dzis czy tydzien temu, a moze mi sie tylko snilo.. KOSZMAR), bardzo nieprzyjemne uczucie potegujace leki (i vice versa), mam nadzieje, ze niedlugo to przejdzie. Juz daawno tak zle sie nie czulem pod tym wzgledem. Johimbina mocno nasilila stany lekowe, ale zeby bylo ciekawiej, dopiero na drugi dzien, bo w momencie dzialania ich nie odczuwalemNo i caly czas czuje sie jakbym mial jakas pieprzona grype. Nie przypuszczalem, ze taki "niewinny" srodek moze narobic tyle balaganu. Nawet benzo laczone z alkoholem mnie tak nie porylo :o ODRADZAM!

 

I tak koncze moja krotka acz intensywna przygode z johimbina, a 118 tabletek 10 mg zaraz przywita sie z kiblem. Tyle kasy w bloto.. :/ Trzeba bylo pic cala sobote - byloby znacznie przyjemniej, taniej a i zjazd nie bylby taki mocny.. Ciekawe ile przez to ku*estwo bede dochodzil do siebie? Aha i tu macie jeszcze linki, ze to nie odosobniony przypadek:

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/4037464

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/6742977

 

itd....

SyF

P.S. chyba pojde sie napic, moze mi przejdzie..

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

One - Half , to żeś ostro przwalił . 10mg HCL :shock: .

ja to 2 mg brałem i było ostro ,,, a jaka kur-wi-ca to szkoda gadać . Przypuszczam ,że po 10 mg czystego HCL byłoby bombowo żle .

 

-- 18 maja 2014, 16:26 --

 

Sorry , teraz sprawdziłem to co wziąłem to było 5 mg ( 2X 2,5 mg ) , 2, 5 to był raczej słaby efekt .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pic nie poszedlem piatka rolek poszla pod jezyk ;)

No faktycznie moze bylo po 5 mg HCl kupic ale pomyslalem co sie bede na drobne rozmienial ;) Poza tym mozna do 20 mg brac wiec chyba nie jest to taki hardcore. Wynalazki Yatesa, ktorych sklad mu co i rusz delegalizuja, bralem i nie bylo zadnych krzywych akcji jak ta. Tym bardziej ze jak napisalem pobudzac to yohimbina nie tak mocno pobudza, raczej toksykuje i rozpi*rdala na czynniki pierwsze. Ale w sumie to dobrze ze tak wyszlo bo jak bym przykladal w nizszych dawkach to bym sie nie skapnal tak szybko, ze ta substancja po prostu podkopuje leczenie :/ Sorry, ale ja naprawde nie mialem nigdy powazniejszych problemow z atakami paniki, a po tym syfie sie do tego zblizylem. Jakby to sie jeszcze dzialo w momencie dzialania to jeszcze zrozumiale,ale dzien po?? Bo na dobra sprawe dzis czuje sie gorzej niz wczoraj. Czuje sie jakbym pil 5 dni pod rzad na umor albo i gorzej nawet. Chyba mi johimbinka fluo skasowala i trza zaczynac od nowa.Dobra wazne zeby mnie to przestalo telepac.. Ogolnie cala akcje mozna przyrownac do zapalenia mocnego skuna w krzywy depresyjny dzien i zwiazana z tym krzywa jazde. Nigdy bym nie podejrzewal ze taki niepozorny supel tak namiesza. Chujnia bo jutro trza do roboty, a jakby dzis byla sobota to bym sie przeplukal konkretnie (jak juz tak mi sie terapeutyczny spieprzyl) od wewnatrz i jutro bylby spokoj ;)

 

-- 18 maja 2014, 19:27 --

 

P.S. Poza tym jakos slabo widze stosowanie afrodyzjaku po ktorym, gdy jest po wszystkim, zaczyna bolec mnie leb, trzasc sie i nawet slepy by poznal ze czegos sie nacpal.. Ale podkopywanie efektu terapeutyczego przesadza temat.. W zyciu nabralem sie mase chemii a juz nie pamietam kiedy cos by mi tak zaszkodzilo :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Zbychu :D

 

-- 09 cze 2014, 05:02 --

 

Ale chciałbym wiedzieć jeszcze jedną rzecz - czy można to stosować normalnie codziennie jako powiedzmy dodatek do SSRI? Czy przy dłuższym stosowaniu coś złego może mi się stać?

 

-- 18 cze 2014, 16:54 --

 

Dzisiaj wziąłem pierwszą tabletke 10mg i niestety lipa. Tak jak poprzednicy mówili, czyli lęki, szybki puls itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Starsze małżeństwo (koło 60) wybrało się na wieczorny spacerek. Po spacerku babcia mówi do dziadka: •Zenek skocz no do piwnicy bo jako butelkę wina, to będziemy się kochać. Dziadek zbiegł do piwnicy, jak jakiś sportowiec, myśląc "ku**a od 20 lat sex-u nie było). Wziął pierwszą butelkę z brzegu, przetarł lekko z kurzu i czyta: "Koń jak". Myśli sobie, że to pewnie jakiś koniak będzie. Zaniósł więc butelkę na górę, wypili cala, po czym poszli do sypialni i kochają się przez godzinę, dwie, jeden dzień, dwa, trzy, aż w końcu po tygodniu wychodzą z sypialni i babcia odzywa się tymi słowami: •Łoj dziadek, tak to ja z tobą jeszcze nigdy nie miałam. •Łoj babka, ja z tobą też. •Skocz zobacz, co to za wino było Dziadek bierze butelkę, przeciera z kurzu i czyta: •"Koń jak nie może to dwie łyżki na wiadro."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×