Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Przed nadeściem depresji miałem okres wzmożonej agresji. Nigdy nie zrozumię tej choroby.

 

Relapse, czyli przejście z jednego stanu w drugi, może się łączyć właśnie ze wzmożoną agresją. Osobiście uważam ten stan przejściowy za najgroźniejszy w ChAD - wtedy najłatwiej zrobić krzywdę sobie lub innym. Przed rozpoczęciem leczenia w trakcie relapse miałem po prostu serie dysforycznych wybuchów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację. Przeszła mi agresja, teraz czuję się jak zero. Walczę o życie - łatwo to pisać, trudniej wykonać W pracy mam urlop, leżę na wyrku niezbyt rozumiejąc co do mnie się mówi. Jestem w innym świecie, tym czarnym i mrocznym.

Zadaję sobie pytanie - dlaczego ja???

 

-- 29 mar 2013, 12:20 --

 

Mam od dawna plan na me samobójstwo. Nie jak chciał Robert, zabijając niewinnych ludzi. Ubezpieczyłem się na dosyć dużą kwotę. W przypadku samobójstwa nici z tego.

Kocham rodzinę i chciałbym aby nie wstydzili się za mnie. To będzie przypadkowa śmierć. Dwukrotnie sprawdzałem ten scenariusz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sens dzięki za życzenia, nadejście wiosny zapewne wpłynęłoby na poprawę nastroju nie jednego z nas...

 

JOSE- zbierz się w sobie i jak najszybciej szoruj do lekarza!!! Nie czekaj, bo to nie ma sensu i ciągnąć Cię będzie w dół jeszcze bardziej... Wspieram Cię myślami!

 

Moja hipo minęła i na razie jest dobrze, ale trochę się boję co będzie za kilka dni, bo jak "lądowałam" z tej górki to ostatnie 2 dni miałam trochę wzmożonej agresji i chęci zemsty na osobie, do której czuję ogromny żal. Byle ni wpaść w jakąś depreche :roll:

 

Pozdrawiam Was Kochani! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jose jak się czujesz?

byłeś/ idziesz do lekarza?

 

norma_baker? jest lepiej?

już niedługo masz wizytę u lekarza?

 

Ja miałam 2-3 dniowy zjazd - już się bałam że to początek czegoś poważnego

ale to było chyba efekt zmęczenia i nadmiernego przeciążenia siebie w ostatnim miesiącu

odpoczęłam (chociaż to juz było trudne żeby się zrelaksować)

i chyba jest lepiej

muszę uważać żeby się nie przeciążać bo mogę zacząć pikować w dół

jak to u was działa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

norma_baker? jest lepiej?

już niedługo masz wizytę u lekarza?

wizytę mam w piątek, ale lepiej niestety nie jest :( tak bardzo nasiliła się dysmorfofobia, że zaczęłam się okaleczać, nasiliły się akcje bulimiczne i co najgorsze odbija się wszystko czkawką na partnerze. przesypiam niemal całe dnie, dopadają mnie lęki... niestety, czekam na lekarza jak na zbawienie... :? ale Ty, sens, uważaj na siebie. ja jeszcze tej choroby nie rozgryzłam, w końcu dopiero co postawiono mnie przed diagnozą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja znów zastanawiam się, co się ze mną dzieje? Ostatnio po raz kolejny pojawiła się we mnie wewnętrzna i bardzo silna potrzeba zemsty lub chociaż lekkiego skomplikowania życia komuś, kto mnie zranił ponad 1,5 roku temu. Sęk w tym, że z natury jestem bardzo wrażliwą, ciepłą i mega-wyrozumiałą osobą. 3-4 razy do tej pory pod koniec fazy hipomanii pojawiało się we mnie to uczucie (podwyższonej agresji i chęci zemsty). Ostatnio jakieś 3 dni było spokoju i teraz znowu nie przestaje o tym myśleć! :twisted:

 

Może gdybym w skrócie przybliżyła fragment mojego osobistego życia, związany z osobą, na której tak bardzo pragnę się zemścić, byłoby Wam łatwiej Kochani coś mi odpowiedzieć:

Facet ten potraktował mnie bardzo źle, zostawił w bardzo ciężkiej depresji i po próbach samobójczych oraz gdy bardzo bliska mi osoba umierała wówczas na raka, a potem upokorzył :cry: Mimo to po 5 latach związku postanowiliśmy zerwać zaręczyny i rozstać się w przyjaznej i spokojnej atmosferze. Początkowo się to udało, ale potem miałam problemy z odzyskaniem z mieszkania swoich rzeczy i właściwie do tej pory nie mam wielu przedmiotów, które miały dla mnie duże znaczenie... Ale mniejsza o nie. Poczułam się okropnie, gdy zmienił numer tel. tylko po to bym nie mogła się z nim kontaktować, ani przypominać o umówionym spotkaniu po odbiór rzeczy. To był główny bodziec, który spowodował, że poczułam jakby ktoś "lał spirytus na moją świeżą ranę". Wtedy po raz pierwszy zapragnęłam zemsty- jakiejkolwiek. Nigdy nie życzyłam mu choroby, ani śmierci żeby była jasność, bardziej chodziło mi o to, by w przemyślany i inteligentny sposób zagrać mu na uczuciach (wymyślając jakiś scenariusz działania, moją własną "grę", w której on nieświadomie weźmie udział) albo też przysporzyć mu jakiś małych strat materialnych.

 

Takie ataki pragnienia zemsty pojawiają się co jakiś czas, gdy powrócę w pamięci do wspomnień, gdy ktoś rozgrzebie stare rany itp., ale najsilniej odczuwam to pod koniec hipomanii.

Czy komuś z Was takie uczucie jest znane??? Czy mój stan ma Waszym zdaniem jakikolwiek związek z CHAD?? Nigdy wcześniej nie znałam tego uczucia, wręcz przeciwnie- zemsta była dla mnie czymś okropnym...

Błagam odpowiedzcie mi, co Wy o tym myślicie??? :roll: Z góry dziękuję i ściskam Was gorąco! ;)

maargooo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maargooo, jakbym czytała o sobie samej. Nic dodać, nic ująć. Według mnie to Chad.

 

Małgosiu7602 to, że mam CHAD jest pewne- leczę się już od lat psychiatrycznie pod tym kątem. Chodziło bardziej o to, czy te nagłe napady chęci zemsty tuż po "skoku hipomanii" mogą być z tym związane...

 

-- 04 kwi 2013, 10:15 --

 

No to moze miec zwiazek z chad ale i nie musi. I osoby zdrowe maja podobne jazdy..Juz nie wrzucajcie wszystkiego do jednego worka bo potem wszystko bedziecie usprawiedliwiac choroba.

 

lubudubu, oczywiście masz rację, nie ma co na siłę usprawiedliwiać wszystkich swoich zachowań tą chorobą. Nie mam takich zamiarów, bo można popaść w paranoje lub przewrażliwienie... Zauważyłam tylko, że odkąd tak mocno zawiodłam się na bliskiej osobie, która zapewne w dość dużym stopniu przyczyniła się do tego, że wylazła ze mnie 'dwubiegunówka', to nie panuje zbytnio nad tymi stanami, gdzie planuje zemstę :twisted: A wcześniej nigdy tak nie było, bo nie znałam pragnienia zemsty. Dlatego muszę się w tych jazdach mocno pilnować, by nie narobić sobie problemów. Mimo wszystko jakiś wewnętrzny demon podpowiada mi, że gdy w jakikolwiek sposób dokuczę danej osobie, to wreszcie poczuję ulgę i te ataki (pragnienia zemsty) się skończą :lol:

 

Gosiu, lubudubu - dzięki za słowo w tym temacie, pozdrawiam Was! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to nie ma nic wspólnego z chadem.

To zwykła, ludzka część charakteru. Pytanie, co z tym zrobisz.

 

maargooo, rozumiem, że czujesz się zraniona i poniżona jego zachowaniem. Czy rozmawiałaś z nim o tym? Nie oczyściliście atmosfery, dlatego czujesz tą złość...

Wiem z doświadczenia, że pewne uczucia bardzo wolno się rozkładają. Uaktywniają się w różnych fazach, najczęściej wtedy, gdy dużo się dzieje. Dlatego odczuwasz swoje "potyczki z zemstą" w końcowej fazie hipomanii. Gdy jedziesz jeszcze na tej naszej "nitro" w żyłach, ale powoli się ona wyczerpuje, kiedy przelatują przez głowę różne rzeczy, niekoniecznie dobre...

Trzymaj się i nie poddawaj tym myślom, nie wkręcaj się w nie, bo one są bezproduktywne, nic dobrego nie wnoszą, jedynie poczucie winy i złą energię. A to bezsensu. Jesteś ponad to :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

maargooo, jakbym czytała o sobie samej. Nic dodać, nic ująć. Według mnie to Chad.

 

Małgosiu7602 to, że mam CHAD jest pewne- leczę się już od lat psychiatrycznie pod tym kątem. Chodziło bardziej o to, czy te nagłe napady chęci zemsty tuż po "skoku hipomanii" mogą być z tym związane...

 

Właśnie o tym mówię :D. Tak, mogą być a raczej na pewno są związane z chorobą.

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to nie ma nic wspólnego z chadem.

To zwykła, ludzka część charakteru. Pytanie, co z tym zrobisz.

 

maargooo, rozumiem, że czujesz się zraniona i poniżona jego zachowaniem. Czy rozmawiałaś z nim o tym? Nie oczyściliście atmosfery, dlatego czujesz tą złość...

Wiem z doświadczenia, że pewne uczucia bardzo wolno się rozkładają. Uaktywniają się w różnych fazach, najczęściej wtedy, gdy dużo się dzieje. Dlatego odczuwasz swoje "potyczki z zemstą" w końcowej fazie hipomanii. Gdy jedziesz jeszcze na tej naszej "nitro" w żyłach, ale powoli się ona wyczerpuje, kiedy przelatują przez głowę różne rzeczy, niekoniecznie dobre...

Trzymaj się i nie poddawaj tym myślom, nie wkręcaj się w nie, bo one są bezproduktywne, nic dobrego nie wnoszą, jedynie poczucie winy i złą energię. A to bezsensu. Jesteś ponad to :)

pannoAlicjo- może CHAD ma wpływ na spotęgowanie tych negatywnych uczuć, a może i nie... Staram się o tym nie myśleć, bo aktualnie to pragnienie zemsty tak jakby ucichło :o Teraz jestem zalatana i staram się skupiać na tym co mam do zrobienia czy załatwienia, dzięki czemu mam wrażenie, ze mój mózg inaczej pracuje :lol: Pisałaś o oczyszczeniu atmosfery, ale niestety ta osoba nie życzy sobie żadnych kontaktów ze mną, po tym jak upomniałam się o kilka moich rzeczy osobistych. Ostatnio nawet jego kolega pisał mi o tym. Żeby było śmieszniej- rozstaliśmy się jak przyjaciele- bez awantur, spokojnie i ze łzami (scena jak z filmu). Ale nie ma co roztrząsać!

 

Twoje słowa: "Trzymaj się i nie poddawaj tym myślom, nie wkręcaj się w nie, bo one są bezproduktywne, nic dobrego nie wnoszą, jedynie poczucie winy i złą energię. A to bezsensu. Jesteś ponad to", dały mi mocno do myślenia i bardzo Ci za nie pannoAlicjo dziękuję!!! :great: Teraz postaram się skoncentrować na aktualnych sprawach, miłości, obowiązkach i problemach i już nie oglądać się wstecz...

 

-- 10 kwi 2013, 10:22 --

 

Małgosiu7602- tak jak pisałam w poprzednim poście, te stany na razie ucichły i czuję się naprawdę dobrze :D Tobie również dziękuje serdecznie za odniesienie się do mojej kwestii... ;)

 

Pozdrawiam cieplutko :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ponieważ nie zanosi się, żebym w ciągu najbliższych miesięcy odzyskał sterowność i znalazł pracę, rozważam wniosek o czasową rentę - czy ktoś z Was taki wniosek składał? jak wygląda procedura?

 

1. nie może minąć więcej niż 1,5 roku od ostatniej pracy

2. składasz w oddziale ZUS

-zaświadczenie od lekarza

-świadectwo ostatniej pracy

-na specjalnym formularzu zarobki z ostatnich 15lat

Chyba, że nigdy nie pracowałeś-to renta socjalna(procedury nie znam)

Następnie po 3 tygodnie-2 komisje lekarskie

-konsultant psychiatra

-orzecznik ZUS

Otrzymanie częściowej lub całkowitej niezdolności do pracy

3. Decyzja po ok 4-5 tygodniach.

 

Trochę to trwa i trochę trzeba pocHodzić do ZUS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×