Skocz do zawartości
Nerwica.com

zdobywanie


el_on

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem nowy na forum, ale mam nadzieję, że może ktoś mi coś doradzi.

Mam żonę, dziecko... bardzo kocham żonę. Mam dobrze prosperującą firmę, niczego mi nie brakuje, a jednak.

Mam przymus zdobywania kobiet, nie chodzi nawet o seks, w sumie to w ogóle nie chodzi o seks, a o więź emocjonalną. Chce poczuć często stare emocje.

Chce tego zaprzestać, kocham żonę, ale nie mogę.

Im kobieta bardziej niedostępna tym lepiej, zdobywam, zdobywam, aż się we mnie ?zakocha?, aż darzy mnie mocnym uczuciem? Wtedy szukam innej i od nowa.

 

Nie wiem co to takiego, podkreślam, że nie chodzi o seks(przynajmniej nie zawsze), fizycznie nie zdradzam żony, tylko emocjonalnie. Boje się, że zostanę sam, walczę z tym, ale to silniejsze ode mnie.

Dużo już szukałem myślałem, że to kompleks Don Juana, ale tam pojawia się seks, to jakiś instynkt łowcy który mnie przytłacza...

 

Może ktoś będzie wiedział

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

el_on, Kazdy ma czasem potrzebe dowartosciowania sie. Dlugie, stabilne zwiazki maja to do siebie, ze czasami zaczynami tracic wiare w swoja atrakcyjnosc, w swoje mozliwosci. Piszesz, ze nie zdradzasz zony fizycznie. Ale czy psychiczny przymus adorowania, uwodzenia innych kobiet nie jest zdrada ? Niestety jest.

Byc moze u Ciebie wynika to z niskiej oceny wlasnej wartosci. Byc moze wynika to z tego, ze zona nie okazuje CI juz tyle zainteresowania co kiedys? Moze warto z nia o tym porozmawiac ? Zapytac czy jej uczucia, jej pociag seksualny jest taki jak dawniej ?

Ponadto w wyniku twoich dzialan krzywdzisz osoby trzecie. Pomijajac zone, dzieci, krzywdzisz kobiety, ktore sa przez Ciebie adorowane. A pamietaj ! Pewnego dnia mozesz trafic na kobiete z tak duzymi pokladami zlosci, ze zniszczy zycie twoje i twojej rodziny (polecam film "Fatalne zauroczenie"). Czasami warto przeanalizowac i zadac sobie kilka pytan. Czego mi wlasciwie brakuje ? Czy nie wystarczy mi kochajaca zona, piekne, madre dziecko i stabilizacja ? Jak ja bym sie poczul gdybym dowiedzial sie, ze to zona postepuje w taki sposob. Uwodzi, manipuluje, zostawia, ponownie uwodzi ?

Mysle, ze w twoim przypadku moglyby pomoc spotkania z terapeuta . Byc moze jest w tobie jakis wewnetrzny konflikt, powodujacy owe zachowania ?

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napisałem, że nie zdradzam żony fizycznie, emocjonalnie wiem, że zdradzam. Wiem co mogę stracić, usiłuję z tym walczyć, ale to silniejsze ode mnie.

Wiem jakie są uczucia mojej żony do mnie.

 

Chce przestać, ale nie mogę, to jakiś wewnętrzny przymus, nie zamieniłbym kobiety na inną niż mam, analizuje, wiem co mam i co mogę stracić, wiem, że jak żona się dowie, to dostanę kopa. Ale myślę, myślę i znów to robię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego moze warto udac sie do specjalisty ?

Walka za kazdym uzaleznieniem to ogromny wysilek, ogromny bol psychiczny, czesto tez fizyczny. I z moich obserwacji nie ma innego sposobu, jak zaprzestanie danej czynnosci, najczesciej mimo ogromnej checi ! Tak jest za alkoholizmem, nikotynizmem, seksoholizmem i tak bedzie w twoim przypadku. Trzeba zrezygnowac z danego zachowania, raz, drugi, trzydziesty i pozniej podejrzewam bedzie tylko latwiej. Czlowiek sam musi dostrzec, ze potrafi bez czegos zyc. Ze to co robil sprawialo wiecej problemow, bolu psychicznego, anizeli przyjemnosci i satysfakcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×