Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mizofonia - patologiczna reakcja na dźwięki


Ania_1988

Rekomendowane odpowiedzi

nie znam osoby ktorej by nie denerwowalo mlaskanie, ciamkanie, charkanie i inne tego typu odglosy...oprocz mlaskacza oczywiscie. Tez mnie to doprowadza do szalu ale nigdy nie rozpatrywalam tego w kategoriqach jednostki chorobowej ...raczej podstawowych zasad kultury. No ale jak sie chce to znajdzie

tylko że jest różnica pomiędzy "denerwuje mnie mlaskanie" a "mam ochotę zamordować i poćwiartować mlaskacza".

Płacząc i wrzeszcząc przy tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie znam osoby ktorej by nie denerwowalo mlaskanie, ciamkanie, charkanie i inne tego typu odglosy...oprocz mlaskacza oczywiscie. Tez mnie to doprowadza do szalu ale nigdy nie rozpatrywalam tego w kategoriqach jednostki chorobowej ...raczej podstawowych zasad kultury. No ale jak sie chce to znajdzie

tylko że jest różnica pomiędzy "denerwuje mnie mlaskanie" a "mam ochotę zamordować i poćwiartować mlaskacza".

Płacząc i wrzeszcząc przy tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na poprzednich stronach albo w którymś artykule, już nie pamiętam, pojawiło się stwierdzenie, że przyczyną nadwrażliwości na dźwięki może być różnica w budowie części układu nerwowego.

Nie wiem jak to ująć - mnie to stwierdzenie jakby trochę uspokaja, tzn że to nie jest wina "mojego złego charakteru" tylko przyczyna odgórna, jak np u niektórych nadwrażliwość na konkretne zapachy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na poprzednich stronach albo w którymś artykule, już nie pamiętam, pojawiło się stwierdzenie, że przyczyną nadwrażliwości na dźwięki może być różnica w budowie części układu nerwowego.

Nie wiem jak to ująć - mnie to stwierdzenie jakby trochę uspokaja, tzn że to nie jest wina "mojego złego charakteru" tylko przyczyna odgórna, jak np u niektórych nadwrażliwość na konkretne zapachy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wrzeszczę, po prostu opuszczam pomieszczenie, jeśli ktoś wyda dźwięk, na który jestem nadwrażliwy. A jeśli nie mam możliwości opuszczenia pomieszczenia, to nic nie mogę zrobić.

Gdy odkurzam podłogę, to robię to stukając ssawką o nią, czyli raz przykładam, raz odkładam od podłogi. A gdy moja matka odkurza, to czasem tak szura, że nawet w innym pomieszczeniu nie mogę sobie miejsca znaleźć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wrzeszczę, po prostu opuszczam pomieszczenie, jeśli ktoś wyda dźwięk, na który jestem nadwrażliwy. A jeśli nie mam możliwości opuszczenia pomieszczenia, to nic nie mogę zrobić.

Gdy odkurzam podłogę, to robię to stukając ssawką o nią, czyli raz przykładam, raz odkładam od podłogi. A gdy moja matka odkurza, to czasem tak szura, że nawet w innym pomieszczeniu nie mogę sobie miejsca znaleźć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam też odkryłem taką chorobę jak Mizofonia, sam na nią cierpię pomimo że nawet nie wiedziałem że to jest choroba.

Od długiego czasu nie mogę zaakceptować dzwięków zazwyczaj u rodziców.

Mlaskanie przez mojego tatę (bardzo rzadko jem obiad z rodziną, obiad jadam zazwyczaj w moim pokoju)

Pociąganie nosem również przez tatę pomimo że nie ma kataru to on cały czas pociąga nosem, doprowadza mnie to do szału że po prostu muszę wyjść z domu.

Chrapanie przez mamę, zazwyczaj jak mam chrapie to zamykam jej drzwi od sypialni i swoje żeby nic nie słyszeć ale to w pewnym stopniu akceptuję.

 

Tylko te dzwięki doprowadzają mnie do szału, chciałem komuś o tym napisać bo widzę że również są inne osoby cierpiące na tą dziwną przypadłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam też odkryłem taką chorobę jak Mizofonia, sam na nią cierpię pomimo że nawet nie wiedziałem że to jest choroba.

Od długiego czasu nie mogę zaakceptować dzwięków zazwyczaj u rodziców.

Mlaskanie przez mojego tatę (bardzo rzadko jem obiad z rodziną, obiad jadam zazwyczaj w moim pokoju)

Pociąganie nosem również przez tatę pomimo że nie ma kataru to on cały czas pociąga nosem, doprowadza mnie to do szału że po prostu muszę wyjść z domu.

Chrapanie przez mamę, zazwyczaj jak mam chrapie to zamykam jej drzwi od sypialni i swoje żeby nic nie słyszeć ale to w pewnym stopniu akceptuję.

 

Tylko te dzwięki doprowadzają mnie do szału, chciałem komuś o tym napisać bo widzę że również są inne osoby cierpiące na tą dziwną przypadłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze spróbować wsłuchać się w siebie i zapytać dlaczego to powoduje we mnie takie reakcje. Wydaje mi się że u mnie to był brak własnego miejsca i sznowania moich granic w dzieciństwie. Łatwiej jest wtedy z tym walczyć jeśli uświadomię sobie że teraz nic mi nie zagraża, że te dźwięki to po prostu normalny element życia i mogę z nimi żyć nawet jeśli trudniej będzie się skupić, a nie jakieś zagrożenie czy wyraz tego jak mało jestem ważny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze spróbować wsłuchać się w siebie i zapytać dlaczego to powoduje we mnie takie reakcje. Wydaje mi się że u mnie to był brak własnego miejsca i sznowania moich granic w dzieciństwie. Łatwiej jest wtedy z tym walczyć jeśli uświadomię sobie że teraz nic mi nie zagraża, że te dźwięki to po prostu normalny element życia i mogę z nimi żyć nawet jeśli trudniej będzie się skupić, a nie jakieś zagrożenie czy wyraz tego jak mało jestem ważny.

 

Vifi popieram.

 

-- 25 mar 2013, 17:07 --

 

vifi, wiesz co mi jeszcze do glowy przyszlo jako jednej z przyczyn? Oprocz niewyrazonej zlosci, potrzeby kontroli i Twojego pomyslu o nieszanowaniu granic: Permanentny stan gotowosci. Poniewaz, w moim domu bylo czesto niebezpiecznie, moje wszystkie zmysly sa wyostrzone, w tym sluch. Czesto wylapuje wszystko co sie wokol mnie dzieje, wiecej niz inni. Zawsze gotowa do odparcia ataku.

Zreszta to jest pewnie mix tych czynnikow.

 

-- 25 mar 2013, 17:24 --

 

...Chciałabym ogłosić, że w obecnym numerze Charakterów znajduje się artykuł na nasz temat, pt. "Alergia na odgłosy bliskich". :) Wreszcie ktoś o nas pisze w tym kraju !!!

 

kto ma, kto czytal?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze spróbować wsłuchać się w siebie i zapytać dlaczego to powoduje we mnie takie reakcje.

U mnie w przypadku głośnej muzyki i innych po prostu głośnych dźwięków przyczyną może być to, że ojciec kiedyś po wypiciu lubił słuchać głośnej muzyki oraz krzyki rodziców w początkowym dzieciństwie. Natomiast w wypadku odkurzacza, pociągania nosem i innych dźwięków do nich podobnych, to być może przyczyną jest sen sprzed kilkunastu lat, który prawdopodobnie był wynikiem jakiegoś traumatycznego wydarzenia z początkowego dzieciństwa.

Inne wytłumaczenie to np. wrodzony inny sposób funkcjonowania mózgu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, jaki to sen?

Sen ten opisywałem już w temacie o snach.

 

 

Tak wyglądał ten sen:

Wieczorem jak zawsze, gdy już była pora, poszedłem do pokoju i położyłem się spać.

 

Zaczyna się sen:

 

Godzina 0:00 - budzi mnie matka i informuje mnie, co się wydarzy u mnie w następnym godzinach, mówi to raczej spokojnie.

 

Godzina 1:00 - słyszę jakieś stukanie na półce nad moim tapczanem. Po chwili na moje ciało wskakuje jakiś dziwny przedmiot i zaczyna się w nie mocno wgniatać. (Widzę kształty przedmiotów w tym śnie). Ten przedmiot kształtem przypomina jakby jakąś pałkę umocowaną na czymś cienkim. Czuję bardzo silny strach. Chyba wydaję z siebie krzyki, ale nikt nie przychodzi. Po jakimś czasie wskakuje z powrotem na półkę.

 

Godzina 2:00 - znów słyszę stukanie, czuję takim sam strach. Tym razem na moje ciało wskakuje jakiś przedmiot jakby w kształcie słomki, przesuwa się po nim wydając przy tym dźwięk piszczenia/syczenia i czuję, jakby się przysysał. Po pewnym czasie przedmiot wraca na półkę.

 

Godzina 3:00 - znów stukanie i strach. Na moje ciało wskakuje przedmiot w kształcie jakiegoś jakby stempla i skaczę po nim powodując uczucie wgniatania. Po pewnym czasie wraca na półkę.

 

Godzina około 5 - ojciec wychodzi do pracy, ja wstaję by przejść na drugi tapczan i spać z matką. Zauważam na tapczanie te przedmioty, nie chcę się kłaść, ale moja matka mówi, żebym się kładł. Zaraz potem akcja snu się przenosi do jakichś godzin wieczornych.

 

Wieczór - zauważam pod swoim ubraniem te przedmioty i czuję bardzo silny strach. Potem matka wkłada mi rękę pod bluzkę i mówi coś, że będzie ją tam trzymać, by przedmioty nie dotykały mojego ciała. Ojciec w tym czasie siedzi i ogląda telewizję. strach przed przedmiotami nie ustępuje i nagle jakby mocno zadrżałem.

 

Koniec snu, zrywam się.

 

Sen ten biorę pod uwagę jako możliwa przyczyna nadwrażliwości na niektóre dźwięki ze względu na dźwięki, które w tym śnie w pewnym momencie występowały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123

Bardzo niepokojący sen, faktycznie może mieć wpływ na tolerancję konkretnych dźwięków...

 

Ja z innej beczki. Wracam właśnie z USG tarczycy, jeszcze nie ma jednoznacznych wyników ale mogę mieć chorobę Hashimoto, bo raczej na pewno mam niedoczynność... Typowe objawy H.? M.in. ciągłe rozdrażnienie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dobrze, że ten temat istnieje! Powiększam grono mizofoników.

Nie mogę znieść mlaskania i siorbania, już pierwszy dźwięk doprowadza mnie do szału i podświadomie odliczam sekundy do kolejnego mlaśnięcia/siorbnięcia. Szur łyżki o dno talerza, skapnięcie kilku kropli zupy, odgłos rozdziawionej paszczy, jakby łapczywe połykanie powietrza, zamykam oczy w oczekiwaniu na TEN odgłos chlipania, po którym nastąpi równie wyprowadzające z równowagi przełykanie. Mama odkąd pamiętam karciła ojca za takie zachowania, więc od małego i ja nauczyłam się, że przy jedzeniu się nie siorbie, DO JASNEJ ...! Od 2 lat mieszkam z chłopakiem, który wie, że tych dźwięków nienawidzę. Niestety w domu bagatelizuje to co mówię, krzyczę, robię się czerwona jak burak, chce mi się płakać i z bezsilności oczy mi mgłą zachodzą. Mówi, żebym dała mu zjeść spokojnie. Zaciskam pięści i zakrywam twarz, co innego mogę zrobić? Mam ochotę wylać na niego zawartość kubka. Kiedy spytałam go, czy matka nigdy za TO nie zganiła, odpowiedział, że nie. Cóż.. byłam pewna, że każda normalna matka zwracała uwagę dziecku na chlipanie/siorbanie. Już przy pierwszym wspólnym obiedzie okazało się, że nie żartował. To był dla mnie koszmar. Moja matka, stołowo idealnie zachowująca się kobieta, już nie chlipiący ojciec, nigdy nie chlipiąca ja i przyszła teściowa wydająca wszystkie wstrętne odgłosy świata! Myślałam, że nie dotrwam do końca, gotowało się we mnie wszystko i jednocześnie było mi za nią wstyd. Nie jadam publicznie, nie jem w pracy, nie spędzam przerw z ludźmi w kantynie, bo nie mogę znieść tych odgłosów. A że nie mogę znieść ludzi i bez ich odgłosów, to już historia nie na ten wątek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też już wręcz odliczam sekundy do kolejnego mlaśnięcia/siorbnięcia itp...

Nie mogę znieść mojej bliskiej koleżanki ze studiów. Lubię ją, ale potwornie denerwują mnie jej nawyki... Staram się unikać jadania z nią obiadów w stołówce, ale nie zawsze wychodzi, nie chcę być niemiła ani uciekać od niej. To jak ona się zachowuje przy jedzeniu przekracza wszelkie granice. Nie dość, że wciąga w siebie wszystko w zawrotną szybkością, to jeszcze potwornie mlaszcze i siorbie przy tym. A we mnie wręcz się gotuje, ale nie potrafię jej upomnieć. Mam ochotę wrzeszczeć, ale duszę to w sobie. A na wykładach, kiedy używa laptopa do robienia notatek, strasznie wali w klawisze, jakby chciała przebić komputer na wylot. A w przerwie między spojrzeniem na rzutnik, żeby zapamiętać tekst, a pisaniem, pociera swoimi palcami o siebie... W dodatku kiedy poprawia ułożenie ekranu, jej laptop wydaje denerwujący dźwięk... A kiedy go zamyka, trzaska, jakby chciała go rozwalić. Każdy ten dźwięk doprowadza mnie do szału. Nie potrafię, no nie potrafię tego znieść. Próbowałam zatykać ucho od jej strony watą, ale skutkowało to tylko tym, że nie słyszałam, co do mnie mówi, natomiast walenie w klawisze słyszałam równie mocno. A każde uderzenie jest dla mnie jak walnięcie mnie młotkiem w głowę. Taki dźwięk i taki ból. Bo to boli. I doprowadza do szaleństwa. Nie jeden raz płakałam na wykładzie, bo nie mogłam sobie z tym poradzić. W tej samej koleżance denerwuje mnie również jej wzdychanie czy strzelanie palcami (u nikogo mnie to do szału nie doprowadza, tylko u niej i raz jej powiedziałam, że nie mogę znieść tego dźwięku, ale robi to nadal). Nie radzę sobie z tymi dźwiękami! Najgorsze jest chyba mlaskanie i siorbanie mojej mamy, ja wręcz nie mogę na nią patrzeć przy jedzeniu, bo mnie to brzydzi! Już nie daję rady i nie mam pojęcia, jaki jest powód takich moich reakcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam tak samo. Najbardziej mi to zaczęło dawać w znaki niedawno. Mam 12 lat i nie mogę znieść poszczególnych dźwięków. Smarkanie, chrapanie, Ciężkie oddychanie oraz siorpanie. Nie mogę normalnie funkcjonować. W szkole smarkanie, w domu smarkanie. Wszędzie :why: . Rodzice mi mówią abym ignorował, ale nie mogę. W najbliższym czasie udaje się do lekarza może on trochę ułatwi mi życie w społeczeństwie. Byle... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie

mam ten sam problem, który większość z Was przedstawia: nadwrażliwość na okreslone dźwięki. Mam go od zawsze, a obecnie jestem dojrzałym człowiekiem, pracującym od wielu lat. Nadwrazliwość na wysokie frekwencje (w szczególności mlaskanie, pocieranie papieru, wszelkiego rodzaju zgrzyty i skrzypienie) pojawiła sie już we wczesnym dziecinstwie. Oczywiście, byla wyśmiewana przez rodzinę i najbliższych, którzy nawet celowo głośno mlaskali przy mnie, co tylko umocniło rekacje alergiczne. Do dziś znienawidzone dźwięki wywołują u mnie uczucie fizycznego bólu w uszach, gęsią skórkę i oczywiście uczucia tłumionej agresji wobec ich źródła, którym najczęściej są nieświadomi ich ludzie. Zawsze przed nimi uciekałem, chowałem się. Z drugiej strony, od zawsze uwielbiam muzykę i już we wczesnych etapach rozwoju wykazywałem predyspozycje słuchowe do nauki języków obcych. Myślę, że te zjawiska są poniekąd ze sobą powiązane.. Być może mam nadmiernie wyczulony słuch? Tylko co w takiej sytuacji robić? Dziurawić sobie membrany słuchowe? Chodzić w stoperach? Nie mogę. Najgorsze jest to że nikomu w realu o tym nie powiem, bo się np zdyskwalifikuję zawodowo.. Nie powiem dlaczego, lecz ma to związek z moimi predyspozycjami. I to, że nawet jesli powiem zostanę w najlepszym wypadku uznany za "świra".. taka jest prawda. jesteśmy niczym kosmici w tym świecie... i nawet nie możemy się otwarcie przyznawać do tego co wręcz nas boli. Może, w końcu znajdzie się jakiś lekarz, który zainteresuje się tym zjawiskiem i opowie o nim innym. Może wówczas będzie to bardziej wiarygodne.. Póki co, lepiej cierpieć i milczeć zaciskając zęby i zatykajac uszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

outlaw, racja, lepiej cierpieć i zaciskać zęby, bo ludzie nas wyśmiewają. Nikt nie rozumie naszych reakcji. Na mnie rodzice krzyczą, chłopak dziwnie patrzy i denerwuje się na mnie... Gdyby tylko było na to jakieś lekarstwo, terapia...

Ja również uwielbiam muzykę i od dzieciństwa mam predyspozycje słuchowe do nauki języków obcych. I do nauki gry na instrumentach. Nie wiem, może rzeczywiście jest to z tym związane. Szkoda, że ta choroba nie jest bardziej zbadana, że większość lekarzy o niej nie słyszało... Oddałabym wszystko za coś, co mi pomoże. Już nie daję rady z powodu otaczających mnie dźwięków i niezrozumienia przez ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×