Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

*Wiola*, mam tak samo

Calineczka1990, więc wiesz o czym mówię

omeeena, A Ty uważaj , bo masz potencjalnego "producenta" i nie znasz dnia ani godziny

Ja mam wyrośniętego malucha, aktualnie chorego, ale daje mi takie szczęście, jak 17 lat temu, kiedy mi ją na piersiach położyli

*Wiola*, ma 1,5 roku i dzięki temu szkrabowi zmieniłam zdanie na temat dzieci i chciałabym w przyszłości mieć własną pociechę

Wróciłem.

*Wiola*, taaaa, z TYM producentem to ja się nie doczekam. Wybredna, jak cholera, a o dzieciach nawet słyszeć nie chce

Wszystko jak zwykle zależne od punktu widzenia..ale niema się o to co spierać,wszak jesteśmy tylko ludźmi...

Ja osobiście nie chciałbym mieć,za duża odpowiedzialność,obowiązek,za bardzo mam skrzywiony pogląd na to i dziecko stałoby się jakimś wrakiem zapewne.

ja w pewnym okresie przez swoją depresję i nerwicę byłam przekonana, że nie będę dobrą matką, jednak teraz mam przynajmniej dobry powód, żeby się leczyć i walczyć ze wszystkim

fozzie, witaj, co tam dobrego słychać?

Kestrel, zgadzam się, ktoś, kto nie czuje się na siłach, nie powinien mieć ani dziecka, ani psa, ani nawet patyczaków. Ale wszystko przed Tobą, nie tylko Twoje zdanie ma później znaczenie :)

Calineczka1990, Nasza też ma 1,5 dokładnie

omeeena, Ja też tak myślałam, a moi producenci się postarali

Calineczka1990, dzięki, że chociaż Ty mnie zauważyłaś. Usiadłem na chwilkę przy kawie i zaraz biorę się za porządki przedświąteczne.

Wróciłem.

Skąd?

Witaj!

omeeena, jak co dzień z terapii grupowej.

fozzie, ja nawet jeszcze nie pomyślałam o przedświątecznych porządkach przynajmniej okna mam pomyte

Calineczka1990, z oknami czekamy na dodatnią temperaturę.

fozzie, ja się chyba wolę zająć wybieraniem przepisów na świąteczne smakołyki, a i muszę znaleźć prezent urodzinowy dla Mamy

*Wiola*, moja musi najpierw znaleźć... Samo to, to droga przez mękę...

-- 25 mar 2013, 13:02 --

fozzie, ja też dosiorbię kawę i zmykam. Zaległa gimnastyka mnie czeka, produkcja pasztetu i obiadu, wyprawa po śruby i naprawa wersalki (wczoraj już dwa pazury poszły w cholerę )

A w międzyczasie doglądanie chorej.

-- 25 mar 2013, 13:03 --

Calineczka1990, moja ma zaraz po świętach, ale nie mam pojęcia co jej kupić. Ona przecież JUŻ NIC NIE POTRZEBUJE

omeeena, możliwe,jednak mój pogląd w tej kwestii jest dość niezmienny..

Ale los bywa przewrotny..na pewno nie jest to dla mnie jakiś priorytet i sens życia

omeeena, moja ma właśnie w sobotę i prawdopodobnie kupię jej jakąś ładną apaszkę lub chustę, żeby miała do wiosennego płaszczyka, o ile wiosna w ogóle raczy się znaleźć

omeeena, do naprawy wersalki to facet by się przydał. Przynajmniej by się nie martwił o paznokcie.

dzień dobry

cześć Snejana, jak tam?

Calineczka1990, a trochę się **ujowo dziś czuję a u Ciebie jak tam?

Snejana, witaj.

Snejana, co się dzieje, kochana? ja właśnie ciastka piekę