Mój dzisiejszy dzień

Absinthe, no co Ty To też moja wina.Powinnam mieć ogrodzone.

Oni stoją gorzej bo ich pies sobie wolno lata.Ale jak tam chcesz;).Ja bym po prostu na takie coś ostro zareagowała.Z jakiej racji moje zwierzaki mają cierpieć...

Zapowiada się dobrze,tylko kupa roboty w domu

Witam

Od 3-4 dni czuję się źle, nie pamiętam kiedy czułem się podobnie. Zastanawiam się co zrobić, przeczekać jeszcze kilka dni czy pomyśleć nad zwiększeniem dawki leku, może on przestał maskować nerwice (zażywam najniższa dawkę najsłabszego leku). Może ktoś będzie chciał się odnieść do wątku.

Pozdrawiam.

Absinthe, tak samo oni jak i ja.Moje też biegają bo jest nieogrodzone.Z tym,że moje są małe a ich duży,więc moje są na przegranej pozycji.

Wyprowadziłam je na siku.

troszke lękow jest wypiłam szklanke piwka zjadłam rosołek i narazie jest ok staram sie myslec pozytywnie

one way or another

Podwórko mam nieogrodzone oni też.

W takim razie powinni psa w kagancu wypuszczac

kasiątko, Twój brak ogrodzenia nie upoważnia sąsiadów do puszczania potwora luzem. Jak wół w przepisach, że psy na smyczy i w kagańcu, zwłaszcza duże i te groźne.

teraz nudzi mi sie myśle o jutrzejszym praniu

Candy14, omeeena, to ja też w kagańcu jak moje są maleńkie?

kasiątko, Twoje maluchy nie atakuja innych psow.... skoro tamci wiedza, ze maja psa agresora to w ogole nie rozumiem dlaczego puszczaja go luzem bez kaganca

Przyjemny...

Przyjemny...

super

Candy14, no fakt,ale rozumiesz,z sąsiadami się nie chce zatargów tym bardziej że przyjeżdżają raz kiedyś.

Zostają z brytanem do jutra

Rano będę miała problem z psiakami bo będę musiała się zbierać do pracy a nie je pilnować.Teraz latają bo sąsiedzi przyszli do nas i zamknęli psa.Mój piesek boi się sam wychodzić na podwórko-biedak.Pamięta jak go ta suczka pogryzła i ma uraz gdy oni są on wychodzi tylko z ochroną.

już lepszy niż wczorajszy

kasiątko, jak raz na jakiś czas, to wytrzymiesz, szkoda raban robić. Ale jeśli oni nie poczuwają się do pilnowania psa, to powinnaś zwrócić uwagę. Tym bardziej, że Twoje psiaki u siebie, a monster gościnnie

Mój każdy dzień to wyjęta porażka z przegranej całego życia.

Depresyjny , skąd takie smutne przemyślenie?

fatuma03, z autopsji, życiowej drogi donikąd

Depresyjny , to podobnie jak u mnie

-- 24 mar 2013, 21:20 --

Depresyjny , to podobnie jak u mnie

fatuma03, Trzymaj się.

Depresyjny , Ty też. Wiem co to jest walka o każdy dzień,a sił już nie ma...

Kupiłem sobie ziołowy Validol do tego spore dawki magnezu i dzisiaj w pracy było okej :) Teraz siedze i trzepie projekty na jutro :) W ogóle byłem u spowiedzi dzisiaj tak dobrego spowiednika nie miałem bardzoooooo długo :)

Mightman, ja też mam Validol, zawsze przy sobie. Pomaga mi. Magnezu chyba troszkę za mało łykam /1tabxdz/, ale dołączyłam jeszcze Vit B complex...