Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

kobiety do mnie piszą sms-y dniami i nocami? Po cholere się kleją do mnie gdy dochodzi do spotkania. Nawet gdy jest spotkanie i nie chcą go kończyć bo im ciągle mało to dlaczego nie można normalnie z nimi żyć i się spotkać?

 

qwertyxxx

 

Na wstępie powiem ci że nie miałem takiej sytuacji, aby 90% kobiet olewało czy odwoływało spotkanie jak to jest w twoim przypadku. Mogę natomiast podzielić się z tobą moimi hipotezami dlaczego "panna wydaje się zainteresowana, nie chce kończyć spotkania i pisze smsy czy na gg, a nic z tego nie wychodzi" - ale będą to tylko moje rozkminy.

Możliwe, że trafiasz na dziewczyny bardzo zainteresowane kimś innym, beznadziejnie zakochane, możliwe też że zaniedbywane w związku. One przy tobie mogą szukać jakiejś namiastki zainteresowania... Mnie osobiście kilka razy też takie coś spotykało. Głowiłem się czemu wszystko jest na niby dobrej drodze (zainteresowanie, spotkania, bardzo przyjemna atmosfera), ale czuć jakąś blokadę, że nie można tego pchnąć dalej. Na ogół od wspólnych znajomych albo przez znajomych znajomych dowiadywałem się że ona kogoś niby ma a niby nie, podobno on ją zdradza ale są ze sobą bo ona go kocha itd. Później głupio mi było takie znajomości kończyć - w tamtych czasach czułbym się źle z myślą, że teraz się kimś interesuję bo coś chcę, a jak tego nie dostanę to kij w oko więc ciągnąłem ch***** znajomości oparte na "przyjaźni". Było to straszne bolesne i wchodzące na samoocenę dla mnie, a w dłuższej perspektywie zawsze odbijało się to czkawkę też danej "przyjaciółce". Dlatego po latach myślę, że najlepszym wariantem w takiej sytuacji jest się odciąć i tyle.

Smutna sprawa być takim zastępczym chłopakiem... ale się zdarza.

 

Nie wiem czy tkwisz w podobnym schemacie co ja kilka lat temu. Bardzo możliwe. Mam nadzieję, że ci to trochę pomoże czy coś (a przynajmniej nie zaszkodzi) :smile:

 

No coś podobnego. Te kobiety chcą mieć świadomość, że mają zainteresowanie z mojej strony. To takie zastępstwo. Rozkminiasz w dobrym kierunku :D No bo przecież jeśli nie widziały by we mnie zastępstwa to było nie robiły problemów ;) Jeśli mi się podoba jakaś dziewczyna to nie będę stwarzać problem z mojej strony. To nawet logiczne jest ;) I znajdż tutaj kobietę. Niektórzy mają pecha. W tym ja. Bo kobieta myśli tak: Co z tego, że było 1000000 sms-ów, co z tego że było całowanie, seks i tak można wymieniać. Ten facet był w roli zastępstwa, żeby kobiecie wypełnić pustke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

krul,

 

nie bylaby wazna dla mnie i nie bylaby wazna logicznie czyli obiektywnie.

 

gdyby odbiorca odebral ja jako wazna, pomimo wiedzy, ze odnosila sie do stanu falszywego, to odebralby ja w niewlasciwy sposob i owszem nie moge tego wykluczyc (choc wydaje mi sie malo prawdopodobne tak niepoprawne rozumowanie).

 

no ale nie zamierzam dostosowywac swoich wypowiedzi i ich sensu pod ewentualny bledny odbior rozmowcy, chyba w jakas paranoje bym popadl, gdybym mial przeprowadzac jakies symulacje pod katem tego, a co jak moja wypowiedz zostanie zle zrozumiana, pomimo, ze jest czytelna, jak to wplynie na rozmowce itd.

 

dyskusje forumowe zbrzydlyby mi po jednym dniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że do ciebie przemówiło qwertyxxx :smile:

 

Ten facet był w roli zastępstwa, żeby kobiecie wypełnić pustke.

 

No tak. Bardzo możliwe, że po tobie widać jak ci zależy na dziewczynie. Sądzę - i nie jestem w tym odosobniony - że kobieta na ogół wyczuje intencję i "siłę" zainteresowania faceta. Skoro szuka tylko kogoś z kim można sobie poflirtować, wygadać się bez zobowiązań to przecież nie będzie sobie za przydupasa brać kogoś po kim widać, że mu zależy bardzo-bardzo "bo jeszcze się zakocha i co wtedy".

 

U mnie takie znajomości trwały trochę dłużej (a właściwie ciągnęły się jak tasiemiec w kiszce) gdyż zawsze do spotkań z kobietami podchodziłem na chłodno. To znaczy zakładałem, że będzie co będzie, trzeba się poznać, zobaczyć czy to będzie "pracować". A już na pewno nie zakładałem żadnej granicy kiedy wypadało będzie dobierać się do jej majtek. Po prostu wychodziłem z założenia, że jak się to ma stać to i tak się stanie. Dodając do tego to jaki byłem kilka lat temu (spokojny, bez nałogów, bez szaleństw, życzliwy, cierpliwy) to brany byłem za idealnego "pieska".

Ty pewnie jesteś bardziej nastawiony na "tu i teraz" stąd te twoje znajomości nie rozwijają się w "przyjaźnie" bo jesteś odrzucany szybciej jako napaleniec i ktoś kto się w takie coś wciągnąć nie da.

 

Cholera wie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze po prostu na początku gdy się czuje "złe zachowanie" ze strony dziewczyny dać od razu spokój i o nic nie zabiegać. Jak już wyżej napisałem jeśli mi się podoba dziewczyna to chcę pokazać, że mi na niej zależy. A jak dziewczynie się podobam to też według logiki pokazuje, że jej zależy. Musi wszystko współgrać. Jeśli ja podobam się dziewczynie to nie będzie wykrętów. Bo niby w jakim celu miała by sama sobie robić na złość? No właśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze po prostu na początku gdy się czuje "złe zachowanie: ze strony dziewczyny dać od razu spokój i o nic nie zabiegać

 

Ale co to znaczy "złe" zachowanie? Mówisz o kulturze osobistej ;) ? Beka w restauracji, pierdzi przy ludziach na przystanku? Jakoś tak odbieram te "złe zachowanie" :smile:

 

Jak już wyżej napisałem jeśli mi się podoba dziewczyna to chcę pokazać, że mi na niej zależy.

 

To też zależy w jaki sposób rozumiesz pokazanie tego, że ci zależy :))

 

Musi wszystko współgrać. Jeśli ja podobam się dziewczynie to nie będzie wykrętów. Bo niby w jakim celu miała by sama sobie robić na złość? No właśnie.

 

Wychodzę z założenia, że póki nie wygląda się jak hollywoodzki aktor, nie ma konta w banku szwajcarskim (albo cypryjskim :mrgreen: ), a do tego osobowości idealnie wyważonej między spokojnym domatorem, a lubiącym ryzyko fanem sportów ekstremalnych to nie można mieć pretensji, że kobieta (a szczególnie jeśli może mieć adoratora na zawołanie - krótko mówiąc jest atrakcyjna) może sobie powybrzydzać i przebierać w "ofertach" ;)

Oczywiście facet musi się szanować przy zabieganiu o kobietę, ale... życie jest życie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Werty Złe zachowanie to niepoważne zachowanie. To jest niepoważnie traktowanie mnie. Czyli, że np jak próbuję się z nią umówić na spotkanko to zaczyna kręcić to sygnał, że to jest koniec. No bo jak widać, że ja jestem zajebisty wedug niej i jest w ogóle fajnie a ze spotkania robi problem to oznacza, że ona nie chce. Gdyby chciała to by się umówiła bez robienia problemów. A reszta została już wyjaśniona. Nie można wszystkiego brać na poważnie i się zadręczać. Na świecie jest dużo dziewczyn. Chociaż znam dziewczyny moich znajomych i one pod tym względem są ok. Przykładowo moja znajoma będzie się zadręczać gdyby wystawiła jakiegoś faceta. I ona nigdy tak nie robi. Te kilka moich znajomych są w porządku i wiem że z nimi można się spotkać. I ogólnie oprócz spotykania to niekomplikują życia banałami. Oczywiście to mniejszość ale istnieją fajne dziewczyny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czego jej współczujesz? Chyba nie wiesz co piszesz. Taka wybranka to idealna dla mnie. Jak spotkam kobiete która mnie szanuje, szanuje mój czas, nie manipuluje mną, nie okłamuje na każdym kroku to zacznę działać bo będzie po co. A w jaki sposó będzie traktowana według Ciebie? Że pójdę z nią np do kina to jest złe traktowanie? Że będę przy niej szczęśliwy to jest złe? I w ogóle jakieś brednie wypisujesz. Będzie mnie traktować normalnie to ja ją też. Będzie jej zależąło to mi też. Co w tym jest nie tak?

 

Hm, niedawno pisałeś, że skoro kobiety takie złe to zaczniesz przekładać spotkania i nie będziesz odpisywał na sms-y, ogólnie rzecz biorąc faza "zemsta jest słodka". Więc współczuję takiego faceta, bo kobita szybko się zniechęci, tak jak Ty zresztą, tylko że ona niczemu nie będzie winna.

Hipotetycznie rzecz biorąc, jakby mi 90% facetów odmawiało spotkań to bym się zastanowiła po pierwsze, nad typem faceta, którego szukam, po drugie, nad miejscem gdzie szukam i po trzecie, nad sobą. Ja siebie w związku na razie nie widzę, więc zaczęłam od końca tej listy. Ty w ogóle wychodzisz poza listę, bo według Ciebie to tylko z innymi jest coś nie teges, a najpewniej z całym tym dziwnym gatunkiem, jakim jest kobieta. Wiele osób już to pisało, ale widzę że to dalej niezrozumiałe. Ja bym mogła po swoich doświadczeniach też popsioczyć na facetów, ale nie mam w zwyczaju generalizować zachowania jednostek na ogół ludzkości.

I tak, zgadzam się, że obie strony mają się starać. A jak coś jest niezrozumiałe to zwyczajnie zapytać. Domysły często mają to do siebie, że są błędne.

 

Monitoring tematu jest, bo i fajny temat do poczytania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abraxas bez obrazy ale piszesz straszne głupoty. Ja mam się zastanowić nad sobą? To przykład: Podobam się ponoć dziewczynie to piszę do niej sms-a z zapytaniem o spotkanko to ta odpisuje, że czas będzie mieć za kilka miesięcy. I ja mam się zastanowić nad sobą? A ja wiem, że ma czas. I tak jest najczęściej z wami kobietami. A to że pisałem, że zaczne przekładać spotkania itd to była lużna sugestia. Nie musisz brać wszystkiego tak poważnie :D I pisałem, że znam dziewczyny normalne. Są to moje koleżanki. I potrafię odróżnić dziewczyną normalną od nienormalnej. I nie mam zamiaru u siebie szukać problemów. Dałem przykład teraz z sms-em i oo pokazuje, że ze mną jest dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

qwertyxxx, skoro potrafisz odróżnić normalną od nienormalnej to... to właściwie w czym masz problem? :lol: I może zmienisz przykład, bo ten już znam. Chyba że każda tak odpisuje? To ciekawe. I niby skąd wiesz, że jej się podobasz? Bo tekst w stylu mam czas za kilka miesięcy to jest spławianie kogoś.

Spoko tak myślałam, że piszę głupoty. Wiem, że przesadziłam, zbyt dużo sensu w jednym poście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

qwertyxxx, skoro potrafisz odróżnić normalną od nienormalnej to... to właściwie w czym masz problem? :lol: I może zmienisz przykład, bo ten już znam. Chyba że każda tak odpisuje? To ciekawe. I niby skąd wiesz, że jej się podobasz? Bo tekst w stylu mam czas za kilka miesięcy to jest spławianie kogoś.

Spoko tak myślałam, że piszę głupoty. Wiem, że przesadziłam, zbyt dużo sensu w jednym poście.

 

Dzisiaj w tym temacie doszedłem w czym. Poczytaj ostatnie wpisy to jest opisane. Wiem, że się podobam bo pisze mi to w sms-ach a na spotkanku jest bardzo klejaca rozmowa i sama do mnie się klei i prowokuje całowanie ze mną. Mówi, że jestem przystojniak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni temu proponowano tu strategię "miej wyjebane będzie ci dane", która spotkała się z powszechnym aplauzem. A prawda jest taka - jak jesteś atrakcyjny to czy będzie miał wyjebane czy nie to na brak powodzenia nie będziesz narzekał. Jak nie jesteś to starając się zyskasz opinię desperata, nie starając się dostaniesz tekst jak powyżej.

"Nieważne co się robi, ważne kto robi".

prawda to wszystko

Na szczęście nad byciem atrakcyjnym w pewnym stopniu możemy zapanować. Jeden plus.

 

Trafnie to ująłeś "w pewnym stopniu". Myślę, że raczej w niewielkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

qwertyxxx

 

Odbierasz to co napisała abraxas jako atak... a ja ze swojej strony polecam zainteresować się szczególnie tym fragmentem

 

jakby mi 90% facetów odmawiało spotkań to bym się zastanowiła po pierwsze, nad typem faceta, którego szukam, po drugie, nad miejscem gdzie szukam i po trzecie, nad sobą.

 

To wbrew pozorom prosta, ale potężna rada. Staraj się nie widzieć w tym ataku czy docinki. Czasami naprawdę trzeba usiąść i na spokojnie przeanalizować wszystko; co robiłem źle, co robię źle, co dobrze, czego tak naprawdę chcę, czym się kieruję i czy na pewno mi to odpowiada, gdzie robię błąd w czym jestem mocny, w czym jestem słaby.

Polecam. Sam tak robię kiedy coś mi nie idzie. Zamiast miotać się w miejscu i próbować przebić głową ścianę staram się cofnąć, zrobić analizę. Tak mnie ojciec uczył, ale dopiero po latach sam musiałem dojść, że warto przystanąć i pomyśleć zamiast kręcić się w kółko :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

qwertyxxx, ale że na tym spotkaniu po paru miesiącach? W sensie, że to na które czekałeś miesiącami bo ona nie ma czasu?

 

PO spotkaniu. To znaczy proponuje spotkanie po TYM już odbytym spotkaniu i dostaje odpowiedż, że za kilka miesiecy będzie mieć czas.

 

Werty No nie wiem. Możliwe, że jakąś bym zatrzymał w jakiś "nieswój" sposób ale wtedy by to nie pasowało do tego co chcę osiągnąć. Ja chciałbym mieć dziewczynę normalną a taka już by nie była taką i nie ma sensu abym kombinował, żeby to działało w jakiś sposób. Szybko by się rozpadło jeśli są problemy z umówieniem na starcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

qwertyxxx, no to cóż, faktycznie pobawiła się i potem spławia. Nie wiem gdzie aż tyle dziewczyn w takim typie znajdujesz, domyślam się, że w klubach. Ja bym w życiu tam nie szukała, no ale to ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

qwertyxxx, no to cóż, faktycznie pobawiła się i potem spławia. Nie wiem gdzie aż tyle dziewczyn w takim typie znajdujesz, domyślam się, że w klubach. Ja bym w życiu tam nie szukała, no ale to ja.

 

Niekoniecznie. Spotkała się i uznała ,że jednak jej nie pasuje i teraz go spławia. Jak dla mnie proste ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie to inna kwestia zastanawia - ilu tutaj z zebranych uczestników prócz ględzenia poczyniło konkretne kroki w pracy nad sobą,osobowością,atrakcyjnością sposobem postępowania i podejściem by wejść w związek,czy wykorzystało rady w tym temacie (a wiele mądrego też tu padło) w praktyce,czy też 1 wielkie "rzale i bule"

 

Odpowiadając co do mnie - nie szukam,bo nic nie zrobiłem by poprawić własne "ja",ale to mój wybór, i moja wina,nie kobiet,świata,czy kamienia na drodze :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Wiola*, jak dla mnie pobawiła, jeśli to pierwsze albo jedne z pierwszych spotkań. Ja tak od razu nie kleję się do nikogo i nie całuję, ale może nie bez powodu jestem na tym forum ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abraxas, No o tym klejeniu nie doczytałam, bo przyznam ,że tutaj tak szybko przybywa postów ,że czytam pobieżnie. Ale jeśli się kleiła itd, no to możliwe, że to było z założenia na 1 raz, ale nie wykluczałabym opcji ,że się kolega na jakimś polu zwyczajnie nie sprawdził ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×