Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to moja wina, ze tak jest ?


Rekomendowane odpowiedzi

Czesc Wam. Jestem DDA, lecze sie na depresje i nerwice. Moja matka i ojciec pili odkad pamietam, ojciec dostal przez to wylewu i umarl kiedy mialam 4 lata, matka przestala jakies 3 lata temu, bo dostala udaru, bieze leki ktore nie pozwalaja jej na spozywanie alkoholu. Moje zycie od malego bylo jednym wielkim niepowodzeniem. Nigdy nikt sie mna nie interesowal, nie kochal mnie, nie troszczyl sie o mnie. Mimo tego ze matka nie interesowala sie mna, uczylam sie dobrze do pewnego momentu. Pozniej wpadlam w zle towarzystwo, zaczelam wagarowac, nie uczylam sie, palilam papierosy i popijalam tak jak oni, tylko ze ja od czasu do czasu. Kiedys powiedzialam sobie dosc, nie chce takiego zycia! Nie musze byc taka jak moi rodzice! Udało mi się skończyć szkołę i znalesc prace, ktora zaraz stracilam bo kazde swoje nie powodzenie przekladalam na prace. Poznalam chlopaka, z ktorym bylam w powaznym zwiazku przez 2 lata, rozstalismy sie bo denerwowalo mnie kazde jego wyjscie na piwo. Zabranialam mu tego mimo ze nie robil tego czesto. Rozstalismy sie bo czul sie kontrolowany. Po krotkiej przerwie poznalam kolejnego, obecnego mojego chlopaka. Jestem z nim okolo 4 lat, wiadomo jak to w zwiazkach, sa wzloty i upadki. Ale tu historia sie powtarza tylko ze obydwoje jestesmy DDA. Jego rodzice tez sa alkoholikami i brat rowniez, on jedyny nie ma z tym wiekszego problemu. Wydawalo mi sie ze trafilam na odpowiedniego mezczyzne, ze skoro mamy taki sam problem bedziemy potrafili sie dogadac. Ale znowu z kazdym wyjsciem na piwo ( mimo jego umiaru) robilam mu awantury, takie ze czasem probowalam popelnic samobojstwo, tylko dlatego ze myslalam ze robi mi to specjalnie, po zlosci. Wydawalo mi sie ze jesli w rodzinie bylyi sa takie problemy to czlowiek nie moze spozywac alkoholu w ogole ! Ja nie pije, wcale, mam wstret do tego i ciagle uwazam ze on tez nie powinien. To zaczelo wyniszczac nasz zwiazek, czy to dlatego zachowuje sie tak bo mam uraz z dziecinstwa? czy to zle ze tak postepuje? czy mam chociaz odrobine racji? nie wiem, ale czuje ze przez to ciagle sie od siebie oddalamy, boje sie ze wkoncu zostawi mnie tak jak poprzedni bo bedzie czul sie kontrolowany i pod ciaglym zakazem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie można być DDA i normalnie pić z umiarem. Być może chłopak jakoś bagatelizuje te twoje lęki, chyba powinniście o tym po prostu ze sobą o tym pogadać.

Mi byłoby trochę głupio gdybym gdzieś wychodził z kumplami i nie mógł tknąć piwa, bo dziewczyna się zdenerwuje. Jeśli jest dorosłym człowiekiem to chyba powinien umieć sam o siebie zadbać i raczej nie ma sensu żeby go kontrolować, zwłaszcza jeśli specjalnie nie ma do tego podstaw.

Co innego twój lęk, który nie wziął się znikąd. Twój lęk o to żeby twój chłopak nie powielił uzależnienia ojca jest jak najbardziej zrozumiały. Pewnie chciałabyś mieć coś co cię ochroni przed taką możliwością. Takim czymś byłaby całkowita abstynencja, chociaż to musiałaby być decyzja was obojga a nie tylko twoje lęki. Nic dziwnego że tak trudno ci zaufać kiedy pierwszy mężczyzna w twoim życiu był alkoholikiem. Dobrze byłoby to przepracować np. przy rozmowie z psychologiem czy jakąś grupą wsparcia dla DDA.

Na razie tylko ze sobą chodzicie. Gdybyście zamierzali się np. pobrać to wtedy dobrze byłoby ustalić między sobą jakiś plan awaryjny, jeśli jedna osoba zacznie wpadać w alkohol. Ale wypić piwo z kolegami to jeszcze nie jest alkoholizm. Raczej niepokojące są twoje ciągłe lęki i to że on chyba nic sobie z nich nie zrobił. Rozmawialiście o tym na poważnie? Mógł sobie pomyśleć że to tylko twoje dziwactwa, ale czy nic nie robił sobie z twoich awantur? Powinniście jakoś się dogadać w tej sprawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem jestem swiadoma tego ze to sa moje leki, czasem mam wyrzuty sumienia ze tak postepuje, ale czasem po prostu upieram sie przy tym ze to ja mam racje i ze powinno byc tak jak ja mowie. wiem ze tu problem mam glownie ja, wychodzac z zalozenia ze skoro ja potrafie absolutnie nie pic to ze i on powienien. Rozmawialismy, on zna moje zdanie na ten temat ale zawsze twierdzi zebym mu zaufala, ze zna swoj umiar, ze to ze wypije piwo czy dwa to nic zlego. Wiem ze ma racje mimo to bardzo boje sie ze jednak moze zle sie to skonczyc. Kiedy sie juz gpdze zaczynam wpadac w jakas histerie. Wydzwaniam do niego, kaze mu wracac do domu, wtedy czuje sie jakbym miala zaraz umrzec, boli mnie wszystko, serce, glowa... to straszne uczucie. Cala sie po prostu trzese. Wtedy on albo wroci albo nie. Wiem ze mnie kocha, ze nie zrobi nic przeciwko mnie, ale to nie daje mi spokoju. Nie chce byc taka zaborcza i obsesyjna. Chodze do psychologa, on tez mowi ze powinnam zapanowac nad soba i probowac pokonywac swoje leki ale jesli nie wezme proszkow uspokojajacych to mam wrazenie ze eksploduje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

porazka, bez terapii będziesz cały czas wybierać podświadomie takich samych facetów. Można znaleźć abstynenta, ale PRZEDE WSZYSTKIM należy na terapii przepracować swoje lęki związane z alkoholem. Ja piszę z doświadczenia, znam to uczucie paniki, dławienia w gardle, niechęci kiedy partner pije piwo. Tego można się pozbyć :) i nie reagować totalnym stresem na widok puszki z piwem. Oczywiście przy założeniu, że nie jesteśmy ZNOWU w związku z alkoholikiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak terapia DDA - ot, taki chwyt reklamowy.

 

Rozumiem, że chodzisz na spotkania z psychologiem - ale ważne żeby to była psychoterapia, a nie np.: jakaś inna forma pomocy. Jeżeli tak jest, to ok.

 

I nie pozostaje Ci nic innego jak pracować ;) nad sobą.

Powodzenia !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale on nie jest alkoholikiem. Na dodatek Wcale czesto na to piwo nie wychodzi. Raz na 2 tyg czasem rzadziej. Ale to jest wkasnie moj strach i chciala bym go ograniczyc do minimum. Czyli całkowicie odciac od alkoholu. Moze faktycznie powinbam pojsc na terapie. Bo to urojenie czasem nue daje mi po prostu zyc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

porazka, właśnie o tym ja pisałam. dobra terapia pomoże Ci normalnie reagować w sytuacji gdy facet pije jedno piwo na dwa tygodnie. Ja na początku swojego obecnego związku nie mogłam kompletnie zaakceptować, że mój facet pił piwo. teraz jest totalny luzik w tym zakresie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak terapia DDA - ot, taki chwyt reklamowy.

 

co za bzdury opowiadasz..oczywiscie, ze jest i pomaga uporac sie z alkoholizmem rodzicow i skrzywieniami ktore nabylismy w zwiazku z tym.

A nadmierna kontrola partnera, ciagly glod uczuc i wymog udowadniania, ze jestesmy najwazniejsi na swiecie dla niego, przerazenie kiedy widzimy go z alkoholem to wlasnie spuscizna po rodzicu alkoholiku. Przenosimy na partnera swoje traumy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie to nie jest moj jedyny problem. Mam problem ze wszystkim. Z samoocena, ze snem, zaszywam sie w domu bo wydaje mi się ze ludzie postrzegaja mnie jako psychola bo choruje na depresje i nerwice. Aczkolwiek najbardziej meczy mnie fakt spozywania alkoholu. Po prostu sie tego boje jak niczego na świecie. Wiem ze on tez przez to cierpi i jest mu zle z tym ze tak sie zachowuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy, nie opowiadam bzdur.

 

Nie ma czegoś takiego jak DDA.

Pod taką nazwą może kryć się wiele rzeczy - u jednych będzie to zab.osob., u drugich depresja, a u 3 - nerwica ... a u jeszcze innych - totalnie nic, pomimo posiadania rodzica(ów) alkolika.

 

To nie jest nazwa, którą posługują się specjaliści ... nie ma takiego rozpoznania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak DDA.

owszem ..jest to zespol cech charakterystycznych dla doroslych dzieci alkoholikow. I wierz mi ze sa i terapie i specjalisci posluguja sie tym nazewnictwem. Oczywiscie zawsze ktos bedzie obalał slusznosc ale dla DDA to nieistotne co, kto i gdzie nazywa czy nie nazywa. Oni potrzebuja terapii i samoswiadomosci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, ja też mam lekki problem związku z alkoholem. Mój ojciec od czasu do czasu popijał, także jakoś nie potrafię podejść na luzie do tematu.

 

Jeśli chodzi o twojego chłopaka, to moim zdaniem nie jest tak wielkim problemem, że on pije. Tzn. dlatego, że nie robi tego tak często. Gorszą sprawą są twoje reakcje. Sam możliwe, że mam podobne problemy, ale na zdrowy rozum to trzeba zrozumieć, że wszystko jest dla ludzi i trochę adrenaliny i ryzyka w życiu jest wskazane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie zastanawiałaś się kiedyś dlaczego tak niektórzy specjalisci mówią ?

 

Łatwiej przyjąć "diagnozę" "DDA" niż profesjonalne - że masz zaburzenie osobowości.

W profesjonalnym nazewnictwie NIE ISTNIEJE coś takiego jak DDA (ani żadne tym podobne skróty). Tyle.

 

Oczywiście, że są "terapie DDA" - ale to nie jest niczym innym niż psychoterapia danego problemu - ktoś wychowany w takim domu ma depresję, inny zab.lękowe, a inny zab.jedzenia, a jeszcze inny NIC.

Słowa "DDA, terapia DDA" etc. - nie są fachowym, profesjonalnym nazewnictwem !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie wiem czemu, ale nie wystarczaja mi jego slowa i zapewnienia

myślę że z tego powodu że w domu często słyszałaś zapewnień od mamy że nie będzie piła i nie dotrzymywała słowa?

 

-- 18 mar 2013, 19:03 --

 

Łatwiej przyjąć "diagnozę" "DDA" niż profesjonalne - że masz zaburzenie osobowości

essprit, ale nie ma takiej diagnozy DDA to jest syndrom wydaje mi sie że mylisz pojęcia.

W wyniku tego syndromu najczęściej zapadamy na takie choroby jak depresja i nerwica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×