Dzieci są ohydne, czerwone, pomarszczone i srają

Ale tak już jest, że jeden kocha pieski i kotki, drugi dzieci, a trzeci tylko samego siebie.

A czwarty nikogo.

Ale tak już jest, że jeden kocha pieski i kotki, drugi dzieci, a trzeci tylko samego siebie.

A czwarty nikogo.

carlosbueno,

carlosbueno,

mark123, prawda, nawet samego siebie tez nie kocha

mark123, prawda, nawet samego siebie tez nie kocha

feministki nienawidzą dzieci. Spójrzmy prawdzie w oczy - faceci nie chcą grubych wąsatych śmierdzących feministek, i dlatego one tak popierają aborcje żeby zemścić się za ten stan rzeczy zabijając dzieciaczki

feministki nienawidzą dzieci. Spójrzmy prawdzie w oczy - faceci nie chcą grubych wąsatych śmierdzących feministek, i dlatego one tak popierają aborcje żeby zemścić się za ten stan rzeczy zabijając dzieciaczki

Ivann, ja nie dlatego nie przepadam za dziecmi plus aborcji sama bym nigdy nie dokonala - wolalabym urodzic i oddac to dziecko. nie bylabym dobra matka, nie mam cierliwosci nie lubie dzieci i juz. denerwuja, krzycza itd. od zawsze, to nie dla mnie. srednio nawet interesuje mnie temat samego feminizmu.... (choc moze powinien)

Ivann, ja nie dlatego nie przepadam za dziecmi plus aborcji sama bym nigdy nie dokonala - wolalabym urodzic i oddac to dziecko. nie bylabym dobra matka, nie mam cierliwosci nie lubie dzieci i juz. denerwuja, krzycza itd. od zawsze, to nie dla mnie. srednio nawet interesuje mnie temat samego feminizmu.... (choc moze powinien)

dorosli niby są tacy przewidywalni?

W zwykłych, codziennych sytuacjach - tak. Dziecka często nie da się rozgryźć, zgadnąć co też mu siedzi w głowie, z czym zaraz wypali, z czym wyskoczy. A dorośli... Nie wyskakują nagle jak filip z konopi z jakimiś dziwnymi zachowaniami, tekstami, pomysłami. Dorośli są przewidywalni, chyba że umyślnie wprowadzają nas w błąd.

dorosli niby są tacy przewidywalni?

W zwykłych, codziennych sytuacjach - tak. Dziecka często nie da się rozgryźć, zgadnąć co też mu siedzi w głowie, z czym zaraz wypali, z czym wyskoczy. A dorośli... Nie wyskakują nagle jak filip z konopi z jakimiś dziwnymi zachowaniami, tekstami, pomysłami. Dorośli są przewidywalni, chyba że umyślnie wprowadzają nas w błąd.

Mnie się wydaję, że dzieci zachowuję się porządnie, nie wchodzą na głowę, jeśli czują strach przed dorosłymi.

Mnie się wydaję, że dzieci zachowuję się porządnie, nie wchodzą na głowę, jeśli czują strach przed dorosłymi.

Nie lubię dzieci,po prostu - wzbudzają we mnie niechęć i obojętność,ale to też nie znaczy że miotam nimi jak kamieniami jeśli jakieś się "napatoczy".

Cała też ta infantylność wokoło dzieci czasem,aż mi się we flakach przewraca.

Nie lubię dzieci,po prostu - wzbudzają we mnie niechęć i obojętność,ale to też nie znaczy że miotam nimi jak kamieniami jeśli jakieś się "napatoczy".

Cała też ta infantylność wokoło dzieci czasem,aż mi się we flakach przewraca.

Mnie się wydaję, że dzieci zachowuję się porządnie, nie wchodzą na głowę, jeśli czują strach przed dorosłymi.

a mnie sie wydaje, ze wtedy kiedy wiedza ze takie a zachowania sa nieodpowiednie. Dziecko nie powinno czuc strachu przed rodzicem

Mnie się wydaję, że dzieci zachowuję się porządnie, nie wchodzą na głowę, jeśli czują strach przed dorosłymi.

a mnie sie wydaje, ze wtedy kiedy wiedza ze takie a zachowania sa nieodpowiednie. Dziecko nie powinno czuc strachu przed rodzicem

Moja siostra uważała, będąc 20parolatką, że dzieci "śmierdzą" i nie znosiła ich, a teraz.... matko bosko, jest niemożliwie rozkochaną w dwójce swych maluchów (tzw. w rodzinie "szarańczy") matką polką Jak to mówią, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Moja siostra uważała, będąc 20parolatką, że dzieci "śmierdzą" i nie znosiła ich, a teraz.... matko bosko, jest niemożliwie rozkochaną w dwójce swych maluchów (tzw. w rodzinie "szarańczy") matką polką Jak to mówią, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Mnie się wydaję, że dzieci zachowuję się porządnie, nie wchodzą na głowę, jeśli czują strach przed dorosłymi.

a mnie sie wydaje, ze wtedy kiedy wiedza ze takie a zachowania sa nieodpowiednie. Dziecko nie powinno czuc strachu przed rodzicem

To nie wiem, czy by czasu starczyło, jakby tak tłumaczyć dzieciom tak, by zrozumiały, każde nieodpowiednie zachowanie, dlaczego jest nieodpowiednie.

Dzieciom nie trzeba tlumaczyc nieodpowiedniego zachowania wyczuwaja intuicyjnie,ze cos jest nie tak.

Dzieciom nie trzeba tlumaczyc nieodpowiedniego zachowania wyczuwaja intuicyjnie,ze cos jest nie tak.

Nie zgadzam się z tym, że dzieci intuicyjnie wyczuwają wszystkie nieodpowiednie zachowania.

Dzieci czasami robią coś pomimo tego, że nie powinny - celowo prowokują ale trudno uogólniać w tym temacie, przecież dziecko np. 3-letnie a 10-letnie to 2 różne gatunki. Wywoływanie strachu na pewno jest błędną metoda wychowawczą, jedyna drogą jest konsekwencja. Wbrew pozorom dzieci i młodzież bardzo potrzebują uporządkowanego, jasnego przekazu, co wolno i co jest niewłaściwe. To rola dorosłych, od nich powinny sie tego nauczyć, bo niby od kogo ? Tyle że bez negatywnych emocji, jesli opiekun jest nimi przesiąknięty, to przekaże je świadomie lub nieświadomie dziecku.

Dzieciom nie trzeba tlumaczyc nieodpowiedniego zachowania wyczuwaja intuicyjnie,ze cos jest nie tak.

Nie zgadzam się z tym, że dzieci intuicyjnie wyczuwają wszystkie nieodpowiednie zachowania.

Dzieci intuicyjnie wyczuwają emocje innych osób.