[Kraków]

napiszcie jak wyszło spotkanie....?

W jaki sposób sobie mnie wyobrażałeś ? Spotkanie było fajne spotkałem ciekawe osoby i zrozumiałem kilka spraw

W jaki sposób sobie mnie wyobrażałeś ? Spotkanie było fajne spotkałem ciekawe osoby i zrozumiałem kilka spraw

myszka40, nie wyobrażałem sobie Ciebie wczesniej, bo nie czytałem forum w dniu spotkania

-- 04 mar 2013, 22:03 --

proponuje spotkanie 15 marca, może w Artefakcie? :))

szukam-nowych-znajomo-ci-z-krakowa-t37124-112.html

myszka40, nie wyobrażałem sobie Ciebie wczesniej, bo nie czytałem forum w dniu spotkania

-- 04 mar 2013, 22:03 --

proponuje spotkanie 15 marca, może w Artefakcie? :))

szukam-nowych-znajomo-ci-z-krakowa-t37124-112.html

pisze się jesli można:]

pisze się jesli można:]

Hej!

Czy mieszka w Krakowie ktoś, komu tak jak mnie życie się zawaliło, czuje się samotny i chciałby porozmawiać w cztery oczy, żeby wzajemnie trochę się wesprzeć?? Jestem kobietą około 30-ki. Może ktoś się znajdzie??

-- 15 mar 2013, 12:42 --

Hej!

Czy mieszka w Krakowie ktoś, komu tak jak mnie życie się zawaliło, czuje się samotny i chciałby porozmawiać w cztery oczy, żeby wzajemnie trochę się wesprzeć?? Jestem kobietą około 30-ki. Może ktoś się znajdzie??

Hej!

Czy mieszka w Krakowie ktoś, komu tak jak mnie życie się zawaliło, czuje się samotny i chciałby porozmawiać w cztery oczy, żeby wzajemnie trochę się wesprzeć?? Jestem kobietą około 30-ki. Może ktoś się znajdzie??

-- 15 mar 2013, 12:42 --

Hej!

Czy mieszka w Krakowie ktoś, komu tak jak mnie życie się zawaliło, czuje się samotny i chciałby porozmawiać w cztery oczy, żeby wzajemnie trochę się wesprzeć?? Jestem kobietą około 30-ki. Może ktoś się znajdzie??

Jestem ciekawa, czy są w Krakowie osoby takie jak ja. Mające około 30 lat, a może mniej, czy więcej, które każdego dnia walczą ze sobą, żeby w ogóle jakoś funkcjonować. Które mogą liczyc tylko na siebie i nie mają żadnego wsparcia. Może nie trzeba walczyć z depresją samemu. Może warto np się poznać, spotkac i wzajemnie wspierać? Czasem to samotność powoduje, że pogłębiają się stany depresyjne. Co Wy na to?

Jestem ciekawa, czy są w Krakowie osoby takie jak ja. Mające około 30 lat, a może mniej, czy więcej, które każdego dnia walczą ze sobą, żeby w ogóle jakoś funkcjonować. Które mogą liczyc tylko na siebie i nie mają żadnego wsparcia. Może nie trzeba walczyć z depresją samemu. Może warto np się poznać, spotkac i wzajemnie wspierać? Czasem to samotność powoduje, że pogłębiają się stany depresyjne. Co Wy na to?

Anette1984, na pewno są takie osoby, jak widzisz wyżej niedawno spotkanie było organizowane, tak więc musisz poczekać aż znowu w tym wątku pojawi się ktoś kto ma ochotę się spotkać, ale pewnie nastąpi to prędzej niż później. Ktoś w końcu się odezwie :)

Anette1984, na pewno są takie osoby, jak widzisz wyżej niedawno spotkanie było organizowane, tak więc musisz poczekać aż znowu w tym wątku pojawi się ktoś kto ma ochotę się spotkać, ale pewnie nastąpi to prędzej niż później. Ktoś w końcu się odezwie :)

ja tez sie pisze-rowerek tez

Widze, ze Krakow tu jest. Moja skromna, lekliwa, depresyjna osobka chcialaby tu do Was dolaczyc, jesli pozwolicie

NiedobrzeMi, hejka, jestes mile widziana:) po świetach może uda się coś zoorganizować.

chciałabys sie z kims spotkać? masz jakies wymagania?

Wymagania? hehe, no nie mam wymagan. No chyba, ze tak wolalabym zeby to byli ludzieee i eee chyba na tym koncza sie moje wymagania

Bede czekac na wszelkie informacje :) wiadomo, ze latwiej w gronie, ktore zrozumie Twoje problemy

oki:)

Siedze w domu i się właśnie zastanawiam czy gdzieś wyjść.

No alecw sumie nie mam gdzie iść.

przy takiej pogodzie to ja zazwyczaj modle sie, zebym nie musiała za bardzo nigdzie wychodzić. Nie lubię zimna.

Też nie przepadam, ale od tygodnia nie wychodziłem z domu, dziś jak widzisz również nigdzie nie wyszedłem.

ja niestety codziennie muszę wyjść. Praktyki same się nie odrobią, zakupy same się nie zrobią

Ale siedzenie w domu non stop też nie jest fajne. Świeże powietrze (nawet krakowskie) jest fajne :)

To sobie okno czasem otwieram

Może dziś mi się uda gdzieś na zewnatrz.

Złamałem rękę teraz jest w miarę sprawna tylko nie mogę chodzić do pracy i ciągle siedzę w domu jak ktoś jest chętny na spotkanie i spędzenie czasu w miłej atmosferze to jestem chętny.

introwertyczka z tego miasta chętnie popisze np. na mailu. choć czy się spotka,tego nie wie,bo się lęka