Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?

jak tak czytam ten watek wpadam w depresje wszystko wiecie niby ma on tyle stron coś z tego wynika poza pisaniem?

nie wiem czy nie powinienem sobie dać spokój z siedzeniem tutaj, bo mam wrażenie że to może odwracać efekt terapii..

w jaki sposob, odwrocic efekt moze?

Mushroom, to taka by mi odpowiadala wlasnie.

jak tak czytam ten watek wpadam w depresje wszystko wiecie niby ma on tyle stron coś z tego wynika poza pisaniem?

nie wiem czy nie powinienem sobie dać spokój z siedzeniem tutaj, bo mam wrażenie że to może odwracać efekt terapii..

w jaki sposob, odwrocic efekt moze?

Mushroom, to taka by mi odpowiadala wlasnie.

W taki sposób może odwrócić, że tak dużo tu pesymizmu, że mogę wrócić do myślenia o nieszczęśliwym przeznaczeniu..

W taki sposób może odwrócić, że tak dużo tu pesymizmu, że mogę wrócić do myślenia o nieszczęśliwym przeznaczeniu..

inbvo, no własnie a po co Ci to?

inbvo, no własnie a po co Ci to?

Saraid, po nic.

nawmawiałem sobie (właściwie nie sam tylko z dużą pomocą rodziny ) różne pesymistyczne filozofie i teraz jest problem bo psycholog mi musi to wywalać z głowy.

Saraid, po nic.

nawmawiałem sobie (właściwie nie sam tylko z dużą pomocą rodziny ) różne pesymistyczne filozofie i teraz jest problem bo psycholog mi musi to wywalać z głowy.

Ja kiedyś też byłem wielkim optymistą. Wierzyłem, że znajdę fajną pracę, dziewczynę itd. Wierzyłem, że wystarczy się postarać żeby to osiągnąć a na pewno się uda. Pożyłem parę lat i wiem, że to tak nie działa a bez szczęścia w życiu nie uda się nic. Można się bardzo starać, chcieć i nic nie osiągnąć.

Ja kiedyś też byłem wielkim optymistą. Wierzyłem, że znajdę fajną pracę, dziewczynę itd. Wierzyłem, że wystarczy się postarać żeby to osiągnąć a na pewno się uda. Pożyłem parę lat i wiem, że to tak nie działa a bez szczęścia w życiu nie uda się nic. Można się bardzo starać, chcieć i nic nie osiągnąć.

Ja kiedyś też byłem wielkim optymistą. Wierzyłem, że znajdę fajną pracę, dziewczynę itd. Wierzyłem, że wystarczy się postarać żeby to osiągnąć a na pewno się uda. Pożyłem parę lat i wiem, że to tak nie działa a bez szczęścia w życiu nie uda się nic. Można się bardzo starać, chcieć i nic nie osiągnąć.

zastanawiam się czy Ty nie jesteś moim ojcem, bo powiedziałeś dokładnie jak on... takie rzeczy mi wmawiano.

Ja kiedyś też byłem wielkim optymistą. Wierzyłem, że znajdę fajną pracę, dziewczynę itd. Wierzyłem, że wystarczy się postarać żeby to osiągnąć a na pewno się uda. Pożyłem parę lat i wiem, że to tak nie działa a bez szczęścia w życiu nie uda się nic. Można się bardzo starać, chcieć i nic nie osiągnąć.

zastanawiam się czy Ty nie jesteś moim ojcem, bo powiedziałeś dokładnie jak on... takie rzeczy mi wmawiano.

inbvo, troche magiczne myslenie, jakbys chcial programowac umysl, ten temat to rozmowa, a zycie jest poza komputerem i co tu sie pisze ani nie pomoze ani nie zaszkodzi, pomoc moze jedynie dajac pewne wskazowki, np. dzieki uzytkownikowniczce Sloik wiem, ze trudno jest poderwac dziewczyne na ulicy.

inbvo, troche magiczne myslenie, jakbys chcial programowac umysl, ten temat to rozmowa, a zycie jest poza komputerem i co tu sie pisze ani nie pomoze ani nie zaszkodzi, pomoc moze jedynie dajac pewne wskazowki, np. dzieki uzytkownikowniczce Sloik wiem, ze trudno jest poderwac dziewczyne na ulicy.

Czyli nie mam szans u kobiet

Podobasz się kobietom więc nie chrzań.

Jakbyś chciał to byś miał, ale Ty wolisz ponarzekać bo tak wygodniej, dupy nie trzeba ruszyć.

Czyli nie mam szans u kobiet

Podobasz się kobietom więc nie chrzań.

Jakbyś chciał to byś miał, ale Ty wolisz ponarzekać bo tak wygodniej, dupy nie trzeba ruszyć.

inbvo, no ja widzialem, ze jedna z forumowiczek (jaka to zachowam dla siebie), wysylala wyrazne sygnaly, ale zignorowales to. wiec tu nie trzeba programowac umyslu jakimis afirmacjami tylko dzialac.

inbvo, no ja widzialem, ze jedna z forumowiczek (jaka to zachowam dla siebie), wysylala wyrazne sygnaly, ale zignorowales to. wiec tu nie trzeba programowac umyslu jakimis afirmacjami tylko dzialac.

Ja kiedyś też byłem wielkim optymistą. Wierzyłem, że znajdę fajną pracę, dziewczynę itd. Wierzyłem, że wystarczy się postarać żeby to osiągnąć a na pewno się uda. Pożyłem parę lat i wiem, że to tak nie działa a bez szczęścia w życiu nie uda się nic. Można się bardzo starać, chcieć i nic nie osiągnąć.

muszę chyba odsubskrybować ten wątek

 

zastanawiam się czy Ty nie jesteś moim ojcem, bo powiedziałeś dokładnie jak on... takie rzeczy mi wmawiano.

Nic mi nie wiadomo, żebym był twoim ojcem A poza tym to jako osoba, która przeżyła więcej i jest starsza może mieć rację

Ja kiedyś też byłem wielkim optymistą. Wierzyłem, że znajdę fajną pracę, dziewczynę itd. Wierzyłem, że wystarczy się postarać żeby to osiągnąć a na pewno się uda. Pożyłem parę lat i wiem, że to tak nie działa a bez szczęścia w życiu nie uda się nic. Można się bardzo starać, chcieć i nic nie osiągnąć.

muszę chyba odsubskrybować ten wątek

 

zastanawiam się czy Ty nie jesteś moim ojcem, bo powiedziałeś dokładnie jak on... takie rzeczy mi wmawiano.

Nic mi nie wiadomo, żebym był twoim ojcem A poza tym to jako osoba, która przeżyła więcej i jest starsza może mieć rację

A poza tym to jako osoba, która przeżyła więcej i jest starsza może mieć rację

 

czyli osoba starsza ktora przegrala SWOJE zycie ma racje kiedy mowi ze i ty przegrasz? Ja bym w to nie wierzyla. Kazdy jest inny

A poza tym to jako osoba, która przeżyła więcej i jest starsza może mieć rację

 

czyli osoba starsza ktora przegrala SWOJE zycie ma racje kiedy mowi ze i ty przegrasz? Ja bym w to nie wierzyla. Kazdy jest inny

A poza tym to jako osoba, która przeżyła więcej i jest starsza może mieć rację

 

czyli osoba starsza ktora przegrala SWOJE zycie ma racje kiedy mowi ze i ty przegrasz? Ja bym w to nie wierzyla. Kazdy jest inny

lepiej bym tego nie ujął.

A poza tym to jako osoba, która przeżyła więcej i jest starsza może mieć rację

 

czyli osoba starsza ktora przegrala SWOJE zycie ma racje kiedy mowi ze i ty przegrasz? Ja bym w to nie wierzyla. Kazdy jest inny

lepiej bym tego nie ujął.

inbvo, bo my sie rozumiemy bez slow