Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

dzięki tyle chciałem wiedzieć do lekarza mam zamiar iść jutro :P

Zadałem to pytanie gdyż spotkałem na forum gościa który miał niemal identyczne objawy jak ja urolog przebadał go na wszystkie możliwe sposoby i nic nie znalazł i stwierdził że to przez nerwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ech spodziewałem się że mnie to trochę uspokoi ale jak naczytałem się w sieci o tym co może powodować taki ból i że większość takich przypadków kończy się kastracja częściową bądź całkowita to siedziałem jak na szpilkach.

Jeszcze jak przeczytałem o skręcie jądra czy coś w tym stylu myślałem że padne.

tak czy siak jutro spróbuje dostać sie do urologa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie mam jąder (i doświadczenie w tym temacie też nikłe) ..ale mogę Ci dać gwarancje, że nie stracisz tak łatwo swoich rodowych klejnotów

 

wiesz nie chodzi o to że boje sie je stracić po prostu był to dla mnie lekki szok a poza tym jestem tak jakby przywiązany do części mojego ciała xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam/kiedyś miałem ten problem z poniżaniem i sam nie wiem jak sobie z tym poradzić,też nie mam kolegów,chodze sam,w dodatku wygląd nie odpowiadający innym,i też często byłem/teraz czasami jestem zaczepiany,poniżany na ulicy...i do tej pory nie znam na to sposobu...bo te gnoje co mnie obrażają i poniżają nie boją się niczego... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Branie leków to tylko część leczenia. Gdy bierzemy leki nabieramy sił na wyleczenie. Nie ma leków na nerwice które usuną z nas nerwice, jak leki na przeczyszczenie. Ja brałam leki dawno temu i nawet jak rok temu zawitały do mnie silne lęki byłam twarda i przez koszmarne 3 miesiące może z 5 tabletek afobamu zjadłam. Kruszek musisz pamiętać że jesteś wspaniałą osobą i bardzo wrażliwą. Nerwica jest tego dowodem, byle komu się nie przyrafia. Ja czuję się zdrowa i w to głęboko wierze i tylko dzięki temu mi to już nigdy nie wróci. Bo nie pozwole. Wchodzę na forum tylko dlatego żeby wbijać do głowy tym co jeszcze nie dali sobie rady, że muszą z tego wyjść bo droga nie jest wcale trudna. Weź się w garść bo użalanie się nad sobą nic ci nie da. Oj jaka ty biedna.... Otrząśnij się i rób na co masz ochotę, a jak na nic nie masz ochoty to próbuj różnych rzeczy. Leki to nie kara. Mają pomóc na starcie, jak to zrozumiesz do mety dobiegniesz już sama.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie byłam w takiej sytuacji, ale napiszę co mi przychodzi do głowy:

- reagowanie agresją słowną/fizyczną raczej do niczego nie prowadzi

- możnaby zachować się bardzo asertywnie i spokojnie oswiadczyć że nie życzysz sobie takich docinek ale powiem szczerze że nie wiem czy bym się na to zdobyła

- pozostaje chyba ignorować, traktować ich jak nic nie znaczący plankton, ale może przydałby się wtedy jakiś sposób odreagowania, wyrzucenia złości , wygadania się przed kimś, no i oczywiście dbanie o samego siebie

 

Masz możliwość pogadać o tym z jakimś specjalistą, psychologiem?Taka osoba mogłaby pomóc radzić sobie z ta sytuacją. O ile oczywiście będzie to dobry specjalista, najlepiej jakoś ukierunkowany na tego typu problemy.

 

Trzymaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reagowanie na zaczepki tego typu kolesi nie przyniesie nic dobrego. Wygląda na to, że lubują się w bójkach i szukają jedynie kogoś, kto zareaguje na ich żałosne teksty - nie daj się sprowokować, w tym przypadku po prostu ich zignoruj, nie przejmuj się nimi. Wiem co czujesz, bo również wszędzie chodzę samotnie i tego typu "przygody" nie są mi obce! Właśnie wczoraj zdarzyła się podobna sytuacja - gdybym zareagowała na złośliwe komentarze, najprawdopodobniej wywiązałaby się nieciekawa sytuacja, więc przeszłam obojętnie, choć nie ukrywam, że byłam wściekła i czułam się poniżona. Szkoda energii i nerwów na konfrontację z takimi palantami.

Wbrew pozorom siłą spokoju można wiele zdziałać :)

IGNOR dla nich!

 

Możesz zapisać się na sztuki walki, bardzo fajna sprawa, działa jak psychoterapia i podnosi pewność siebie :) W swoim czasie chodziłam i byłam bardzo zadowolona, niestety z przyczyn niezależnych ode mnie musiałam zezygnować...

Pomysł z psem jest bardzo ciekawy, im większy tym lepszy ;)

Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IGNOR dla nich!

też tak myślę, a że kiedyś bywałam w takich sytuacjach dość często to sprawdziłam parę sposobów. I ten właśnie najlepszy - i do tego harda mina mówiąca "gadajcie co chcecie - nic mnie to nie rusza". A reagowanie na zaczepki prowokuje niestety nowe zaczepki albo "śmichy-chichy" - i w rezultacie ci poniżający wygrywają bo to woda na ich młyn - "zabawa" im się rozkręca.

trochę zamotałam- ale mam nadzieję ze wiecie o co chodzi :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć , ja mam nerwice lękową od 2 lat. Nie jest mi łatwo i często się poddaję . Moja choroba obiawia się tym że panicznie boję się zawrotów głowy. Teraz doszły jeszcze do tego inne żeczy , nie mogę wytrzymać w kościele. Wszystko wije się w taki zamknięte koło boję się wychodzę i wstyd mi bo uważam że to wszystko to moja wina. Zażywam narazie persen forte troche pomaga ale nie wiem , gdy jest naprawde żle biorę Ataraks !!!!

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:48 pm ]

Cześć , ja mam nerwice lękową od 2 lat. Nie jest mi łatwo i często się poddaję . Moja choroba obiawia się tym że panicznie boję się zawrotów głowy. Teraz doszły jeszcze do tego inne żeczy , nie mogę wytrzymać w kościele. Wszystko wije się w taki zamknięte koło boję się wychodzę i wstyd mi bo uważam że to wszystko to moja wina. Zażywam narazie persen forte troche pomaga ale nie wiem , gdy jest naprawde żle biorę Ataraks !!!! :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakbym widziała siebie sprzed prawie czterech lat.Takie same objawy miałam na samym początku,zawsze wychodziłam z kościoła (nigdy nie doczekałam do końca mszy).Najgorszym dla mnie lękiem były zawroty głowy no i nadal są może lżejsze ale są.Też brałam persen forte ale to ziołówki,więc poszłam do psychiatry i teraz zażywam Spamilan i jest o niebo lepiej Do końca nie jestem wyleczona ale efekty już widać. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej w całej Polsce tak jest. Przynajmniej u mnie się z tym spotkałem. Ci "źli" nigdy nie mieli prze.ebane za to że coś złego zrobili. Zawsze jakoś im się upiekło.

Widać, że żyjemy w kraju gdzie panują wartości chrześcijańskie.

Gdyby to był cywilizowany kraj po prostu by się bydlaków ukrzyżowało, nabiło na pal, tudzież rozstrzelało i by był spokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widać, że żyjemy w kraju gdzie panują wartości chrześcijańskie.

Gdyby to był cywilizowany kraj po prostu by się bydlaków ukrzyżowało, nabiło na pal, tudzież rozstrzelało i by był spokój.

 

Mocne słowa...

 

Neuroticus znam z autopsji to o czym mówisz... Kiedyś miałem dready i wiem, że ludzie czasami trochę "dziwnie" reagowali. Właściwie nie było tygodnia żeby ktoś mnie nie zaczepił na ulicy. Ale najgorsze były sytuacje, gdy musiałem załatwić coś w dziekanacie, albo tłumaczyć się kanarom, że ten na zdjęciu w legitymacji to ja :) Teraz często gdy wracam nocą do domu ktoś się przyczepia do moich włosów czy ubrania. Mój sposób - olewam gości. Nigdy nie będziesz się wszystkim podobał, ludzie zawsze znajdą w Tobie coś czego nie są w stanie zaakceptować. Najgorsze co możesz zrobić to wmówić sobie, że oni mają rację. Wiem, że czujesz się upokorzony tym, że nie możesz zareagować - mnie najbardziej boli to, że nie mam jak sobie "oddać" gdy ktoś mnie popchnie na ulicy... Kiepska sprawa, gdy "ich" jest więcej i w zasadzie niewiele można zrobić. Próbuję się śmiać z takich sytuacji, bo cóż innego pozostaje? Staraj się patrzeć na takie sytuacje z dystansem, dziś oni się śmieją, ale tak na prawdę jakie to ma znaczenie? Pamiętaj, że jesteś wartościowym człowiekiem niezależnie od tego co powie jakiś koleś z pod bloku.

 

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj! Trochę za mało napisałeś, żeby dac Ci szczegółową odpowiedź, ale myślę, że bóle mieć podłoże psychosomatyczne. W pierwszej kolejności radziłbym Ci wizytę u urologa, zrobisz sobie badania i będziesz wiedział "co jest grane". Ja mam kilka takich wizyt za sobą, bo kiedyś chorowałem na zapalenie najądrza i mimo, że wyleczyłem się to przez długi czas towarzyszyły mi bóle na tle nerwowym - taka trauma po chorobie... Jeśli chcesz jeszcze o coś zapytać pisz na priv. Pozdrawiam!

 

PS. Kastracja to ostateczność i raczej się jej nie stosuje :) a gdybyś miał skręt jądra (co faktycznie jest niebezpieczne) to najprawdopodobniej nie mógłbyś nawet chodzić ;) Jeszcze raz polecam wizytę u lekarza, bo jak sam zaczniesz sobie szukać choroby to niczego to nie rozwiąże. A tak - jedna niezbyt przyjemna rozmowa i przynajmniej będziesz miał świadomość, że coś z tym robisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W nocy bardzo zaciskam szczeke,a i w dzien jak sie zapomne to mi sie to zdarza. Czy to moze byc na tle nerwowym?

Też to ostatnio zauważyłem u siebie, porozmawiam z o tym z moim psychiatrą i zobaczymy co on powie... Póki co staram się jakoś to kontrolować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×