Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

carmen1988, ja ostatnio zauważyłam u siebie przedziwną rzecz, kiedy przestaje mi zależeć na jakieś znajomości SPECJALNIE odpycham tą osobę swoim zachowaniem i próbuję ją na siłę do siebie zniechęcić :shock:

 

-- 13 mar 2013, 14:08 --

 

i wszystkie swoje frustracje wyładowuję na swoim narzeczonym, przecież nawet on w pewnym momencie straci cierpliwość :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carmen1988, ja ostatnio zauważyłam u siebie przedziwną rzecz, kiedy przestaje mi zależeć na jakieś znajomości SPECJALNIE odpycham tą osobę swoim zachowaniem i próbuję ją na siłę do siebie zniechęcić :shock:

 

-- 13 mar 2013, 14:08 --

 

i wszystkie swoje frustracje wyładowuję na swoim narzeczonym, przecież nawet on w pewnym momencie straci cierpliwość :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saiga, no właśnie ciężko jest, bo ci którzy wiedzą o moich problemach i nerwicy, widząc mnie w gorszym stanie próbują mi na siłę pomóc, przytulą, rozczulonym głosem mówią "ojejku, co się dzieje... nie płacz kochanie... będzie dobrze...", a ja im mam ochotę przy***ć za to :shock:

ok, może oni mnie pod koniec roku widzieli na skraju całkowitego wyczerpania psychicznego i fizycznego, dziś niewiele pamiętam z tego okresu, ale tak naprawdę nie mają pojęcia jak się wtedy czułam i jak bardzo było ze mną źle :?

 

-- 13 mar 2013, 14:16 --

 

carmen1988, ja się zastanawiam czy mam jeszcze prawdziwych przyjaciół :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saiga, no właśnie ciężko jest, bo ci którzy wiedzą o moich problemach i nerwicy, widząc mnie w gorszym stanie próbują mi na siłę pomóc, przytulą, rozczulonym głosem mówią "ojejku, co się dzieje... nie płacz kochanie... będzie dobrze...", a ja im mam ochotę przy***ć za to :shock:

ok, może oni mnie pod koniec roku widzieli na skraju całkowitego wyczerpania psychicznego i fizycznego, dziś niewiele pamiętam z tego okresu, ale tak naprawdę nie mają pojęcia jak się wtedy czułam i jak bardzo było ze mną źle :?

 

-- 13 mar 2013, 14:16 --

 

carmen1988, ja się zastanawiam czy mam jeszcze prawdziwych przyjaciół :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kapseicyna, odzwyczaiłam się od takich powitań :P:mrgreen:

Saiga, jak tam szanowny pan się dziś miewa?

MamSwojePoglady, heloł

Calineczka1990, czy to nowa praca tak Cię źle nastraja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kapseicyna, odzwyczaiłam się od takich powitań :P:mrgreen:

Saiga, jak tam szanowny pan się dziś miewa?

MamSwojePoglady, heloł

Calineczka1990, czy to nowa praca tak Cię źle nastraja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bianka78, A dziwnie,"normalność" się we mnie budzi i chcę coś działać, i zmieniać w żywocie,ale jak znam swój zapał za tydzień mi przejdzie :roll:

Calineczka1990, Próbują pomóc ale może nie rozumieją...w takich chwilach starałem się odizolować i nie pokazywać ludziom na oczy,tego typu nerwy i chwile najlepiej mijają w samotności..może wtedy powiedz by dali ci spokój i zostawili samą..?

Co do pracy - jeśli masz się katować umysłowo i stresować - to lepiej odpuść

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bianka78, A dziwnie,"normalność" się we mnie budzi i chcę coś działać, i zmieniać w żywocie,ale jak znam swój zapał za tydzień mi przejdzie :roll:

Calineczka1990, Próbują pomóc ale może nie rozumieją...w takich chwilach starałem się odizolować i nie pokazywać ludziom na oczy,tego typu nerwy i chwile najlepiej mijają w samotności..może wtedy powiedz by dali ci spokój i zostawili samą..?

Co do pracy - jeśli masz się katować umysłowo i stresować - to lepiej odpuść

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Calineczka1990, ale przecież niczym nie ryzykujesz. Jak będzie coś nie tak pójdziesz na zwolnienie albo poszukasz czegoś innego. Czasem pierwsze wrażenie jest okropne, a jak człowiek się zorientuje w sytuacji, zaaklimatyzuje to okazuje się, że da się przeżyć. Najważniejsi według mnie są ludzie, z jakimi się pracuje. Bo w zgranej ekipie nawet trudna i wymagająca praca jest do przeżycia. Daj sobie powiedzmy miesiąc na przetestowanie, jak to będzie. Masz umowę na okres próbny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Calineczka1990, ale przecież niczym nie ryzykujesz. Jak będzie coś nie tak pójdziesz na zwolnienie albo poszukasz czegoś innego. Czasem pierwsze wrażenie jest okropne, a jak człowiek się zorientuje w sytuacji, zaaklimatyzuje to okazuje się, że da się przeżyć. Najważniejsi według mnie są ludzie, z jakimi się pracuje. Bo w zgranej ekipie nawet trudna i wymagająca praca jest do przeżycia. Daj sobie powiedzmy miesiąc na przetestowanie, jak to będzie. Masz umowę na okres próbny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Calineczka1990, Nie chodzi mi o taką izolacje,ale o tzw "święty spokój" przecież chyba nawet na parę godzin mogą ci dać wszyscy spokój?

Z pieniędzmi prawda,też czasem mnie w robocie takie momenty łapały,ale przecież nie powiem by spier(&&* bo mam zły nastrój,trzeba było zdusić w sobie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Calineczka1990, Nie chodzi mi o taką izolacje,ale o tzw "święty spokój" przecież chyba nawet na parę godzin mogą ci dać wszyscy spokój?

Z pieniędzmi prawda,też czasem mnie w robocie takie momenty łapały,ale przecież nie powiem by spier(&&* bo mam zły nastrój,trzeba było zdusić w sobie :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×