Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Kielce] i okolice


didado1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, szczególnie nowych i przewrażliwionych na punkcie swojego zdrowia.

Kochani, jak u mnie się zaczęło to się nie łudzilam, że to może hormony, a może serce, a może wątroba, a może rak mózgu, a może grzybica paznokcia??? :))) Od razu doszłam do wniosku że to choroba psychiczna i do dziś się nie mogę pozbierać. Po prostu ciągle mi się wydaje, że zwariuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam ja nie polecam Wam pani doktor Korejby (ordynator w szpitalu morawica), jak również dr Małek u której zostawiłam kupe kasy po czym stwierdziła, że nie umie mi pomóc. obie te panie to psychiatrzy. nie polecam pana Cisło jest on psychoterapeutom, totalne nieporozumienie. czy ktoś z was może polecić mi dobrego lekarza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie witam wszystkich!

Nie mam siły pisać czegokolwiek ale skoro już to robię to może uda mi się coś naskrobać ;)

Czuję się totalnie samotny w wielkim tłumie, wśród ludzi, w sieci, wszędzie.

Ci, którzy kiedyś byli przy mnie rozkruszają się na kawałki i odchodzą.

Nawet teraz patrzę w monitor jak wół w malowane wrota oczekując że wyjdzie z niego ktoś kto poda mi swą dłoń i po prostu będzie.

Ale dość użalania się nad sobą. Króciótki opis: Jestem studentem. Od kilku lat (choć czuję że od zawsze) cierpię na nerwicę depresyjno-lękową.

Uczęszczam na wizyty do lekarza psychiatry i na terapię do psychologa. Rezultaty marne mimo szczerych chęci naprawdę wspaniałych Pań Doktor.

Może trochę lepiej po lekach ale za to masa skutków ubocznych.

Bardzo chcę pchać przed siebie te "taczki z gnojem" ale nie bardzo wiem jak. Na razie żyję z dnia na dzień, bez planów na przyszłość. Na uczelni staram się być radosny i pełen humoru. Pewnie nie widać po mnie że coś mi dolega - tym lepiej. I tak trzeba liczyć tylko na siebie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj Cichy, ja też się zmagam z tą chorobą, ja od 5 lat. tak jak ty żyje tzn wegetuje z dnia na dzien. codziennie rano myśle kiedy będzie noc i pójde dalej spać. o mojej chorobie wie tylko mąż i rodzice, umiem doskonale się maskować. kiedy najbardziej mnie dopada nie wychodze z domu, nie odbieram telefonu, nie chce zeby ktoś wiedział.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Kochani

 

Wiecie, ja się czasami zastanawiam, na jaką chorobę ewentualnie wymieniłabym moją nerwicę. Bo kiedyś wydawało mi się, że wszystko jest lepsze, nawet raka bym wolała. Ale jak się nad tym głębiej zastanawiam, to dochodzę do wniosku, że nie ma choroby, na którą bym się zgodziła "w zamian". Po odrzucieniu wszystkich chorób stricte psychicznych i neurologicznych (schizofrenia odpada, padaczka odpada, alzhaimer odpada, parkinson odpada) wykluczyłam nowotwory (też im towarzyszy lęk, tym razem nie bezpodstawny ale jak najbardziej realny i uzasadniony) a w końcu doszłam do hermoroidów, które po bliższym zbadaniu teoretycznym okazały się wcale nie łatwiejsze do zniesienia. Więc kochani, cieszmy się z tego co mamy (hi, hi, hi...)

 

[ Dodano: Pon Paź 23, 2006 6:51 pm ]

A! i mam dla Was wszystkich radosną nowinę. Będą nam budować jakiś ekstra szpital psychiatryczny na Stadionie. Cieszycie się?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy listopada. Święto Zmarłych. Siedzę przy zniczu, który zawsze zapalam kiedy nie mogę być na grobach swoich bliskich. Zawieszam wszystkie sprawy w próżni żeby odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Wszystkie odpowiedzi mają wspólny mianownik: Rozpaczliwie szukam...

Szukam kogoś, kto czuje jak ja... Pragnę by ta osoba była obok mnie lecz boję się ją zranić - uważam że mam do tego talent.

Słyszysz mnie?

To głupie... Przepraszam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ma ktoś namiary na dobrego pscyhologa w Kielcach Dziękuje za szybką odpowiedź Pozdrawiam

 

 

P.S. ja również jestem z Kielc

 

[ Dodano: Czw Lut 08, 2007 3:20 pm ]

Witam wszystkich :) Wreszcie zdecydowałam się zadzwonić do poradni na Jeziorańskiego ( dawna Manifestu Lipcowego ) i umówiłam na wizytę. Musze wyznać że dosyć się boje, nigdy nie byłam u psychologa :/

Może macie jakieś rady przed pierwszą wizytą?

 

 

A możesz mi podać namiary na tą poradnię ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ja tez z Kielc...lecze sie u pani Korejby prywatnie...rok temu zacząłęm seroxatem skoczylem we wrzesniu potem afobam miesiac a od 10 dni cloranxen i seronil....myśle o terapii a mam uprzedzenia bo kiedys dawno twmu chodziłem n grupową i było to jedne wielkie płakania pań i gorzkie żale zrezygfnowałem...wiem że leki to nie wszystko nie chce tracić normalnego żyvic ai odmiawiac sobie czegos bo biore antydepresanty...chodzi ktoś na terapię może mi podpowie do kogo itd...?? mam 26 lat... i mam kilka zawodów..ale nie unormowany czas pracy:) czy ta pani z Herbównaprawde jest ok?? i czemu za darmo czyżby na kase???? ja u pani Korejby płace 60zl to chyab nie dużo....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siemanko "czarnyolek" ja tez mam 26 lat leczyłem sie u pani korejbowej, byłem nawet na tej terapii w morawicy ale mi nic nie pomogło ani tym ludziom których tam poznałem więc bywa różnie z tymi terapiami ja teraz też szukam jakiegoś psychologa do osobistej terapii jak chcesz to napisz mi jakies namiary na siebie to pogadamy na gg zawsze to jakas wymiana doświadczen . pozdrawiam i czekam na odpowiedź

pozdrawiam równierz wszystkich znerwicowanych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem z Kielc. Mam nerwicę natręctw. Leczylam sie parę lat u psychoterapeutów w Kielcach (Kobiety i mężczyzny). Ponoc najlepszych w Kielcach. W natręctwach nic mi to nie pomogło. Może troszke bardziej zrozumialam relacje z innymi ludzmi. Ostatnio zaczęłam jeździc do Warszawy na psychoterapię metoda poznawczo behawioralną. Chętnie się z kimś spotkam w Kielcach kto też choruje na nerwicę i pogadam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo proszę o informację - co jeszcze można zrobić w Kielccah z depresją z lękiem? Biorę leki od grudnia 2005 , leczę się u dr Ostrowskiej. Zaliczyłam w 2006 5-miesięczną terapię. Od czerwca tego roku zaczęłam znowu terapię na Manifestu Lipcowego. Nie mogę iść do szpitala, bo stracę moje managerskie stanowisko w prężnej korporacji. Sama wychowuję dziecko, mam mieszkanie na kredyt itp. Muszę , cholera jasna, żyć i odnosić , k..., sukcesy w pracy . A mam ochotę zasnąć i nie obudzić się więcej. Gdybym mogła uciec gdzieś i odpocząć - nie mogę... Proszę o pomoc- jaki lekarz jest najlepszy, jaki terapeuta, może terapia grupowa. Jeśli się z tego nie wydobędę to stracę pracę, a co za tym idzie mieszkanie, środki do życia, wszystko.

Miło było by też zacząć wreszcie odczuwać życie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×