Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niska samoocena, przygnębienie, stres


Mikro.

Rekomendowane odpowiedzi

Droga Mikro., w/g mnie masz złe podejście ;) czy wyjeżdzając za granicę od razu chciałabys wszystko wiedzieć/umieć ? to naturalne, że całe swoje zycie sie uczymy - najpierw mówisz słabo w obcym języku, potem coraz lepiej, najpierw masz źle płatna pracę, ale z czasem awansujesz lub znajdujesz sobie lepszą.... nikt nie urodzil sie doskonały i wszystkowiedzący. Jedno jest pewne, leżąc w łózku ani nie zarobisz, ani nie nauczysz sie obcego języka, ani niczego w swoim zyciu nie zmienisz. Boisz sie porażki, niepotrzebnie. Na błędach sie uczymy. Nie myli sie tylko ten, co nic nie robi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Droga Mikro., w/g mnie masz złe podejście ;) czy wyjeżdzając za granicę od razu chciałabys wszystko wiedzieć/umieć ? to naturalne, że całe swoje zycie sie uczymy - najpierw mówisz słabo w obcym języku, potem coraz lepiej, najpierw masz źle płatna pracę, ale z czasem awansujesz lub znajdujesz sobie lepszą.... nikt nie urodzil sie doskonały i wszystkowiedzący. Jedno jest pewne, leżąc w łózku ani nie zarobisz, ani nie nauczysz sie obcego języka, ani niczego w swoim zyciu nie zmienisz. Boisz sie porażki, niepotrzebnie. Na błędach sie uczymy. Nie myli sie tylko ten, co nic nie robi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie łam się dziewczyno.Ja też mam problem z niska samooceną.Pracę mam , nawet nie złą i generalnie nie mam z pracą problemów . Nawet kierownikiem jestem . Moim problemem sa kobiety w zasadzie ich brak . Nie jestem brzydki , garbaty, nie za wysoki ale 176 cm to nie tak zle chyba . Generalnie nie powinienem miec problemów , a jednak są . Strach mnie paralizuje w obecności atrakcyjnych kobiet i tyle a przez to nabawiłem sie depresji.Z depresji juz sie leczę a niską samoocenę chcę zniszczyć psychoterapią . A wtedy moze zaszaleje . Walczymy!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie łam się dziewczyno.Ja też mam problem z niska samooceną.Pracę mam , nawet nie złą i generalnie nie mam z pracą problemów . Nawet kierownikiem jestem . Moim problemem sa kobiety w zasadzie ich brak . Nie jestem brzydki , garbaty, nie za wysoki ale 176 cm to nie tak zle chyba . Generalnie nie powinienem miec problemów , a jednak są . Strach mnie paralizuje w obecności atrakcyjnych kobiet i tyle a przez to nabawiłem sie depresji.Z depresji juz sie leczę a niską samoocenę chcę zniszczyć psychoterapią . A wtedy moze zaszaleje . Walczymy!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcelu, problemy z płcią przeciwną ma wiele osób, ale jak widzisz, można je z powodzeniem przezwyciężyć, bo w dużej mierze to przyczyna wewnętrzna. Kobiety nie gryzą ;)

A mój problem jest raczej zewnętrzny- w tym wieku już nie zdobędę porządnego wykształcenia, więc już nigdy nie awansuję społecznie. Nie naprawię tego zmianą nastawienia...

 

Bittersweet, myślę o tym wyjeździe za granicę naprawdę poważnie, ale reprezentując sobą to, co reprezentuję, naprawdę ciężko mi o tym myśleć... Może najpierw zarobić parę groszy tu na miejscu, zrobić sobie krótką wycieczkę za granicę, do docelowego kraju tak na próbę, by zobaczyć, jak się tam odnajdę... Nie wiem, boję się wszystkiego strasznie, a co dopiero tak poważnego przemeblowania w życiu :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcelu, problemy z płcią przeciwną ma wiele osób, ale jak widzisz, można je z powodzeniem przezwyciężyć, bo w dużej mierze to przyczyna wewnętrzna. Kobiety nie gryzą ;)

A mój problem jest raczej zewnętrzny- w tym wieku już nie zdobędę porządnego wykształcenia, więc już nigdy nie awansuję społecznie. Nie naprawię tego zmianą nastawienia...

 

Bittersweet, myślę o tym wyjeździe za granicę naprawdę poważnie, ale reprezentując sobą to, co reprezentuję, naprawdę ciężko mi o tym myśleć... Może najpierw zarobić parę groszy tu na miejscu, zrobić sobie krótką wycieczkę za granicę, do docelowego kraju tak na próbę, by zobaczyć, jak się tam odnajdę... Nie wiem, boję się wszystkiego strasznie, a co dopiero tak poważnego przemeblowania w życiu :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mikro., ja byłem łącznie około 5 lat za granica i jak pierwszy raz wyjeżdżałem umiałem angielski na poziomie dzisiejszych uczniów podstawówki bez korepetycji i jakoś se poradziłem, a kwalifikacji żadnych nie miałem. Lekko nie jest zwłaszcza na początku, tam rodzina nie pomoże ale jak się ma względnie stałą pracę jest dużo łatwiej niż w Polsce, choć ja nigdy tam się nie odnalazłem do końca zresztą w Polsce się też nie odnajduje także to raczej moja skaza taka że nigdzie mi się nie podoba nie ważne gdzie bym był.

 

A co do wykształcenia to ja mam niby wyższe ale nigdy z niego nie skorzystałem pracowałem tylko fizycznie a studia 8 lat temu ukończyłem. Dziś wyższe wykształcenie( poza nielicznymi kierunkami) nie gwarantuje niczego i czasem lepiej zrobić jakieś kursy czy po prostu zdobywać doświadczenie w pracy niż kończyć studia typu pedagogika czy socjologia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mikro., ja byłem łącznie około 5 lat za granica i jak pierwszy raz wyjeżdżałem umiałem angielski na poziomie dzisiejszych uczniów podstawówki bez korepetycji i jakoś se poradziłem, a kwalifikacji żadnych nie miałem. Lekko nie jest zwłaszcza na początku, tam rodzina nie pomoże ale jak się ma względnie stałą pracę jest dużo łatwiej niż w Polsce, choć ja nigdy tam się nie odnalazłem do końca zresztą w Polsce się też nie odnajduje także to raczej moja skaza taka że nigdzie mi się nie podoba nie ważne gdzie bym był.

 

A co do wykształcenia to ja mam niby wyższe ale nigdy z niego nie skorzystałem pracowałem tylko fizycznie a studia 8 lat temu ukończyłem. Dziś wyższe wykształcenie( poza nielicznymi kierunkami) nie gwarantuje niczego i czasem lepiej zrobić jakieś kursy czy po prostu zdobywać doświadczenie w pracy niż kończyć studia typu pedagogika czy socjologia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mikro., czujesz się przegrana bo Twoje plany nie wypaliły.To naturalne co teraz przeżywasz.Jak dojdziesz do siebie zobaczysz,że nie wszystko przegrane i nie jesteś skazana na mopa.Ja mam 29 lat i dopiero teraz zdobywam wykształcenie,a co dopiero w wieku 21 lat,jeszcze 5 razy można zmieniać zawód i podnosić wykształcenie.Główka do góry ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mikro., czujesz się przegrana bo Twoje plany nie wypaliły.To naturalne co teraz przeżywasz.Jak dojdziesz do siebie zobaczysz,że nie wszystko przegrane i nie jesteś skazana na mopa.Ja mam 29 lat i dopiero teraz zdobywam wykształcenie,a co dopiero w wieku 21 lat,jeszcze 5 razy można zmieniać zawód i podnosić wykształcenie.Główka do góry ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mikro., Gdyby było tak łatwo , ale nie jest.Fakt nie gryza , ale w ich obecności paraliżuję mnie irracjonalny strach. . Kiedys mi sie rozpadł fajny zwiazek . Izolowałem sie od kobiet , aż przybrało to forme strachu i depresji . Ja mam 30 i jak jeszcze raz miałbym wybierac poszedł bym do zawodówki na lakiernika samochodowego lub mechanika.Mógłbym przebierac w ofertach ,a aut coraz wiecej.Ale mądry człowiek po szkodzie. Jak to kiedys powiedział jakiś analityk od rynku pracy ,miejsc pracy dla ludzi po studiach jest tylko 10% ogólnego zatrudnienia. Tak że wyższe wykształcenie nie wiele ci zapewnia . Kierunki , pochodne matematyki , może . Ale jakies humanistyczne to juz nie bardzo . Dlatego jest takie wysokie bezrobocie w przedziale wiekowym do 25 lat. Większość ludzi jest po studiach , ale nie ma dla nich zajęcia zgodnym z jego wykształceniem i aspiracjami. Gwozdzia wbic nie umie , łopatą kopac tez ,to zostaję siedzenie w domu . Radził bym sie zastanowić nad tymi studiami. POmijajac koszty i stracone lata ( gdzies musisz łapnac doświadczenie) , pozniej rzeczywistość moze sie okazac jeszcze bardziej brutalna.Niestety wszyscy za biurkami siedzieć nie mozemy.Lekarzami też wszyscy nie będziemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mikro., Gdyby było tak łatwo , ale nie jest.Fakt nie gryza , ale w ich obecności paraliżuję mnie irracjonalny strach. . Kiedys mi sie rozpadł fajny zwiazek . Izolowałem sie od kobiet , aż przybrało to forme strachu i depresji . Ja mam 30 i jak jeszcze raz miałbym wybierac poszedł bym do zawodówki na lakiernika samochodowego lub mechanika.Mógłbym przebierac w ofertach ,a aut coraz wiecej.Ale mądry człowiek po szkodzie. Jak to kiedys powiedział jakiś analityk od rynku pracy ,miejsc pracy dla ludzi po studiach jest tylko 10% ogólnego zatrudnienia. Tak że wyższe wykształcenie nie wiele ci zapewnia . Kierunki , pochodne matematyki , może . Ale jakies humanistyczne to juz nie bardzo . Dlatego jest takie wysokie bezrobocie w przedziale wiekowym do 25 lat. Większość ludzi jest po studiach , ale nie ma dla nich zajęcia zgodnym z jego wykształceniem i aspiracjami. Gwozdzia wbic nie umie , łopatą kopac tez ,to zostaję siedzenie w domu . Radził bym sie zastanowić nad tymi studiami. POmijajac koszty i stracone lata ( gdzies musisz łapnac doświadczenie) , pozniej rzeczywistość moze sie okazac jeszcze bardziej brutalna.Niestety wszyscy za biurkami siedzieć nie mozemy.Lekarzami też wszyscy nie będziemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcel- może faktycznie masz rację, kobiety mają chyba jednak trochę łatwiej w temacie związków, miałam podobnie, jak Ty, bałam się panicznie ludzi, a do mężczyzn to już całkiem nie potrafiłabym zagadać itp, więc rozumiem- całe szczęście, mój wybranek potrafił wziąć sprawy w swoje ręce i przejął inicjatywę, więc tu akurat miałam komfort :D

 

Robię weekendowo kurs masażu w szkole policealnej, ale nie wiem, czy ktoś mnie zatrudni po czymś takim... Chciałabym iść na studia, ale już dawno nie miałam do czynienia z chemią i biologią, więc 80% materiału pozapominałam :? Kasiątko- robisz jakiś kurs/szkołę policealną, czy studia?

 

Żeby w końcu przestać się użalać, wypożyczyłam sobie książkę o metodach nauki języków obcych i może trochę skorzystam i polepszę mój proces przyswajania chociaż o kilka %...

 

Aha, miałam wiadomość na pw, ale niestety nie mogę odpisać, bo coś się skrzynka zawiesza, więc proszę o cierpliwość :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marcel- może faktycznie masz rację, kobiety mają chyba jednak trochę łatwiej w temacie związków, miałam podobnie, jak Ty, bałam się panicznie ludzi, a do mężczyzn to już całkiem nie potrafiłabym zagadać itp, więc rozumiem- całe szczęście, mój wybranek potrafił wziąć sprawy w swoje ręce i przejął inicjatywę, więc tu akurat miałam komfort :D

 

Robię weekendowo kurs masażu w szkole policealnej, ale nie wiem, czy ktoś mnie zatrudni po czymś takim... Chciałabym iść na studia, ale już dawno nie miałam do czynienia z chemią i biologią, więc 80% materiału pozapominałam :? Kasiątko- robisz jakiś kurs/szkołę policealną, czy studia?

 

Żeby w końcu przestać się użalać, wypożyczyłam sobie książkę o metodach nauki języków obcych i może trochę skorzystam i polepszę mój proces przyswajania chociaż o kilka %...

 

Aha, miałam wiadomość na pw, ale niestety nie mogę odpisać, bo coś się skrzynka zawiesza, więc proszę o cierpliwość :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj czy jest w twojej okolicy ośrodek szkolenia zawodowego (podlega OHP) i zobacz jakie mają kursy.Pamiętam że dla dziewczyn był bukieciarz florystka.Co ciekawe jak skończyłem u nich kurs to po jakimś czasie zadzwonili sami do mnie z ofertą pracy co jest nie spotykane.Chociaż praca nie jest jakaś super (obsługa maszyny) ale zawsze to już coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj czy jest w twojej okolicy ośrodek szkolenia zawodowego (podlega OHP) i zobacz jakie mają kursy.Pamiętam że dla dziewczyn był bukieciarz florystka.Co ciekawe jak skończyłem u nich kurs to po jakimś czasie zadzwonili sami do mnie z ofertą pracy co jest nie spotykane.Chociaż praca nie jest jakaś super (obsługa maszyny) ale zawsze to już coś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×