Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?

wszystkiemu winne jest podejście kobiet

Właśnie ! Ja też zauważyłem,że kobiety jakoś tak dziwnie podchodzą

jak dziwnie?

wszystkiemu winne jest podejście kobiet

Właśnie ! Ja też zauważyłem,że kobiety jakoś tak dziwnie podchodzą

jak dziwnie?

qwertyxxx, chyba już nie masz co szukać dziewczyny skoro uważasz, że wszystkiemu winne jest podejście kobiet Naprawdę to czuć jak ktoś na starcie jest negatywnie nastawiony.

 

A tak poza tym - ludzie jakoś normalnie wchodzą w związki i nie żalą się na forach, że kobiety są złe. Więc skoro macie problemy to je rozwiążcie i wtedy dopiero bierzcie się za poważny związek.

No że łatwiej wyrwać dziewczynę na seks niż na kino czy coś podobnego to jest podejście kobiet. No bo jaki dają wybór?

qwertyxxx, chyba już nie masz co szukać dziewczyny skoro uważasz, że wszystkiemu winne jest podejście kobiet Naprawdę to czuć jak ktoś na starcie jest negatywnie nastawiony.

 

A tak poza tym - ludzie jakoś normalnie wchodzą w związki i nie żalą się na forach, że kobiety są złe. Więc skoro macie problemy to je rozwiążcie i wtedy dopiero bierzcie się za poważny związek.

No że łatwiej wyrwać dziewczynę na seks niż na kino czy coś podobnego to jest podejście kobiet. No bo jaki dają wybór?

Saraid no tak...tak podchodzą jakby czegoś chciały

Saraid no tak...tak podchodzą jakby czegoś chciały

tak troche poza tematem http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3594538&start=0

tak troche poza tematem http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3594538&start=0

zmienny, połowa rzeczy tam wymienionych to kłamstwa

zmienny, połowa rzeczy tam wymienionych to kłamstwa

inbvo, no mozliwe ale niektore wpisy miazdza.

inbvo, no mozliwe ale niektore wpisy miazdza.

inna sprawa:

powiedzcie mi czy nie jest tak, co zaczynam np. u siebie zauważać, że facet czuje większą presją w związku, ze względu na to że on ma być "mężczyzną" itp. silniejsza płeć... dlatego osoba o niższym poczuciu własnej wartości po prostu boi się czy sobie w związku poradzi...?

inna sprawa:

powiedzcie mi czy nie jest tak, co zaczynam np. u siebie zauważać, że facet czuje większą presją w związku, ze względu na to że on ma być "mężczyzną" itp. silniejsza płeć... dlatego osoba o niższym poczuciu własnej wartości po prostu boi się czy sobie w związku poradzi...?

depresyjny86, pewnie iśc na spacer a wy myslicie o jednym

depresyjny86, pewnie iśc na spacer a wy myslicie o jednym

inbvo, tak juz jest, zle Ci sie nie wydaje, jak sie dziwie, ze masz w ogole, co do tego watpliwosci.

-- 11 mar 2013, 22:13 --

A ja się boję że w tym wątku mogę posiedzieć zbyt długo..:/

 

oby tak się nie stało.

a podchodzisz do dziewczyn?

inbvo, tak juz jest, zle Ci sie nie wydaje, jak sie dziwie, ze masz w ogole, co do tego watpliwosci.

-- 11 mar 2013, 22:13 --

A ja się boję że w tym wątku mogę posiedzieć zbyt długo..:/

 

oby tak się nie stało.

a podchodzisz do dziewczyn?

inna sprawa:

powiedzcie mi czy nie jest tak, co zaczynam np. u siebie zauważać, że facet czuje większą presją w związku, ze względu na to że on ma być "mężczyzną" itp. silniejsza płeć... dlatego osoba o niższym poczuciu własnej wartości po prostu boi się czy sobie w związku poradzi...?

Urok niskiej samooceny,jak z takim wrażeniem można chcieć być w związku,z takimi myślami?

By wpaść w większe g*wno?

I czego tu oczekują zebrani panowie od związku, jaki jest cel by wejść w związek? I co ważne,mamy w sobie tyle odpowiedzialności by poradzić sobie z własną osobą i ewentualnie w gorszych momentach,kryzysach - drugą?

Jeśli nie,to niema co próbować, i pracować,pracować nad własną osobą i problemami.

inna sprawa:

powiedzcie mi czy nie jest tak, co zaczynam np. u siebie zauważać, że facet czuje większą presją w związku, ze względu na to że on ma być "mężczyzną" itp. silniejsza płeć... dlatego osoba o niższym poczuciu własnej wartości po prostu boi się czy sobie w związku poradzi...?

Urok niskiej samooceny,jak z takim wrażeniem można chcieć być w związku,z takimi myślami?

By wpaść w większe g*wno?

I czego tu oczekują zebrani panowie od związku, jaki jest cel by wejść w związek? I co ważne,mamy w sobie tyle odpowiedzialności by poradzić sobie z własną osobą i ewentualnie w gorszych momentach,kryzysach - drugą?

Jeśli nie,to niema co próbować, i pracować,pracować nad własną osobą i problemami.

Saraid,ze mną na pewno żadna nie chce iść na spacer,niestety.A może i stety,bo.......ja bym nie zniósł nerwowo takiego spaceru z kimś .

Saraid,ze mną na pewno żadna nie chce iść na spacer,niestety.A może i stety,bo.......ja bym nie zniósł nerwowo takiego spaceru z kimś .

depresyjny86, ze mną na spacer to może by i poszły... chociaż tyle, minimalny postęp... z Tobą pewnie też zresztą:)

Urok niskiej samooceny,jak z takim wrażeniem można chcieć być w związku,z takimi myślami?

By wpaść w większe g*wno?

to co napisałem ma na celu zlokalizowanie problemu.

i

i pracować,pracować nad własną osobą i problemami.

depresyjny86, ze mną na spacer to może by i poszły... chociaż tyle, minimalny postęp... z Tobą pewnie też zresztą:)

Urok niskiej samooceny,jak z takim wrażeniem można chcieć być w związku,z takimi myślami?

By wpaść w większe g*wno?

to co napisałem ma na celu zlokalizowanie problemu.

i

i pracować,pracować nad własną osobą i problemami.

w tym wieku i ze slabosciami wszedlbym jedynie w luzny zwiazek, to znaczy spotykanie sie i mile spedzanie czasu, nabieranie doswiadczenia bez cisnien.

trudno powiedziec czy najpierw terapia, bo co teoria moze pomoc? moze cos moze nie wiem.