Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś klikałam na czacie z chłopakiem po przejściach. Nie znałam go osobiście. Był niesamowity. Wygrał walkę o siebie. Stanął na nogi. Nie znaliśmy się. Tylko z imion i maili.

Któregoś dnia przysłał mi PPS z moimi zdjęciami z NK. Znalazł mnie nie wiem jak i zrobił prezentację do utworu: Kiedyś Cię znajdę... Nie w sensie jakimś uczuciowym, ale żeby pokazać, ile można, jak się chce.

I umarł... :(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś klikałam na czacie z chłopakiem po przejściach. Nie znałam go osobiście. Był niesamowity. Wygrał walkę o siebie. Stanął na nogi. Nie znaliśmy się. Tylko z imion i maili.

Któregoś dnia przysłał mi PPS z moimi zdjęciami z NK. Znalazł mnie nie wiem jak i zrobił prezentację do utworu: Kiedyś Cię znajdę... Nie w sensie jakimś uczuciowym, ale żeby pokazać, ile można, jak się chce.

I umarł... :(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omeeena, przykro mi... :(

 

Kiya, więc w sumie czekasz aż ktoś Cie znajdzie?

Nie. Mam wielu znajomych. Zagadywanie nie jest dla mnie problemem, problemem jest podtrzymanie kontaktu... Z ludźmi, których znam od dawna widuję się średnio raz na pół roku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omeeena, przykro mi... :(

 

Kiya, więc w sumie czekasz aż ktoś Cie znajdzie?

Nie. Mam wielu znajomych. Zagadywanie nie jest dla mnie problemem, problemem jest podtrzymanie kontaktu... Z ludźmi, których znam od dawna widuję się średnio raz na pół roku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To cholerne forum nie chciało wysłać mi nowego hasła na GreyEye... Oczywiście zapomniałam go... Mam dosyć życia, mój chłopak - nie podnieca mnie, on nie zasługuje na mnie, od czasu gdy ostatnio pisałam...wpadłam w alkoholizm... Nienawidzę siebie.... jestem do niczego, każdy jest lepszy ode mnie, chcę umrzeć... W moje rany wdała się gangrena, może od nich zdechnę ... mam nadzieję, moję zjeść swoje ciało które zgnije... marzę o śmierci...

 

-- 16 mar 2013, 00:55 --

 

Mam taką ochotę zdechnąć jak nigdy... Picie już mi nie pomaga, powinnam pisać pracę dyplomową.... Ale jestem tępa, słaba bez szans... Nawet przy moim chłopaku czuję się gównem... Moich rodziców nie obchodzę, zresztą nawet ja, nie potrafię czuć miłości do kogokolwiek z mojej rodzimy... psychiatra stwierdził zespół obsesyjno-kompulsyjny z elementami depresji i lęków. Nie poszłam więcej do niego, nie wiedział o próbach samobójczych, bałam się... Boję się do dzisiaj.. życie jest gównem... jak boję się odpowiedzialności... tak naprawdę nikt mnie nie zna, ukrywam się przed wszystkimi,.... nikt tak na prawdę nie wie, dlaczego jestem taka jaka jestem,... nie chcę współczujących spojrzeń, wujek cie molestował, sąsiadka... biedna, wykluczona ze społeczeńsktwa... niech zdechnę i to wszystko skończy się... niech tylko poznam dealera, zdobędę coś od czego szybko i przyjemnie zdechnę(choć wolałabym w mękach, krojąc swe części ostrym nożem, kawałek po kawałku).... niechaj zdechnę.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To cholerne forum nie chciało wysłać mi nowego hasła na GreyEye... Oczywiście zapomniałam go... Mam dosyć życia, mój chłopak - nie podnieca mnie, on nie zasługuje na mnie, od czasu gdy ostatnio pisałam...wpadłam w alkoholizm... Nienawidzę siebie.... jestem do niczego, każdy jest lepszy ode mnie, chcę umrzeć... W moje rany wdała się gangrena, może od nich zdechnę ... mam nadzieję, moję zjeść swoje ciało które zgnije... marzę o śmierci...

 

-- 16 mar 2013, 00:55 --

 

Mam taką ochotę zdechnąć jak nigdy... Picie już mi nie pomaga, powinnam pisać pracę dyplomową.... Ale jestem tępa, słaba bez szans... Nawet przy moim chłopaku czuję się gównem... Moich rodziców nie obchodzę, zresztą nawet ja, nie potrafię czuć miłości do kogokolwiek z mojej rodzimy... psychiatra stwierdził zespół obsesyjno-kompulsyjny z elementami depresji i lęków. Nie poszłam więcej do niego, nie wiedział o próbach samobójczych, bałam się... Boję się do dzisiaj.. życie jest gównem... jak boję się odpowiedzialności... tak naprawdę nikt mnie nie zna, ukrywam się przed wszystkimi,.... nikt tak na prawdę nie wie, dlaczego jestem taka jaka jestem,... nie chcę współczujących spojrzeń, wujek cie molestował, sąsiadka... biedna, wykluczona ze społeczeńsktwa... niech zdechnę i to wszystko skończy się... niech tylko poznam dealera, zdobędę coś od czego szybko i przyjemnie zdechnę(choć wolałabym w mękach, krojąc swe części ostrym nożem, kawałek po kawałku).... niechaj zdechnę.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co jest z tym forum... ale proszę żeby ktoś mi pomógł... jestem w krytycznym stanie, jest na prawdę źle, beczę od 4 godzin bez przerwy, oczy mam jak mandarynki... tak jest źle a każdy ma to w dupie...

 

-- 16 mar 2013, 01:28 --

 

Mając więc na uwadze to, że kiedyś to forum bardzo pomogło mi wyjść z lekkiej depresji, teraz jestem w ciężkiej, a w tym momencie przez godzinę nikt nie potrafi odpowiedzieć mi na nic... mam to gdzieś, mam garść różnych leków, nie wiem czy jakakolwiek "greyeye" odezwie się jeszcze... problem był na prawdę poważny,,, w każdym razie żegnaj świecie, obłudny i platoniczny, patetyczny i małostkowy... Niechaj będę sokołem, lub innym Aves, niech symbolem wszystkich cierpiących i nieszczęśliwych będzie Apus apus który może bez postoju lecieć przez ponad 3 lata bez przerwy...

Pozdrawiam....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co jest z tym forum... ale proszę żeby ktoś mi pomógł... jestem w krytycznym stanie, jest na prawdę źle, beczę od 4 godzin bez przerwy, oczy mam jak mandarynki... tak jest źle a każdy ma to w dupie...

 

-- 16 mar 2013, 01:28 --

 

Mając więc na uwadze to, że kiedyś to forum bardzo pomogło mi wyjść z lekkiej depresji, teraz jestem w ciężkiej, a w tym momencie przez godzinę nikt nie potrafi odpowiedzieć mi na nic... mam to gdzieś, mam garść różnych leków, nie wiem czy jakakolwiek "greyeye" odezwie się jeszcze... problem był na prawdę poważny,,, w każdym razie żegnaj świecie, obłudny i platoniczny, patetyczny i małostkowy... Niechaj będę sokołem, lub innym Aves, niech symbolem wszystkich cierpiących i nieszczęśliwych będzie Apus apus który może bez postoju lecieć przez ponad 3 lata bez przerwy...

Pozdrawiam....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(zresztą większość moich realnych znajomych nie potrafi poprawnie/zrozumiale napisać choć jednego zdania i tylko się w ten sposób zniechęcam ).

Znam to, też mnie to zwykle zniechęca do ludzi, których poznaję w realu.

 

Zagadywanie nie jest dla mnie problemem, problemem jest podtrzymanie kontaktu... Z ludźmi, których znam od dawna widuję się średnio raz na pół roku...

No to mamy podobnie... Utrzymanie płytkich kontaktów podtrzymywanych raz na rok nie stanowi dla mnie specjalnego problemu, ale jak ktoś próbuje do mnie dotrzeć, zbliżyć się, to blokuję się, czuję się osaczona i zamykam się na tą osobę. Tak jak ostatnio, poznałam w realu kogoś, kto mógłby być dobrym znajomym (podobne zainteresowanie itp), ale im częściej dostaję maile od tej osoby, tym bardziej panikuję i tym mniej chcę na nie odpisywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(zresztą większość moich realnych znajomych nie potrafi poprawnie/zrozumiale napisać choć jednego zdania i tylko się w ten sposób zniechęcam ).

Znam to, też mnie to zwykle zniechęca do ludzi, których poznaję w realu.

 

Zagadywanie nie jest dla mnie problemem, problemem jest podtrzymanie kontaktu... Z ludźmi, których znam od dawna widuję się średnio raz na pół roku...

No to mamy podobnie... Utrzymanie płytkich kontaktów podtrzymywanych raz na rok nie stanowi dla mnie specjalnego problemu, ale jak ktoś próbuje do mnie dotrzeć, zbliżyć się, to blokuję się, czuję się osaczona i zamykam się na tą osobę. Tak jak ostatnio, poznałam w realu kogoś, kto mógłby być dobrym znajomym (podobne zainteresowanie itp), ale im częściej dostaję maile od tej osoby, tym bardziej panikuję i tym mniej chcę na nie odpisywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GreyEye2, a forum w jaki sposob mialoby Ci pomoc? Chyba ze chcialas pogadac..ale to zly temat wybralas. Trzeba bylo w takim gdzie wiecej osob zaglada..np. w jeczarni

nic tak nie łączy ludzi jak wspólne jęczenie :mrgreen: . Z resztą ja to potrafię jęczeć w każdym wątku nawet w tym co wam dziś sprawiło radość.

A jestem samotny ponieważ jestem bezrobotny, a bezrobotny bo samotność nie mobilizuje mnie do pracy i takie błędne koło mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GreyEye2, a forum w jaki sposob mialoby Ci pomoc? Chyba ze chcialas pogadac..ale to zly temat wybralas. Trzeba bylo w takim gdzie wiecej osob zaglada..np. w jeczarni

nic tak nie łączy ludzi jak wspólne jęczenie :mrgreen: . Z resztą ja to potrafię jęczeć w każdym wątku nawet w tym co wam dziś sprawiło radość.

A jestem samotny ponieważ jestem bezrobotny, a bezrobotny bo samotność nie mobilizuje mnie do pracy i takie błędne koło mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×