Skocz do zawartości
Nerwica.com

Najdziwniejsze myśli ;)


painforever

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze o postach coś napiszę. Czy ma ktoś z Was lęk przed odczytaniem odpowiedzi innych na swoje posty ? Często mam tak, że gdy zobaczę, że ktoś napisał posta/posty niedaleko pod moim, to czuję jakiś jakby lęk i zaczynam myśleć, czy ktoś mnie przypadkiem nie skrytykował, czy nie zwyzywał, czy nie zaczął czegoś "wytykać", czy nie zaatakował i gdy mam zamiar zacząć czytać, to najpierw zasłaniam ręką i potem po trochu odsłaniam i czytam. Gdy zauważam, że dany post jest normalny lub nie jest kierowany do mnie, to wtedy czuję ulgę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, mam czasem takie lekkie uczucie niepokoju, gdy czuję się przez kogoś specjalnie atakowana i mam przeczytać kolejny post tej osoby... Mogę nawet podać przykład: czy-czujecie-wsparcie-kogokolwiek-t41660-14.html

 

Ogólnie jest to trochę zabawne.. Ja niczego nie zasłaniam rękoma, wolę mieć moment przeczytania czegoś nieprzyjemnego jak najszybciej za sobą. ;) Jedna z moich zasad: odwaga i nietchórzenie! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, mam czasem takie lekkie uczucie niepokoju, gdy czuję się przez kogoś specjalnie atakowana i mam przeczytać kolejny post tej osoby... Mogę nawet podać przykład: czy-czujecie-wsparcie-kogokolwiek-t41660-14.html

 

Ogólnie jest to trochę zabawne.. Ja niczego nie zasłaniam rękoma, wolę mieć moment przeczytania czegoś nieprzyjemnego jak najszybciej za sobą. ;) Jedna z moich zasad: odwaga i nietchórzenie! :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze o postach coś napiszę. Czy ma ktoś z Was lęk przed odczytaniem odpowiedzi innych na swoje posty ? Często mam tak, że gdy zobaczę, że ktoś napisał posta/posty niedaleko pod moim, to czuję jakiś jakby lęk i zaczynam myśleć, czy ktoś mnie przypadkiem nie skrytykował, czy nie zwyzywał, czy nie zaczął czegoś "wytykać", czy nie zaatakował i gdy mam zamiar zacząć czytać, to najpierw zasłaniam ręką i potem po trochu odsłaniam i czytam. Gdy zauważam, że dany post jest normalny lub nie jest kierowany do mnie, to wtedy czuję ulgę.

 

Też tak mam, że boję się ataku i nie chcę otwierać albo boję się dużej liczby uwag, na które trzeba będzie odpowiedzieć, a nie mam czasu albo nie chce mi się wyszukiwać nowych informacji. Czasem w ogóle nie otwieram, żeby się już nie wkurzać i wracam do jakiegoś tematu dopiero po miesiącu.

 

Moje ciekawe pomysły, jeśli chodzi o dziwne myśli:

- że może umiera się tylko do połowy i potem się człowiek męczy

- że tylko mi się wydaje, że ktoś mnie irytuje i jest dla mnie nieatrakcyjny, naprawdę może go kocham i powinnam z nim być, ratunku (najstarsze, miałam to 10 lat temu)

- że pisanie pamiętnika to egocentryczne zajęcie z którego nie ma pożytku (poczucie winy)

- że jestem uzależniona od alkoholu, więc wszystkie puby na ulicy mnie wołają, tak jak opowiadali alkoholicy, o jak mnie wołają, muszę uciekać do domu

- że za kilka lat może być koniec świata, więc masa rzeczy, które robię nie ma sensu, nie ma sensu zaczynać nowych kursów, bo ta inwestycja się już nie zwróci, a mogłabym w tym czasie robić coś lepszego (poczucie winy)

- że automatycznie otwierające się drzwi nie otworzą się właśnie przede mną

- że bibliotekarki się na mnie dziwnie patrzą, bo oceniają książki, które wypożyczam, albo w czytelni się wkurzają, że często zmieniam książki, bo wiedzą, że ich nie czytam w całości, a muszą się nachodzić i w ogóle to dziwne brać tyle książek (na pierwszym roku studiów)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze o postach coś napiszę. Czy ma ktoś z Was lęk przed odczytaniem odpowiedzi innych na swoje posty ? Często mam tak, że gdy zobaczę, że ktoś napisał posta/posty niedaleko pod moim, to czuję jakiś jakby lęk i zaczynam myśleć, czy ktoś mnie przypadkiem nie skrytykował, czy nie zwyzywał, czy nie zaczął czegoś "wytykać", czy nie zaatakował i gdy mam zamiar zacząć czytać, to najpierw zasłaniam ręką i potem po trochu odsłaniam i czytam. Gdy zauważam, że dany post jest normalny lub nie jest kierowany do mnie, to wtedy czuję ulgę.

 

Też tak mam, że boję się ataku i nie chcę otwierać albo boję się dużej liczby uwag, na które trzeba będzie odpowiedzieć, a nie mam czasu albo nie chce mi się wyszukiwać nowych informacji. Czasem w ogóle nie otwieram, żeby się już nie wkurzać i wracam do jakiegoś tematu dopiero po miesiącu.

 

Moje ciekawe pomysły, jeśli chodzi o dziwne myśli:

- że może umiera się tylko do połowy i potem się człowiek męczy

- że tylko mi się wydaje, że ktoś mnie irytuje i jest dla mnie nieatrakcyjny, naprawdę może go kocham i powinnam z nim być, ratunku (najstarsze, miałam to 10 lat temu)

- że pisanie pamiętnika to egocentryczne zajęcie z którego nie ma pożytku (poczucie winy)

- że jestem uzależniona od alkoholu, więc wszystkie puby na ulicy mnie wołają, tak jak opowiadali alkoholicy, o jak mnie wołają, muszę uciekać do domu

- że za kilka lat może być koniec świata, więc masa rzeczy, które robię nie ma sensu, nie ma sensu zaczynać nowych kursów, bo ta inwestycja się już nie zwróci, a mogłabym w tym czasie robić coś lepszego (poczucie winy)

- że automatycznie otwierające się drzwi nie otworzą się właśnie przede mną

- że bibliotekarki się na mnie dziwnie patrzą, bo oceniają książki, które wypożyczam, albo w czytelni się wkurzają, że często zmieniam książki, bo wiedzą, że ich nie czytam w całości, a muszą się nachodzić i w ogóle to dziwne brać tyle książek (na pierwszym roku studiów)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, mam czasem takie lekkie uczucie niepokoju, gdy czuję się przez kogoś specjalnie atakowana i mam przeczytać kolejny post tej osoby... Mogę nawet podać przykład: czy-czujecie-wsparcie-kogokolwiek-t41660-14.html

 

Ogólnie jest to trochę zabawne.. Ja niczego nie zasłaniam rękoma, wolę mieć moment przeczytania czegoś nieprzyjemnego jak najszybciej za sobą. ;) Jedna z moich zasad: odwaga i nietchórzenie! :mrgreen:

Zdarza mi się nawet, ale to akurat dość rzadko, że mam drgawki i "latają" mi ręce, ze strachu, co ktoś napisał. Też chcę szybko przeczytać, ale nie tak, żeby od razu widzieć cały post.

 

Czasem w ogóle nie otwieram, żeby się już nie wkurzać i wracam do jakiegoś tematu dopiero po miesiącu.

Obecnie też robię tak, że gdy mnie wypowiedzi zaczynają już wkurzać, to nie wchodzę w wątek. Czasem po jakimś czasie np. kilku tygodniach wracam do wątku, a czasem nie (jeśli wiem, że gdy go po tym czasie przeczytam, to i tak się na nowo wkurzę). Jeszcze kilka lat temu robiłem inaczej, często wchodziłem na forach w wątki, które mnie wkurzały i odpowiadałem na atak atakiem i wulgarnym ubliżaniem, a czasem sam rozpoczynałem atak i ubliżanie. Wtedy jeszcze nie byłem świadomy swoich zaburzeń.

 

że automatycznie otwierające się drzwi nie otworzą się właśnie przede mną

Ja mam myśl związaną z drzwiami obrotowymi. Jak przez nie przechodzę, to mi się wydaję, że zaraz mogą we mnie "przydzwonić" i się trzymam bardzo blisko drzwi przede mną i w ogóle wchodzę do drzwi obrotowych zazwyczaj zaraz, gdy pojawi się nowa "przedziałka", żeby od razu być tuż przed drzwiami przede mną. A moja matka się wtedy czasem ze mnie śmieje, albo wkurza (gdy trzeba się spieszyć, a ja czekam na nową "przedziałkę"). Ja się wtedy wkurzam, a po pewnym czasie z tego się śmieję.

I czasem wchodząc na schody ruchome, to mi się wydaję, że mogę nie trafić na schodek, tylko na róg schodka no i w efekcie się przewrócę, a gdy dojeżdżam do góry, to że nie zdążę zejść i te "ząbki", za którymi chowają się schody, zniszczą mi buty, albo skaleczą stopy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, mam czasem takie lekkie uczucie niepokoju, gdy czuję się przez kogoś specjalnie atakowana i mam przeczytać kolejny post tej osoby... Mogę nawet podać przykład: czy-czujecie-wsparcie-kogokolwiek-t41660-14.html

 

Ogólnie jest to trochę zabawne.. Ja niczego nie zasłaniam rękoma, wolę mieć moment przeczytania czegoś nieprzyjemnego jak najszybciej za sobą. ;) Jedna z moich zasad: odwaga i nietchórzenie! :mrgreen:

Zdarza mi się nawet, ale to akurat dość rzadko, że mam drgawki i "latają" mi ręce, ze strachu, co ktoś napisał. Też chcę szybko przeczytać, ale nie tak, żeby od razu widzieć cały post.

 

Czasem w ogóle nie otwieram, żeby się już nie wkurzać i wracam do jakiegoś tematu dopiero po miesiącu.

Obecnie też robię tak, że gdy mnie wypowiedzi zaczynają już wkurzać, to nie wchodzę w wątek. Czasem po jakimś czasie np. kilku tygodniach wracam do wątku, a czasem nie (jeśli wiem, że gdy go po tym czasie przeczytam, to i tak się na nowo wkurzę). Jeszcze kilka lat temu robiłem inaczej, często wchodziłem na forach w wątki, które mnie wkurzały i odpowiadałem na atak atakiem i wulgarnym ubliżaniem, a czasem sam rozpoczynałem atak i ubliżanie. Wtedy jeszcze nie byłem świadomy swoich zaburzeń.

 

że automatycznie otwierające się drzwi nie otworzą się właśnie przede mną

Ja mam myśl związaną z drzwiami obrotowymi. Jak przez nie przechodzę, to mi się wydaję, że zaraz mogą we mnie "przydzwonić" i się trzymam bardzo blisko drzwi przede mną i w ogóle wchodzę do drzwi obrotowych zazwyczaj zaraz, gdy pojawi się nowa "przedziałka", żeby od razu być tuż przed drzwiami przede mną. A moja matka się wtedy czasem ze mnie śmieje, albo wkurza (gdy trzeba się spieszyć, a ja czekam na nową "przedziałkę"). Ja się wtedy wkurzam, a po pewnym czasie z tego się śmieję.

I czasem wchodząc na schody ruchome, to mi się wydaję, że mogę nie trafić na schodek, tylko na róg schodka no i w efekcie się przewrócę, a gdy dojeżdżam do góry, to że nie zdążę zejść i te "ząbki", za którymi chowają się schody, zniszczą mi buty, albo skaleczą stopy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam taką dziwną myśl, jak idę z psem na spacer, że on nagle zasłabnie i padnie w miejscu i będę musiała go nieść z powrotem z lasu, do weterynarza, i boję się, jak ja bym go doniosła, bo waży on 30kg. :lol:

W ogóle często przewijają mi się przez myśli jakieś najbardziej nieprawdopodobne scenariusze wydarzeń (oczywiście negatywne), ale zbytnio się tym nie przejmuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam taką dziwną myśl, jak idę z psem na spacer, że on nagle zasłabnie i padnie w miejscu i będę musiała go nieść z powrotem z lasu, do weterynarza, i boję się, jak ja bym go doniosła, bo waży on 30kg. :lol:

W ogóle często przewijają mi się przez myśli jakieś najbardziej nieprawdopodobne scenariusze wydarzeń (oczywiście negatywne), ale zbytnio się tym nie przejmuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem (ale nie zawsze), gdy gdzieś idę i ktoś idzie za mną lub gdy schodzę ze schodów na klatce schodowej, mam taką dziwną i trochę śmieszną myśl, że za chwilę ktoś zacznie mnie gonić i będzie chciał mnie... połaskotać dla żartów. Mam ochotę wtedy uciekać i śmiać się. Czuję się wtedy trochę jak dziecko chcące się wygłupiać.

 

-- 07 mar 2013, 14:44 --

 

Mam też kilka jeszcze dziwniejszych myśli, ale ich nie napiszę, bo jeszcze ktoś pomyśli, że jestem totalnym psycholem, tym bardziej, że akurat te myśli nie są natrętne, lecz świadomie przeze mnie przywoływane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem (ale nie zawsze), gdy gdzieś idę i ktoś idzie za mną lub gdy schodzę ze schodów na klatce schodowej, mam taką dziwną i trochę śmieszną myśl, że za chwilę ktoś zacznie mnie gonić i będzie chciał mnie... połaskotać dla żartów. Mam ochotę wtedy uciekać i śmiać się. Czuję się wtedy trochę jak dziecko chcące się wygłupiać.

 

-- 07 mar 2013, 14:44 --

 

Mam też kilka jeszcze dziwniejszych myśli, ale ich nie napiszę, bo jeszcze ktoś pomyśli, że jestem totalnym psycholem, tym bardziej, że akurat te myśli nie są natrętne, lecz świadomie przeze mnie przywoływane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam iście szatańskie myśli ;) i wszystkie myśli nie odzwierciedlają mojej osoby, np myslę jak opracowac prezentacja na studiach i mi super to wychodzi ale jak przyjdzie co do czego to wszystko zapominam a potem mam do siebie ogromny żal że nie powiedzialem tego o czym wcześniej chcialem powiedzieć i co raz wyżej stawiam sobie poprzeczke ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam iście szatańskie myśli ;) i wszystkie myśli nie odzwierciedlają mojej osoby, np myslę jak opracowac prezentacja na studiach i mi super to wychodzi ale jak przyjdzie co do czego to wszystko zapominam a potem mam do siebie ogromny żal że nie powiedzialem tego o czym wcześniej chcialem powiedzieć i co raz wyżej stawiam sobie poprzeczke ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×