Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to nerwica lękowa?


Piegusek

Rekomendowane odpowiedzi

Czym więcej będziesz dawała z siebie, tym mniej on to będzie doceniał. Ciągle coś robisz, żeby było lepiej i pewnie zastanawiasz się gdzie popełniłaś błąd, że on jest taki nieobecny, milczący, czy wręcz zaczyna Cię unikać, prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czym więcej będziesz dawała z siebie, tym mniej on to będzie doceniał. Ciągle coś robisz, żeby było lepiej i pewnie zastanawiasz się gdzie popełniłaś błąd, że on jest taki nieobecny, milczący, czy wręcz zaczyna Cię unikać, prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda... czuje się jakbym go nie znała,nic nie rozmawiamy prawie tak jak kiedyś,tak wewnętrznie,co czujemy itp.. nie pamiętam kiedy usłyszałam od niego np " jak dobrze,że jesteś " albo " jestem najszczesliwszy na świecie" albo nawet chociaż" jesteś cudowna" .... tylko ciągle ja :( ale mówi,że to wszystko moja wina,bo ja niby go zdradzilam,a to bylo,tak,że pisałam tylko z tym chłopakiem co byłam jako przyjaciel o seksie,żeby do mnie przyszedł itp kiedy byłam z obecnym chłopakiem [nie chcialam tego tak naprawdę] po prostu chciałam poczuć,że się podobam jeszcze innym,chciałam poczuć,że nie jestem tylko uzależniona od obecnego. Ale niestety obecny chłopak czytał tą rozmowę. I mi wypomina to przez pół roku,a ja się tak staram.. .a gdy on coś zrobił nie tak,to jego zdaniem to jest nic! Że ja przesadzam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda... czuje się jakbym go nie znała,nic nie rozmawiamy prawie tak jak kiedyś,tak wewnętrznie,co czujemy itp.. nie pamiętam kiedy usłyszałam od niego np " jak dobrze,że jesteś " albo " jestem najszczesliwszy na świecie" albo nawet chociaż" jesteś cudowna" .... tylko ciągle ja :( ale mówi,że to wszystko moja wina,bo ja niby go zdradzilam,a to bylo,tak,że pisałam tylko z tym chłopakiem co byłam jako przyjaciel o seksie,żeby do mnie przyszedł itp kiedy byłam z obecnym chłopakiem [nie chcialam tego tak naprawdę] po prostu chciałam poczuć,że się podobam jeszcze innym,chciałam poczuć,że nie jestem tylko uzależniona od obecnego. Ale niestety obecny chłopak czytał tą rozmowę. I mi wypomina to przez pół roku,a ja się tak staram.. .a gdy on coś zrobił nie tak,to jego zdaniem to jest nic! Że ja przesadzam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo ta twoja "zdrada" jest dla niego wygodną wymówką i argumentem do zrzucania winy na Ciebie. Zobacz w jakiej on jest teraz komfortowej sytuacji. Ty jesteś winna, on nie musi się starać. Moim zdaniem masz dwie drogi wyboru. Albo będziesz się starała coraz bardziej, żeby naprawić swoją "winę" i uratować związek ( w ten sposób uratować związku się nie da, bo on już nie chce się starać ) i wtedy on nie dość, że odejdzie, to jeszcze straci do Ciebie szacunek. Albo olejesz go, tak jak on teraz Ciebie olewa, zajmiesz się swoim życiem, przestaniesz mu za przeproszeniem włazić w tyłek i wtedy pokażesz klasę ( masz w tym momencie duże szanse, że on zatęskni za Tobą ). Faceci tracą szacunek do kobiety, gdy widzą, że za bardzo jej zależy i szybko się nudzą. Chcesz dobrze, ale nie tędy droga. Nie gadaj z nim o uczuciach itp. Lepiej wyjdź gdzieś z koleżankami. Dla mężczyzn tęsknota jest równoznaczna z miłością. Niech zatęskni za Tobą. Nie pytaj go o czym myśli, ani co czuje. To on ma się starać, aby Tobie poprawić nastrój. To TY jesteś warta miłości, bo jesteś fajną dziewczyną. Jak jemu się nie podoba, to niech spada.

Starasz się, marnujesz czas i siły i nic się nie polepsza. W dodatku czujesz się upokorzona tym, że to Ty się musisz starać i wiecznie winna. Pomyśl o tym, co jest dla Ciebie dobre, a nie co jest dobre dla niego, nie bądź czuła, nie przytulaj się, jeśli on nie jest czuły. Pokaż mu, że potrafisz się cieszyć życiem bez niego, nic nie naprawiaj - to on ma naprawiać. Jeśli nie będzie chciał, to nic nie straciłaś. Szanuj siebie, a on naprawdę zacznie się sam starać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo ta twoja "zdrada" jest dla niego wygodną wymówką i argumentem do zrzucania winy na Ciebie. Zobacz w jakiej on jest teraz komfortowej sytuacji. Ty jesteś winna, on nie musi się starać. Moim zdaniem masz dwie drogi wyboru. Albo będziesz się starała coraz bardziej, żeby naprawić swoją "winę" i uratować związek ( w ten sposób uratować związku się nie da, bo on już nie chce się starać ) i wtedy on nie dość, że odejdzie, to jeszcze straci do Ciebie szacunek. Albo olejesz go, tak jak on teraz Ciebie olewa, zajmiesz się swoim życiem, przestaniesz mu za przeproszeniem włazić w tyłek i wtedy pokażesz klasę ( masz w tym momencie duże szanse, że on zatęskni za Tobą ). Faceci tracą szacunek do kobiety, gdy widzą, że za bardzo jej zależy i szybko się nudzą. Chcesz dobrze, ale nie tędy droga. Nie gadaj z nim o uczuciach itp. Lepiej wyjdź gdzieś z koleżankami. Dla mężczyzn tęsknota jest równoznaczna z miłością. Niech zatęskni za Tobą. Nie pytaj go o czym myśli, ani co czuje. To on ma się starać, aby Tobie poprawić nastrój. To TY jesteś warta miłości, bo jesteś fajną dziewczyną. Jak jemu się nie podoba, to niech spada.

Starasz się, marnujesz czas i siły i nic się nie polepsza. W dodatku czujesz się upokorzona tym, że to Ty się musisz starać i wiecznie winna. Pomyśl o tym, co jest dla Ciebie dobre, a nie co jest dobre dla niego, nie bądź czuła, nie przytulaj się, jeśli on nie jest czuły. Pokaż mu, że potrafisz się cieszyć życiem bez niego, nic nie naprawiaj - to on ma naprawiać. Jeśli nie będzie chciał, to nic nie straciłaś. Szanuj siebie, a on naprawdę zacznie się sam starać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Kochana :) Naprawdę dałaś mi w tym momencie siłę,już wiem co działaś,co robić. Do tej pory miałam problem,płakałam.A teraz dziękuję Ci z całego serca. Myślę,że nie raz popełniałam błędy ale ja żałowałam,przykro mi było,i to jest miłość,bo nigdy więcej ich nie popełniałam i się zmieniałam,a on, dla niego jego zachowanie jest w porządku. Nie wiem jak sprawić by zatęsknił,bo chodzimy do jednej klasy,do jednej ławki,ale w przytulaniu,rozmowach się postaram czekać na jego ruch,by zatęsknił jak dawniej :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Kochana :) Naprawdę dałaś mi w tym momencie siłę,już wiem co działaś,co robić. Do tej pory miałam problem,płakałam.A teraz dziękuję Ci z całego serca. Myślę,że nie raz popełniałam błędy ale ja żałowałam,przykro mi było,i to jest miłość,bo nigdy więcej ich nie popełniałam i się zmieniałam,a on, dla niego jego zachowanie jest w porządku. Nie wiem jak sprawić by zatęsknił,bo chodzimy do jednej klasy,do jednej ławki,ale w przytulaniu,rozmowach się postaram czekać na jego ruch,by zatęsknił jak dawniej :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak fizycznie jesteście obok, to psychicznie możesz być daleko, tak jak on jest daleko od Ciebie. Nic mu na siłę nie udowadniaj, po prostu zajmij się innymi sprawami niż on i postaraj cieszyć się życiem :D Trzymam kciuki za Ciebie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak fizycznie jesteście obok, to psychicznie możesz być daleko, tak jak on jest daleko od Ciebie. Nic mu na siłę nie udowadniaj, po prostu zajmij się innymi sprawami niż on i postaraj cieszyć się życiem :D Trzymam kciuki za Ciebie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×