Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rzucanie palenia


marlow

Rekomendowane odpowiedzi

Nie palę ale wiem po znajomych że wszyscy Ci którzy palili i rzucili nabawili się z tego powodu nerwicy - kolega stał się np bardzo agresywny i musiał wrócić do papierosów a koleżanka przytyła po czym wpadła w obsesję odchudzania i nabawiła się anoreksji. Różnie to bywa więc raczej porozmawiaj o tym z psychiatrą lub psychologiem czy w przypadku Twojej nerwicy byłoby to wskazane, choć w sumie nigdy nie wiadomo jak organizm zareaguje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Same papierosy mnie nie ciagną-tylko relaks z nimi związany.Jak mi się czegoś nie chce-czytaj boje sie-to sobie mysle e jeszcze to i tamto i pójdę na fajkę.Palę1-2papierosy dziennie ale na tej zasadzie-jednak czasami wyrzuty sumienia mnie nie omijają.Ale jednego nie mogę pojąć-bo ja jako nerwusek bardzo lubie wychodzić!Skręca mnie w domu-bo stale jestem w nim sama z moją córcią.Jak jestem między ludżmi to zapominam o nerwicy bo obserwuje wszystko i wszystkich jestem tak zajęta ze prawie zdrowa!pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to jest dobry pomysl żeby rzucić palenie w świetle mojej nerwicy?

 

Jak najbardziej! Nie można usprawiedliwiać nierzucenia palenia nerwicą. Palenie jak zapewne wiesz jest bardzo szkodliwe i niesie za sobą katastrofalne skutki. Tylko żadnych plasterków anty nikotynowych - to może spowodować zawał!

 

Czy nie spowoduje to nasilenie objawów?

 

Może spowodować, ale zdrowie jest chyba ważniejsze? Poza tym skontaktuj się z lekarzem psychiatrą. Dostaniesz leki, które Ci pomogą walczyć z jednym i drugim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

palenie to też odruch. to całe sięganie po fajka, robienie sobie przerwy,"relaksik". rzuciłem palenie w marcu. do dzisiaj mnie czasami az świerzbi żeby po papierosa sięgnąć ale to, że tego nie robię ma plusy. i te ekonomiczne i ten że nikt mi nie mówi ze "czuć papierochami". a do nerwicy ma się to tak, że teraz mam spokój i mniej stresów bo nie wysłuchuje o szkodliwości tego całego procederu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Altan.

 

Jedynym plusem nerwicy jest to, ze ponad 2,5 roku temu rzuciłam palenie i nie palę( a paliłam 15 lat... no z przerwą kiedy zaszłam w ciążę). Na początku objawy nasilały się, ale nie trwało to długo. Można to spokojnie przeżyć. Dobrze robisz rzucając ten ochydny nałóg.

Więc głowa do góry! Jeżeli tylko zauwazysz, że Twój stan się pogarsza to napewno nie sięgaj po papierosa. Postaraj się wytrzymać!!! Bez fajek jest w 100% lepiej. Zobaczysz.

Trzymam kciuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widze że wiele osób rzucilo fajki przez nerwice...paradoks

bo ja tez :smile:

myslalem ze mam co najmniej wrzody żolądka i tydzien przed gastroskopia rzucilem fajki z dnia na dzien ,po tygodniu okazalo sie ze jestem zdrow jak ryba:)

nerwica to dobry sposób zeby zmienic bardzo wiele w życiu,nie tylko rzucic palenie.

pozdrawim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

juz mineło pare lat od rzucenia palenia i muszę przyznać ; mniej się męczę, mam lepszą kondycje, wszelkie szmery i kolki w płucach przeszły ,żadnych zapaleń gardła i oskrzeli !(a miałam to ciągle), żołądek w totalnej normie , 0 zgagi, 0 bóli żołądka więc naprawde warto rozstać się z tym nałogiem !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja niemoge przestac palic chociz bardzo chce. wiem, ze fajkimnie zabijaja, juz teraz mam ciagle chrypke i kaszle jak gruzlik, chociaz pale pol paczki, ale to mi nieprzetlumacza zeby rzucic, naprawde podziwiam wszystkich ktorym sie to udalo, ja niemoge, ciagle mam napady chipohondrii, a moze wiele objawowo by sie skonczylo, gdybym zucila te cholerne pety, ale niemoge, cos mnie gna zeby zapalic, a potem wyzuty sumienia

cholera by to wziela

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja pale bo lubię ;) i wiecie jakoś nie mam zamiaru rzucać :roll: to mało trendy szczerze mówiąc i żadna rzecz do chwalenia się ale ja na prawdę lubię palić robię to i tak sporadycznie bo w domu nie palę mam dziecko małe palę na imprezkach przy kawce na ploteczkach no i jak się wkurzę to idę na dwór na dymka i bardzo to lubie :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też kiedyś lubiłam palić ,wszystko od razu przeszło jak dostałam ataku lekowego po papierosie.Dzejem u mnie bylo tak samo jak u twojej mamy ,z dnia na dzień rzuciłam ale wydaje mi się ze trzeba to zrobić pomału bo mnie nieźle organizm zwariował z braku nikotyny ,oczywiście wszystko póżniej wróciło do normy ale co wycierpiałam to moje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu - wypalasz paczkę do końca i nie kupujesz następnej. Nie ma w tym żadnej filozofii, wystarczy trochę silnej woli. A że nerwica silną wolę ćwiczy to chyba wszyscy wiemy :)

 

A tak poważnie to staram sie po prostu o paleniu nie myśleć. W chwilach słabości czytam jakiś artykuł o biernym wpływie palenia na zdrowie, myślę ile na tym zaoszczędzę no i staram się za wszelką cenę nie myśleć o plusach palenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALLEN CARR

"Prosta metoda jak skutecznie rzucic palenie"

podejscie psychologiczne, rzucacie bez stresu, poprostu to bardzo latwe, mozna byc tylko szczesliwym ze skonczylo sie z tym potworem tkwiacym w naszych glowach i zatruwajacym nasz organizm.

 

papieros- to narkotyk szybciej uzalezniajacy niz heroina...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to przebiegło w ten sposób: odkrztusiłem trochę krwi i w sekundzie zaprzestałem palić........i od tego momentu zaczęła się moja nerwica

nie od rzucenia tylko od krwi....dodam tylko że nie palę od 3 miesięcy i nie ciągnie mnie już do palenia. Dziwne, no nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec rzucił palenie za komuny stojąc w dłuuuuugiej kolejce po fajki. Tak się wkurzył, że potargał tą kartkę i tak nie pali jakieś dobre 25 latek. Moja matka z kolei rzuciła, bo ja i moja siostra prześladowałyśmy ją (oj, nieprzyjemne byłyśmy) za palenie. Parę lat później sama zaczęłam palić i tak mija 16 roczek. Zawsze sobie powtarzam, że jak będę chciała to rzucić, to to zrobię. Na razie tak naprawdę chyba nie chcę :roll:

Notabene, już kiedyś nie paliłam. 3 miesiące. Ale kompletnie straciłam apetyt. Końcem trzeciego miesiąca matka przyszła do mnie z paczką fajek i sama mi odpaliła i czekała aż wypalę, żebym tylko coś zjadła. Ale wtedy miałam anoreksję. Teraz pewnie wyglądałabym jak kluska :lol:

Poza tym, moja chrzestna też paliła. Pewnego dnia rzuciła sobie palenie ot tak. Po jakimś czasie zaczęła mieć straszne problemy ze zdrowiem. Robili jej przeróżne badania i lekarze bezradnie rozkładali ręce. Raz spotkała znajomego lekarza, który palił i nie wiedząc, że chrzestna rzuciła, poczęstował ją fajką... I tak wyjaśniło się, skąd te nagłe i niewyjaśnione problemy zdrowotne. Przepisali jej jakieś leki z nikotyną i wszystko z czasem ustało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

palilem 7lat, gdzies paczke dziennie, rok temu w sierpniu rzucilem, do czerwca tego roku, zaczelem z glupoty do piwa, pozniej jakos mnie pociagnelo bo mialem stresujace egzaminy, no i sie znowu wkopalem ze doszlo do paki dziennie, teraz rzucilem niepale 4dni i niezamierzam brac do rak juz tego gowna, ktore rzadzi naszymi glowami.

wczesniej nikt mi nie dawal szans ze rzuce, bylem najwiekszym palaczem wsrod znajomych, czasem potrafilem nawet 2paczki skopcic, kazdy z Was moze rzucic, bez zadnych konsekwencji, nerwice, problemy ze zdrowiem to jedynie efekt tego ze sie zle rzuca, jak rzucasz papierochy nie mozesz myslec ze cos tracisz tylko ze cos zyskujesz.

po 3miesiacach organizm sie oczyszcza w 90%, jak juz wytrzymales ten okres to nie zapalisz, chyba ze zmusi Ci do tego wlasna glupota.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tia.. tylko jak wytrzymać te 3 miesiące Confused silna wola odpada, na to życie już mi się limit wyczerpał.

 

no mowie, Allen Carr "Jak skutecznie rzucic palenie" ksiazka jakies 20zl kosztuje, to jest nic w porownaniu ile tracicie a mozecie zyskac bardzo duzo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×