Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lek na alkoholizm


bellabella

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś z Was stosował Baklofen w leczeniu alkoholizmu? Ja dopiero dziś się o nim dowiedziałam i cholernie, niewypowiedzianie mi przykro że tak późno... za późno:( noc mam z głowy, nie mogę zasnąć, wciąż o tym myślę.. alkoholizm zrujnował życie mojej rodzinie, uśmiercił bliską mi osobę, mnie jako współuzależnioną zablokował na wszystko co dobre.. najgorsze jest to że gdybym kurwa wiedziała o nim wcześniej uratowałabym być może jedno bardzo mi drogie istnienie.. to mnie dobija:(((( jest mi tak cholernie smutno!!!!!!!!

http://www.dobrylekarz.info/artykul/lek-ktory-moze-calkowicie-wyleczyc-z-alkoholizmu.htm

http://www.biomedical.pl/aktualnosci/baklofen-lek-przeciwko-alkoholizmowi-2598.html

http://menstream.pl/wiadomosci-alkohole/baclofen-cudowny-lek-na-alkoholizm,0,922326.html?utm_source=wykop&utm_medium=referral&utm_campaign=wykop

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellabella ,

witaj , jestem niepijącym alkoholikiem . Zasuwam na Baclofenie juz koło 3 lat ( 25mg) i nie dla jego anty- uzależniającoalkoholowych właściwości, które pewnie ma. Alkoholizm to zbyt zlożona choroba by móc sobie pomóc tylko i wyłaćznie tabletką.

Jeśli już chodzi o tabletki na alkoholizm to nie ma NIC LEPSZEGO w tym względzie niż AKOMPRAZAT , ew. Naltrexon . I wiem co mówię.Sprawdziłem wielokrotnie na sobioe samym.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellabella ,

witaj , jestem niepijącym alkoholikiem . Zasuwam na Baclofenie juz koło 3 lat ( 25mg) i nie dla jego anty- uzależniającoalkoholowych właściwości, które pewnie ma. Alkoholizm to zbyt zlożona choroba by móc sobie pomóc tylko i wyłaćznie tabletką.

Jeśli już chodzi o tabletki na alkoholizm to nie ma NIC LEPSZEGO w tym względzie niż AKOMPRAZAT , ew. Naltrexon . I wiem co mówię.Sprawdziłem wielokrotnie na sobioe samym.

Pozdrawiam.

 

Dziękuję za odp. Wiele wiem o alkoholizmie, choć z pewnością nie tyle ile sam alkoholik. A co jeśli ktoś próbował wszystkiego, do końca rozpaczliwie walczył z nałogiem. Kilka odwyków, mitingi AA, terapie.. Do tej pory nei słyszałam o tych lekach - pomimo kilkuletniego uczęszczania na grupy AlAnon, DDA i otwarte mitingi AA. Nie wiem, dlaczego, skoro isttnieją osoby takie jak Ty, które stosują to już trzy lata....... Czytając na innych forach wypowiedzi o Baclofenie, jestem przekonana że w przypadku bliskiej mi osoby mógłby on okazać się bardzo skuteczny. I to jest tragiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tragiczne , nietragiczne .

Najważniejsze w wydaniu Baclofenu JAKO LEKU NA ALKOHOLIZM TO JEGO DAWKA. i NIE JEST TO DAWKA 25 MG ,jak sie domyslasz . Jaka ?/ Oni tam piszą o ponad 200mg/D. Nieżle. Przy Baclofenie jest tego typu piłka ,że uczysz sie pić kontrolowanie . Zmieniasz definicję choroby . odrzucasz AA , Terapię ,itp. ,bo po kieliszku nie musisz nawalic sie do nieprzytomności. To właśnie daje Ci Baclofen. Gwarantuje Ci mniej wiecej Picie KONTROLOWANE , które współczesna medycyny i Terapie raczej nie uznają.

Akomprazat i Naltrexon to zupełna Trzeżwość! A więc inna bajka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy możesz mi powiedzieć coś więcej o tych lekach albo zapodać jakieś linki?

Moje zdanie jest takie, że jeśli terapia, mitingi i inne takie nie działają, to trzeba szukać czegoś innego - ważne jest życie, za wszelką cenę.

nie chce mi się teraz sprawdzać jaki procent ludzi z grup AA zachowuje trzeźwość ale kiedyś czytałam że niestety neiwielki. Dla pozostałych istnienie leku typu Baclofen (lub innych tego typu) może być kwestią życia i śmierci.

Tragiczne jest to że dopiero teraz o tym się dowiaduję bo mój brat już nie żyje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma substancji która wyleczy z alkoholizmu i jakiegokolwiek innego nałogu,można ewentualnie odbudować chemiczne deficyty które alkohol wyrządził-kombinacja naltroksenu z akamprozatem to chyba najskuteczniejsze obecnie medykamenty ;nałóg leczy przemiana duchowa;koniecznie w miejsce odrzuconego alkoholu czy raczej tego co implikowało jego picie należy znaleźć sobie pożyteczne zajęcie i umocnić swojego ducha który nie tylko pozwoli zachować trzeźwość ale i wskaże drogę pozytywnego życia w przyszłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma substancji która wyleczy z alkoholizmu i jakiegokolwiek innego nałogu,można ewentualnie odbudować chemiczne deficyty które alkohol wyrządził-kombinacja naltroksenu z akamprozatem to chyba najskuteczniejsze obecnie medykamenty ;nałóg leczy przemiana duchowa;koniecznie w miejsce odrzuconego alkoholu czy raczej tego co implikowało jego picie należy znaleźć sobie pożyteczne zajęcie i umocnić swojego ducha który nie tylko pozwoli zachować trzeźwość ale i wskaże drogę pozytywnego życia w przyszłości.

 

Pół nocy czytałam setki wypowiedzi osób zażywających Baclofen. Większość z nich próbowała wspomniane przez Was leki, jednak - wg nich - nie były one nawet w połowie tak skuteczne jak Baclofen, stosowany w odpowiedniej dawce. Zbyt niska dawka jest po prostu nieskuteczna, lub nie w pełni skuteczna. Zbyt wysoka natomiast może być niebezpieczna dla zdrowia dlatego absolutnie nie zaleca się przyjmowania Bacloenu na własną rękę.

 

Lekarze ponoć bardzo niechętnie przepisują Baclofen jako lek na alko poneiważ jest to nielegalne. Obecnie trwają jednak badania kliniczne a więc niedługo sytuacja może się odmienić. Diametralnie odmienić.

 

Co do kontrolowanego picia po Baclofenie - większość z piszących na ten temat nie odważa się po niego sięgnąć.

 

Miliony osób nie są w stanie poddać się opisywanej przemianie duchowej, pomimo usilnych prób, nie doznają tej "łaski" czy jak to nazwać. Sama niejednokrotnie krzywdziłam brata mówiąc mu że "to zależy wyłącznie od ciebie". Wcześniej głęboko wierzyłam że ruch AA, terapia itd. to jedyna słuszna droga - gdyby tak było, mój brat i miliony innych ludzi, wciąż by żył. Jeśli w Twoim przypadku to działa - super, tak trzymaj, oby jak najdłużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miliony osób nie są w stanie poddać się opisywanej przemianie duchowej, pomimo usilnych prób, nie doznają tej "łaski" czy jak to nazwać. Sama niejednokrotnie krzywdziłam brata mówiąc mu że "to zależy wyłącznie od ciebie". Wcześniej głęboko wierzyłam że ruch AA, terapia itd. to jedyna słuszna droga - gdyby tak było, mój brat i miliony innych ludzi, wciąż by żył. Jeśli w Twoim przypadku to działa - super, tak trzymaj, oby jak najdłużej.

 

tu jest sporo na temat w tym wątku psychoterapia-uzale-nie-t40290.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellabella , nie za jasno dzisiaj myślę ( przepraszam) , ale o co Ci chodzi? Powiedz konkretnie.

Jeśli chodzi o Baclofen to powiem Ci ,że jedzenie go w dawkach " na alkoholizm " jest też nie lada sztuką i nie każdemu to wyjdzie. Podchodziłem do niego 2 razy i dopiero za drugim razem dałem radę. Nie za pięknie się wkręca , ale przy większych dawkach czuje się TO COŚ ( Ja nie mówię czy jest to demoniczne, praktyczne ,żałosne ,zdrowe , NIE OCENIAM) ,że po jednym piwie można się zatrzymać ,a nawet po dwóch. Gdyby alkoholizm był tylko chorobą ciała , wystarczyłby tylko Baclofen ,ale niestety jest inaczej...to sięga głębiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellabella , nie za jasno dzisiaj myślę ( przepraszam) , ale o co Ci chodzi? Powiedz konkretnie.

Jeśli chodzi o Baclofen to powiem Ci ,że jedzenie go w dawkach " na alkoholizm " jest też nie lada sztuką i nie każdemu to wyjdzie. Podchodziłem do niego 2 razy i dopiero za drugim razem dałem radę. Nie za pięknie się wkręca , ale przy większych dawkach czuje się TO COŚ ( Ja nie mówię czy jest to demoniczne, praktyczne ,żałosne ,zdrowe , NIE OCENIAM) ,że po jednym piwie można się zatrzymać ,a nawet po dwóch. Gdyby alkoholizm był tylko chorobą ciała , wystarczyłby tylko Baclofen ,ale niestety jest inaczej...to sięga głębiej.

 

jak o co mi chodzi ? ja myślę raczej jasno;) i nie wiem skąd to pytanie.

wnioskuję, że baclofen nie zmniejszył u Ciebie głodu alkoholowego (zakładając że przyjmowałeś go w prawidłowy sposób), skoro sięgnąłeś po piwko. Link który zapodałam mówi o zupełnie odmiennych doświadczeniach (czyli w skrócie o utracie zainteresowania alko) jeśli ktoś będzie zainteresowany zaklika i poczyta.

 

Czy chodzi Ci o moją ostatnią wypowiedź? piszę o tym iż wg mnie terapia, mitingi i ruch AA dla ogromnej rzeszy ludzi nie jest skuteczna - stąd ten wątek, może komuś przyda się info o baclofenie. nie wiem o co więcej mogłoby mi chodzić?

 

A tak na marginesie liczyłam na to że więcej ludzi stosowało baclofen i usłyszę więcej opinii ale widocznie lek ten jest wciąż mało znany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellabella , nie za jasno dzisiaj myślę ( przepraszam) , ale o co Ci chodzi? Powiedz konkretnie.

Jeśli chodzi o Baclofen to powiem Ci ,że jedzenie go w dawkach " na alkoholizm " jest też nie lada sztuką i nie każdemu to wyjdzie. Podchodziłem do niego 2 razy i dopiero za drugim razem dałem radę. Nie za pięknie się wkręca , ale przy większych dawkach czuje się TO COŚ ( Ja nie mówię czy jest to demoniczne, praktyczne ,żałosne ,zdrowe , NIE OCENIAM) ,że po jednym piwie można się zatrzymać ,a nawet po dwóch. Gdyby alkoholizm był tylko chorobą ciała , wystarczyłby tylko Baclofen ,ale niestety jest inaczej...to sięga głębiej.

 

jak o co mi chodzi ? ja myślę raczej jasno;) i nie wiem skąd to pytanie.

wnioskuję, że baclofen nie zmniejszył u Ciebie głodu alkoholowego (zakładając że przyjmowałeś go w prawidłowy sposób), skoro sięgnąłeś po piwko. Link który zapodałam mówi o zupełnie odmiennych doświadczeniach (czyli w skrócie o utracie zainteresowania alko) jeśli ktoś będzie zainteresowany zaklika i poczyta.

 

Czy chodzi Ci o moją ostatnią wypowiedź? piszę o tym iż wg mnie terapia, mitingi i ruch AA dla ogromnej rzeszy ludzi nie jest skuteczna - stąd ten wątek, może komuś przyda się info o baclofenie. nie wiem o co więcej mogłoby mi chodzić?

 

A tak na marginesie liczyłam na to że więcej ludzi stosowało baclofen i usłyszę więcej opinii ale widocznie lek ten jest wciąż mało znany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellabella , nie za jasno dzisiaj myślę ( przepraszam) , ale o co Ci chodzi? Powiedz konkretnie.

Jeśli chodzi o Baclofen to powiem Ci ,że jedzenie go w dawkach " na alkoholizm " jest też nie lada sztuką i nie każdemu to wyjdzie. Podchodziłem do niego 2 razy i dopiero za drugim razem dałem radę. Nie za pięknie się wkręca , ale przy większych dawkach czuje się TO COŚ ( Ja nie mówię czy jest to demoniczne, praktyczne ,żałosne ,zdrowe , NIE OCENIAM) ,że po jednym piwie można się zatrzymać ,a nawet po dwóch. Gdyby alkoholizm był tylko chorobą ciała , wystarczyłby tylko Baclofen ,ale niestety jest inaczej...to sięga głębiej.

 

jak o co mi chodzi ? ja myślę raczej jasno;) i nie wiem skąd to pytanie.

wnioskuję, że baclofen nie zmniejszył u Ciebie głodu alkoholowego (zakładając że przyjmowałeś go w prawidłowy sposób), skoro sięgnąłeś po piwko. Link który zapodałam mówi o zupełnie odmiennych doświadczeniach (czyli w skrócie o utracie zainteresowania alko) jeśli ktoś będzie zainteresowany zaklika i poczyta.

 

Czy chodzi Ci o moją ostatnią wypowiedź? piszę o tym iż wg mnie terapia, mitingi i ruch AA dla ogromnej rzeszy ludzi nie jest skuteczna - stąd ten wątek, może komuś przyda się info o baclofenie. nie wiem o co więcej mogłoby mi chodzić?

 

A tak na marginesie liczyłam na to że więcej ludzi stosowało baclofen i usłyszę więcej opinii ale widocznie lek ten jest wciąż mało znany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja wychodziłam z alkoholizmu nie było tabletek .

Ale napewno niema takiej tabletki która wyleczy człowieka z alkoholizmu, może jedynie być wspomagaczem tak jak terapia. Cała reszta zależy od nas samych. Przykro mi z powodu twojego brata ja też straciłam pełno znajomych alkohol ich zabił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja wychodziłam z alkoholizmu nie było tabletek .

Ale napewno niema takiej tabletki która wyleczy człowieka z alkoholizmu, może jedynie być wspomagaczem tak jak terapia. Cała reszta zależy od nas samych. Przykro mi z powodu twojego brata ja też straciłam pełno znajomych alkohol ich zabił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja wychodziłam z alkoholizmu nie było tabletek .

Ale napewno niema takiej tabletki która wyleczy człowieka z alkoholizmu, może jedynie być wspomagaczem tak jak terapia. Cała reszta zależy od nas samych. Przykro mi z powodu twojego brata ja też straciłam pełno znajomych alkohol ich zabił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piszę o tym iż wg mnie terapia, mitingi i ruch AA dla ogromnej rzeszy ludzi nie jest skuteczna

Bellabella ,

tak na szybkiego , bo ostatnio coś skupić się nie mogę i brodzę w nieprzejrzystych,rozlatanych myślach.

Tylko tym ludziom nie pomaga AA , którzy jeszcze swojej Cysterny nie opróżnili do dna.

Nie łudż się,,, i baclofen + najlepsze terapie + AA tym ludziom nie pomoże. A wiesz dlaczego , bo nie są uczciwi wobec siebie. Nie uznali swojej BEZSILNOŚCI wobec alkoholu.

 

Wcześniej głęboko wierzyłam że ruch AA, terapia itd. to jedyna słuszna droga - gdyby tak było, mój brat i miliony innych ludzi, wciąż by żył.

Przecież nie trzeba trzeżwieć z AA, można po swojemu ,jak wygodniej i najłatwiej, po swojemu z baclofenem lub bez ...nieważne . WAŻNE by nie pić i czepać profity z trzeżwego Życia.A że mi akurat bylo po drodze z AA i łatwiej i prościej ,,,to już moja wola i łaska, która wykorzystałem.

Żle mnie zrozumiałaś. Nie miałem wpadki od ponad 8 lat. I nie dzięki baclofenowi ,,,ale decyzji ,że juz nie piję DECYZJI

apropo chemii to uwierz mi mam bardzo duże doświadczenia z wszelkimi antyalkoholowymi proszkami,,,i lepszy od Baclofeny w tej Materii jest AKOMPRAZAT . Nawet największe glody alkoholowe likwiduje po godzinie,,,ale to jest pikuś, bo dalej pomimo braku ochoty możesz się napić...

 

Masz racje ,

bardzo malo znany jest Baclo jako lek na alkoholizm. Sam go odkryłem ( dowiedzialem się tylko) z Agory w 2009 roku " cudowna Pigułka" czy coś takiego. Większośc alkoholików nawet nie slyszała tej nazwy ,,,i szkoda bo dla tych , którzy chcą szczerze zerwać z piciem byłby wielkim wspomożeniem.

Lobby Psychoterapeutyczne mocno trzyma sztamę na NIE wszelkiemu leczeniu tej choroby chemią . I wcale sie im nie dziwię, tam tez wielu " nawiedzonych " pracuje.Ale od czego mamy Internet ???

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piszę o tym iż wg mnie terapia, mitingi i ruch AA dla ogromnej rzeszy ludzi nie jest skuteczna

Bellabella ,

tak na szybkiego , bo ostatnio coś skupić się nie mogę i brodzę w nieprzejrzystych,rozlatanych myślach.

Tylko tym ludziom nie pomaga AA , którzy jeszcze swojej Cysterny nie opróżnili do dna.

Nie łudż się,,, i baclofen + najlepsze terapie + AA tym ludziom nie pomoże. A wiesz dlaczego , bo nie są uczciwi wobec siebie. Nie uznali swojej BEZSILNOŚCI wobec alkoholu.

 

Wcześniej głęboko wierzyłam że ruch AA, terapia itd. to jedyna słuszna droga - gdyby tak było, mój brat i miliony innych ludzi, wciąż by żył.

Przecież nie trzeba trzeżwieć z AA, można po swojemu ,jak wygodniej i najłatwiej, po swojemu z baclofenem lub bez ...nieważne . WAŻNE by nie pić i czepać profity z trzeżwego Życia.A że mi akurat bylo po drodze z AA i łatwiej i prościej ,,,to już moja wola i łaska, która wykorzystałem.

Żle mnie zrozumiałaś. Nie miałem wpadki od ponad 8 lat. I nie dzięki baclofenowi ,,,ale decyzji ,że juz nie piję DECYZJI

apropo chemii to uwierz mi mam bardzo duże doświadczenia z wszelkimi antyalkoholowymi proszkami,,,i lepszy od Baclofeny w tej Materii jest AKOMPRAZAT . Nawet największe glody alkoholowe likwiduje po godzinie,,,ale to jest pikuś, bo dalej pomimo braku ochoty możesz się napić...

 

Masz racje ,

bardzo malo znany jest Baclo jako lek na alkoholizm. Sam go odkryłem ( dowiedzialem się tylko) z Agory w 2009 roku " cudowna Pigułka" czy coś takiego. Większośc alkoholików nawet nie slyszała tej nazwy ,,,i szkoda bo dla tych , którzy chcą szczerze zerwać z piciem byłby wielkim wspomożeniem.

Lobby Psychoterapeutyczne mocno trzyma sztamę na NIE wszelkiemu leczeniu tej choroby chemią . I wcale sie im nie dziwię, tam tez wielu " nawiedzonych " pracuje.Ale od czego mamy Internet ???

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piszę o tym iż wg mnie terapia, mitingi i ruch AA dla ogromnej rzeszy ludzi nie jest skuteczna

Bellabella ,

tak na szybkiego , bo ostatnio coś skupić się nie mogę i brodzę w nieprzejrzystych,rozlatanych myślach.

Tylko tym ludziom nie pomaga AA , którzy jeszcze swojej Cysterny nie opróżnili do dna.

Nie łudż się,,, i baclofen + najlepsze terapie + AA tym ludziom nie pomoże. A wiesz dlaczego , bo nie są uczciwi wobec siebie. Nie uznali swojej BEZSILNOŚCI wobec alkoholu.

 

Wcześniej głęboko wierzyłam że ruch AA, terapia itd. to jedyna słuszna droga - gdyby tak było, mój brat i miliony innych ludzi, wciąż by żył.

Przecież nie trzeba trzeżwieć z AA, można po swojemu ,jak wygodniej i najłatwiej, po swojemu z baclofenem lub bez ...nieważne . WAŻNE by nie pić i czepać profity z trzeżwego Życia.A że mi akurat bylo po drodze z AA i łatwiej i prościej ,,,to już moja wola i łaska, która wykorzystałem.

Żle mnie zrozumiałaś. Nie miałem wpadki od ponad 8 lat. I nie dzięki baclofenowi ,,,ale decyzji ,że juz nie piję DECYZJI

apropo chemii to uwierz mi mam bardzo duże doświadczenia z wszelkimi antyalkoholowymi proszkami,,,i lepszy od Baclofeny w tej Materii jest AKOMPRAZAT . Nawet największe glody alkoholowe likwiduje po godzinie,,,ale to jest pikuś, bo dalej pomimo braku ochoty możesz się napić...

 

Masz racje ,

bardzo malo znany jest Baclo jako lek na alkoholizm. Sam go odkryłem ( dowiedzialem się tylko) z Agory w 2009 roku " cudowna Pigułka" czy coś takiego. Większośc alkoholików nawet nie slyszała tej nazwy ,,,i szkoda bo dla tych , którzy chcą szczerze zerwać z piciem byłby wielkim wspomożeniem.

Lobby Psychoterapeutyczne mocno trzyma sztamę na NIE wszelkiemu leczeniu tej choroby chemią . I wcale sie im nie dziwię, tam tez wielu " nawiedzonych " pracuje.Ale od czego mamy Internet ???

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest wiele nieporozumień w temacie choroby alkoholowej. Sekciarstwo i szarlataneria wśród terapeutów uzależnień dominuje. Nie potrafią tego leczyć a odpowiedzialność zrzucają na pacjenta.

Po pierwsze trzeba dotrzeć do przyczyn nałogu i je wyeliminować.

Po drugie :to choroba emocji ,alkoholik ma zamrożone emocje więc je odmrażamy.

Plan dnia , cele w życiu to sposoby na zmniejszenie lęku który alkoholik zapija.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest wiele nieporozumień w temacie choroby alkoholowej. Sekciarstwo i szarlataneria wśród terapeutów uzależnień dominuje. Nie potrafią tego leczyć a odpowiedzialność zrzucają na pacjenta.

Po pierwsze trzeba dotrzeć do przyczyn nałogu i je wyeliminować.

Po drugie :to choroba emocji ,alkoholik ma zamrożone emocje więc je odmrażamy.

Plan dnia , cele w życiu to sposoby na zmniejszenie lęku który alkoholik zapija.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×