Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a związek (seks)


Rekomendowane odpowiedzi

Postanowione.Zmieniam się definitywnie.Chrzanie przeszłość,nie moze ona psuć mi życia,JESTEM FAJNYM GOŚCIEM który ma troche pecha w życiu...mam nadzieje że kiedyś będe szczęśliwy....i nie jestem żadnym debilem i idiotą,mylilem się co do siebie.WRESZCIE ZACZYNAM WALKE!!!!!!!!!!!!!

Darek widzisz jak się Panie o Ciebie tu zabijają?

Drogie Panie,nie zabijajcie sie ;) .Wszystkie chcecie mi pomoc,jesteście kochane ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehehe, nie da się tak zmienić z dnia na dzień ;). Euforia jest spoko, ale wiesz, mija. Chodzi o to, żebyś nie musiał się przekonywać, że jesteś normalny i że zdanie kretynów, ludzi przykrych nie ma znaczenia. Postaraj się uwierzyć w to, żebyś czuł tą pewność w sobie. Pewnie, że nikt nie lubi jak się o nim źle mówi, ja też tego nie lubię, też się przejmę jak mi ktoś kto dla mnie coś znaczy powie coś o mnie krytycznie. Ale byle burak jak coś o mnie mówi, może liczyć tylko na to, że oleję go albo odpowiem coś równie słodkiego.

 

Trochę w siebie uwierz. A jeśli coś Ci przeszkadza w sobie, bo przecież każdemu z ans coś w nas przeszkadza, staraj się to zmienić. Jesteś nieśmiały? Staraj się przełamać. Za gruby, spróbuj schudnąć, zapisz się na basen. Itd.

 

Weź się czasem w garść i powiedz wszystkim nieżyczliwym C... WAM W D... i rób swoje.

 

Dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hehehe, nie da się tak zmienić z dnia na dzień

Nie zmieniam się zdnia na dzień.Po prostu zaczynam od uświadamiania sobie że jestem cool :D,troszeczke zaakceptowałem siebie,ale do pełnej akceptacji mi duuuuużo brakuje.Wiem,że jeszcze duuuużo pracy przede mną ale wierze w to i czuje że wygram i zaakceptuje siebie całkowicie .

Jestem FAJNYM GOŚCIEM ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postanowione.Zmieniam się definitywnie.Chrzanie przeszłość,nie moze ona psuć mi życia,JESTEM FAJNYM GOŚCIEM który ma troche pecha w życiu...mam nadzieje że kiedyś będe szczęśliwy....i nie jestem żadnym debilem i idiotą,mylilem się co do siebie.WRESZCIE ZACZYNAM WALKE!!!!!!!!!!!!!

Dobrze, że w końcu podejmujesz taką decyzję, lecz pamiętaj, że robisz to dla siebie, a nie dla naszej przychylności. Bo zarówno my, jak i okoliczne buraki możemy Cię zjebać lub pochwalić, ale liczy się po pierwsze to, co myślisz sam o sobie i to co robisz dla samego siebie. Dlatego ode mnie gratulacji nie dostaniesz, bo jeśli wiesz swoje, to Ci niepotrzebne. Nawet jeśli dopiero zaczynasz wiedzieć :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewik czasem trzeba opierniczyć przyjaźń nie polega tylko na głaskaniu i przytakiwaniu ;)

Dareczku Ty wiesz, że ja sercem całym z Tobą i jak będzie trzeba to będę do Ciebie codziennie dzwoniła i Ci o tym przypominała :D ale jak zaczniesz przesadnie biadolić to opinkolę i już :D

Postanowienie już jest na dobry początek to teraz wirtualny kopniak na szczęście i do przodu chłopaku kochany do przodu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robie to dla siebie.

 

Dareczku Ty wiesz, że ja sercem całym z Tobą i jak będzie trzeba to będę do Ciebie codziennie dzwoniła i Ci o tym przypominała ale jak zaczniesz przesadnie biadolić to opinkolę i już

Postanowienie już jest na dobry początek to teraz wirtualny kopniak na szczęście i do przodu chłopaku kochany do przodu :)

Wiem ;) ...dziękuje Wam wszystkim za to że mnie wspieracie.Jesteście kochani,jesteście wspaniałymi przyjaciółmi ;) .

Dziękuje za kopniaka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewik czasem trzeba opierniczyć przyjaźń nie polega tylko na głaskaniu i przytakiwaniu

Uwierz mi, że Darek nie raz dostał ode mnie porządnie po uszach!!!! Z tym, że robie to poza forum.... Nie lubie zbiorowego wjeżdżania na ambicje...

CXhociaż jak widać Darkowi pomogło... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po wielu kiepskich doswiadczeniach-na necie-w biurach matrymonialnych..zaczelam ze smutkiem sie zastanawiac..gdzie MOZNA poznac swojego zyciwoego partnera? skoro tak malo ludzi rozumie nerwice i z nia zwiazane niedoskonalosci zycia codziennego..? gdzie wielu po paru wymiennych listach czy rozmowach na czacie-ucina kontakt- bo..mysla ,ze jestes nieudacznikiem , badz psycholkiem. A przeciez oprocz tej WADY,skazy...(inni maja inne prawda?ale je maja) mam w sobie cechy,ktore nadaja sie ,ze tak powiem do bycia z druga osoba-na dobre i zle.Szczerze Was pytam , bo jednak samotnosc dobija mnie calkowicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdzie MOZNA poznac swojego zyciwoego partnera? skoro tak malo ludzi rozumie nerwice i z nia zwiazane niedoskonalosci zycia codziennego..? gdzie wielu po paru wymiennych listach czy rozmowach na czacie-ucina kontakt- bo..mysla ,ze jestes nieudacznikiem , badz psycholkiem

Hmmm sam tego nie wiem gdzie można poznać swojego życiowego partnera....

 

nervika...znajdziesz sobie kogoś,zobaczysz....a złego myślenia na temat ludzi mających nerwice nie zmienisz....ale są jeszcze na tym świecie osoby mądre które wiedzą że my chorzy na nerwice jesteśmy normalnymi ludżmi.

Spotkasz jeszcze miłość na swojej drodze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po wielu kiepskich doswiadczeniach-na necie-w biurach matrymonialnych..zaczelam ze smutkiem sie zastanawiac..gdzie MOZNA poznac swojego zyciwoego partnera?

 

Przestać szukać na siłę i zacząć być szczęśliwym samemu - wtedy możesz z kimś być, gdy będziesz tego chciała naprawdę, ze względu na tego człowieka, a nie na zasadzie ''chwytania sie'' wszystkiego, co wydaje się ''w miarę odpowiednie i do rzeczy", uwieszania na partnerze - nie o to w tym chodzi, IMO.

 

Taka prawda - jak szukasz na siłę, to nie widzisz osoby, tylko swoje wyobrażenie o niej. No i się kończy rozczarowaniami.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przestać szukać na siłę i zacząć być szczęśliwym samemu - wtedy możesz z kimś być, gdy będziesz tego chciała naprawdę, ze względu na tego człowieka

Po1.Nie jest łatwo żyć samemu

Po2.Autorka nie napisała żę szuka byle kogo,tylko napisała ze szuka takiego człowieka który będzie dla niej odpowiedni,z którym będzie szczęśliwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie da się nic znależć nie szukając

 

nie damy sobie szansy na znalezienie zamykajac sie w domu, to nigdy jej nie znajdziemy.

No tu się z toba nie zgodzę!

Jestem totalnym zaprzeczeniem tego o czym mówisz...

JA poznałam swojego męża właśnie siedząc w domu... Mam agorafobie, więc żadko wychodze... A mój obecny mąż po prostu posłał sygał na pierwszy numer jaki mu przyszedł do głowy i tak się poznaliśmy.... przez przypadek i z nudów. Ja nikogo wtedy nie szukałam, a mimo to znalazłam!!!!!

 

Czyli jak widzisz od każdej reguły są wyjątki. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mój obecny mąż po prostu posłał sygał na pierwszy numer jaki mu przyszedł do głowy i tak się poznaliśmy.... przez przypadek i z nudów. Ja nikogo wtedy nie szukałam, a mimo to znalazłam!!!!!

 

Wow, ale historia :mrgreen:

 

Szczęściu czasem trzeba pomóc, ale można mu też zaufać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie zgadzam z Poliną. Nie da sie znaleźć nie szukając. Oczywiście czasem los sie może uśmiechnąć, ale szanse na to jak wygranie w lotto, może nie 6-tki ale 5-tki napewno:) Ja jak na razie przestałem szukać (w sumie to i tak mało sie starałem), chyba musze nad sobą najpierw popracować i być bardziej odważny (chociaż teraz i tak już jest lepiej niż kiedyś) bo inaczej do końca życia będe sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przestać szukać na siłę i zacząć być szczęśliwym samemu

Trochę mnie denerwuja takie teksty. (...)Nie da się nic znależć nie szukając.

Ależ nie o to chodzi, by siedzieć na zadzie i czekać na gwiazdkę z nieba. Chodzi o to, że człowiek zadowolony z własnego życia i nie sfrustrowany brakiem partnera jest nie dość że szczęśliwszy to i atrakcyjniejszy dla płci przeciwnej.

 

Choć ja na chwilę obecną chyba nie szukam. Dobrze mi z moją niezależnością i niekoniecznie chce mi się ją ograniczać :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

atrakcyjniejszy dla płci przeciwnej.

Niekoniecznie ,są kobiety które mają coś takiego w sobie ..hm,jak to powiedzieć,chcą się zaopiekować ,pomóc,taki ktoś zagubiony jest dla nich jakimś wyzwaniem ,myślę że nie chodzi tu o dowartościowanie takiej kobiety samo w sobie ...po prostu..także nie tylko typ macho jest rozchwytywany ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darek, zapytaj zakonników dotrzymujących celibatu ;)

Ależ nie o to chodzi, by siedzieć na zadzie i czekać na gwiazdkę z nieba. Chodzi o to, że człowiek zadowolony z własnego życia i nie sfrustrowany brakiem partnera jest nie dość że szczęśliwszy to i atrakcyjniejszy dla płci przeciwnej.

 

Choć ja na chwilę obecną chyba nie szukam. Dobrze mi z moją niezależnością i niekoniecznie chce mi się ją ograniczać :]

 

Dokładnie Zorki! O to chodziło - doskonale, że Ci dobrze ze swoja niezależnością, bo jeśli spotkasz w życiu kogoś, z kim będziesz chciał być tak po prostu, nie ze względu na:

 

samotność na dłuższą metę jest bardzo przytłaczająca (dla mnie) I chyba nic dziwnego w tym, że szukamy osoby która nas zrozumie, bedzie wspierać, dzielić z nami życie.

 

.. potrzeby, by nas ktoś przytulił i takie ''byciezkimś'', ale właśnie po prostu, ze względu na tą osobę (i z wzajemnością ;) ) to nie będziesz miał żadnego poczucia straty niezależności, czy niepotrzebnych dylematów.

 

* * *

 

Polina, takie podejście to dla mnie troszeńkę coś, co nazywam ''wzajemnym uwieszaniem się na sobie''. Nie zrozum mnie źle - nie przypisuje sobie patentu na jedyna słuszną metodę. Ale moim zdaniem, najszczersze relacje z drugim człowiekiem mamy, gdy chcemy być razem ze względu na tą osobę, tylko i wyłącznie, a nie naszą potrzebę ciepła, przytulenia i takie tam... Zresztą, IMO do przyjaźni się to również odnosi. Jeśli ktoś utrzymuje takie relacje tylko dla tego, że chce się czasem komuś wygadać albo mieć d kogo wpaść na herbate (lub coś odrobinę mocniejszego ;) ) to nie mam zbytniego zaufania do tych ''więzów"...

 

Pewnie dlatego Przyjaciółmi nazywam naprawdę małą grupę osób - i jest mi z tym naprawdę świetnie.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie dlatego Przyjaciółmi nazywam naprawdę małą grupę osób

No bo tak powinno być. Ostatnio chyba większość osób nadużywa słowa - przyjaźń do tysiąca znajomych osób!!!!

 

A co do pytania Darka - to powiem ci tak - da się, żyć bez seksu, jak jesteś sam! Ale jak tylko kogoś pokochasz, albo przynajmniej pojawi się między wami porządanie to nie ma szans!!!

Marzysz o tym , pragniesz tego i po prostu robisz wszystko by do seksu doszło. Od takie są ludzie naturalne rządze....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak myślicie czy jest możliwe życie bez seksu?

Jeżeli to jest wybór (np. celibat), świadoma (nawet czasowa) rezygnacja z wiązania się z kimś albo brak pociągu to oczywiście możliwe i satysfakcjonujące.

 

Natomiast jeżeli bardzo się chce uprawiać seks a ma się jakieś opory albo nie ma właściwego partnera, to jest niefajne, niemiłe i frustrujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×