Skocz do zawartości
Nerwica.com

Była dziewczyna chce się zabić co robić?


goscforum12

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

na wstępie przepraszam jeżeli zły dział wybrałem ale potrzebuję pilnej rady.Kilka dni temu zerwałem z dziewczyną ponieważ mnie zdradziła ,nie chcę mieć z nią nic wspólnego jednak od wczoraj wysyła smsy maile,że się zabije,że jej życie leży w moich rękach.Dziewczyna ta jest dorosła po 30stce ,co powinienem zrobić ? nie chcę by sobie coś zrobiła ale nie chcę z nią kontaktu czy powinienem powiadomić np policje ,ze ona chce się zabić? z góry dziękuję za odpowiedzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

goscforum12, To rzeczywiście szantaż emocjonalny z reguły jak ktoś chce popełnić samobójstwo to nie szantażuje tym tylko to robi.Cokolwiek by się stało nie ma w tym Twojej winy.Nikogo nie mozna zmusić do miłośći czy przyjazni tym bardziej szantażami.Masz prawo zakończyć związek tym bardziej,ze dziewczyna Cię zdradziła.Gdybys wiedział że targneła na zycie oczywiście,ze mozesz jej podesłać

policje ,karetke pod dom tylko miej te esy którymi Cie szantazuje aby miec dowód jakiś .Zyczę by wszystko zakończyło się pomyślnie i napisz co dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szantaż szantażem, ale to mit, że niby jak ktoś chce popełnić samobójstwo, to po prostu to robi i nic o tym nie mówi. Większość samobójców (chyba 80%?) wcześniej o tym mówi, wysyła jasne sygnały.

 

To oczywiście nie zmienia faktu, że dziewczyna stosuje szantaż emocjonalny, któremu nie ma sensu ulegać. Jeśli znasz kogoś z jej bliskiego otoczenia (rodzeństwo, przyjaciółka, ktokolwiek) poinformuj o jej planach tę osobę. Możesz też spróbować po kolejnym sms-ie zadzwonić pod nr alarmowy, oni wyślą to, co będzie potrzebne, jeśli będzie. Z mojego doświadczenia wynika, że zwykle takie groźby nie kończą się tragicznie, ludzie się uspokajają po jakimś czasie i wstydzą swoich wcześniejszych pomysłów, ale zawsze jest jakiś procent, który do tego momentu nie daje sobie szansy dotrzeć - dlatego lepiej zareagować z przesadą, niż w ogóle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale to mit, że niby jak ktoś chce popełnić samobójstwo, to po prostu to robi i nic o tym nie mówi.

Jezeli naprawde chce sie zabic a nie zrobic pokazowke to raczej nie krzyczy o tym

 

Z tym jest różnie :(

Niektórzy tak długo o tym mówią, że w końcu nikt nie traktuje ich poważnie, a wtedy się zabijają, bo czują się olani przez wszystkich.

Znałam jednego faceta, którego uważałam za "teoretyka samobójstwa", a niestety się myliłam :(

 

Pomysł z poinformowaniem rodziny dziewczyny jest moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

L.E., zgadza sie.

Ojciec mojego exmęża... powtarzał wiele razy, że się zabije. Pare razy próbował (podcinanie żył i gaz) ale za pierwszysm razem znalazł go ktoś z rodziny, za drugim sąsiadka wezwała pomoc bo zobaczyła zaklejony dzwonek do drzwi (zeby nie wypieprzyć w powietrze całej kamiennicy). Ale w końcu po awanturze z moja ex-teściową wyszedł mówiąc , że idzie się zabić... i mu się tym razem udało... miał 23 lata...

 

Więc reguły nie ma...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nie pomyślałeś, że może ona po prostu "uległa chwili", a teraz bardzo tego żałuje, czuje się głupio i źle i wyrzuca sobie to, co zrobiła? Nie znam jej oczywiście, więc nie wiem, czy tak jest naprawdę, ale może warto podejść do tego bardziej ze zrozumieniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze jedni krzyczą że się zabiją żeby osiągnąć to czego chcą a inni po prostu to robią i nic nie mówią.

Moja niedoszła teściowa wychodząc z domu do pracy powiedziała że już nie wróci żeby ją o 24 szukać i znależliśmy ją nie żyła skoczyła z dziewiątego piętra.

Mój kolega po zawodzie z dziewczyną powiesił się na klamce nic nie mówiąc 24lata.

Nie ma na to reguły.

Wygląda to na tani szantaż ale lepiej kogoś powiadomić.

Przezorności nigdy za wiele

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W żadnym razie się nią nie zajmuj, jeśli nie chcesz do niej wracać - przedłużysz tylko jej cierpienie, bo musi się pogodzić z rozstaniem. Najlepiej zawiadom kogoś z jej rodziny, żeby miał na nią oko. Policję też można w ostateczności. Nie spotykaj się z nią na żadne rozmowy i wyjaśnienia - to nic nie pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×