Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

jadę 4 raz w środę po ostatniej miałem lekkiego powerka na 6 dni i może nie znikneły lęki al nabrałem ogólnie chęci przez co one się zminimalizowały, ale potem wszystko zaczęło wracać do normy, u mnie to jest tak żemam przebłyski na godzine na pół dnia na dzień że jestem na luzie i nic mnie nie rusza nie mamntrętnych myśli po prostu żyję ale jak mnie dopadnie to porażka, po ostatniej terapii dostałem zadanie do domu przeczytać książkę z 200 stron przebrnąłem przez 80 z połowicznym zrozumieniem tekstu, ale myślę że dobrnę do końca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leczę się, jakoś sobie radzę. W wakacje było już naprawdę ok.

Niestety od dziś szkoła...

Nie potrafię sobie poradzić z jedną rzeczą, może ktoś z Was to miał...Proszę Was bardzo pomoc/radę.

Mam coś takiego, że nagle ni stąd ni zowąd zaczynam myśleć o mdleniu i wyobrażaniu sobie, że robi mi się słabo. Natychmiast panikuję i od razu robi mi sie niedobrze. Nie wiem kiedy wyjść z ławki, z klasy a kiedy olać myśli. Bo te mysli powodują u mnie chwilową utratę przyjemności. Na lekcjach jest to dla mnie cholernie uciążliwe. Nie wiem czemu zaczynam o tym myśleć i czemu to się dzieje, mimo że tego nie chcę. Chciałabym życ normalnie i spokojnie sobie siedzieć w ławce, a nie trzymać się za głowę, obgryzać paznokcie i rysować na marginesach byle tylko oderwać myśli i pomyślec o czymś innym. Bardzo prosze o pomoc.

 

Pozdrawiam wszystkich znerwicowanych,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leczę się, jakoś sobie radzę. W wakacje było już naprawdę ok.

Niestety od dziś szkoła...

Nie potrafię sobie poradzić z jedną rzeczą, może ktoś z Was to miał...Proszę Was bardzo pomoc/radę.

Mam coś takiego, że nagle ni stąd ni zowąd zaczynam myśleć o mdleniu i wyobrażaniu sobie, że robi mi się słabo. Natychmiast panikuję i od razu robi mi sie niedobrze. Nie wiem kiedy wyjść z ławki, z klasy a kiedy olać myśli. Bo te mysli powodują u mnie chwilową utratę przyjemności. Na lekcjach jest to dla mnie cholernie uciążliwe. Nie wiem czemu zaczynam o tym myśleć i czemu to się dzieje, mimo że tego nie chcę. Chciałabym życ normalnie i spokojnie sobie siedzieć w ławce, a nie trzymać się za głowę, obgryzać paznokcie i rysować na marginesach byle tylko oderwać myśli i pomyślec o czymś innym. Bardzo prosze o pomoc.

 

Pozdrawiam wszystkich znerwicowanych,

 

Miałem i czasem miewam podobnie, powiem tak że ja miałem myśl że za chwile coś się stanie ze mną np zemdleje lub umrę, i do tego robiło mi się słabo i miałem palpitacje serca , przeszło brałęm leki a potem sam sobie z tym radziłe po prostu musisz sie wyuczyć że gdy przyjdą te myśli to to są tylko myśli i się nic nie stanie bo przeciez nic się przedtem nie stało prawda? Skoro np wczoraj nic się nie stało to i dziś mimo że przyjdzie lęk nic się nie stanie. Musisz to w sobie wyćwiczyć, wyuczyć , nową myśl i wcielaj w życie nie odrazu to zacznie działać u mnie zaczęło po roku ale brałem leki i po roku np zacząłem chodzić na siłownię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slitzikina ja w kinie nie bylam 1.5 roku hehe, ostatnio mialm isc ale spanikowałam ;/ , a czy ty przypadkiem nie uczysz sie w olsztynie? bo na zdjeciach chyba molo kortowskie widzialam... ;)

 

Ta. Uczyłem się zaocznie, jeszcze czasem wpadam co prawda :).

 

1507 dobrze mówi. Traktuj wyjście z ławki jako ostateczność. Staraj się wytrzymać. Myśl o tym, że lęki to tylko myśłi, że tak naprawdę nic się nie stanie i wytrzymam i będzie ok. Ja wyszedłem w swojej karierze tylko raz :), ale nie zawsze było lekko. Dasz radę też.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sadna tez tak mialam, wielokrotnie zdarzalo mi sie wybiec wpierw z klasy a potem z sal wykladowych bo czulam ze nie wytrzymam w ławce ze nie wytrzymam ciszy i ze zaraz stanie sie cos starsznego... lecze sie juz prawie rok jest troche lepeij ale nadal zdarzaja mi sie odloty..staram sie wtedy oddychac gleboko i czyms sie zajac np rysowaniem po marginesach;) to jest calkiem dobry sposob zeby sie uspokoic pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sadna tez tak mialam, wielokrotnie zdarzalo mi sie wybiec wpierw z klasy a potem z sal wykladowych bo czulam ze nie wytrzymam w ławce ze nie wytrzymam ciszy i ze zaraz stanie sie cos starsznego... lecze sie juz prawie rok jest troche lepeij ale nadal zdarzaja mi sie odloty..staram sie wtedy oddychac gleboko i czyms sie zajac np rysowaniem po marginesach;) to jest calkiem dobry sposob zeby sie uspokoic pozdrawiam

 

a w jaki sposób się leczysz?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:50 pm ]

slitzikina ja w kinie nie bylam 1.5 roku hehe, ostatnio mialm isc ale spanikowałam ;/ , a czy ty przypadkiem nie uczysz sie w olsztynie? bo na zdjeciach chyba molo kortowskie widzialam... ;)

 

Ta. Uczyłem się zaocznie, jeszcze czasem wpadam co prawda :).

 

1507 dobrze mówi. Traktuj wyjście z ławki jako ostateczność. Staraj się wytrzymać. Myśl o tym, że lęki to tylko myśłi, że tak naprawdę nic się nie stanie i wytrzymam i będzie ok. Ja wyszedłem w swojej karierze tylko raz :), ale nie zawsze było lekko. Dasz radę też.

 

ja np ostatnio maiłe silny lęk w domu, pod wpływem myśłi że jestem może chory na schiz.lek był tak silny że myślałem że oszaleję, nie wpadłem w panikę więc powiedziałem że za chwilę sobie dołoże i co zrobiłem. Spakowałem torbę i poszedłem na nogach na siłownię poćwiczyć tam puściło wróciłem do domu i znów chwyciło. Ale udowodniłem sobie w ten sposób że jeśli to tylko lęk to nic nie może się stać, i w ten sposób przywyczajam swój umysł do takich działań, jest czasem cholernie ciężko, ale w ten spsób moje lęki nie zawładnęły moim zyciem w 100%, wychodzę z domu rzadko sam , pracuje i tu jeżdżę sam, czasem na spotkania z klientami, mam oprory ale wiem że musze to zrobić i robię to, trzeba walczyć choć i ja tracę czsem nadzieję, która jednak wraca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh ja kiedys egzamin pisalam 3 razy, tzn. taki kochany doktor był że podal mi 3 razy nowa kartke.. z tego stresu w ławce nie mogłam wysiedziec.. niestety nie zdalam ale poprawka poszła super mimo ze sie bardzo denerwowalam.. na szczescie dal nam malo czasu na myslenie nad odpowiedziami wiec .. sami wiecie o co chodzi.. po prostu zaliczylam ;)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:05 pm ]

hmmm co ja wykombinowalam ? ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

madlem taa malo czasu na egz to dobra rzecz piszesz szybko odp i wychodzisz hehe.. no a jak jest duzo czasu to co ja robie ... pisze szybko i wychodze pierwsza hehe wszyscy mysla ze jestem taki kujon ze 10 min mi wystarczy na egz :shock::smile:8)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:39 pm ]

1507 -jak sie leczyc ? hmmm no ja biore leki , chodzilam do psychologa, i do psychiatry ... niestety musze szukac nowego psychologa i znowu mi gorzej bleee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arla a czae trwania twojego problemu hest długi, jakie masz nasilenia i jakie masz podejście do tego co się z tobą dzieje, czy całą nadzieję pokładasz w lekach? Ja nie bo mi nie pomagają, licze na terapeutę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mysle ze ja mam podobnie do was choc troche inny problem a mianowicie boje sie ze sie udusze i od pazdziernika zaczynaja mi sie studia a zmoim stanem sie nie poprawia mam okropne dusznosci i juz po prostu wysiadam nerwowo codzienniemnie dusi nie moge tak dluzej zyc to jest straszne i co ja mam robic ?kompletnie nie wiem a wyciszanie sie i glebokie oddechy wogole mi nie pomagaja , a jak bedzie na studiach j? jezeli wogole na nie dotre..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

taeż miałęm problem duszności, to jeden z objawów lęku i paniki, skoro masz te objawy i bierzesz leki to znaczy że chyba z lekami nie trafiłąś, ja na początku brałem miansemerck i seroxat później tylko seroxat, a nst paxti i fizyczne objawy wszystkie ustąpiły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1507 tez bralam miansermerck ale tylko mi szkodzil, teraz biore rehetin albo paro merck w zasadzie to to samo....moj problem trwa od 4 klasy liceum czyli jakies 5 lat. Dlugi czas nic z tym nie robilam bo nie wiedzialm co, bylam sama z problemami i wyciszalam sie tabletami ataraxem, potem neurolem bez ktorego po krotkim czasie nie moglam funkcjonowac. Tak naprawde pod opieka psychologa i psychiatry lecze sie od 8 -9 miesiecy , niedlugo pazdiernik wiec doskonale rozumiem obawy Jovity jak to bedzie.... Nasilenie objawow mam przewaznie pazdziernik luty zle funkcjonuje w zimowych miesiacach , poprawy zawzse sa na wiosne i lato ..słoneczko wychodzi i jest pozytywniej. Calej nadzieji nie pokladam w lekach, bo leki to tylko ziarenko piasku ... mysle ze staram sie byc barzdiej świadoma siebie, umiem powiedziec juz ''nie'' jak mi coś nie pasuje, dbam o to zebym mial zawzse poczucie bezpieczenstwa , glośno mówie o problemach mojej rodzinie,przyjaciółkom, mój chlopak bardzo mnie wspiera chociaz czasem jestem nieznośna.A moje podejście do tego co sie ze mną dzieje hmm chyba nareszcie uświadomiłam sobie że jestem chora , że jest to coś takiego jak katar a nie że sobie coś wymyślam tak jak kiedyś wiele osób mi sugerowało... staram sie cały czas walczy ze swoimi lękami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paniczny strach powoduje takie wlasnie objawy jak szybsze bicie serca,dusznosic,suchosc w buzi i inne.boimy sie wiec sobie ich nie wmawiamy bo faktycznie sa,a boimy sie dlatego,ze sobie wmawiamy jakies inne dolegliowsci mimo iz wiemy,ze nic nam nie dolega,mimo olbrzymiej ilosci roznych badan.czego jeszcze potrzeba by nam udowodnic,ze wszystko jest ok,kolejnej tomografii,rezonanansu...?

nie potrafie sobie odpowiedziec na to pytanie bo sama sie boje i nie tego,ze cos mi jest a bardziej tego,ze cos mi bedzie.jedno jest pewne, chyba nie mam raka,pewne chyba :D no wlasnie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obecnie raczej nie pije alkoholu,a jak piłam to zawsze za dużo ale też działał na mnie odprężająco...super uczucie że można wszystko...gorzej było tylko następnego ranka hehe serce wyskakiwało z klaty prawie jak obcy ;) jeśli oglądaliście ''Obcego'' to wiadomo o co biega :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×