Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a związek (seks)


Rekomendowane odpowiedzi

a ja nie umiem podrywaćale nic mi nigdy nie wychodzi jezeli chodzi o pleć przeciwną....

Najlepiej dla mnie byłoby gdyby ktoś książke o podrywaniu napisał,to bym może się nauczył podrywać.

A tak to po prstu w dziedzinie podrywania jestem kompletnym zerem.

A zresztą żeby umieć podrywać,trzeba jakoś wyglądać :(

Sorki za takie smutne teksty,w ogóle nie powinienem wchodzić na tematy o płci przeciwnej bo po prostu dostaje doła :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tygryska - no w stałym związku to już trochę co innego ;)

 

Ewik, no może, ale ja jeśli o takie ''podrywanie'' chodzi jestem pesymista, bo IMO przeważnie, w ''najlepszym'' wypadku wmawiamy sobie jakiś obraz tej osoby, (wzajemnie) dosyć rozbieżny od prawdy i wszystko zamienia sie w bal maskowy.

 

Ale nie uzurpuje sobie patentu na wszechwiedzę, może tylko ja to tak odczuwam :lol:

 

Tygryska, no w stałym związku to już trochę co innego, oczywiście, jeżeli masz na myśli wzajemne ''podrywanie'' się partnerów, a nie partnerów osobno z otoczeniem 8)

 

Darek, a to mało książek takich jest? Ktoś kiedyś odniósł do biblioteki pogryziony i poszarpany kłami podręcznik ''jak dobrze wychować psa''.

 

Powiem szczerze, że mnie nigdy nie ciągnęło do takiego podrywania inspirowanego ''wizualnym'' zwróceniem uwagi na kogoś - jak tylko sobie wyobrażę te ''randki'', ''wybadywanie'', wodolejstwo klepane w ramach zainteresowania... Brrrr, umarłbym z nudów, nie dla mnie to. Zawsze uważałem, że mogę być kimś, z kim moje drogi przetną się ''mimochodem'' i z kim poznamy się wcześniej naprawdę dobrze, z kim połączą nas wcześniej więzy przyjaźni.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym powrócić troszeczke do tego tematu, bo ograniczył się on prawie w całości do kłutni z kolesiem top23 , którego zresztą teorie były naprawde beznadziejnie skrajne, a czasem śmieszne;) , koleś z takim nastawieniem nigdy nie znajdzie sobie dziewczyny. Po częsci go rozumiem (ale tylko w bardzo małej częsci) bo w końcu wszędzie znajdą sie "koguciki" które przechwalają sie ile to już dziewczyn nie mieli i co z nimi robili. Ja też znam kilku takich i czasem jak o tym słucham to przyznaje sie, że sam już przez chwilę nie wiem czy facet który nie miał wogóle dziewczyny ma jakieś szanse. Tak na prawde to wiem że ma i wiem że kiedyś poznam dziewczyne, która będzie chciała spędzić swoje życie ze mną. Ale mam takie pytanie do kobiet. Tylko prosze o szczerą odpowiedź.

A więc była by przykładowo taka sytuacja: Poznałem super dziewczyne, która mi się podoba, a ja podobam się jej. Super nam się rozmawia, spotykamy się np. już od kilku tygodni, ale w rozmowie wkońcu wynika że ja nie miałem nigdy wcześniej dziewczyny, ona jest pierwszą z którą się spotykam. I teraz pytanie do was kobiety;) Co sobie wtedy pomyślicie o mnie, to znaczy jaka będzie reakcja z Waszej strony np. czy wystraszycie sie że koleś jest jakiś dziwny (tego sie własnie obawiam), czy co? Odpowiedzcie prosze ale szczerze;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jak kiedyś pewnej dziewczynie przez przypadek powiedziałem o tym że nigdy nikogo nie miałemto popatrzyła namnie takim dziwnym wzrokiem i juz póżniej nie za bardzo chciało się jej ze mną gadać. :cry:

A poza tym to na interii był kiedyś jakiś temat o seksie w któym to panie wypowiadały się w komentarzach w jakim wieku straciły dziewictwo.....no i tak sobie pomyślałem że to nie jest normalne że z nikim jeszcze nie chodziłem,podczas gdy tak wiele osob już chodzi ze sobą w wieku poniżej 18 lat.

A poza tym według stadiów uczuć erotycznych to człowiek w wieku 16-17lat chodzenie zesobą i tworzenie par jest zjawiskiem powszechnym.

Czyli gdybym był normalny to już bym miał kogoś.......

Z wszelkich tabel rozwoju i stadii wynikaże jestem nienormalny :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A więc była by przykładowo taka sytuacja: Poznałem super dziewczyne, która mi się podoba, a ja podobam się jej. Super nam się rozmawia, spotykamy się np. już od kilku tygodni, ale w rozmowie wkońcu wynika że ja nie miałem nigdy wcześniej dziewczyny, ona jest pierwszą z którą się spotykam. I teraz pytanie do was kobiety;) Co sobie wtedy pomyślicie o mnie, to znaczy jaka będzie reakcja z Waszej strony np. czy wystraszycie sie że koleś jest jakiś dziwny (tego sie własnie obawiam), czy co? Odpowiedzcie prosze ale szczerze;)

Szczerze? To ja wolę nieużywanego faceta niż z bagażem iluśtam nieudanych związków (bo jakby któryś był udany, toby trwał nadal :P ).

Każda osoba, z którą człowiek się spotyka jest inna, każdy związek jest zupełnie nowym doświadczeniem, a bycie z kims wcześniej mogło nas czegoś nauczyć, ale mogło też zrazić, zawieść, osłabić, bo poprzedni partnerzy na pewno nie byli manekinami do ćwiczenia trudnej sztuki bycia z kimś, ale żywymi ludźmi ze swoimi wadami i zaletami, którzy mogli i kochać i ranić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A poza tym to na interii był kiedyś jakiś temat o seksie w któym to panie wypowiadały się w komentarzach w jakim wieku straciły dziewictwo.....no i tak sobie pomyślałem że to nie jest normalne że z nikim jeszcze nie chodziłem,podczas gdy tak wiele osob już chodzi ze sobą w wieku poniżej 18 lat.

Heeh... niech jeszcze podadzą statystykę ile z tych związków przetrwało chociaż rok. Ja w tej kwestii mam takie zdanie:

 

nie ważne, czy

 

RAZ

 

nie ważne, czy

 

PÓŹNO

 

ważne, żeby było

 

DOBRZE

 

po co mam się spieszyć - żeby się pochwalić? to nie jest po to żeby się chwalić - tak robią tylko szczeniaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz to doszłem do zdania że w ogóle nie pasuje do żadnych tabel i stadiów bo całe moje życie nie jest takie jakie powinno być,inaczej cała sfera mojej psychiki jest inna,człowiek który nie ma żadnych problemów z akceptacją innych ludzi ma całkiem inną psychike niż człowiek który jest wyśmiewany,odtrącony przez społeczeństwo.

Czasami mam wrażenie,jakbym żył w innym świecie niż reszta ludzi.

Apoza tym to czuje że ludzie mają do mnie niechęć...Dlaczego jestem tak łatwo oceniany przez kobiety jako debil,najdziwniejsze jest to że nawet tych którzy są chamami,tak nie nazywają,tylko normalnie z nimi rozmawiają...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten poprzedni 2k lat temu to był symulant.

:D:D:D I już od rana wesoło mi sie zrobiło:)

Szczerze? To ja wolę nieużywanego faceta niż z bagażem iluśtam nieudanych związków (bo jakby któryś był udany, toby trwał nadal )

Dobrz że chociaż jedna osoba sie znalazła, której to by nie przeszkadzało, bo już zaczynałem sie zastanawiać czy w takiej sytuacji nie wymyślił bym sobie jakiejś panienki, ale prawda jak zawsze wyszła by pewnie w końcu na jaw;) Niestety większość dziewczyn myśli inaczej, ale jest ta mniejszość u której mam szanse więc nie jest tak źle.

doszłem do zdania że w ogóle nie pasuje do żadnych tabel i stadiów

A po co wpasowywać sie na siłe w jakieś tabele? Ja chciałbym być w związku nie dla tego żeby być już w pewnej grupie ludzi, ale po prostu człowiek NIE jest z natury samotnikiem i ja już mam dosyć samotności, chciał bym robić wszystko to co do tej pory z myślą, że jest ktoś dla kogo ma to jakieś znaczenie, chciał bym dać coś od siebie drugiej osobie bo życie samemu dla siebie nie ma sensu... [/code]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie ważne, czy

 

RAZ

 

nie ważne, czy

 

PÓŹNO

 

ważne, żeby było

 

DOBRZE

No tylko, że późno nie zawsze znaczy dobrze! Różnie to w życiu bywa i nie ma na to reguły. Prosty przykład dwójki moich przyjacił. Pozanli się, gdy ona miała 13 lat a on 14. Zaczęli się ze sobą spotykać, a teraz są po zaręczynach i planują ślub... (on teraz ma 21 a ona 20 lat). Dlateego naprawde uważam, że miłość i związków nie da się ubrać w ramy! To rządzi się własnymi prawami.

 

po co mam się spieszyć - żeby się pochwalić?

A chwaliłeś się swoją pierwszą dziewczyną ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co sobie wtedy pomyślicie o mnie, to znaczy jaka będzie reakcja z Waszej strony np. czy wystraszycie sie że koleś jest jakiś dziwny (tego sie własnie obawiam), czy co? Odpowiedzcie prosze ale szczerze;)

W moim mniemaniu, to nie ma najmniejszego znaczenia. Poczułabym się wręcz przyjemnie i bezpiecznie.

Człowiek, że tak powiem, "nie spaczony przez przeszłość" jest gotów do kompromisów, współpracy, otwarty na przyszłość. Nie szablonuje i nie szufladkuje. A to budzi poczucie bezpieczeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze? To ja wolę nieużywanego faceta niż z bagażem iluśtam nieudanych związków (bo jakby któryś był udany, toby trwał nadal :P ).

Każda osoba, z którą człowiek się spotyka jest inna, każdy związek jest zupełnie nowym doświadczeniem, a bycie z kims wcześniej mogło nas czegoś nauczyć, ale mogło też zrazić, zawieść, osłabić, bo poprzedni partnerzy na pewno nie byli manekinami do ćwiczenia trudnej sztuki bycia z kimś, ale żywymi ludźmi ze swoimi wadami i zaletami, którzy mogli i kochać i ranić.

 

Ja jestem całkiem używany i bardzo łaknę spokojnego, odpowiedzialnego związku, w którym takie kwestie są piątorzędne. Szczerze mówiąc uważam, że jak dwie osoby na siebie trafią i naprawdę chcą być ze sobą nawzajem to taka przeszłość nie ma znaczenia. Ja szczerze mówiąc nawet nie czuję w związku potrzeby rozmawiania o tym, cieszę się tym co jest (chyba że zdarzy się coś, że wypada o tym porozmawiać, ale z tym też nie mam problemu). Co prawda jeszcze mi się nie udało być z kimś naprawdę długo. Może się więc mylę.

 

Jeśli się nie miało wcześniej kobiety, czy mężczyzny to w dużej mierze nic nie znaczy. Jak napisała Amy każdy związek jest inny, owszem, doświadczenia z poprzedniego mogą i pewnie się przydadzą, ale to jakieś mniej niż połowa, może niż ćwiartka sukcesu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowiek, że tak powiem, "nie spaczony przez przeszłość" jest gotów do kompromisów, współpracy, otwarty na przyszłość. Nie szablonuje i nie szufladkuje. A to budzi poczucie bezpieczeństwa.

Właśnie, bo panowie niektórzy założyli, że jakiekolwiek wcześniejsze doświadczenia wychodzą człowiekowi na korzyść, a rzadko tak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, niektóre prawie na pewno się przydają, a niektóre mogą powodować w kolejnym związku problemu, których gdyby nie wcześniejsze doświadczania pewnie byśmy nie zauważyli albo wręcz wytworzyli.

 

Przykład, ktoś został zdradzony, potraktowany nie fer, może być nadwrażliwy, przesadnie podejrzliwy itd. Więc tak w 90% się zgadzam, dużo w tym prawdy.

 

Aha, a jeśli chodzi o sam seks. Wiecie, to natura. Każdy ma zakodowane co trzeba robić :). Owszem, może się zdarzyć coś przykrego, ale nie należy się martwić na zapas, tylko wczuć się w chwilę i cieszyć się nią. Ja bardzo się bałem swojego pierwszego razu, a do dzisiaj pamiętam wszystko, a szczególnie moment kiedy rozebrałem do naga moją dziewczynę :), w ogóle przestałem sie wtedy obawiać, byłem szczęśliwy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat. Wiesz, że nie ładne, co ładne, tylko co się komu podoba. Ja na przykład uwielbiam krzywe nosy i mam męża z super krzywym nosem i nadal ten nos mi się strasznie podoba. Nie możesz być takim pesymistą, błagam. Generalnie nie ma czegoś takiego jak 'zły wygląd'. To ty się tak postrzegasz :( I absolutnie nie możesz!! Popatrz na ludzi, pary naokoło siebie, porównaj sobie sylwetki, poszczególne części ciała. I teraz powiedz mi czy naprawdę uważasz, że jesteś okropny? A może masz piękne głębokie oczy, może ponętne usta, może kształtne łydki, może bujne włosy. Przecież ludzie naokoło nie są ideałami, żadne odsysane modelki ani wysterydowani kolesie. Normalni ludzie, poza tym czym jest "normalność".

 

I Twój podpis, ech. Nie trzeba być kimś by coś mieć. Trzeba wierzyć w siebie. Każdy z nas jest unikatem :) Wierzysz? :>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

absolutnie nie możesz!! Popatrz na ludzi, pary naokoło siebie, porównaj sobie sylwetki, poszczególne części ciała. I teraz powiedz mi czy naprawdę uważasz, że jesteś okropny?

Tak,inni ludzie jakoś wyglądają a ja wyglądam jak potwór :(

A może masz piękne głębokie oczy, może ponętne usta, może kształtne łydki, może bujne włosy

nic z tego nie mam.

Zresztą moje zdjęcia są na stronie 8 i 9 w temacie ludzie z forum w dziale Witam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×