Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

rixaa

 

srednio, dobrze ze przeziebienie mi juz przechodzi bo jutro o 4 musze wstac zeby zdarzyc na autokar do londynu.. 4h jazdy i juz na sama mysl sie boje co bedzie jak dostane ataku :// cholerne mysli :why:

 

 

A czego się najbardziej boisz?

(w sensie czemu masz dostać atak w autokarze)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę wierzysz, że się udusisz? Bo ja myślę, że się nie udusisz ba nawet dusić się nie będziesz. Do tego tam siedzisz a jak się siedzi to już lepiej bo wiesz, że nie padniesz. Nie ubieraj się za ciepło, coś do picia do ręki i przeżyjesz :) i książka jakaś co Cię myślami porwie daleko :) będzie dobrze :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym radziła wytłumaczyć samej sobie, że nie ma szans żeby się udusić ;p Powiedz twojej główce, że nikt z twojej rodziny, sąsiadów itd nie udusił się jadąc autokarem, albo po prostu wsiądziesz i przekonasz twoje myśli, że racji nie miały i tak i tak będzie dobrze :)

 

Ogólnie strasznie pomaga gadanie ze "swoimi myślami" ;p Ja zawsze się kłóciłam z nerwicą której dałąm brzydkie imię i wiedziałam, że wiem lepiej i zawsze się kłóciłam - jak mogłam to głośno jak nie to tylko w głowie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Selenhe: jeśli bycie wyrodną matką oznacza podpytywanie dziecka o jego sprawy, rozmawianie z nią, wyciąganie na spacery, podsuwanie książek, proponowanie zajęć, które mogą jej się spodobać, pozwalanie na zapraszanie kolegów i koleżanek do domu ( gdzie w większości dzieciaki stoją przed drzwiami, bo rodzice nie wyrażają zgody na włażenie obcych osób do mieszkania), nakłanianie do nauki, gotowanie tego co lubi, wymaganie od niej obowiązków domowych - np. utrzymywania porządku w pokoju, czy pozmywania naczyń, wymaganie przestrzegania określonych zasad, które w domu panują, to tak... jestem wyrodną matką.

 

no to się zmień ,Twoja córka napewno potrzebóje tego,bądz Matką,a nie opiekunką,sorry Twoja córka chciała odebrać sobie Życie,jeżeli naprawdę ją kochasz to nie możesz dopuścić do następnej takiej sytuacji,ja nie woobrażam sobie żeby dziecko mi powiedziało wypierd..przecierz to się nie wzieło tak od dziś,ona ma do Ciebie żal,bycie Matką,to nie tylko rygory szlabany,zakazy nakazy,a właśnie rozmawianie,żartowanie,zaufanie,wyciąganie na spacery,gotowanie co lubi i t.d. Moje dzieci setki razy mówią mi że mnie kochają,setki razy dziękują i wiem że jestem ważną osobą w ich życiu,bo wiedzą że ja jestem ich przyjaciułką,że mogą w każdej chwili liczyć na mnie,Ty jesteś dorosłą,a ona dzieckiem zrób coś z tym,żeby nie było za pózno i żeby potem nie żałowała,z całego serducha życzę WAM powodzenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, zagadaj z psychiatrą, a nuż się skusi i przepisze?

Mi przepisał, mam resztki w domu, ale to konował był, jeszcze mu musiałam przypomnieć czy przez k czy przez c się pisze. :roll:

 

A jakieś benzo?

Przy większej dawce jeżeli nie bierzesz powinieneś paść, albo przynajmniej się zamulić tak, że nawet leżenie będzie przyjemne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Flacha barwionej wódki(Soplica z maliną), Koźlak, i pieszczenie Gibsona kumpla, podczas gdy on znalazł sobie bardziej jędrny i jedwabisty cel miziania ^^. Potem był powrót do domu i bas. Zzzzaraz pewnie coś poczytam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark Passenger, zagadaj z psychiatrą, a nuż się skusi i przepisze?

Mi przepisał, mam resztki w domu, ale to konował był, jeszcze mu musiałam przypomnieć czy przez k czy przez c się pisze. :roll:

 

A jakieś benzo?

Przy większej dawce jeżeli nie bierzesz powinieneś paść, albo przynajmniej się zamulić tak, że nawet leżenie będzie przyjemne.

O knura, nie ma to jak polecać komuś benzo...

To się bierze tylko przy ciężkich stanach bo silnie uzależnia, a po dłuższym stosowaniu we łbie się pierdoli, iluż to już ludu(ze znajomych i z tego forum) po tym ścierwie musiało na odwyk trafić...

 

-- 18 sty 2013, 01:09 --

 

Nortt, pozazdrościć :)

A tak w ogóle, to skąd masz moje zdjęcie, i to w avatarze? :shock:

A wiesz, chadza się po świńskich stronach....

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, jeżeli nie bierze codziennie, a ma całą noc się kręcić to lepiej jak weźmie, prześpi się i jutro pogada z psychiatrą.

Jeszcze nikt od jednej tabletki się nie uzależnił.

Ja też żarłam spore ilości i jakoś z tego wyszłam. Lepiej, psychiatra przepisuje mi xanax raz na jakiś czas, bo są sytuacje, w których na prawdę jest potrzebny (w dawkach terapeutycznych, nie narkotycznych rzecz jasna)

 

-- 18 sty 2013, 01:14 --

 

Dark Passenger, chyba, że tak.

W takim razie ciężka noc Cię czeka :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, jeżeli nie bierze codziennie, a ma całą noc się kręcić to lepiej jak weźmie, prześpi się i jutro pogada z psychiatrą.

Jeszcze nikt od jednej tabletki się nie uzależnił.

Ja też żarłam spore ilości i jakoś z tego wyszłam. Lepiej, psychiatra przepisuje mi xanax raz na jakiś czas, bo są sytuacje, w których na prawdę jest potrzebny (w dawkach terapeutycznych, nie narkotycznych rzecz jasna)

Xanax toi tak bardzo mocny benzo z tego co pamiętam, lepiej brać małe dawki Tranxene, niż to ścierwo. A co do dawek narkotycznych... pamiętam że kiedyś przypisano mi lorafen w szpitalu, jakąś końsko dawkę... potem wstawiałem czajnik elektryczny na gaz, łapałem cień własnego psa, i latem szukałem chłodu na podłodze w piwniczce, od tamtej pory nie biore benzo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, no lorafen na dzień dobry to nie jest dobry pomysł :mrgreen:

Tranxene na mnie nie działa, a xanax biorę jak muszę - tzn najczęściej jak mam kilkugodzinną histerię z omdleniami z wyczerpania to K. mi podsuwa 1mg i jestem w stanie uspokoić się na tyle, żeby nie zrobić sobie krzywdy.

One nie leczą to prawda, i uzależniają, to fakt. Ale są sytuacje, że trzeba - przynajmniej ja takie miewam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, no lorafen na dzień dobry to nie jest dobry pomysł :mrgreen:

Tranxene na mnie nie działa, a xanax biorę jak muszę - tzn najczęściej jak mam kilkugodzinną histerię z omdleniami z wyczerpania to K. mi podsuwa 1mg i jestem w stanie uspokoić się na tyle, żeby nie zrobić sobie krzywdy.

One nie leczą to prawda, i uzależniają, to fakt. Ale są sytuacje, że trzeba - przynajmniej ja takie miewam.

Właśnie, to po prostu odwleka nieuniknione, ataki były i będą(u mnie Nerwica L), a ciągłe podawanie sobie benzo by to za trzymać nie ma sensu, bo życie ucieka, jak woda, gdy chce się ją utrzymać w garści.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, wiem wiem, to nie uleczy.

To tylko w jakiś sposób jest w stanie powstrzymać nas w sytuacjach kryzysowych przed zrobieniem czegoś naprawdę niepoważnego.

Eh, tylko że NL jesteś w stanie pokonać, w najgorszym wypadku zaleczyć (z tego co mi wiadomo) a ja jestem skazana na siebie taką do końca życia.

Psychiatra powiedziała mi wprost, że trzeba łagodzić objawy, chodzić na terapię aby rozwiązywać wszystkie problemy na bieżąco i "przetrawiać' dzieciństwo raz jeszcze, by tak nie rzutowało na życie. I czekać.

Może po ciąży będzie lepiej (a może gorzej?)

A może po 30-stce? A może krwa po 80-tce.

Trza sobie radzić, ale tak, żeby nie pogorszyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam NL od dziecka, jeszcze jej nie zaleczyłem, podejrzewam że nigdy mi się to nie uda.

Przez niepowodzenia w życiu pojawiła się też deprecha i jest coraz gorzej.

 

Ale nie gadajmy o tym już lepiej.

Widziałem foty w wiadomym temacie, pytanie, czy na pierwszej fotce w tle, to jest terrarium? Jeśli tak, to co ci się tam na grzałce wyleguje^^?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, taaak, to terraria mojego K. To, co się załapało w kadr to największe vivarium z żabkami z rodzaju dendrobates (takie małe z lasów deszczowych, w warunkach hodowlanych niestety nietrujące :bezradny: ) a za nim jest cały regał pełen mniejszych vivariów, wszystko z dendrobatesami, bromeliami i storczkami.

Taki jego mały świr ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, taaak, to terraria mojego K. To, co się załapało w kadr to największe vivarium z żabkami z rodzaju dendrobates (takie małe z lasów deszczowych, w warunkach hodowlanych niestety nietrujące :bezradny: ) a za nim jest cały regał pełen mniejszych vivariów, wszystko z dendrobatesami, bromeliami i storczkami.

Taki jego mały świr ;)

Kolorowo, kiedyś sam też miałem co nieco, tyle że właśnie w terrarium, głównie jaszczurki - gekony lamparcie i legwan zielony, ale to stare dzieje, potem było ze mną źle i nie chciałem by moje zimnokrwiste przeze mnie cierpiały. Pogratulować K, rzadko spotyka się ludzi z tam barwnymi i ciekawymi zainteresowaniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×