Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Mysle ze czym bardziej Ci bedzie zalezec tym bedzie gorzej . Kobiety to wyczują..musisz bardziej wyluzować(wiem łatwo sie mówi) ale podobno tak to jest ze szczescie przychodzi kiedy go nie szukamy..Swoją droga ja lubie bardziej tajemniczych mężczyzn..zagadkowych nie lubie zbytniej wylewności..i całkowitego oddania faceta..Facet musi byc męski i nieodgadniony..Nie mów tym kobietą od razu co czujesz ze Ci sie podobają ..troche wiecej tajemniczosci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W 100% popieram cichą wodę! Przyjdzie czas i spotkasz właściwą osobę. Wiem,ze brzmi to jak banał :!: ale tak jest i już. Możesz tupać nogami,wyrywać sobie włosy z głowy (i nie wiadomo co tam jeszcze..).. Osobiście uważam,że burdel to kiepski pomysł. Potem całe życie będziesz wspominał : "Mój pierwszy raz..z ...." Nie sądzę,by Cię to podbudowało. Co to za sex z kimś dalekim emocjonalnie..? Zostań lepiej przy "robótkach ręcznych" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Roccola. Całkowite oddanie mężczyzny, kiedy babka wie, co on czuje, widzi to i wie, że nie musi się starać , by go posiąść ( kobiety lubią zdobywać!) jest odstraszające. Trudno jest z pewnością uczuciowej osobie, jaką niewątpliwie jesteś grać .. ale nie chodzi o grę ( o udawanie zimnego mucho), a raczej o lekki dystans... Jest to zawsze potrzebne. Pomyśl, że gdy kobieta wisi na Tobie, oddaje Ci wszystko i zawsze, to też może się znudzić prawda? odrobina niepewności, starania się i wzajemnego zdobywania się przez obie strony buduje nastrój tajemniczości, którey ibntryguje. a on zaintrygowania do zakochania już tylko jeden krok.

Poza tym Czas. I inni mają rację . Wyobraź sobie, że mój facet też jest bardzo uczuciową , kochaną , oddaną osobą, która nie chciała chodzić do łóżka dla samego łózka, i był sam 3 lata, dlatego, że nie miał tej właściwej. Oddał się całkowicie pracy, ale spotkał mnie i teraz mówi, że warto było czekać, warto było "żyć w tej ascezie".. Ja też myślę, że warto.

 

Życzę Ci powodzenia. Główka do góry!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Facet musi byc męski i nieodgadniony.

 

Meski to ja nie jestem i raczej juz to akceptuje natomiast nieodgadniony to najczesciej. Dlatego z kobieta na ktorej mi zalezy nie mam zamiaru niczego udawac, w koncu to jest BLISKA relacja. Zreszta probowalem tak robic, jak radzisz, kryc sie z emocjami, ale to byla masakra. Bo to jest wlanie moj odwieczny problem, ze nie mowie tego co czuje, walcze z tym, zeby sie otwierac, wiec nie moze byc w zamknieciu rozwiazania...

Zdaje sobie sprawe, ze w kobiecie szukam matki, ale nic na to nie poradze, ze wlasnej "nie mam" (choruje psychicznie). CZy sa kobiety, ktore chcialyby byc "matkami"??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roccola dobrze mowi ....

 

Musisz byc twardszy , wiecej spontanicznosci , troche szalenstwa w zwiazku jest bardzo potrzebne. Zrob czasem cos nieoczekiwanego , zaskocz ja !

 

Wiem ze latwo pisac , ale zycze powodzenia .

 

PS> Z tymi peda... gejami to naprawde prawdziwa plaga - nie przypuszczalem ze tyle tego jest :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Mam 24 lata prawie i jeszcze nigdy nie bylem z kobieta. Co jest nie tak?

Za kazdym razem (wiele tego nie bylo) kiedy spotykam sie z dziewczyna dluzszy czas, to niby sie dobrze przy sobie czujemy, wiele rzeczy ze soba robimy, zawsze sie otawieramy przed soba mocno i ZAWSZE jest to tylko przyjazn! Zawsze tez kiedy zaczynam czuc, ze kobieta podoba mi sie i mowie jej o tym, otrzymuje odpowiedzi: - to jeszcze za wczesnie, - ja na razie odpoczywam od zwiazku, - ja sie boje mezczyzn, wole kobiety, - no co Ty, nie spodziewalam sie tego po Tobie!

Kurwa mac! Mam juz tego dosc! Staje sie frustratem. Nie widze sensu zycia. Mam dobra prace, rozne pasje, studiuje... Ale to wszystko nie ma sensu. Ja nie widze tego sensu. Przez to, oprocz nerwicy, drecza mnie chroniczne stany depresyjne. Tylko nie mowcie, ze ten sens trzeba odnalezc w sobie - ja to wiem, jestem juz z trzeci rok w terapii. Ale gdy po raz kolejny sobie to uswiadamiam, po raz kolejny pcham ten wozek zwany zyciem do przodu, po czym po raz kolejny dowiaduje sie:"jestes wspanialym mezczyzna, bardzo uczuciowym, takim, jakiego kobiety szukaja, ale... [jedna z odp. wyzej], to krece kolejny wezel na stryczku, ktory mam gdzies tam w glowie na razie.

Coraz bardziej boje sie odrzucenia, gdzyz za kazdym razem, gdy sie otworze jestem za to "karany". A z kazda kobieta wiaze sie bardzo mocno emocjonalnie, wydaje mi sie, ze to ta jedyna, itp. i "zerwanie" to dla mnie zawsze trzesienie mozgu.

Ostatnio przyszly mi do glowy dwie mysli. Pierwsza jest zwiazana z tym, ze co jakis czas zaczepiaja mnie geje. Moze skusic sie w koncu na ktoras z tych propozycji; to bylo by takie latwe; problem w tym, ze jestem heteroseksualny..., ale moze mi sie tylko tak wydaje (w ogole nie jestem seksualny, raczej masturbacyjny, jak na razie), a seks z mezczyzna brzydzi mnie, bo sie tak naprawde boje bliskosci ;)

Drugi pomysl, duzo realniejszy, to burdel. Stac mnie na to, takie miejsca istnieja od bardzo dawna, tak samo dlugo, jak ludzie, ktorzy musza milosc kupowac. Ja do nich naleze :(

 

i skąd ja to znam... nigdy nie staraj się zrozumiec kobiet. Za późno to pojąłem - byłoby mi łatwiej. Chcą żebyś był uczuciowy, ale kiedy już tak jest nie podoba im się to itp itd... Oczywiście nie uogólniam, nie wszystkie panie pewnie takie są, nie miałeś szczęscia jeszcze trafić na odpowiednią dla siebie przedstawicielkę tej płci ale to nie znaczy że takowych nie ma.

a przechodząc do merituum...Milości nie kupisz, kupisz seks...a czy warto? – odpowiedz sobie sam, bo jestes nie głupi facet jak miewam. Odpowiem ci szczerze, z własnego doświadczenia – a wiedz, że i mnie dręczyły wiele lat rozterki podobne do Twoich – masz 24 lata – masz czas, masz jeszcze dużo czasu, więc nie poddawaj się jeszcze, od facetów broń Boze, a dom publiczny...hmm.. poczekaj, nie idź tam - warto czekać na prawdziwą miłość i spełnienie jej również w seksie, masz jeszcze czas - nawet jesli banalnie dla Ciebie to brzmi...ale kiedys wspomnisz te słowa. I mimo wszystko badź soba!! nie graj, nie działaj pod dyktando kobiety, nie badź taki jakiego Ciebie chcą inni - badź sobą..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest moje najstraszniejsze uczucie. Towarzyszy mi ciągle. Męczy,torturuje i poniża. Czasem jest tak silne,tak bardzo się wstydzę,ze mam ochotę umrzeć. Dopada mnie prawie z kazdego powodu. wzieło się z tąd,że w dzieciństwie byłam bardzo ponizana,bita niekochana i nieakceptowana. odbija się to w kazdej dziedzinie mojego zycia. czuję się wszędzie niechciana,śmieszna i głupia. Jeden z uczestników forum napisał mi na pw,że piszę bzdury. Widzę,że przez niektóre osoby forum nie ma własciwości terapeutycznych. sczególnie przez osoby bez cienia empatii siedzace po czubek nosa w swoich problemach. przykro mi jak to przeczytałam,bo gdzies w głębi duszy i tak uwazam,że jestem do niczego. no ale staram się codziennie przekonywać siebie,że tak nie jest i że jestem wartosciową osobą. to ciężkie,bo przeszłosc ciagnie się za toba jak cień :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w małżeństwie wmawiałam ze wszystko jest ok ze wytrzymam z takim podłym mężczyzną...ze dam sobie z tym rade ze jestem silna...ze dla dobra dziecka...dla komfortu finansowego...Guzik..odeszłam i teraz musze umiec sobie przebaczyc wiele rzeczy nie usprawiedliwiac sie o nie przyznac do winy i WYBACZYC sobie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JA naprzykład nie miałem nigdy problemów z kobietami za każdym razem mówiłem im otwarcie co mi dolega że czasem moge byc nie dysponowany jeśli chodzi o wyjście gdzieś na dicho czy wspólną imprezke i im to w żaden sposób nei przeszkadzało.Pozatym teraz tez mam kobiete co mnei bardzo mocno kocha i zna moje problemy i jej to też nie przeszkadza.Chłopie nei wolno wpadać w kompleksy do kobiet trzeba podchodzić z pewnością siebie ale nei angażowac się odrazu i nei brać odrazu wszystkiego do serca sobie bo to powoduje stres i ataki u nerwicowców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha i jescze jedna podpowiedz chcesz się czuc pewny siebie mieć jak najmniej stresu,dabj o siebie ubieraj sie tak jak masz na to ochote w ten sposub żebyś się czuł swobodnie i modnie,dobieraj dobre obuwie do ubrań czasem zle ubuwie potrafi zniszcyzc urok całego stroju,jęsli bedziesz wiedział że jesteś zadabany dobże wyglądasz, kompleksy odrazu znikną a kobiety uwież mi naprawde lubią pewnych siebie i zdecydowanych facetów bo wtedy czują się bezpiecznie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam , że miłości nie ma co szukac na siłę. Sama nadejdzie w okreslonym czasie. Może za bardzo chcesz poznać kogoś bliskiego i w każdej dziewczynie widzisz tą jedyną. Nie narzucaj sie nowo poznanej dziewczynie, nie mów od razu o swoich odczuciach w stosunku do niej. Na to przyjdzie czas. Dziewczyny czasem nie chcą tak od poczatku sie angazować w powazne związki, potrzebuja troche czasu!

 

Wiem, że to może głupio zabrzmi, ale musisz być cierpliwy i na pewno w końcu, niespodziewanie trafisz na ta swoją wymarzoną połówke!

 

Życzę powodzenia! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak ciągłe zmęczenie....jak sobie radze ..kawy parzone nie działają..teraz zarzywam efedryne to mnie pobudza..Kiedys przez to wieczne zmeczenie siegłam po amfe...i skończyło sie nerwicą :(

ja również z tego samego powodu mam lęki i nerwicę, tylko że bardzo się boję podnieśc sobie ciśnienie. nie piję nawet capucino, ani herbaty, ani coli nic , nic , nic.....o godzinie 15 muszę się kimnąć na półtora godziny a potem już ok. w nocy spie normalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie ciśninie wacha się od 117 do 141 ale to jest normalana sprawa u nerwicowców że ciśnienie ma takie wachania:) kupcie sobie ciśnieniomież i jak sobie wmawiacie ze macie złe to mieżcie odrazu was to uspokoi:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najwazniejsze jest to, aby zyc w zgodzie ze sobą! Ja tez czasem mam tak ogromne poczucie winy, ale to wynika z tego, że jestem DDA. Trzeba czasem być zdrowym egoista i wybaczac sobie nasze niedociągniecia! Nikt z nas nie jest idealny!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tylko jedno poczucie winy ,że straciłem swoją pierwszą miłość przez glupie zachowanie(Picie alkocholu) i do tej pory ono nie znikneło ale nauczeyłem się wiele przez to jak trzeba traktowac kobiety i inne moje kobiety traktowałem już jak należy ale poczucie winy nei znikneło,myśle że będe je miał do końca życia.Teraz naprzykład kocham inna kobiete ale czasem przyśni mi sie moja pierwsza miłośc i jak się budze to czuje smutek i poczucie winy trudno bywa i tak,pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arielka każdy zasluguje na to żeby żyć nawet i ci zli ludzie do których napewno nie należysz nie myśl o sobie zle ,moim zdaniem na bank jesteś bardzo fajna osóbką a takie mysli cię niszczą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Meliska, miałam tak samo. Osaczanie faceta, że tak powiem skończyło sie dla mnie fatalnie. Miałam też jazdy ze zdradami, że niby wciąż go podejrzewałam. Zdałam sobie sprawę z tego i sama to zwalczyłam. Jest dokładnie takl, jak mówisz. Dopóki się nie znajdzie w łasnej wartości TYLKOw sobie , dopóki się nie pokocha siebie , człowiek nie umie kochać innej osoby, bo kochanie oznacza też umiejętność dawania wolno ści wyboru tej osobie, czego ja wcześniej nie umiałam. Ale to jest do pokonania. Narzucenie sobie wewnętrznego dystansu, zajęcie się pracą, swoim hobby , odsuwa od obsesyjnego zajmowania się tylko tą drugą osobą. Kiedyś zmuszłam mężczyznę , by był ze mną, teraz mój facet sam biegnie do mnie, bo tego chce. Dasz radę to pokonać. Powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie jak wy...a właściwie miałam...

marzyłam o wielkiej miłości kiedy to ja i mój facet będziemy dla siebie wszystkim i nikt więcej nie będzie nam potrzebny...ale teraz...mam co chiałam..

już zrozumiałam że nie w tym rzecz! ale niestety mój chłopak robi teraz tak jak ja robiłam... zerwał się jego kontakt z kumplami, ale ja staram się aby utrzymywał z nimi znajomość...

w ogóle mam jeszcze inny problem ze swoim związkiem ale to już kiedy indziej wyjaśnię bo jest tego dużo...

pozdrówka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×