Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Ewik 22 :shock: Trzymaj się kobieto, tak być nie może.

 

Darek dużo zależy od podejścia.Ja na studniówkę poszłam sama a moja koleżanka musiała przyjść z moim ex jako partnerem :twisted: - tak żeby mi milej było ale poszłam i bawiłam się nieźle. Nie ma co teraz płakać nad rozlanym mlekiem, chciałam ci tylo pokazać ż dużo zależy od sposobu patrzenia.Jeszcze nie jedna większa i mniejsza impreza przed tobą i mysl o tym a nie o tym co było.

 

U mnie bez zmian: palec fioletowo- siny, pracy brak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ewik22, twoje posty dały mi dużo do myślenia. Wiesz, u mnie jest odwrotnie - to ja sprawdzam mojego męża. Nie wiem, jak do konca wygląda sytuacja w waszym małżeństwie, czy jest to jedyny problem.... Z jednej strony mogę ci powiedzieć, że leczyłam to "schorzenie" , cały czas walczę ze sobą, żeby móc mu bardziej zaufać, ale problem tkwi we mnie, nie w nim. Z jednej strony jestem w stanie go zrozumieć, bo ma jakiś bardzo duży problem ze sobą, a z drugiej strony ta cała nagonka skierowana na niego tutaj .... czuję się jak to czytam jakby to było skierowane też we mnie. A ja już ze sobą nie wytrzymuję. Spójrz na to moze z drugiej strony, on ma jakiś duży problem ze sobą. A teraz możecie mnie zlinczować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pink myślę że jest zasadnicza różnica: ty z tym walczysz, masz swiadomość siebie a z tego co zrozumiałam sytuację Ewik to jej mąż raczej upatruje winy w niej a to nie jest fair nawet jesli wynika z problemów.No cóz zazdrość w zbyt dużej dawce niszczy a nie buduje- życzę ci z całego serca byś potrafiła zaufać. Ja dosyć długo pracowałam nad sobą by zaufać, by się nie bać i zrobiłam spore postępy ;) ale czasem jeszcze mi się śnią koszmary związane z lubym :( Nigdy nie przeszukiwałam jego telefonu, korespondencji itd. ale bać się bałam i ciężko było zaufać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

teraz możecie mnie zlinczować

Nie mam zamiaru cie linczować!

Wiem, że to może być jego problem! Ale każdy ma prawo do własnej prywatności!

Nie chce cie osądzać i wybacz to co teraz napisze, ale ja tego nie potrafie zrozumieć! Dla mnie małżeństwo nie może się opierać na totalnej kontroli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tygryska, bardzo pokrzepiające jest to, co piszesz - może faktycznie mi też kiedyś się uda zaufać drugiej osobie i żyć bez lęku, że go mogę stracić.

Ewik22, ależ ja doskonale wiem, że tak nie może być i dlatego podjęłam leczenie, walczę z tym, walczę ze sobą, a mój mąż jest obok, wie o tym, choć Bóg jeden wie jak się poczuł kiedy się dowiedział, że jest z każdej strony kontrolowany. Byłam przygotowana na to, że mnie zostawi, że nie wytrzyma, czasami jest bardzo cięzko, ale jego zapewnienia i jego miłość pomagają. Nie mam ci czego wybaczać, doskonale rozumiem twoje rozgoryczenie, mówię tylko o tym, że nigdy nie spotkałam się z wersją "tej drugiej strony" i twoje posty otworzyły mi oczy. Och, biedny ten mój mąż...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz twoja sytuacja jest jednak trochę inna... Ty zdajesz sobie sprawę z tego że robisz źle i z tym walczysz. A mój mąż wciąż powtarza, że ma pełne prawo do kontroli nade mną....

I to mnie najbardziej boli, bo czuje się jak laleczka na sznureczkach...

A twój mąż ma ten "komfort", że wie, że z tym walczysz.... A ja chyba zawsze będę na cenzurowanym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wam byłam na tej rozmowie ale czekam teraz na tel podobno maja zadzwonic bez względu na decyzje. A z kasą to tak jest ze zalezna od wyników w pracy fakt można duzo wyciągnąć eghh wkurza mnie wszystko juz mam dośyc bycia zapchaj dziura na rozmowach o prace wrrrrrrrrrrrrrrrr zdechne z głodu w wieku emerytalnym bo przeciez nie na emeryturze bo jakiej niby skoro nie zarobie na nią zła jestem zła i zla i zla :evil: do tego bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee mi jest jakiś mam dziś kiepski dzień zimno mi i za duzo coli na noc nie moge po nej spac i sie nie wyspałam :roll:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:24 pm ]

czuje sie jak zombie i oczy mam zmęczone rety jak ja wyglądam :lol: jak chinka blondynka :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś od rana dostałam jakiegoś powera wyprałam dywan :shock: sprzątnęłam całą chałupę i mam czyściutko i pachnąco, ale padam na ryj coś z moją kondycją do bani chyba, że to zoloft daje popalić........

wiecie co cały czas chudnę nie to żebym się martwi bo zawsze jest z czego ;) ale mam totalny brak apetytu cały czas, jedzenie mogłoby nie istnieć dla mnie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

smutna48 trzeba być dobrej myśli.Ja przed chwilą zostałam zaproszona na kolejną rozmowę. Po ostatnim rozczarowaniu staram się nie robić sobie zbytnich nadzieji że to w końcu jakaś fajna praca dla mnie :roll: ale idę, zobaczymy co z tego będzie.

Mam dość tego bezrobocia :x:(

 

Jaśkowa postaraj się jednak nie przesadzić z tym niejedzeniem- bardzo ładnie proszę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziś od rana dostałam jakiegoś powera wyprałam dywan :shock: sprzątnęłam całą chałupę i mam czyściutko i pachnąco, ale padam na ryj coś z moją kondycją do bani chyba, że to zoloft daje popalić........

wiecie co cały czas chudnę nie to żebym się martwi bo zawsze jest z czego ;) ale mam totalny brak apetytu cały czas, jedzenie mogłoby nie istnieć dla mnie :roll:

nie martw się,u mnie po Luxecie jest to samo dopiero jem około 16,przez trzy tygodnie schudłem sześc kilo,rano mam jadłowstręt :x tyle ze ja trenuje jazdę rowerem górskim no i piwko odstawiłem,pewnie głównie dlatego chudnę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmykam do babci na 2 dni... może nawet ktoś za mną zatęskni... :roll:

pewnie że zatęskni wszyscy beda tęsknić ...

Mi też brakuje juz rozmow z normlanymi ludzmi nudzę się ogolnie wiecie co zaczynam się bac bo dzisiaj nie wyłaze z łozka do tego serce coś mnie pobolewa moze to tak jest że żeby sie uspokoiło wszystko to musi potrwać ja od lat mam, te bole nerwicowe męczy mnie to.

Tygrysko dzieki i za Ciebie rownież trzymam kciuki uda się zobaczysz i będziesz zadowolona ;) Polina i b dobrze odpowiedziałas heheh nerwy człowieka ponoszą wiem coś o tym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Finalnie, gdy jakaś raszpla managerska zadała mi wypowiedziane kąśliwym tonem pytanie : "ostatnio pracowała pani x czasu temu, to co pani do tej pory robiła, z czego się pani utrzymywała?" , spojrzałam na nią z żądzą mordu w oku i wysyczałam jadowicie "gówno cię to obchodzi" Laughing Laughing Laughing Laughing poczem wyszłam trzaskając drzwiami.

Wkrótce stanę się znana w całej stolicy.

 

Polina :lol: Dobre, dobre, zobaczysz, jak to będziesz wspominać za jakiś czas, robiąc już coś innego ;)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi, .Tomek powodzenia wam życzę!

 

Och dzięki :) Nie było źle. W zasadzie to było super. Mam na myśli, że ta psycholog była super. Miło się z nią rozmawiało i w ogóle miała fajne podejście. Pierwsze lody przełamane. Następna wizyta za tydzień, żeby zobaczyć jak tam leki itp. Na razie zadzwoniła do psychiatry skonsultowała jeszcze z kimś to wszystko i zadzwoniła do mojej lekarki pierwszego kontaktu, wypisała mi receptę na Fluoxetin. To Prozac po prostu. W poniedziałek wizyta u niej żeby zobaczyć czy pasuje mi :) Ach ogólnie nie było źle. Mam nadzieję, że jeszcze się odważę żeby z rodzicami pogadać. Radziła żeby powiedzieć. Ale nie wiem czy mi się uda.

 

bethi, a jak tam u Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i na razie co mogę powiedzieć to wyskakują mi pryszcze

Może to burdel w gospodarce hormonalnej robi??? A może to tak o tylko. Pytałeś lekarza, Dino?

wizytę mam dopiero pod koniec września,a na razie z tym lekiem to mam co parę dni rożne jazdy,ale na efekt tych leków długo podobno się czeka,na razie uważam za sukces nie brania cloranxenu, wygrywam bitwy ale nie wiem czy wygram wojnę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no Dino właśnie na forum " leki ogólne- skutki uboczne" napisałam o tych pryszczach mi też się robią normalnie jak nastolatce a nastolatką dawno już nie jestem mało tego nawet jak ją byłam to łaskawy los oszczędził mi trądziku nigdy go nie miałam bo do teraz :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no Dino właśnie na forum " leki ogólne- skutki uboczne" napisałam o tych pryszczach mi też się robią normalnie jak nastolatce a nastolatką dawno już nie jestem mało tego nawet jak ją byłam to łaskawy los oszczędził mi trądziku nigdy go nie miałam bo do teraz :roll:

no właśnie ja mam już cztery ,takie cholernie bolące i w brwiach i na czole.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×