Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?

My chcemy dziewczyny w miare ladnej i OGARNIETEJ

+1

siysiunia, fart. Tez tak bym chcial. W dzisiejszych czasach ciezko znalezc w miare spokojna i ladna dziewczyne. Wiekszosc w moim otoczeniu imprezuje i raczej nie zadaje sie z typami, ktorzy maja problemu typu nerwica, tak jak ja.

-- 14 sty 2013, 00:33 --

Mushroom, aaahaa XD

anonus, co sie smieje...ja tylko foty robilam

anonus, wiesz, to, że teraz jestem spokojna, nie oznacza, że kiedyś byłam

Lubiłam sobie kiedyś zaszaleć - dyskoteki, alkohol, narkotyki...

Ale czas leci, a ludzie się zmieniają...

W końcu nazbierało się też sporo problemów i wylądowałam z depresją u lekarza...

A nerwicę ma co drugi, tyle, że nie stwierdzoną przez lekarza - takie moje zdanie

Candy14, nie no, ladnie nasz grzybek pozowal. Nie mam nic do zarzucenia

siysiunia, moze i masz racje, ze sie zmieniaja, ale na razie ciezko mi trafic na taka spokojna dziewczyne. W ogole nie mam przebicia ze swoimi problemami. W moim otoczeniu kroluja imprezowicze, co komplikuje wszystko.

anonus, Wiele ludzi już tak koło 22 wzwyż się "uspokaja" cierpliwości

W moim otoczeniu kroluja imprezowicze, co komplikuje wszystko.

rozszerz swoje otoczenie o

anonus, wydaje mi się, że to przyjdzie samo...

A chodzisz gdzieś ze swoimi problemami ??

Albo jesteś z tym sam ??

Saiga, ja zaczęłam metamorfozę po 18-stce

Teraz to już żadnych imprez i alkohol bardzo sporadycznie

siysiunia, psycholog. Teraz ide do psychiatry-seksuologa, gdyz moja nerwica kreci sie wokol tematow orientacji seksualnej. A tak to sam sobie radze, bo na nikogo za bardzo nie moge liczyc (rodzicow nie biorac pod uwage)

Mushroom, troche ciezko to zrobic, gdy ma sie problemy ze soba.

Mushroom, troche ciezko to zrobic, gdy ma sie problemy ze soba.

no

anonus, rodzice po prostu nie rozumieją "tych" problemów...

Mam zupełnie to samo... :/

A co znaczy, że "... moja nerwica kreci sie wokol tematow orientacji seksualnej..." ??

Nie jesteś pewien swojej orientacji ??

siysiunia, To dosyć wcześnie.

Ja w sumie od zawsze nie byłem...teraz spędzam całe dnie przed kompem jak oszołom z przepalonym mózgiem dostając piany jak ktoś mi peceta zajmuje.

Więc myślę że na dłuższą mete, to imprezowanie nie szkodzi aż tak bardzo..

siysiunia, jestem heteroseksualny. Podniecam sie tylko na kobiety. Zaden facet na mnie nie dziala, a mimo to wredna nerwica probuje mi wkrecic co innego. Skad wiem, ze na pewno jestem hetero? A no bylo takich kilka maloznaczacych epizodow z laskami podczas nerwicy, ktore doprowadzily mnie do podniecenia, natomiast widok meskiego przyrodzenia, np. na basenie wcale mnie nie rusza. Rozumiesz? To tak jakby z kims sie klocic. Wiesz, ze masz racje, ale ten ktos i tak probuje Ci wpierac co innego.

Saiga, to uważaj, bo Ci się mózgownica przepali

siysiunia, Na to już o 4 lata za późno...fakt dokonany niestety

anonus, rozumiem...

A mnie w sumie laski pociągają fizycznie prawie tak samo jak faceci, tyle, że nie wyobrażam sobie życia z nimi.

Chodzi mi o wspólne zamieszkanie, małżeństwo, rodzinę...

Ale kilka epizodów było, choć wydaje mi się, że chciałam tylko spróbować JAK TO JEST...

Trzymam kciuki za pomoc psychiatry

-- 14 sty 2013, 00:15 --

Saiga, jakby się przepalił, nie pisałbyś tu z nami

siysiunia, oby mi pomogla Pani do ktorej mam zamiar sie wybrac. Na razie samemu przewalczylem szmat czasu i musze powiedziec, ze jest niezle. Samemu mi sie udalo zwalczyc szczyt chorobska. Teraz jest o wiele lzej, ale chce, zeby to zniknelo w koncu.

anonus, No mi lekarz powiedział, że podstawą jest, by samemu chcieć się wyleczyć i starać się z tym walczyć.

Ja walczę :) Mam przepisane tabletki - doraźnie (ATARAX - uspokajające) i pierwsza paczka baaaaaaaaaaaardzo szybko została zjedzona.

A z drugiej zostało mi 5 tabletek i są od jakichś 2m-cy w ogóle nie ruszane...

Więc są postępy Nauczyłam się walczyć ze swoimi problemami

*Wiola*, ale ja nie mowie jaka sensacja tylko ,ze sensacja tak ogolnie sensacyjnie zeby było jak w filmach

siysiunia, Dla mnie fakt,że spędzam dosłownie całe dnie przy kompie,nic nie robię z swoim życiem i jestem odizolowany,nieogarnięty - to wystarczy bym uznał że mam "sfajczony mózg"

siysiunia, Dla mnie fakt,że spędzam dosłownie całe dnie przy kompie,nic nie robię z swoim życiem i jestem odizolowany,nieogarnięty - to wystarczy bym uznał że mam "sfajczony mózg"

inbvo, W większości (90%) sam sobie wmówiłem.

Reszta to osobniki w postaci ojca i dziadka którzy wprost mówią że mam zlasowany mózg bądź jestem "popierdolony na punkcie komputera" (no czasem leci głupi,popieprzony i inne )

siysiunia, coz, na razie jade bez lekow i efekty sa niezle. Z lekami moze bedzie jeszcze lepiej, zobaczymy.

Aha, sam tez spedzam multum czasu przed kompem, telefonem. Chyba, ze mam trening, biegam, jestem na basenie lub w szkole. Niestety jak mam czas wolny to nic innego nie robie :/

Saiga, to znasz źródło problemów. teraz trzeba to na siłę z głowy wywalać.... ale sam nie wiem do końca jak... po prostu na siłę...

anonus, Jednak choć część czasu spędzasz aktywnie, a to już spoooro