Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pamięć


laura 76

Rekomendowane odpowiedzi

Ewucha-poprawę zauważyłam po ok.5 dniach :D Jeszcze nie jest idealnie,ale jesto niebo lepiej.Poprawiło mi się też krążenie i zmniejszył "zacisk"mięśni(nie jestem tak spięta).Poza tym moge już wypić sobie jedna małą kawę dziennie i nie mam potem drgawek.Podobno najszybciej działa VitaBuerlecitina,ale trochę droga jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemy z pamięcią strasznie mnie dołują. kiedyś miałam świetna pamięć, a teraz - lepiej nie mówić. czasem zapominam co było wczoraj (raczej kolejność czynności), zastanawiam sie ciągle "po co ja tu przyszłam??" a przecież przeszłam tylko droge z pokoju do pokoju. Nie jest bardzo źle, ale dobrze wcale. Zauważam że ludzie więcej rzeczy pamiętaja z przeszłości np. z dzieciństwa. A u mnie z tym jakoś tak skromnie.

 

Z tym poznawaniem ludzi tez róznie. Kiedyś miałam pamięć do twarzy - świetną. A teraz czasami patrzę się na kogoś i myslę: znam ta gębę ale skąd?. O imionach i nazwiskach to już lepiej nie wspomnę. Na szczęśie dotyczy to osób mniej mi znanych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć..ech myślalam że to już za mną. Zawsze jak tak myśle to wracają te moje lęki i obawy. Siedze teraz na łóżku i umieram ze strachu..jest mi zimno i zastanawiam sie czy to co czuje to nerwica. Trudno jest mi sprawdzić czy te obawy to 'tylko" nerwica czy znowu coś nowego. Teraz zastanawiam sie czy normalne jest to że tak wiele rzeczy zapominam. Oglądam serial i przepytuję się w głowie ze znajomości wszystkich aktorow jak nie pamiętam umieram ze strachu że to altzhaimer....jadąc autem wciąż powtarzam sobie gdzie jest pedal hamulca w razie jak zapomne jak się hamuje. Czym bardziej sie tym przejmuje tym częściej zapominam. Powiedzcie prosze czy to może być objaw nerwicy? Boje sie że znowu będe się bać..najgorsze jest to że nie wiem jak długo zanim się przyzwyczaje że moge z tym żyć. Powtarzam sobie swoje imię i nazwisko..czuje sie jak głupia....prosze napiszcie mi choć kilka słów bo przykro mi że po tak długim okresie "abstynencji nerwowej" znowu zaczynam się pogrązać:( pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj przed zaśnięciem próbowałem sobie przypomnieć co czytałem kilka godzin wcześniej na onecie ... i co ? I oczywiście nic sobie nie przypomniałem ... Po tym fakcie zacząłem nerwowo liczyć w pamięci najprostsze działania (13-4, 29+19 itp..). Każda sekunda zwłoki grała na moją niekorzyść. Tzn. tak jak ty byłem prawie pewny, że jeśli to nie alzheimer to przynajmniej glejak mózgu, z którym pożyje max. do świąt wielkanocnych :)

 

Pamięć (ta krótka) zaczęła mi ostatnio ostro nawalać :cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się Makcia, u mnie takie rzeczy są normalne (?!). Wsiadam do samochdu i sprawdzam pedały - który do czego służy. Ide z córką do przedszkola i zastanawiam się czy dzisiaj nie jest aby niedziela, chociaż dobrze wiem, że jest dzień powszedni. 10 razy sprawdzam czy mam w torebce klucze od biura chociaż wiem, że tam są bo nigdy ich nie wyjmuję. Nazwisk aktorów też nie pamiętam, tytułów filmów - nawet tych, które widziałam kilka razy. Nie pamiętam nazwisk ludzi ze szkoły, ba, nie pamiętam ich imion. Czasem spotykam kogoś na ulicy, wiem, że kiedyś byliśmy sobie bliscy - gadamy jak przyjaciele - ale ja nie wiem jak ten ktoś się nazywa.

Mogłabym tak pisać i pisać.

Powiem Ci tylko jedno: dopóki nie przeszkadza Ci to żyć, wykonywać codzienne obowiązki - nie ma się czym martwić.

Mnie też ostatnio znowu napadły lęki. Ale znalazłam przyczynę nawrotu ( z pomocą psychologa) i od razu czuję się lepiej. Z Tobą też będzie wszystko w porządku. Nie ma się czym martwić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makcia,ja codziennie przed zasnieciem powtarzam sobie swoje dane czy nie zapomnialam,na dodatek rano jak wstaje z lozka staram sobie przypomniec imiona i rodziny i przyjaciol by sprawdzic,czy nie zwariowalam...to meczace i nakreca nas jeszcze bardziej.Najgorsze jest to,ze ja rzeczywiscie nie wiem czy nie trace przez to rozumu :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam bardzo za wszystkie posty:) Nawet nie wiecie jak bardzo sie ucieszyłam czytając to wszystko. Właściwie już dzisiaj w pracy nie mogłam spokojnie dotrwać do końca dniówki bo wciąż myślalam o forum:) Uspokoiłam sie czytając że to jednak nie jest koniec świata i że wy rózwnież borykacie sie z takimi świństwami od czasu do czasu. U mnie to jest tak..siedze sobie spokojnie dłuższy lub krótszy czas wszystko jest w porządku i nagle zaczynam produkować różne objawy. Tą pamięcią naprawde sie przestraszyłam bo czym częściej sie martwie żeby nie powiedziec coś głupiego tym częściej mi sie to zdarza. A z tym przypominaniem sobie imion rodziny to też tak mam:) ostatnio obudziłam w nocy męża ( nie pamiętam ale mi przypomniał;) ) z panicznym pytaniem kim on jest:) Albo wypowiadam sie gdzieś wśród ludzi i mowiąc myśle żebym tylko nie zapomniała co chce powiedzieć i zapominam:) troche mi z tym ciężko bo wcześniej miałam świetną pamięć ktora nigdy mnie nie zawodziła..a teraz wracam ze sklepu i powtarzam sobie...mieszkam tu i tu a nazywam sie tak i tak...czasami czuje sie jak głupia... mam nadzieje że mi to minie bo problemy z koncentacją napawają mnie strachem że naprawde przez zbytnie skupianie się nad sobą nie zauważe gdy naprawde będzie sie coś działo...dzięki wam za wsparcie:) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, nie pisałam kilka miesięcy, było naprawdę dobrze, wakacje itp. a teraz znów wróciły różne niemiłe objawy, natręctwa i lęki. Znów mam bóle w ciele, obawiam się jakiś chorób itp, a ostatnio kilka niemiłych sytuacji doprowadziło że zupełnie zeschizowałam. Zapominam, ciagle o czyms zapominam...Dziś znalazłam maila, którego pisałam 3 dni temu późnym wieczorem i jestem zdziwiona, że go pisałam bo nie pamiętam...Ostatnio wyszłam ze sklepu w centrum handlowym i zastanawiałam się którędy do wyjścia mimo że byłam tam dziesiątki razy... Czy to machinalne wykonywanie jakiejś czynności czy po prostu jestem tak bezmyślna? Nie wspomnę o tym że często brakuje mi słów, albo idę po coś i potem zastanawiam się co chciałam...Patrzę jak moja babka odchodzi na alzcheimera i coraz bardziej się boję że za 10 lat będę taka sama...

Spotkaliście się z czymś takim?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć nitka :D Coś nam nie wyszło spotkanie grupowe na slawie :D

 

Owszem. Mi się to zdarza często. Na przykład kilka razy idąc do pracy, wchodzę do innego budynku (tego bliżej :D), wchodzę na 4 piętro i dopiero wtedy orientuję się, że to nie jest budynek ZTM'u w Gdańsku. Albo jak jestem mocno zdenerwowany nie mogę skupić myśli. W pracy to już w ogóle masakra, cały czas siedzę z notesem i wszystko zapisuję, bo nic bym nie zrobił.

 

ps. Przykro mi z powodu babci. U mojej też lekarz stwierdził dwa tygodnie temu. Teraz mieszka z moimi rodzicami i chyba jej tam dobrze. Za dziesięć lat to nie :) Może ja też będę to miał? Mam nadzieję, że będę miał z 10. wnuków, będę ich wszystkich wkurwiał i bił laską, jak moja prababcia. Z tym, że ona nie miała alzcheimera, zaprowadzała porządek :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłam też że po imprezkach ostatnio, jak coś wypiję często urywa mi się film, nawet jak nie wypiję mega dużo...Mózg mi zanika czy co?

Usmiałam się trochę po Twoim poście - to dobry objaw, bo zaczynam się bać chodzić gdziekowiek żeby się nie zgubić;) W pracy to samo - notes i ołówek non stop...

Moja babcia też mieszka z moimi rodzicami...Chciałabym dożyć jej wieku w dobrym zdrowiu jednak ale moja hipochondria powoli mnie wykańcza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie rzadko kiedy piję naprawdę dużo ostatnio. Ale pamiętam, że koniec zeszłego roku miałem taki, że kilka razy mi się urwał film i o dziwo :) też się zacząłem na tym zastanawiać. Przeszło, nie znam w sumie przyczyny. Pamiętam, że byłem wtedy naprawdę zmęczony, miałem częste ataki i mało spałem, może to ma znaczenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ataków jako takich nie mam juz od dawna, nawet rozważałam odstawienie leków, ale teraz po tych kilku akcjach znów jestem do dupy...Jak znam życie teraz będę co rusz sie kontrolowac i sprawdzać stan swojej pamięci, aż do obsesji...

Ale pracy mam duzo ostatnio, dość odpowiedzialnej i tam się spalam - może to dlatego...

Idę spać coby za dużo nie rozważać;) pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiepsko z pamięcia ... niestety podobnie z koncentracja .. mi najbardziej przeszkadza w pracy .. chciałbym zmienić na lepiej płatną np. przestawiciel handlowy , ale moja pamięć sięga jakimś trzech minutom wstecz , zapomniałbym o wszystkich sprawach :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

problemy z koncentracją, zapominanie i dezorientacja to chyba normalne objawy tych chorób :D czasami zastanawiam się jak znalazłem się w pewnym miejscu i po co właściwie tu przylazłem. Często w trakcie jakiejś wędrówki zapominam gdzie idę i po co idę. Koncentracja..szkoda gadać :) kiepsko z nią. W dodatku często jak myślę o czymś to zaraz mnie bombarduje kolejna myśl i potem znowu inna i zapominam nad czym się zastanawiałem. No widzę, że tu więcej takich osób :) To chyba normalne u nas :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eligojot

ja ostatnio miałam coś strasznego.mój mąż wyszedł do sklepu a ja siedziałam w domu.coś robiłam zamyslaiłam sie usiadłam i telefon zadzwonił i tak jakbym sie ockneła i nie wiedziałam gdzie on jest nie mogłam sobie przypomniec dlaczego go nie ma w domu tak sie wystraszyłam ze szok jakbym miała jakąś dziurę w pamięci.trwało to jakies kilkanaście sekund ale było straszne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tak... Gdyby nie te moje problemy z pamięcią, byłbym 100X spokojniejszy.... Teraz mi to co prawda mija, ale pamiętam, jak przez jakiś czas nałogowo powtarzałem sobie cały alfabet od A do Ż (tak, tak, do Ż, czyli razem ze wszystkimi diakrytykami ;)). To samo tyczyło się powtarzania cyfr od 0 do 9. Czasem zapominał, że ktoś jest mi np. winny jakieś pieniądze :D Poza tym rozumiem też częściowo Poli. Sam jestem obecnie w klasie maturalnej, gdzie jako przedmiot wiodący mam angielski. Ja nie mam co prawda problemu z rozumieniem tekstu czy to pisanego, czy też mówionego, ale kiedy tylko usłyszę jakieś słowo lub wyrażenie, którego do tej pory nie znałem, to słownik odrau jest u mnie w ruchu. Byłoby to oczywiście pół biedy, gdybym zapamiętywał tylko po jednym znaczeniu wyrazu, ale ja nie... Ja staram się zapamiętać odrazu wszystkie idiomy (odpowiedniki wyrau), przyporządkowane do danego wyrażenia. Atak paniki pojawia się u mnie wtedy kiedy mam coś napisać lub też powiedzieć i najnormalniej w świecie nie pamiętam danego wyrazu, czy wyrażenia.

 

Nie wiem też czy ina rzecz, która mi w takiej chwili towarzyszy, nie jest jeszcze bardziej nienormalna:

 

Mnianowicie, kiedy nagle nie mogę sobie czegoś przypomnieć, albo się nad czymś skupić, to czasami pojawia mi się jeszcze myśl: "Ty zaraz wszystko zapomnisz, zwariujesz, to już koniec, już po tobie". Oczywiście wiem, że ta myśl jest całkowicie bzdurna, ale mimo to czasem mnie ostro męczy. Muszę się wtedy opanować, uspokoić i czasami nawet w "łopatologiczny" sposób wytłumaczyć sobie, że nawet gdybym chciał, to i tak wszystkiego nagle nie zapomnę. Przypomina to, co prawda, tłumaczenie sobie takich rzeczy, jak dziecku, ale czasami daje pożądany efekt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A macie tak, żeby nauczyć się czegoś na pamięć musicie się ciągle czymś pobudzać, czyli np. ja jak się czegoś ryję słowo w słowo to muszę chodzić po pokoju, bo jakbym usiadł na chwilę, to mi się odechce...

 

Też się bardzo martwię o swoją pamięć i ostatnio jak tylko rano się budzę powtarzam czy pamiętam swoją datę urodzenia, aby sprawdzić czy jeszcze nie zwariowałem.

Zresztą to trochę bez sensu, bo nawet gdybym zwariował, to jak miałbym zweryfikować czy data, która podałem jest prawdziwa czy nie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie musisz się martwić,bo nie tylko ty tak masz.Mi na przykład nagminnie zdarza się tak, że coś mówię do kogoś i nagle zapominam co mam dalej powiedzieć albo idę gdzieś po coś i zapominam po co szłam. Często zapominam to co ktoś do mnie mówi, o coś poprosi. Jeśli chodzi o szkołę to w ogóle tragedia. Nigdy nie mogę zapamiętać co mam się nauczyć, z czego zrobić zadanie więc wiecznie do wszystkich wydzwaniam i się pytam o wszystko jakby mnie na lekcji nie było. Na dzisiaj miałam nauczyć się na sprawdzian, więc siedziałam wczoraj cały dzień nad tym i nic, kompletnie nic mi nie wchodziło do głowy. Mysłałam,że porwę to wszystko na strzępy. Raz przez zapominanie zdarzyła mi się też śmieszna sytuacja, a mianowicie poszłam do spowiedzi i zapomniałam ze stresu swoje grzechy i poprosiłam,by ksiądz poczekał chwilę bo muszę je sobie przypomnieć. Nic wtedy nie powiedział, ale ciekawi mnie co sobie pomyślał...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×