Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Bianka78, spróbuj stabilizatorów. one na prawdę potrafią wyciszyć, wprowadzić równowagę, zniwelować stres. Tym bardziej, że źle Ci było na SSRI

 

elfrid Bawisz się w psychiatre czy to tylko iluzja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

leki przeciwpadaczkowe: lamotrygina, karbamazepina, kwas walproinowy lub nowsze gabapentyna, topiramat, pregabalina (zarejestrowana oficjalnie do leczenia lęków, ale potwornie droga, brak generyków), tiagabina, okskarbazepina.

Ich główne wskazanie to leczenie epilepsji. Ale wykazują szereg innych właściwości i są przepisywane na stabilizację nastroju (chad), ból neuropatyczny, lęki (tiagabina, gabapentyna, pregabalina), przy leczeniu i profilaktyce uzależnień, gwałtownym objadaniu się, fibromialgii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pitu Odpuść elfridowi, bardzo wiele mi dają jego podpowiedzi i jestem mu wdzięczna.

 

omeeena Odstawiam, dopiero jak odpocznę po tym całym galimatiasie z SSRI spróbuję czegoś z innej beczki.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja forma rosnie elfrid o dziwot a dobijam do 2 lat bedac wolnym od ssri. I powiem Ci ze ciagle czuje ich negatywna strone bo ta pozytywna troche mnie zycia nauczyla. Tak ssri to legalne dragi powtorze to jeszcze raz. Jak mozna nie nazwac uzalezniajaca substancja ktora probuje odstawic sie miesiacami z roznym skutkiem? Sa skrajne przypadki , sa osoby ktore potrzebuja ich wiec niech beda dalej na rynku ale w niektorych przypadkach mozna oszczedzic sobie ich skutkow ubocznych probujac wejsc na wlasciwie tory ida na terapie. Byc moze taka forma bylaby skuteczniejsza. Ciesze sie tez z tego ze ostatnimi czasu powraca moje poczucie bezpieczenstwa ktorego tak mi brakowalo ( a nic w zyciu zlego sie nie dzieje). Odpuscil mi ten lęk ktory jeszcze miesiac temu o tej porze doprowadzal mnie do oblędu. Popelnilem blad wchodzac kiedys na paroksetyne i bedac na niej 3 lata. Ale tak mnie zmienila ze nie mialem swiadomosci jej na mnie szkodliwosci. Ciekawe jak to wszystko rozwinie sie dalej. Chcialbym calkowicie w 100% powrocic do punktu wyjscia czyli do stanu sprzed brania leku . Wtedy moglbym zaczac na nowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bianka78, ja w każdym razie ja jestem wdzięczy, że topiramat hamuje wewnętrzne rozedrganie i pozwala się wyciszyć, zdystanować. Pomaga złapać równowagę emocjonalną. Niweluje to co we fluoksetynie najgorsze :D Nie wiem jakby działał sam. Ale w kombinacji z antydepresantem się sprawdza. A też na SSRI reagowałem średnio tzn. na paro nie reagowałem, na fluo wiadomo jak. Pewnie przy fobiach społecznych, nerwicy natręctw stabilizator by się nie sprawdzał, ale na lęki typu stresy, napięcia, moim zdaniem jak najbardziej. Nie powinny być to zarezerwowane leki tylko dla epileptyków i chadowców pełną gębą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid Ale u mnie to nie są lęki typu stresy, tylko ataki paniki na cały regulator :( . Plus cała gama towarzyszących im przyjemności, nerwica lękowa jak ta lala.

Pitu Za późno :mrgreen: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lubudubu, nie pytam złośliwie, ale czemu byłeś na leku przez 3 lata który nie pomaga? Co znaczy, że nie byłeś świadomy, że nie pomaga? Musiałeś czuć się komfortowo skoro przez 3 lata nic nie zrobiłeś?

Ja z fluo nie jestem do końca zadowolony, ale widzę korzyści i straty, szukam dodatkowych rozwiązań w postaci stabilizatora - jednak mam wrażenie, że panuję nad sytuacją i wiem na co biorę jeden lek, na co drugi. Co więcej wiem jak jest bez nich i wiem jak jest odbiór siebie, otoczenia i perspektyw bez nich. Na dobrym leczeniu człowiek czuje się tak, jakby nie brał żadnych leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bianka78, pogadaj z lekarzem, zapytaj co proponuje pacjentom z podobnymi objawami, którzy źle reagują na SSRI? Niech się specjalista wysili 8) . W każdym razie zawsze masz doraźnie benzo.

Mi myślenie o objawach, wsłuchiwaniu się w swoje ciało, skupianiu na innych objawach somatycznych, analizowaniu tego, wydaje się, że odpłynęło właśnie na leku przeciwpadaczkowym.

 

-- 09 sty 2013, 21:59 --

 

niecierpliwy, a jak z potliwością?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

póki co sie nie zmienia ale czuje "mieszanie w głowie". Po zadnym z leków nie czułem ani ubokó ani zadnego innego działania.

Jutro bedzie 2 tyg. jak zacząłem stosować i jeszcze musze poczekać - ale w piatek zmieniam na 30mg - tak powiedzial lekarz bo pocenie sie nie zmniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid lapiesz za slowka az huczy. Wszedzie gdzie sie da. Napisalem gdzies ze nic nie robilem przez te 3 lata czy nawet ze paro nie pomagala? Pomagala na jedno,szkodzila na drugie. A bilans korzysci/strat okazal sie jednak nie taki jakiego oczekiwalem przed braniem leku. Dlugo na niej bylem i miala ona zgubny na mnie wplyw jezeli chodzi o zmiany w osobowosci plus koncowa anhedonia i masakryczna sennosc spowodowala dalsze niekorzystne zmiany. Wiedzialem ze musza ja odstawic bo czulem ze sie staczam. Myslalem ze odstawie i bedzie ok. Ale tak jak wspomnialem wczesniej okazalo sie ze jest inaczej. Juz 2 lata ciagna sie za mna jej skutki uboczne. Bede w kolko powtarzal ze to nie sa cukierki i maja silny wplyw na jednych zgubny a innym moga pomagac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid, gdybym ja miała dobrego lekarza... Niestety, i pierwszy, i drugi trafiali dotychczas jak kulą w płot. Więc przed kolejną wizytą gdziekolwiek próbuję sama nieco się dokształcić. Żeby wiedzieć, na co się mogę zgodzić, a co definitywnie odpada (np. już wiem, że wenla).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lubudubu, nie łapie za słówka, próbuje zrozumieć ten zgubny wpływ. Poza tym nie potrafię zaakceptować, że lek mógłby przez taki okres po odstawieniu wywoływać uboki. Może to objawy nerwicy? Często trudno to rozgraniczyć. Co na to psychiatra? W każdym razie cieszę się, że wracasz do formy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bianka78, oj wenla, zawsze będę ją wspominał ze łzą w oku, za to, że tak pięknie działała, dopóki nie przestała

 

-- 09 sty 2013, 22:17 --

 

niecierpliwy, żeby nam tylko życia starczyło na te lekarskie strzały... pewnie dlatego niektórzy biorą sprawy we własne ręce :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niecierpliwy Wiem, że metodą prób i błędów, ale dla mnie dobry lekarz to taki, który reaguje też na sugestie pacjenta i dopasowuje leczenie do jego reakcji. A nie tylko uparcie każe mu zwiększać dawki niedziałającego leku, na którym ów pacjent męczy się okrutnie :bezradny: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uboki fizyczne to glownie bole miesniowe i skurcze ktore odpuszczaja...Do tego przez ten caly czas ciagnela sie za mna ta anhedonia (niczym nie moglem sie zajac) i sennosc. Cos porobilem i od razu zglebowany na maxa. Masakryczna pamiec,brak kreatywnosci , wyjalowienie emocjonalne , ciagly niepokoj i trwoga( no zawieszony jak po kwasie). To jaki bylem przed braniem leku a na odstawce to jednak niebo i pieklo. Nie ma tu mowy o jakims nawrocie nerwicy. Do tego problemy z wlasna tozsamoscia, problemy z identyfikacja ktore przekonania sa moje a ktore polekowe. Totalny galimatias we lbie. U lekarzy takie problem nie istnieja. Wedlug nich miesiac po odstawieniu i czlowiek czuje sie tak jakby nic nigdy nie bral. To bledne przekonanie, bardzo bledne szczegolnie u mlodych ludzi (jak u mnie) u ktorych osobowosc jest ciagle"zywa" mozna spodziewac sie tego o czym tu pisze(I ta swiadomosc lekarze powinni miec). Juz rok temu zarejestrowalem sie na stronie paxilprogress.com gdzie takich histroii jak moja jest wiele. Ale pozytywny akcent to taki ze w koncu ludzie dochodza do siebie..czy to po miesiacu, czy po latach. Nadal moj stan pozostawia wiele do zyczenia ale widze ze kazdy dzien jest inny. Rozwazam rozpoczecie brania czegos co by szybciej doprowadzilo mnie do tej stabilnosci ale nigdy wiecej ssri..ani tlpd bo mieszanie w serotoninie przez tak silne leki nie sluzy jednak mojemu zdrowiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×