Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy


Waleria

Rekomendowane odpowiedzi

Nie każdy rodzaj migreny może wiązać się z lękiem ale należy wziąć pod uwagę lęk przed kolejnym atakiem w ważnym dla nas dniu( nigdy nie wiesz kiedy to nastąpi) oraz niepokój przy zaburzeniach widzenia związanych z występowaniem aury, bądź chwilową całkowitą utratą wzroku. To może zdarzyć się wszędzie, w domu, autobusie, biurze.

 

Ale ja się nie boję... I żaden ważny dzień nie ma nic współnego u mnie z migreną. Mam migreny na tle pogodowym. Nigdy nie boli mnie głowa ze zmęczenia ani z nerwów...

Myślę, że o migrenie mogłabym napisać doktorat. Przynajmniej mojej.

 

Czytając Twoje wpisy odnoszę wrażenie, że albo nie wiesz nic o migrenie, (a już na pewno nic o migrenie u człowieka z nerwicą lękową), albo czerpiesz informacje z Internetu, albo patrzysz przez pryzmat swojego przypadku migreny, zapewne inaczej odczuwanej jak to bywa w przypadku migreny właśnie.

 

 

Jestem oficjalnym przedstawicielem firmy Polpharma,prowadzimy na forach internetowych kampanię informacyjno-edukacyjną.W naszym projekcie bierze udział lekarz który odpowie na ewentualne pytania.

Można je zadawać zarówno tu na forum jak i na stronie abcmigrena.pl oraz na facebooku na funpage Migrena z głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

od 4 miesięcy byłam na coaxilu i tranxenie doraźnie do momentu aż odkryłam, że mam niedoczynność tarczycy i choruję na hashimoto.

Od tego czasu odstawiłam coaxil. Wykryto u mnie też torbiel szyszynki, ale podobno niegroźną, bo o wym. 5x7mm.

 

A piszę, ponieważ od 4 dni czuję jakby zaraz miała mi pęknąć głowa, nie mogę też długo stać, bo jest ciężka i muszę ją niemalże cały czas podtrzymywać dłonią. Napady gorąca/zimna i uczucie jakby coś mi się w środku ruszało, spływało.

 

Czy też tak macie? Neurolog powiedział mi, żebym się nie przejmowała szysznką.

A na tarczycę od 3 dni przyjmuję euthyrox 50, zaczynam od 1/4 tab i, że moje objawy mogą być właśnie od tarczycy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie.

 

Chcialabym prosic o porade, pomoc...

 

Z pewnoscia dolega mi Nerwica lekowa, nerwica natrect. Jakos sobie z nia zyje. Raz lepiej, raz gorzej... hipochondria to moje drugie imie...

 

Wracajac do prosby -niecale 8 tyg temu zostalam uderzona w prawa czesc czola z 5cm nad brwia przez zamykajacy sie bagaznik samochodu. Ja mialam glowe w bagazniku wkladajac zakupy, podnosilam juz glowe kiedy ktos nie widzac mnie zamykal juz bagaznik i dostalam mocno krawedzia bagaznika w czolo. Zabolalo jak diabli, ale generalnie ani nie stracilam przytomnosci, ani nie mialam zawrotow glowy ani sztywnosci karku czy cos. Od razu przylozylam zimne do czola, przez pierwsze kilka dni praktycznie nie moglam sie dotknac w czolo gdyz bolalo, z kazdym dniem jednak co raz mniej. Sniaka ani guza nie bylo - w pierwszy dzien moze minimalny guz.

I teraz: zaznacze, ze jestem w ciazy, a wiec dolegliwosci typu mdlosci, bole glowe, zmeczenie, sennosc sa moimi stalymi towarzyszami, a wiec nie wiem czy po uderzeniu czulam sie np drugiego dnia gorzej bo ciaza czy by uderzeni - ogolnie mdlilo mnie troche, bylam bardzo senna, zmeczona, glowa mnie troche bolala, ale przed uderzeniem tez bywalo wlasnie tak.

 

Glowa w miejscu uderzenia jako tak p otygodniu juz mnie nie bolala ...wygladalo ze niby ok - juz dokladnie nie pamietam.

W kazdym razie 3 - 4 tyg po uderzeniu (zaznacze,ze caly czas sie marwtilam, czy nie powstaje mi tam jakis krwiak pourazowy pod czaszka) zaczelam odczuwac dretwienie, sztywnienie, napelnienie badz tez jakby cisnienie w brwi nad ktora bylam uderzona, oko czasami mialam odczucie ze jest bardziej zmeczone i jakby cisnienie pod nim sie jakby gromadzilo. Pojechalam do szpitala, tam wypytal mnie ogolnie, sprawdzil cisnienie... mialam 150/95... zrobil mi badanie moczu na jakies infekcje, po 20min cisnienie mialam juz 120/70 i pow., ze nie sadzi aby cos m isie zlego dzialo z glowa, ze nie moze m izrobic rentgena bo jestem w ciazy i tyle, ale ze bardziej go martwi moje cisnienie niz moja glowa.

 

Generalnie ja sie stresuje, prace mam stresujaca, w grudniu mialam mega kociol i zapiernicz, bylam zmeczona, cisnienie czesto mi skakalo wysoko, ale ...

 

mamy styczen, duzo odpoczelam, a ja od 2 tyg odczowam dretwienie, sztywnienie czy tez jakby wypelnienie ale juz nie tyle w brwi, jak w policzku, oko nadal jakby takie zmeczone, poza tym w miejscu uderzenia czasami cos mnie zakuje nie za mocno na chwile, albo jak by ja wiem ni to zrobi sie zimniej ni to cieplej, czasami zakluje mnie w skroni, czasami do okola miejsca uderzenia w ktoryms miejscu zakluje, zaboli na chwilke, czasami przeszyje mnie jakis prad gdzies w glowie, czasami na srodku glowy skora jest tkliwa....

 

Nie moge znalez nic konkretnego w google, czy jakis krwiak na mozgu mi sie robi, czy to tylko moja wyobrazna, nerwica, leki... jak mam duzo do roboty w pracy, albo jezdze na rowerze, albo jestem czyms bardzo zajeta - to nie odczowam nic niepokojacego,ale czasami cos mnie gdzies zakuje, albo czasami wtedy to dretwienie policzka sie pojawia, ale jak leze, odpoczywam to ewidentnie policzek mam taki dziwny prawie caly czas, oko tez jakies takie zmeczone, i kluje mnie w miejscu uderzenia, albo raczej troszke obok...

 

Powiedzcie mi prosze czy chco troche moge sie uspokoic... nikt mi nie zrobi tomografii od tak... bylam w szpitalu to mnie olali, w przychodni tez ... dodam, ze jestem w Londynie i nie bardzo wiem co mam robic :(:( a boje sie ,ze mam krwiaka i peknie i ume :(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lili ja własnie chciałam napisac na podobny temat, nie wiem czy Cie tym pociesze bo w pewnym sensie czytajac o Twoim policzku jakos siebie pocieszyłam :? zródło naszych nerwów mamy inne, bo ja juz od roku zmagam sie z dretwieniem , mrowieniem a czasem nawet bólem połowy jezyka, zaczeło mi sie to jakis tydzien po leczeniu kanałowym zeb i choc dentystka podczas podawania mi znieczulenia faktycznie chyba trafiła mnie w nerw(bo poczułam dziwny prad na jezyku) to ja nie moge uwierzyc ze moje dolegliwosci moga byc od tego, a teraz włąsnie od niedawna zaczełam jeszcze czuc jakby pulsowanie pod okiem, najgorzej podczas schylania, mam jeszcze wrazenie ze teraz juz mrowi mnie nawet podniebienie, dokładnie tak jak to Ty opisujesz, ja od roku bujam sie po lekarzach ale kazdy słyszac ze mialam leczony zab zbywa mnie i twierdzi ze to napewno od tego, z kolei dentyska jest zdania ze do pół roku powinno przejsc a u mnie jest coraz gorzej, przez to wszystko nabawiłam sie nerwicy lękowej, obecnie zaczełam brac leki i boje sie masakrycznie

mysle jednak ze Twoje objawy jesli miałyby dotyczyc jakiegos krwiaka, napewno pojawiłby sie wczesniej i to w inny sposób, postaraj sie nie nakrecac dla maluszka, dla jego dobra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

czy ktos z was ma takie rzykre dolegliwosci i wrazenie jakby mial zawroty glowy a w rzeczywistosci ani sie nie rzewraca ani nic sie nie dzie,odczuwam to tak jakby zachwiania rownowagi lub ucisku w glowie..mam tak od 2 lat i ciagla slabosc slabosc od rana do wieczora

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie objawy,ale: zaczęło sie tak.

Pewnego dnia to było w listopadzie obudziałam się z ogromnymi zawrotami głowy,tak że nie mogłam nawet siedzieć bo sie przewracałam.

Mąz wezwał karetkę pojechałam do szpitala i zostałam tam tydzień z rozpozaniem zmniejszenia pobudliwosci błednika 33%.

Zrobili mi badania krwi ,rezonans głowy ,badanie słuchu i wszystko było ok.Zapisali leki na poprawe ukrwienia błednika w uchu i wypis do domu.

Stwierdzili ,że przyczyną uszkodzenia błędnika był wirus lub stres i tak mogło być.

Ale do czego zmierzam...

Siedząć w domu zaczęłam sie nakręcać ,że może jednak to inna choroba więc zaczęło sie latanie po lekarzach robienie róznych wyników badań ,które były cały czas idealne a zawroty głowy trwały nadal tylko zamieniły sie na nieukładowe ,czyli kołysanie ,bujanie ,uczucie niestabilności takie wrażenie jak po paru kieliszkach.

Postanowiłam powtórzyc badanie na błędnik VNG ,które wykazało ,że błędnik działe juz poprawnie ,a lekarze zaczęli wskazywać na zaburzenia

psychiczne.Wyszło na to ,że mój mózg tak mocno odebrał pierwsze zdarzenie wirowania ,a potem ja sama sie jeszcze bardziej wkrecałam ,ze to sie nigdy

nie skończy i stało się.Cały czas mnie buja nawet jak siedze leżę mam problem z zasnieciem bo czuje jakbym pływała na materacu masakra.

Dostałam leki ,ale boje sie ich brac ,wole zioła i czekam na psychterapię za tydzień zaczynam zobaczymy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakbym czytała o sobie- najpierw zaburzenia ze strony błędnika (upadek-szpital-badania; 8 miesięcy temu) i cały ten czas to koszmarne kołysanie, wrażenie niestabilności , już nie mam siły. Błednik powinien się już wygaszać a tu objawy bez zmian -tak się tym "przybiłam", że myślę,że zaczynam już mieć nerwicę (?), Jeżeli ktoś ma podobnie bardzo proszę piszcie- mail medelaterapia@wp.pl Czuję się z tym okropnie samotna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam ponownie wszystkich forumowiczow...

dla mnie te zawroty glowy i to wszystko co sie w niej dzieje czyli ucisk(wrazenie jakby mi ktos sciskal glowe) naprzemienne bole z zawrotami a do tego sennosc i oslabione oczy to takie dziwne zjawisko wrecz niewytlumaczalne...zyje z tym juz rowne 2 lata bez jakiejkolwiek poprawy czy pogorszenia,po prostu stan staly od rana do wieczora,lekarze przypsali do mnie nerwice...?a ja nie wiem czy w to wierzyc,jestem bezradna bo nic mi nie pomaga,badania nic nie wykazuja a ja czuje sie zle i zle....nie mam sily,energi i ciagly zawrot,nie mam ochoty przez to nigdzie wychodzic,najlepiej czuje sie w domu choc i w domu sie kreci...nie stwierdzono mi zadnych problemow z blednikiem tylko wina podobno lezy w psychice a mi tak ciezko w to uwierzyc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Jestem nowym użytkownikiem, zresztą nigdy nie sądziłem, że ja, taka silna psychicznie osoba nabawi się nerwicy, a jednak... :? Życie potrafi być kręte...

 

Zaczęło się pól roku temu silnym wstrząsem, od tamtej pory zacząłem się bać, że ja 25 latek dostanę zawału itp. Po dwóch miesiącach miałem silny atak paniki i wylądowałem w szpitalu, badania ekg, morfologia itp, wszystko wyszło w normie. Sytuacja się powtórzyła w ciągu 1,5 miesiąca dwa razy... Od tamtej pory wiem, że przyczyna leży w psychice i potrafię już te ataki opanowywać, zwalczać je, ale jak na złość od jakiegoś czasu codziennie, od rana mam jakby zawroty głowy, chociaż bardziej bym to nazwał otępienie, odrealnienie, taki ucisk w głowie. Narasta on tym bardziej gdy o nim myślę, upierdliwe to to jak cholera, bo naprawdę ciężko z tym żyć. Próbowałem z tym walczyć, ale ciężko jak cholera, więc i mnie czeka wizyta u psychologa/psychiatry. Nie jest dla mnie to żaden wstyd, bo chcę wrócić to normalności, być tym kimś przed wstrząsem, który wyrył we mnie w środku jakieś znamię...

 

Pozdrawiam wszystkich ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nauczyłam się panować nad lękiem, jednak zawroty głowy pozostały. Wiem, że to przez nerwicę, więc już się tym tak nie przejmuję, ale czasem jak idę ulicą, to mnie dosłownie "znosi" na lewo lub prawo. Zatrzymuję się wtedy, lekko przechylam głowę i myślę: "chcesz się przewrócić? To masz teraz okazję, jak nie to idę dalej" :D To trochę pomaga. Mam pytanie do Was, bo ja mam tak, że te "nerwicowe zawroty" są zazwyczaj zupełnie inne od takich normalnych zawrotów głowy. Wy też tak macie?

 

-- 15 lut 2013, 09:02 --

 

Jeśli chodzi o pulsowanie, ucisk w głowie, to ja też tak mam. Do tego czasem dochodzi uczucie nierealności. Jak ruszam oczami wokoło, to zawroty mam murowane, ale tak miałam jeszcze przed chorobą. Kiedyś sądziłam, że od tego ucisku w głowie nabawię się wylewu, ale jak poczytałam to forum i zobaczyłam, że nie jestem z tym sama, to już się tym tak nie martwiłam i dolegliwości trochę się zmniejszyły. Mam też zawroty jak piszę na klawiaturze, czyli teraz ;) I wiecie co? Mam to gdzieś, bo pisać tutaj z Wami to przyjemność. Pozdrawiam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nauczyłam się panować nad lękiem, jednak zawroty głowy pozostały. Wiem, że to przez nerwicę, więc już się tym tak nie przejmuję, ale czasem jak idę ulicą, to mnie dosłownie "znosi" na lewo lub prawo. Zatrzymuję się wtedy, lekko przechylam głowę i myślę: "chcesz się przewrócić? To masz teraz okazję, jak nie to idę dalej" :D To trochę pomaga. Mam pytanie do Was, bo ja mam tak, że te "nerwicowe zawroty" są zazwyczaj zupełnie inne od takich normalnych zawrotów głowy. Wy też tak macie?

 

-- 15 lut 2013, 09:02 --

 

Jeśli chodzi o pulsowanie, ucisk w głowie, to ja też tak mam. Do tego czasem dochodzi uczucie nierealności. Jak ruszam oczami wokoło, to zawroty mam murowane, ale tak miałam jeszcze przed chorobą. Kiedyś sądziłam, że od tego ucisku w głowie nabawię się wylewu, ale jak poczytałam to forum i zobaczyłam, że nie jestem z tym sama, to już się tym tak nie martwiłam i dolegliwości trochę się zmniejszyły. Mam też zawroty jak piszę na klawiaturze, czyli teraz ;) I wiecie co? Mam to gdzieś, bo pisać tutaj z Wami to przyjemność. Pozdrawiam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nauczyłam się panować nad lękiem, jednak zawroty głowy pozostały. Wiem, że to przez nerwicę, więc już się tym tak nie przejmuję, ale czasem jak idę ulicą, to mnie dosłownie "znosi" na lewo lub prawo. Zatrzymuję się wtedy, lekko przechylam głowę i myślę: "chcesz się przewrócić? To masz teraz okazję, jak nie to idę dalej" :D To trochę pomaga. Mam pytanie do Was, bo ja mam tak, że te "nerwicowe zawroty" są zazwyczaj zupełnie inne od takich normalnych zawrotów głowy. Wy też tak macie?

 

-- 15 lut 2013, 09:02 --

 

Jeśli chodzi o pulsowanie, ucisk w głowie, to ja też tak mam. Do tego czasem dochodzi uczucie nierealności. Jak ruszam oczami wokoło, to zawroty mam murowane, ale tak miałam jeszcze przed chorobą. Kiedyś sądziłam, że od tego ucisku w głowie nabawię się wylewu, ale jak poczytałam to forum i zobaczyłam, że nie jestem z tym sama, to już się tym tak nie martwiłam i dolegliwości trochę się zmniejszyły. Mam też zawroty jak piszę na klawiaturze, czyli teraz ;) I wiecie co? Mam to gdzieś, bo pisać tutaj z Wami to przyjemność. Pozdrawiam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zawroty tylko czasami typu góra dół głównie jak dużo myślę o tym, na co dzień od 10 miesięcy mam otępienie, istne kongo ze wzrokiem czyli: rozmazany wzrok+śnieg optyczny+spowolnione widzenie+nadwrażiwosć na światło zwłaszcza sztuczne, uciski głowy w różnych miejscach często z tyłu głowy z lewej strony ale ostatnio na czole,czasami kołatanie serca i lekkie lęki... ehh jak tu żyć???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zawroty tylko czasami typu góra dół głównie jak dużo myślę o tym, na co dzień od 10 miesięcy mam otępienie, istne kongo ze wzrokiem czyli: rozmazany wzrok+śnieg optyczny+spowolnione widzenie+nadwrażiwosć na światło zwłaszcza sztuczne, uciski głowy w różnych miejscach często z tyłu głowy z lewej strony ale ostatnio na czole,czasami kołatanie serca i lekkie lęki... ehh jak tu żyć???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zawroty tylko czasami typu góra dół głównie jak dużo myślę o tym, na co dzień od 10 miesięcy mam otępienie, istne kongo ze wzrokiem czyli: rozmazany wzrok+śnieg optyczny+spowolnione widzenie+nadwrażiwosć na światło zwłaszcza sztuczne, uciski głowy w różnych miejscach często z tyłu głowy z lewej strony ale ostatnio na czole,czasami kołatanie serca i lekkie lęki... ehh jak tu żyć???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w sytuacjach nerwowych brałam hydroxyzynę, ale nawet jak brałam ją doraźnie, to byłam strasznie otępiała. Łagodziła nerwy - fakt, ale później 2, 3 dni otępienia, ucisku w głowie, a w sklepie towary zlewały się w jedno. Teraz wspomagam się tabletkami ziołowymi, może mniej działają, ale ogólnie czuję się lepiej. Zauważyłam też, że jak bardzo się nad czymś skupię albo jak śpię i się budzę, to czuje się zupełnie zdrowa. Czyli to siedzi tylko w głowie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w sytuacjach nerwowych brałam hydroxyzynę, ale nawet jak brałam ją doraźnie, to byłam strasznie otępiała. Łagodziła nerwy - fakt, ale później 2, 3 dni otępienia, ucisku w głowie, a w sklepie towary zlewały się w jedno. Teraz wspomagam się tabletkami ziołowymi, może mniej działają, ale ogólnie czuję się lepiej. Zauważyłam też, że jak bardzo się nad czymś skupię albo jak śpię i się budzę, to czuje się zupełnie zdrowa. Czyli to siedzi tylko w głowie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w sytuacjach nerwowych brałam hydroxyzynę, ale nawet jak brałam ją doraźnie, to byłam strasznie otępiała. Łagodziła nerwy - fakt, ale później 2, 3 dni otępienia, ucisku w głowie, a w sklepie towary zlewały się w jedno. Teraz wspomagam się tabletkami ziołowymi, może mniej działają, ale ogólnie czuję się lepiej. Zauważyłam też, że jak bardzo się nad czymś skupię albo jak śpię i się budzę, to czuje się zupełnie zdrowa. Czyli to siedzi tylko w głowie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mają, widzę, że mamy dokładnie tak samo... ja też staram sobie radzić dokładnie jak Ty,jak idę to spycha mnie w prawo, jak korzystam z komputera to zawroty etc. Leki też tylko ewentualnie ziołowe, tylko że u mnie zaczęło się faktycznym przywróceniem i wirowaniem (stwierdzono lekkie uszkodzenie blednika)i wiesz to mi trochę przeszkadza w tym zaciskaniu zębów (bo faktycznie się przewróciłam)A korzystasz np. Z jakieś terapii czy trzymasz się sama?

 

-- 08 mar 2013, 15:24 --

 

Mają, widzę, że mamy dokładnie tak samo... ja też staram sobie radzić dokładnie jak Ty,jak idę to spycha mnie w prawo, jak korzystam z komputera to zawroty etc. Leki też tylko ewentualnie ziołowe, tylko że u mnie zaczęło się faktycznym przywróceniem i wirowaniem (stwierdzono lekkie uszkodzenie blednika)i wiesz to mi trochę przeszkadza w tym zaciskaniu zębów (bo faktycznie się przewróciłam)A korzystasz np. Z jakieś terapii czy trzymasz się sama?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mają, widzę, że mamy dokładnie tak samo... ja też staram sobie radzić dokładnie jak Ty,jak idę to spycha mnie w prawo, jak korzystam z komputera to zawroty etc. Leki też tylko ewentualnie ziołowe, tylko że u mnie zaczęło się faktycznym przywróceniem i wirowaniem (stwierdzono lekkie uszkodzenie blednika)i wiesz to mi trochę przeszkadza w tym zaciskaniu zębów (bo faktycznie się przewróciłam)A korzystasz np. Z jakieś terapii czy trzymasz się sama?

 

-- 08 mar 2013, 15:24 --

 

Mają, widzę, że mamy dokładnie tak samo... ja też staram sobie radzić dokładnie jak Ty,jak idę to spycha mnie w prawo, jak korzystam z komputera to zawroty etc. Leki też tylko ewentualnie ziołowe, tylko że u mnie zaczęło się faktycznym przywróceniem i wirowaniem (stwierdzono lekkie uszkodzenie blednika)i wiesz to mi trochę przeszkadza w tym zaciskaniu zębów (bo faktycznie się przewróciłam)A korzystasz np. Z jakieś terapii czy trzymasz się sama?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×