Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja?


Losergirl

Rekomendowane odpowiedzi

Nie czuje już żadnej przyjemności z życia. Nawet jak gram na gitarze, nie czuje tego czegoś co kiedyś. Każdy dzień jest beznadziejny.. Nie mam kompletnie apetytu.. co za tym idą kłotnie z mamą. I jeszcze ten sen.. albo nie śpię całą noc, albo potrafię spać 24 godz i wciąż mi mało.

Obwiniam się o wszystko i sama sobie i swoimi myślami dobijam siebie. Zawsze czuje się zmęczona.. Nie mogę się skupić na nauce za bardzo, bo przygniata mnie zmęczenie, lub

różne myśli.. Czasami myślę o śmierci.. Jak by to było gdyby mnie nie było.. ale staram

się od razu to wyrzucać.. Miałam 3 próby samobójcze. W I uratował mnie przyjaciel.. W II zwyczajnie stchórzyłam na końcu.. A w III, ledwo co przeżyłam.. moja własna głupota, bo mogłam wziąć więcej tabletek.. Nie wiem dlaczego tu pisze.. Może potrzebuje pomocy? Mam depresje?

Przyjaciół mam, ale oni nie zdają sobie sprawy w jakim gównie siedze, które zwie się życie..

Mam dość.. chce w końcu poczuć, że żyje. Może napisanie tutaj to pierwszy krok właśnie do tej drogi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Losergirl, witaj najwazniejszy jest ten pierwszy krok czuli uświadomienie soboe swojej sytuacji to już cos a potem trzeba pomysleć co zrobić by ja zmienić na lepszą potrzebujesz pomocy lekarza specjalisty umów się na wizyte nie ma na co czekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę chodzić po lekarzach. Sądzę, że mało to zmieni.. Pogada sobie i już..

Pogada?powinnas dostas leki i iść na terapie jak chcesz sie wyleczyć nie lecząc?sama?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i co dostane leki pójdę na terapię i to zmieni moje życie do dupy? Z resztą moja mama nawet nie zauważyła, że chciałam się zabić i w jakim jestem stanie. Tak jak wszyscy. I tak po prostu pójdę na terapię?

Nie ogarniam w tym temacie czy się coś płaci czy coś, ale i tak to nie ma sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i co dostane leki pójdę na terapię i to zmieni moje życie do dupy? Z resztą moja mama nawet nie zauważyła, że chciałam się zabić i w jakim jestem stanie. Tak jak wszyscy. I tak po prostu pójdę na terapię?

Nie ogarniam w tym temacie czy się coś płaci czy coś, ale i tak to nie ma sensu.

jeżeli chcesz cos zmienić to musisz iść do psychiatry na Nfz sie czeka prywatnie mozna tylko to kosztuje wiadomo tak leki pomogą Ci ustabilizować Twoj nastrój zminimalizować objawy ,a terapia jest po to byś nauczyła się samej siebie mechanizmów swoich zachowań i pracy nad nimi co daje na przyszłość radzenie sobie ze swoimi stanami emocjonalnymi w sytuacjach stresowych bez leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeżeli będę chciała coś zmnienić, to nie stać mnie, jeżeli chciałabym prywatnie. Pozostaje mi tkwić w tym gównie.. Dopóki nie nastąpi IV i ostatni raz..

Zapisz sie na Nfz a nie mozesz z kimś o tym pogadać?potrzebne Ci wsparcie jasne,ze na forum je masz ,ale w zyciu też na co dzień by sie przydało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boje się reakcji przyjaciół... Bo albo to oleją i powiedzą, że mi się zdaje.. albo zrobią nie wiadomo z tego jakie halo. I przepraszam, że dupe zawracam.. nie powinnam tu pisać i sama się z tym zmierzyć... zapisać się do tego jebanego psychiatry i już i nie robić z tego jakiegoś wielkiego problemu,bo przecież ja jedyna na świecie go nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boje się reakcji przyjaciół... Bo albo to oleją i powiedzą, że mi się zdaje.. albo zrobią nie wiadomo z tego jakie halo. I przepraszam, że dupe zawracam.. nie powinnam tu pisać i sama się z tym zmierzyć... zapisać się do tego jebanego psychiatry i już i nie robić z tego jakiegoś wielkiego problemu,bo przecież ja jedyna na świecie go nie mam.

Forum jest po to by pisać o tym co boli nie jestes sama każdy znas ma tutaj problemy i każdego sa wazne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wsparcie, ale nie widze swojej przyszlosci...

To poczytaj to forum a zobaczysz ,że mimo wszystko można tutaj ludzie tez maja cięzko i jakoś walczą wazne by sie nie poddawać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Losergirl, masz przed sobą przyszłość, teraz jej nie widzisz, ale jest. Najważniejsze, to żebyś przetrwała ten trudny okres i się nie poddawała.

 

Bardzo dobrze, że starasz się odrzucać te "czarne" myśli, w ten sposób walczysz o siebie, tak samo pisząc tu na forum, to dobrze :) I nie jesteś Losergirl tylko Fightinggirl

 

Warto spróbować z psychologiem/psychiatrą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co jeśli na prawdę nie mam przyszłości? I tak na prawdę dążę do tego aby skończyć moje życie, które od początku nie miało sensu?

Masz przyszłośc od Ciebie zalezy przeciez jaka ona będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Życie ma sens, chociażby dla krótkich chwil, kiedy czuliśmy, będziemy się czuć szczęśliwi.

Sam zmagałam się z "czarnymi" myślami, ogólnie było tragicznie, przez zupełny przypadek na jakiś czas życie się zmieniło. Co prawda teraz znowu nie jest "różowo", jest źle, ale nie zamierzam się poddawać...

Warto żyć. Życie potrafi czasem pozytywnie zaskoczyć. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypuśćmy że zacznę się leczyć i takie tam różne bzdety... To przejdzie od razu? Czy mogą być nawroty myślenia o swoim końcu? Nie wiem na prawdę co mam myśleć... Mam jeden mętlik w głowie..

Nie od razu wszystko wymaga czasu każde leczenie to także ,ale z czasem bedzie tylko lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co jeśli nie bd lepiej tylko gorzej?

Na początku może być gorzej. Jestem od 7 dni na tabletkach. Wczoraj wydawało mi się, że jest lepiej. Dzisiaj znowu kiepsko. Za tydzień idę do psychiatry na kontrolę. Nawet ten termin staje się jakimś małym celem w życiu. Naprawdę nie należy bać się psychiatry. Moja przychodnia (NFOZ) jest usytuowana dyskretnie i ma oddzielną rejestrację. Myślę, że w takich przypadkach można przyspieszyć termin wizyty. Pójdź i powiedz, że masz objawy depresji. Nie przejmuj się innymi ludźmi. To zbyt poważna sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może potrzebuje pomocy? Mam depresje?

Losergirl, przejawiasz bardzo charakterystyczne objawy depresji - kilkakrotne próby samobójcze, pesymizm, czarne myśli, zaburzenia snu, problemy z koncentracją uwagi, brak radości życia, brak apetytu, poczucie beznadziejności i bezsensu, poczucie winy, poczucie zmęczenia. Bez wątpienia potrzebujesz specjalistycznej pomocy. Nie wiem, ile masz lat, ale jeżeli jesteś pełnoletnia, możesz sama udać się do psychologa czy pójść do lekarza psychiatry. Pamiętaj, że warto korzystać z pomocy bliskich, np. przyjaciół, rodziny. Kiedy boisz się sama iść na wizytę, poproś, by ktoś Ci towarzyszył - obecność kogoś bliskiego dodaje odwagi. Nie zostawaj ze swoimi problemami sama i pozwól sobie pomóc! Zasługujesz, by być szczęśliwa. Wiadomo, że radość nie spłynie nagle z góry, że trzeba wysiłku i zaangażowania w czasie terapii, ale sam udział w terapii bardzo dużo daje. Człowiek zaczyna mieć cel, chociażby taki, żeby pójść na sesję, wyrwać się z jakiegoś ponurego schematu życia, do którego "przywyknął" i który dawno przestał satysfakcjonować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×