Myśli samobójcze

Nana13 to że coś trwa dłużej niż 5 minut w cale nie znaczy iż nie jest naszym wymysłem ;P

-- 29 gru 2012, 16:58 --

Przyznam że sam miałem przez ok 1,5 miesiąca myśli samobójcze, już było blisko.. ale zdałem se z tego sprawę

Pamiętajcie, jedno, że odnośnie myśli samobójczych. To ich tak na prawdę nie ma, znajdują się tylko w naszym umyśle, są jego wytworem. Nie są naszą istotą, a jedynie krótką migawką niczym wyświetlany film w kinie o nieszczęśliwej miłości, przeżywamy go lecz tak naprawdę on nie istnieje.

Ciebie w takim razie też tak naprawdę nie ma. Istniejesz w moim umyśle tylko wirtualnie, kiedy przez chwilę czytam Twoje filozofowanie na forum

intel, bo wszystko to tylko matrix nad matrixami i tylko matrix.....

Podziwiam Waszą chęć doświadczania i niech tak pozostanie . Może to i dobrze.. Więc nadal tkwijcie, przeżywajcie dramaty i rozmnażajcie się :P

O hej, mnie tu dawno nie było..

hej

u mnie myśli samobójcze są czerwoną lampką, nauczyłam się że jak choćby na kilka sekund taka myśl się pojawi to muszę zwolnić, coś zmienić...

obecnie ich nie mam, mam tyle słodkich planów...

czasami mi się śni za to że jestem bliska samobójstwa, nie wiem ki grzyb te sny, podejrzewam że znaczą tyle że potrzebuję przytulenia i opieki...

Myśli samobójcze to znak, że coś jest bardzo nie tak i czas to diametralnie zmienić.

Im więcej w nas strachu do podejmowania racjonalnych decyzji, tym dłużej będziemy ŻYĆ w komiksie, w którym jesteśmy mało pozytywną postacią.

Myśli samobójcze to znak, że coś jest bardzo nie tak i czas to diametralnie zmienić.

Myśli samobójcze się pojawiają gdy nie widzimy wyjścia.Przynajmniej ja tak mam.Nie mam wpływu np. że moi bliscy przestaną pić.

Myśli samobójcze się pojawiają gdy nie widzimy wyjścia.Przynajmniej ja tak mam.Nie mam wpływu np. że moi bliscy przestaną pić.

Ale zawsze masz wpływ jak to odbierzesz.

Ja ostatnio mam myśli samobójcze, nie radzę sobie z samotnością, niezaradnością i brakiem perspektyw na przyszłość

Ja pod ich wpływem zacząłem się zastanawiać już, co komu napisać w liście... Smutek...

Chciałem napisać Wam, chociaż i tak nic to nie da, że przykro mi z powodu Waszego cierpienia...

Ja jeśli bym myślał o swym położeniu z perspektywy racjonalnego podejścia do przetrwania to dawno bym już ze sobą skończył. Na szczęście wypracowałem sobie trochę inne podejście oparte na tej książce http://channelingi.awardspace.com/wdomuBoga/index.html i to daje mi siłę oraz odwagę przed tym że kiedyś mogę sobie nie poradzić

Są dziś,niczym ponurzy kompani którzy przybywają,czekając niczym sępy na padline...

O to dobre określenie,na padline którą jestem..

witam nazywam sie lukasz mieszkam w slupsku i mam mysli bo wyobrazam se jak sie powiesic

Jakbym była 100% pewna,że mi się uda to bym to teraz zrobiła

kasiątko, a nie masz dla kogo życ?... ja wiem że masz... Trzymaj się Kochana

Aranjani, mam.Dla psiaków.

kasiątko, no własnie !!! masz pw

Lilith, nic.Bez paniki Kochani. Jestem bez części leków bo na początku pozornie lepiej się czułam i zwyczajnie zmęczona tą pracą.

kasiątko, właśnie, popieram wypowiedź Jeszua333,

Ale zawsze masz wpływ jak to odbierzesz.

Od kilku dni męczą mnie nasilone myśli samobójcze. Boję się, że nie dam sobie rady.

Aranjani, mam.Dla psiaków.

Przede wszystkim to trzeba Kasiu żyć dla siebie.

Nie można uzależniać swojego egzystowania od innych ludzi, od niczego właściwie.

Jak z terapią? Chodzisz jeszcze?

witam nazywam sie lukasz mieszkam w slupsku i mam mysli bo wyobrazam se jak sie powiesic

Rozmawiałeś z kimś na ten temat? Od kiedy masz te myśli?

Mogę Ci jakoś pomóc?

nie próbowałem na sobie ale też nie miałem takiej potrzeby

znalazłem lek homeopayczny , kt jest dedykowany ludziom

ze skłonnościami suicydalnymi , jest to AURUM - czyli zło-

to (wiem , że od razu kilka osób stwierdzi , ze homeopa-

tia to gusla / cudy niewidy ) al może będzie też ktoś ba-

rdziej otwarty ?

mój Blog: http://sad-fobiaspoleczna.blogspot.com

Wróciły.