Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Najważniejsze to zrobić tomografię, bo to że napiszą na USG angiomyolipoma to nic nie znaczy. mi tak napisali miesiąc temu. po tomografii okazało się, że tylko powieszchownie tak to wyglądało. angiomyolipoma jest niegroźna. okazało się, że mam złośliwego guza. można nazwać to nowtworem złośliwym, rakiem, czy jak tam chcecie. we wtorek idę na operację. przerzutów nie ma. moja *niby angiomyolipoma*, a w rzeczywistości nowotwór złośliwy ma 1.6 cm. Po TK napisali tylko: ognisko nie zawiera tkanki tłuszczowej i jeszcze że ognisko jest bardziej aktywne po podaniu kontrastu. i to wystarczy. angiomyolipoma to naczyniakomieśniakotłuszczak. musi mieć tłuszcz. więc nie wierzcie jak wam powiedzą po USG żeby sie nie przejmować. też chciałabym, ale cóż. mi się nie udało. prawdopodobnie stracę nerkę. na szczęście przerzutów nie ma, ale lekarz powiedział że za pół roku mogłoby być różnie. a no i jeszcze jedno. wcześniej miałam objawy. dlatego w ogóle robiłam badania i usg. silny ból w lędźwiach, krzyżach, ból nerki, nie mogłam chodzić z bólu. kilka razy kilka miesięcy wcześniej miałam krwiomocz (mocz i krew), czyli sikałam na czerwono. myślałam wtedy że mam przywidzenia. no i na usg jak lekarz dotykał mi tego guza tym jajkiem to mnie bolało. 3 klasyczne potrzebne rzeczy, aby stwierdzić raka nerki. trzymajcie kciuki za mnie! Agnieszka

 

 

Takie coś przeczytałam własnie ejstem załamana mam raka nerki, aż wymiotować mi się chce boję się strasznie, tak się boję....

i jak tu wierzyć lekarzom

błagam pocieszcie mnie

jestem wrakiem psychicznym...

 

Do tego boli mnie cały dzień pod lewą łopatką...co to może być, tak się boje, mąż na mnie krzyczy, obraził się na mnie, że nawet w świeta nie potrafię się opanować.\

Siedzę i ryczę, jestem pewna guza złośliwego nerki

 

Dlaczego mnie tak boli pod lewą łopatką, przy wdechu i ruszaniu się.

JAK ja SIĘ BOJĘ

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taką historię przeczytałam, na temat niby łagodnego guza który mam, tamta kobieta też miała niby tylko łagodnego guza na podstawie USG...

a później wyszło co to jest naprawdę.

 

Więc skąd ja mam mieć pewność że to nie rak?ona też była uspakajana....

tyle, że nie mam objawów białka, bólu i krwiomoczu.

 

Właśnie moja mama zauważyła, że płaczę, gdy jej powiedziałam powód tych łez,okrzyczała mnie, tata przy stole wigilijnym życzył mi "mniej rakow"

 

Mam dosyć samej siebie, zamiast miłego wieczoru z mężem spędzam go sama w pokoju z laptopem na kolanach i lekturą stron medycznych, mąż też sam siedzi, ma mnie już dosyć

Tak bardzo chciałabym byc inna, ale ja już nie potrafię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha juz wiem, znalazłam ta wypowiedz w Int., cóż Paulag jak ta osoba napisała miała objawy takie jak okropny ból i krwiomocz. masz cos z tych objawow?

mysle że za dużo grzebiesz w Int. jestem pewna ze nic Ci nie ma tymbardziej że jak sama wiesz oprocz tego że wyszlo Ci to w USG nie masz żadnych objawów, a jak potem się okazało ( ta sama Agnieszka to napisała) to nie był guz złośliwy. więc uspokój się i nie czytaj już tych wszystkich historii bo sama szkodzisz sobie i Twoim najbliższym. nie dziw się że mąż się złości jak cały czas wyszukujesz nowe informacje i historie i dostajesz ataków paniki.

boli Cie bo przeczytałaś że tą Agnieszke bolało w plecach i nerwica daje znać o sobie. NIC CI NIE MA.

 

czy ty chodzisz na jakas terapie? bierzesz jakies leki? moze pomysl o tym bo widze że masz ciężko sobie z tym poradzić.

 

przecież możesz zrobić TK. ale pomysl czy chcesz sie dac az tak napromieniowac skoro pewnie nic ci nie ma? takie promieniowania tez sa zlosliwe i powodukja raka wiec nie upieraj sie tak na to. idz do lekarza zrob jeszcze raz USG i zobacz czy sie powieksza ten guz. jak sie nie powieksza to znaczy ze jest OK:) głowa do góry:)

 

-- 26 gru 2012, 22:39 --

 

nie zlosliwe tylko szkodlie:)

 

-- 26 gru 2012, 22:45 --

 

zostaw ten laptop i idż do męża:) ogladnijcie jakis film czy cos....:) pokaż mu że on się też liczy a nie tylko "Twój rak". jestem pewna że bedzie dobrze:) zastanow sie nad jednym - jestes hipochondryczka i wiesz o tym, kazdy człowiek ze zdrowym podejsciem do choroby na Twoim miejscu nie myslałby juz o tym co tam mu wyszło, skoro lekarz powiedział że to nic złego - nie boisz sie że narażasz swoje małzenstwo przez tą Twoją straszną panikę? czy warto tak sie zabijać skoro na 99,9 procent nic ci nie ma? nie zal Ci meza który siedzi tam sam w Święta? czy nie zachowujesz się teraz egoistycznie i to baaaardzo?

ja rozumiem że po takiej wiadomości można byc zalamanym, no ale troche zdrowego rozsadku:) GDYBY TO BYLO COS ZLOSLIWEGO MIALABYS INNE OBJAWY I UWIERZ W TO!

 

-- 26 gru 2012, 22:47 --

 

Więc skąd ja mam mieć pewność że to nie rak?ona też była uspakajana....

 

bo ona miała okropne bole nerki, pleców i krew moczu!

 

A POZATYM TO NIE BYŁ GUZ ZŁOŚLIWY!

 

-- 26 gru 2012, 22:49 --

 

POTRAFISZ BYC INNA ALE NIC Z TYM NIE ROBISZ. POSTARAJ SIE BARDZIEJ. NIE CZYTAJ, NIE SZUKAJ, USPOKOJ SIE, IDZ NA TERAPIE.

 

-- 26 gru 2012, 22:53 --

 

ja sie tez stresuje moim wezlem chlonnym , jutro ide pokazac go lekarzowi jeszcze raz... tez jestem przerazona ale nie zamykam sie w pokoju i nie grzebie i nie doszukuje sie nowych onf. to co przeczytalam i tak mnie juz dosc zestresowalo, mysle o tym caly czas, ale trzeba zyc normalnie, sa Świeta byli goscie, nie mozna wszem i wobec pokazywac jakim to sie jest nieszczesliwym bo sie przeczytalo w Int pare rzeczy. glowa do gory. nie masz takiej sytuacji jak ta dziewczyna. napewno.

 

ja natomiast bojer sie bo z tego co przeczytałam wiele osob oprocz powiekszonych wezlow nie mialo zadnych objawow:((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja znowu fiksuje od 4 miesiecy juz nie biore leków pychotropowych od jakiegos czasu co chwila pobolewa mnie brzuch sama nie wiem co bo raz to miejsce raz niedobrze mi czesto no mniejzy apetyt i lece z wagi martwie sie na lekach tyłam a teraz chudne :(:why: dodatkowo plecy mnie dzisiaj zaczeły boleć na wysokości seca :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

perla86, ja też tak mam. A raczej jem a nie umiem przytyć. Dlatego pierwszy krok to pasożyty, a później lekarz jeśli to nie to.

OB i morfologia w chłoniakach i białaczkach się zmienia, to na bank! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! Czytam sobie , co jakis czas pisze i zawsze zazdroszcze wam tego, ze tak naprawde nie jestescie chorzy, nie fizycznie, nie jestem lekarzem, ale naprawde moje przekonanie jest potezne, ze zaden rak was nie toczy, nie z tych objawow, ani rak nerki, ani nic z wezlami, to juz dawno bym wam wykryto, nie ma innej opcji. Tymczasem ja czuje, ze teraz moze byc cos naprawde u mnie. Juz sama nie wiem czy zwariowalam doszczetnie czy wyczuwam podswiaedomie chorobe, ale bylo tak.... W miesicu grudniu pomyslama, ze 1;5 roku nie bylam u ginekologa i na pewno COS mam! Od razuu poczulam dziwne ciaganiecie w pachwinie, oczywiscie z czasem czulam to juz non stop i w sumie to nie wiem czy wczesniej tez to bylo i moze nie zwracalam uwagi. Oczywiscie zaczelam czytac w sieci, same choroby, torbiele, miesnaiki, zaczelam codziennie obserwowac swoj sluz. W 28 dniu cyklu zauwazylam rozowy sluz na papierze i juz myslama zadowolona, ze to miesiaczka, oczywiscie nie dostaalam, tylko dwa razy ten rozowy sluz pod wieczor w cigu dwoch dni. Nastepnie dwa dni temu, bo 10 dniach od tamtego plamienia znow to samo, troszke mocniej, niewielka ilosc na podpasce, znow myslalam,ze to poczatek okresu a tu po 2 dniach znow nic. Jestem oczywiscie strasznie zestresowana, pierwszy raz tak mam i akurat wtedy gdy zaczelam o tym myslec, czy myslicie, ze mozliwe jest psychiczne wstrzymanie miesiaczki? Zawsze mialam bardzo obfita, taka juz mma urode, a teraz tylko to plamienie i cisza. Mam gule w gardle, brzuch wzdety, biegunke, znow to samo, wczoraj strach mnie zdjal i serce zaczelo bic bez powodu. Na jutro mam wizyte u gin... Tak strasznie sie boje. Czy mozliwe by przez 1,5 roku od ostatniej wizyty powaznie na cos zachorowac? Nie mam boli podbrzusza, ani brazowych plamien tylko te rozowe, niewielkie lady na papierze i ta ciagniecie w prawej pachwinie, ktore nawet nie wiem czy istnieje. Mam juz dosc, to sie nigdy nie skonczy...... :-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jovana a ciąże wykluczasz?

Ja miałam juz mnóstwo razy takie plamienia i moja siostra tez i okazało sie ze to zaburzenia hormonalne. Napewno trzeba isc w takiej sytuacji do ginekologa ale nie martw sie na zapas. Moja mama nie była u gina przez 10 lat i poszła tylko dlatego ze ja wypchnęłam siłą.

Ja mam niestety PCO i inne zaburzenia. Lecze sie cały czas i od prawie roku staram sie o dziecko i nic. To tak strasznie boli. Niedawno znajomi poinformowali nas ze zostana rodzicami. Ucieszyłam sie, pogratulowałam im ale jak poszli to przeryczałam całą noc. Normalnie serce mi pęka.

Pozatym narazie jakos sobie radze z chorobami, poza pieprzykiem mojego męża. Był z nim juz u dwóch dermatologów kilka miesięcy temu i powiedzieli ze jest wszystko ok a ja i tak sie dalej boje. Wczoraj miałam małą załamke, mąż powiedział ze jesli mnie to uspokoi to on pójdzie jeszcze raz do dermatologa. Tylko ze ja wiem ze mnie to nieuspokoi na długo. Sama niewiem co robic.

Cały czas walcze o siebie, o swój spokój i o dzieciątko. Biore leki, chodze regularnie na wizyty kontrolne do ginekologa, robie badania. Mąz bedzie robił niedługo badania nasienia i modle sie zeby wyszły ok. Tak bardzo pragniemy naszego małego cudu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeraha bardzo dziekuje.

Ehh... od kilku dni mam bardzo wysoki puls, dosłownie czuje jak wali mi serce. Bardzo sie wtedy boje ze cos mi sie stanie. Wczoraj wieczorem tak mi waliło ze nie mogłam zasnąc. Chciałam isc do lekarza ale nie było juz miejsc na dzisiaj. Byłam z tym problemem u lekarza jakies 2 miesiące temu i wtdy babka powiedziała ze jak przy niskim cisnieniu jest duzy puls to pewnie przez nerwice i ona zadnych leków obnizających puls nie moze mi dac bo te leki obniżaja tez cisnienie, a ja mam cisnienie niskie i jak je jeszcze obinize to zemdleje. Kazała mi pic melise i brac jakies ziołowe leki uspokajajace. Przez jakis czas miałam spokój i teraz od nowa. A moze ja mam jakąs wade serca albo cos innego?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu dziekuje ci za pocieszenie, dzis mam wizyte o 19; poce sie, jest mi zimno, kilkanascie razy bylam juz w ubikacji , sami zapewne wiecie jak to jest. Aniu ciaze wykluczam, bo od ostatniej miesiaczki nie wspolzylam. Moje zycie seksualne strasznie podupadlo :-( mam nadzieje, ze to ze stresu, ale czy mozliwe, by wstrzymac miesiaczke i ograniczyc do plamien na papierze. Strasznie sie boje, ze ja tez mam pco, miesnaki, albo to czego sie najbardziej obawiam na literke r... Aniu ogromnie ci wspolczuje tej walki o dzidziusia, jestem przekonana, ze pco na pewno nie byloby przeszkoda, ale wlasnie twoja psychika to blokuje. Nie wiem czy podczas staran mozna brac jakies leki silniej uspokajajace niz meliska, ale powinnas przede wszystkim wyluzowac i na bank zajdziesz w ciaze. Poza tym terapia, koniecznie musisz skorzystac z takiej pomocy. No i ten pieprzyk meza, bardzo dlugo to juz trwa, ja z e schizy na czerniaka juz wyszlam, choc dzis pomyslalam sobie, ze to rok od wypalania i moze to palmienie to jakis przerzut, ale nie uroslo mi zadne znamie... Moj maz ma mnostwo pieprzykow i po prostu dalam sobie spokoj, bo zwariowalabym... Z jednej strony ciesz sie, ze na razie nie masz dziecka, nawet sobie nie wyobrazasz jak to ciezko wszystko ogarnac, kiedy w kolko mysli sie o chorobach i nadchodzacej smierci. Musisz sie naprawde dobrze podleczyc i moze wlasnie tak to jest, wierze, ze Bog nic niie robi bez przyczyny, moze nie chce by mamusia malenstwa byla chora, moze chce byx najpierw uporala sie z psychika? Glowa do gory, wierze, ze zostaniesz super mamusia! Tymczasem prosze o trzymanie kciukow za mnie, by to plamienie nie okazalo sie czyms wymagajacych dalszych badan, niepewnosci, interwncji chirurga, po prostu nie mam juz sil na to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jovana trzymam kciuki z całej siły. Wiem co czujesz bo wiele razy przezywałam to samo czękając na wizyte.

Dziekuje bardzo za twoje słowa. Wiem ze moja psychika działa bardzo niekorzystnie dlatego z całej siły walcze zeby byc spokojna, wolna od lęków.

 

-- 04 sty 2013, 15:04 --

 

Najgorsze jest to ze na nic nie mam siły ostatnio. Często robi mi sie słabo i mam zawroty głowy, szczególnie jak jestem poza domem. Mam tez wysoki puls i niskie ciśnienie. W poniedziałek mam zamiar isc z tym do lekarza i pewnie znowu usłysze ze to nerwica. Ale nie moge tak siedziec i nic nie robic bo czuje sie naprawde fatalnie. Mieszkam na 4 piętrze i z trudem wchodze po schodach a mam dopiero 27 lat a nie 80!!! No i ten cholerny walący puls. Doprowadza mnie to na skraj załamania. Wczoraj niewytrzymałam i przeryczałam pół wieczoru, z żalu , z bezsilności. Takie zawroty i osłabienie miałam juz 2 lata temu. Miałam wtedy mase badan razem z rezonansem głowy i wszystko ok. Teraz zrobiłam sobie morfologie i hormony tarczycy i wyniki w normie. Boje sie bardzo ze to jakas ukryta choroba, ze lekarze bagatelizuja problem zwalając wszystko na nerwice

 

-- 04 sty 2013, 15:07 --

 

Codziennie modle sie o poprawe. I w sumie poprawa jest bo nie mam juz takich silnych lęków i nie przezywam takich nerwów i tragedi jak jeszcze kilka miesięcy temu. Zebym jeszcze fizycznie dobrze sie czuła to byłabym chyba najszczęśliwsza na świecie.

Ja nawet w kościele nie jestem w stanie wystac całą msze. Mija 20 minut i musze wyjsc nazewnątrz bo kęci mi sie w głowie i robi słabo

 

-- 04 sty 2013, 15:09 --

 

teraz np puls mam 92, rano było koło 80

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu mam to samo z pulsem, nie raz wmawiano mi tachykardie, ale odkrylam ,ze gdy prawie caly dczien non stop go mierze, to gdy zmniejsza sie. Kiedys mialam nocne ataki, budzilam sie pod wplywem strasznego strachu i bylam pewna, ze zaraz bede miala zawal. Serce walilo mi jak szalone, krzyczalam nie raz o pogotowie, wtedy maz ze mna siadal na lozku, bral za reke i oddychalismy razem, mowil do mnie spokojnie i przechodzilo. Nie wiedzialam wtedy,ze to poczatki nerwicy i aniu jak lekarze ci to mowia to maja racje, nie musza byc specjalistami by to zdiagnozowac, to klasyczny objaw nerwicy, niestety :-( ja jeszcze nie jestem na etapie strachu przed wychodzeniem z domu, choc zawsze pilnuje by miec naladowany tel gdy zostaje sama, w razie jakby jakis atak mnie zlapal,zebym mogla zadzwonic. Kiedys dieci zgubily mi komorke i pozyczalam w koncu od siostry tel by sama nie zostac. Modl sie duzo, bo z doswiadczenia wiem,ze to bardzo uspokaja, ja zreszta wierze, ze mimo wszystko Bog czuwa nade mna. Mam nadzieje, ze dzis kolejny raz mi pomoze, ze okaze sie, ze jestem zdrowa albo przynajmniej do wyleczenia :-(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jovana80 ja jestem pewna ze bez bozej pomocy to napewno nie osiągnęłabym tego co osiągnęłam. A udało mi sie zapanowac nad lękiem. Jest on dalej i dalej mnie męczy ale niepozwalam mu tak sobą zawładnąć jak kiedys.

Napisz koniecznie co powiedział lekarz i postaraj sie zachowac spokój. Wiem jakie to trudne. Plamienia ma mnóstwo kobiet. Mi sie kiedys okres zatrzymał na 3 miesiące i jakos nie umarłam z tego powodu. Mam coprawda PCO i zaburzenia hormonalne ale nie jest to smiertelna choroba z powodzeniem mozna to leczyc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu podobne mam do Ciebie objawy. Tez mi sie kreci szybki puls mam a dodatkowo dzisiaj rano o 5 obudził mnie dosłownie bol jak na okres taki dosyc mocno i do wc 3 razy pogonilo masakra nie wiem od czego i boli do tej pory troche brzuch tak dziwnie jakby gniecenie apetytu przez to nie mam no i się boje ze jednak cos nie tak :why:

 

jovana80 co do plamień ja tez je miewałam przez zaburzenia cyklu zreszta teraz jestem po usunieciu ciazy wpazdzierniku miałam i cykle cos mi wariuja :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i po badaniu, oczywiscie jestem zdrowa jak krowa :-/ ale mam do zbadanie prolaktynę, czyli strs jest głównym czynnikiem, jakie moje wnioski? oczywiście chciałabym obiecać, ze już koniec ze świrami, ale każdey z was jak i ja wie, że to tylko do czasu. dowiedziałam się od doktor, że mam PCO, co było w ogóle dla mnie nowością, ale powiedziła, ze jak mam dzieci i nie chcę więcej to mam sobie tym głowy nie zaprzątać... ale drązyłam to pco i powiedziała mi, ze musiałam to mieć od lat, ale ja nie wiedziałam o tym... dlatego Aniu do Ciebie apel, ja nie miałam tej świadomosci i zaszłam w dwie ciąze praktycznie za pierwszym razem, więc to naprawdę kwestia psychiki. gdy powiedziłam doktor o tym, ze mimo domniemanego pco miałam bezprblemowe poczęcia ona powiedziała mi, ze to własnie o to chodzi, by nie myśleć, i ważna jest prlaktyna. Aniu trzymam wiec kciuki i nie załamuj sie, ja miałam jak teraz wyszłam pco i mam dwójkę dzieci! pozdrawiam cię serdecznie i oczywiście resztę nerwicowców!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Wasze forum podczytuję od dawna, ale chyba przyszedł czas, aby się zalogować i dodać swoje trzy grosze. Otóż od zawsze jestem osobą - delikatnie mówiąc - neurotyczną, mam za sobą epizod depresyjny. Miewałam już ostre schizy na tle zdrowia, parokrotnie wkręcałam sobie już raka (do ginekologa przyszłam zgięta wpół ze strachu), usg piersi (wykryto malutki torbielek) przebiegało w atmosferze płaczu i rozpaczy, ale to, co odstawiam ostatnio, przekracza wszelkie granice.

W połowie listopada się podziębiłam i przeziębienie to "przechodziłam" - dodam, że często chodzę na treningi - tak więc cały czas uprawiałam sport. Cały czas pobolewało mnie gardło itd. Miesiąc później w miejscu, gdzie trenuję jakieś pół godziny jak ostatnie cielę stałam w przeciągu (na dworze było chyba minus 10). Przewiało mi szyję i następnego dnia wywaliło mi węzeł chłonny przy tchawicy (blisko dołka w szyi). Przy dotykaniu bolał, z dotyku przypominał jajko 2 -3 cm. Przed pójściem do lekarza wlazłam w Google i oczywiście wyszukałam sobie ziarnicę, dzięki czemu ostatnie 4 tygodnie to jakiś obłęd. Poleciałam z histerią do laryngologa, ta popukała się w głowę, przepisała Bactrim i lek przeciwwirusowy. Po 2 dniach węzeł zaczął się leciutko zmniejszać, ale po kilku dniach zabolało mnie ucho i miałam 37,6 temperaturę. Więc poleciałam znowu do laryngologa (innego) i znowu z histerią. Dostałam antybiotyk, kobita stwierdziła, że to infekcja i że jej zdaniem węzeł nie jest już duży i że się wchłonie. Powiedziała, że jest to węzeł pozapalny i że mam się uspokoić. No i uspokoiłam się, ale na dwa dni... A potem znowu...

Węzeł macałam tak, że bolało mnie całe gardło. Cały czas czytałam te strony o ziarnicy i dostawałam świra. Pasują wszystkie objawy. Najgorsze jest to, że jakieś 7 lat temu stwierdzono u mnie astmę nieswoistą - nie mam alergii, ale mam kaszel astmatyczny, który bardzo się pogarsza w klimatyzacji, przy zmianach temperatury, dymie papierosowym i przy stresie, tak więc w zimie przez jakieś 3 miesiące cherlam z różnym natężeniem. Do tego dochodzą efekty ucisku/bólu w klatce. Oczywiście pasuje mi to jak ulał do ziarnicy.

Kiedy wyczytałam o potach nocnych, przez kilka nocy z rzędu budziłam się z uczuciem gorąca i spocenia. Wyczytałam o świądzie- zaczęłam się drapać (do tego kiedyś byłam atopikiem... ). Gorączkę mierzyłam po 40 razy na dzień, co pomiar to wartość inna (chyba z nerwów). Węzeł zaczął znikać, ale ja wyczytałam, że węzły przy ziarnicy mogą początkowo reagować na antybiotyki a potem pojawiać się w pakietach, więc oczywiście schiza na maksa.

Do tego jakieś dwa tygodnie temu zaczęłam odczuwać swędzenie i pobolewanie w pachach (nic nie wymacałam w nich) i trochę w okolicy żeber przy pachach - więc jazda na nowo.

Ze strachu zrobiłam morfologię - kobieta w laboratorium uprzedzała mnie, że 4 dni po antybiotykach i w ostatnim dniu miesiączki wyniki mogą być niezbyt dobre, ale się uparłam. Ta morfologia nie wyszła tragiczna, wartości bezwzględne po środku norm, jedynie w rozmazie procentowym miałam zwiększone limfocyty co podobno jest normalne po infekcjach (norma przekroczona o 1 %). Ale ja nadal schizowałam.

Kilka dni temu poszłam na Hobbita i siedząc na sali kinowej dostałam ataku paniki - wysiedziałam do końca, ale do domu wróciłam w stanie histerii (było pózno wieczorem), w łazience jak jakaś idiotka siedziałam zwinięta na dywaniku i smarkałam. Oczywiście z nerwów i z płaczu dostałam ataku kaszlu. Atak przeszedł, ale zaczęłąm czuć gulę w żołądku i gardle i niestety dostałam niewielkich torsji. Potem wzięłam tabletki na uspokojenie (zwykły Kalms) i wszystko minęło.

Do tego obsesyjnie obserwuję swój organizm, każde zadrapanie w gardle przyprawia mnie o bóle brzucha ze strachu, cały czas rozmyślam o tym czy mam już gorączkę czy nie, czarne myśli kłębią mi się w głowie, WSZĘDZIE widzę znaki zwiastujące chorobę - odpalam FB a tam jakiś łańcuszek o facecie umierającym na raka. Odpalam WP - nowotwór. Wchodzę do kwiaciarki - sprzedawczyni i klient gadają o nowotworach.

Ja się wykończe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fuzzystone im częściej o czymś myślimy, nawet w podświadomości, tym częściej tego doświadczamy. Przyciągamy niektóre rzeczy jak magnez. Wyłapujemy je podświadomie.

 

Mi natomiast kiedyś przeszkadzał dokuczliwy ból w okolicy prawego boku, chodziłam praktycznie cała zgięta przez dobre 1.5 miesiąca (jak nie dłużej), przez co ,,straciłam,, część stażu (dobrze że stażu, z pracy zapewne by mnie zwolnili za tyle czasu zwolnienia lekarskiego) Najpierw myślałam że to woreczek (wizyta w szpitalu), potem że ktoś mi żebra połamał i ból promieniował, a na końcu torbiel piersi (albo rak). (Torbiel potwierdziła nawet znachorka lecząca energią rąk u której w tamtym czasie przypadkiem byłam) Oczywiście wszystkie badania cokolwiek wykluczyły a skurcze były tak silne że ciągle chodziłam zgięta w pół i myślałam kiedy nastąpią. W końcu okazało się że to dyskineza powstała na skutek nerwów. Może nie typowa hipohondria ale ile sobie wtedy człowiek nawmawiał chorób to jego. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę, że macie rację, ale mnie samej moje zachowanie zaczyna już przeszkadzać - ile można schizować i wkręcać sobie choroby? Oprócz ziarnicy wkręciłam sobie też gruźlicę i przedwczesną menopauzę (WIEM, JAK BEZNADZIEJNIE TO BRZMI). Swój cykl obserwuję czujniej, niż wiele pań starających się o dziecko... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tzn to co było powiększone to teraz jakby taka niewielka grudka - zależy z której strony ścięgna w szyi dotykam. Wyglądam jak idiotka grzebiąc w tej szyi i wyginając ją pod różnymi kątami. AAAA lekarka nr 2 powiedziała, że wchłanianie się węzła to nie jest hop siup i nie jest tak, ze znika przepisowo po 3 tygodniach.

 

Pobolewania w okolicach pach (żeber) mam nadal.

 

Dzisiaj przez pół dnia obsesyjnie mierzyłam sobie puls i wkręcałam gorączkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja od nowa boje sie czerniaka. Włąsnie przeczytałam historie dziewczyny która zmarła na ta chorobę. ja byłam juz wiele razy u dermatologa. jedno znamie miałam wycinane i okazało sie ok. 3 miesiące temu byłam u dermatologa z pieprzykami na plecach. Babka mnie obejrzała i powiedział ze na ta chwile ona nie widzi podstaw do wycinania czegokolwiek. Kazała przyjsc do kontroli za 6 miesięcy i była zdziwiona ze tak sie denerwuje.

Teraz wszystko wróciło. Boje sie ze moge miec to paskudztwo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×