Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

No tak. Z nim źle, bez niego jeszcze gorzej, ja bym nawet chętnie trochę się pokłóciła ale nie mam z kim. Krzyczeć też mi się chce ale z innego powodu a często nawet wyć. Dziś trochę lepiej, chociaż daleko do normalności, muszę jechać do apteki wykupić leki bo mi się kończą i nie wiem jak to zrobić. Jak pomyślę, że niedługo do pracy robi mi się niedobrze, coś takiego jak groskovej przed pakowaniem. Czasem myślę czy zmiana środowiska nie mogłaby tu pomóc, może trzeba by było zmienić środowisko? Ale z drugiej strony ten potworny strach przed nowym nieznanym jest jeszcze gorszy, no i koło się zamyka. Groskowa, z tobą nie jest jeszcze tak źle soro możesz wychodzić z domu i w dodatku latać samolotem!!!!

No do boju! Zobaczymy co przyniesie nam dzisiejszy dzień. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goplaneczka! trzymaj się! Nie daj się i walcz! My tu wszyscy się z tym borykamy, bierzesz jakieś leki? Weź coś na uspokojenie i koniecznie się czymś zajmij, może to śmieszne ale mnie pomagają krzyżówki, mam wtedy zajęty umysł i przynajmniej myśleniem nie dodaję sobie objawów. Jesteśmy z Tobą. Pisz do nas jak się czujesz.Pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też trochę naćpana, brak ochoty na cokolwiek, dziwny stan zawieszenia, a życie jakby płynęło obok. Już nie wiem jak cię pocieszyć, wiem że trudno to przetrzymać, leki ci nie pomagają? Napisz coś mi o sobie może trochę odewiesz umysł od tego paskudztwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda, z domu nie boje sie wychodzic, tylko nie mam sily ani motywacji zeby to zrobic. Ruszam sie tylko na pare godzin do pracy, bo za cos musze zyc.

Mam potezna fobie raczej na punkcie tego ze ludzie mnie nie lubia/nie akceptuja/maja w dupie/uwazaja ze jestem waiatka.

Mam tu przyjaciolke, taka najlepsiesza, taka ktora tak super sie mna opiekowala w najgorszych chwilach. Potem, przestala, znalazla faceta tak bywa w zyciu...Wczoraj dowiedzialam sie ze jej mama i kilka osob z naszego otoczenia twierdzi ze nie jestem dobrym towarzystwem dla niej, ze siedze jej na glowie, obarczam swoimi problemami itp.

Boze pewnie oni wszyscy tak mysla, tylko mi nigdy nie powiedzieli, pewnie wszyscy sie ciesza ze wyjezdzam i juz nie bede marudzic i psuc im zabawy. ja juz mam dosc wszystkiego, nie wiem co robic, wlasciwie to juz powinnam wychodzic do pracy ale nie moge sie ruszyc z lozka. poradza sobie beze mnie. chrzanie to, nie ide. w domu jest milo i bezpiecznie.

Nie chce mi sie juz zyc, po co, tylko dla takiej glupiej wegetacji? naprawde, nie widze sensu w niczym. nie wierze ze kiedys bede spowrotem normalna wesola laska, taka jak pare lat temu. w nic nie wierze.

 

Goplaneczka trzymam kciuki mocno mocno. jesli potrzebujesz to dawaj na pw. mozemy we dwie pomarudzic.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:08 pm ]

Zaraz ja bede krzyczec, wlasnie sie poklocilam ze wspolokatorem, koreanczykiem, o mojego kotka. aaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Napisalam szefowi ze nie ide do pracy.

 

boze napiszcie cos do mnie bo dostaje fiola znowu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Groskowa, tak bym chciała cie przytulić, jesteś wspaniałą dziewczyną, swoim pisaniem do mnie bardzo mi pomagasz, nie dziw się ludziom oni się boją takich anomalii, ja tu yeż nikomu nie opowiadam, bo kto to zrozumie? Dla nich będę tylko wariatką. W tej chorobie to trudno o prawdziwego przyjaciela. Ale pamiętaj myślę ciągle o tobie i bardzo, bardzo cię lubię. Dobrze, że zostałaś dziś w domu trochę odsapniesz ale za bardzo nie rozmyślaj ani nie użalaj się, popatrz pół Afryki umiera z głodu, może my nie mamy jeszcze tak źle. Trzymaj się, całuję cię mocno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem, jestem kochana i póki ty będziesz to ja też. Pojechałam ale z córką no ale to też już coś, po południu czuję się lepiej, byłam naet dziś u mojej koleżanki na herbatce, chociaż nie mam jeszcze pociągu do ludzi. Dla mnie najgorsze są ranki, budzę się ze straszliwym lękiem i trochę to trwa nim dojdę do siebie, jest ciężkawo, ale dzięki wam lżej. Przyjedziesz tu, zaczniesz nowe życie, może kogoś poznasz, może podejmiesz naukę a może tylko jakiś fajny kurs, zacznij od robienia czegoś co lubisz, będzie dobrze, musi być bo nie ma wyjścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to super Rena!!! Brawo!

Ja jakos nie mam humoru na ludzi dzisiaj.

 

Wlasciwie to chcialam cie juz dawno zapytac...jesli mozna...Jak sie czujesz z tym ze twoje dzieci sa tak daleko i nie chca wracac? I nie widzisz ich tak dlugo? Pytam bo ciekawi mnie jak sie moja mama czuje z obiektywnego punktu widzenia....

 

Przepraszam moze powinnam takie rzeczy na PW, jak cos to tam pisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Groskova i Rena-bardzo Wam dziękuję za słowa otuchy...

Mam chyba karę za samowolne zrezygnowanie z jednego z leków. Wizyta u lekarza dopiero 10.09-muszę jakoś doczekać.

Zauważam u siebie ucieczkę-do wszystkiego. Skreślam znajomych, zrywam kontakty, chowam się przed światem. Czuję, że tak muszę, a jednocześnie dołuje mnie to jeszcze bardziej.

Rodzina uważa, że skoro biorę leki-powinno być już tylko lepiej. Nie umiem im powiedzieć, że jest inaczej.

A mi smutno, źle...

Trzyma mnie tu myśl, że samobójstwa nie mogę popełnić ot, tak. Bo zwyczajnie nie wyjdzie. A choć w tym jednym nie chcę porażki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Izba nie jest zła. Tzn-ja na nią trafiłam od internisty w desperacji, a nie w wyniku nie udanego samobójstwa.

Mam nadzieję, że będzie lepiej.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:45 pm ]

:cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry:

I tyle...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Goplaneczka nie łam sięę. Głowa do góry :)

 

Za to ja właśnie otworzyłem list, i mam pierwszą wizytę u świrologa w środę. Kurczę aż się nogi pode mną ugięły. Nie wiem czy jestem gotowy, z resztą i tak mnie poważnie nie potraktują bo jestem "młody". Mam potwierdzić tylko telefonicznie, że się stawię. Może się nie stawię. Siem zastanowię jeszcze. I'm confused. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie wszyscy mnie uwazaja za wariatke

Wszyscy? Nie znajdziesz tu osoby, która się z Tobą zgodzi. Jestem pewna :D Zastanów się Kochanie, czy Ci, za którymi się "uganiasz" są tego warci? Twoje samopoczucie jest najlepszą odpowiedzią.

 

Goplaneczka, żyjesz? Hm, ale co to za życie :? Czasem, wokół nas dzieje się naraz wiele przygnębiających rzeczy. Tak wiele, że nie potrafimy się od nich odgonić i dostrzec to, co jest tego warte. Nie łam się Kochanie, wytrwaj jeszcze tydzień ;)

Pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cześć! Widzę, że najlepsze konwersacje są o tej porze, kiedy czas siedzenia przed komputerem ma moja córka, musimy się teraz jakoś dzielić skoro mamusia wpadła w szał internetowy. Ja też się tak załatwiłam odstawiając sobie leki, lekarz mi uswiadomił, że jak czujemy się lepiej to nie należy zmniejszać dawki tylko zwiększyć, bo to nie ma być lepiej tylko całkiem dobrze. Goplaneczka, trzymaj się, dasz radę! Musisz, nie ma wyjścia a w zasadzie jest tylko ku lepszemu.

Groskowa, za moimi dziećmi bardzo tęsknię, ale oni twierdzą, że tam jest im dobrze, więc to jest dla mnie najważniejsze aby byli szczęśliwi wtedy i ja będę. Są już dorośli, wybrali taką drogę i ja to muszę uszanować. Dzieci nie rodzisz dla siebie ale dla świata. Jak się dzisiaj czujesz? A ty Jaśkowa? Jak tam dzisiaj?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:21 am ]

Tomek, jeżeli nie możesz sobie sam poradzić z problemem, to idź do tego świrologa, nie bój się, wiek niegra roli, myślę, że potraktują cię poważnie, przecież każdy tego typu problem jest dla tej osoby poważny, odważ się, może nawet kiedyś polubisz te wizyty. Będzie dobrze, napisz nam jak było. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy? Nie znajdziesz tu osoby, która się z Tobą zgodzi. Jestem pewna Zastanów się Kochanie, czy Ci, za którymi się "uganiasz" są tego warci? Twoje samopoczucie jest najlepszą odpowiedzią.

Masz racje, nie sa warci. Ale nie potrafie sobie poradzic z kolejnym odrzuceniem. Czuje sie okropnie i chce mi sie ryczec. Po co ja tam poszlam wczoraj???:((( Ja juz nie mam na to wszystko sily, nie mam sily zeby przekonywac sie kazdego dnia ze bedzie dobrze, zeby walczyc z myslami samobojczymi w kazdej jednej minucie. i tak o tym mysle, codziennie od czterech lat. Tak strasznie boje sie przyszlosci, mojego zycia, codziennych problemow i walki z nimi. nie chce tak zyc, zawsze marzylam o tym zeby umrzec mlodo zeby nie musiec sie z tym zmagac. Patrze na to jakie zycie miala moja mama i nie chce miec takiego samego. ja nie mam na to sily, jestem za slaba psychicznie, jestem taka jak moj popieprzony ojciec ktory schrzanil moje zycie. Zreszta moja mama zawsze tak powtarzala.

Wiem ze to smieszne, ale ja tak strasznie sie boje tej przyszlosci, problemow z ludzmi, z pieniedzmi, z praca, normalnym zyciem, z facetem. tu zrodlo mojej depresji i prob samobojczych. nie chce byc jeszcze bardziej dorosla, nie chce zyc kolejne 50 lat i byc nieszczesliwa. Nie wierze ze moge miec szczesliwe zycie, cos takiego sie nie zdarza. mam wszystkiego dosc. Odrzucam ludzi, zapominam o przyjaciolach bo nie chce mi sie napisac maila, potem chce zeby dalej byli moimi przyjaciolmi jak wracam do polski. Albo przywiazuje sie do kogos az za bardzo i uzalezniam sie kompletnie, niezdolna radzic sobie bez tej osoby. Czasem mysle nawet ze moze ja nawet nie mam tej depresji, moze ja to sobie wszystko wymyslam ze strachu przed zyciem i odpowiedzialnoscia? Ja juz nic nie wiem, od tak dawna gubie sie we wszystkich rzeczach w mojej glowie. nie chce zyc dlugo. boje sie. wszystkiego.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:56 am ]

No i jeszcze do tego wszystkiego nikogo tu nie ma teraz a ja dostaje swira:((((((((((((((((((((((((((((((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×