Gdzie jest dawny użytkownik tego forum?

no jak ja zniknę to dlatego, że będe biznesłumen.

slow motion, właściwie to zrobiłem milowe kroki do przodu, tylko dlaczemu żem nie zniknął

Nawet jeśli usuniesz konto to i tak założysz nowe to jak trójkąt Bermudzki. Nie ma ucieczki.

niestety

Wow, no to carlos wziął wreszcie życie w swoje ręce.

No i to jest powód do radości!

Nawet jeśli usuniesz konto to i tak założysz nowe to jak trójkąt Bermudzki. Nie ma ucieczki.

Nikt nie wierzy,że zniknięcie może być na polu zawodowym

Na polu golfowym

Uzytkownik Marsal2 usunal swoje konto.

Uzytkownik Marsal2 usunal swoje konto.

Coś kojarzę ten nick. Czy to nie jest jeden z tych, co często się udzielali w temacie o prawiczkach? Jak się potoczyły jego losy- znalazł w końcu dziewczynę i uznał, że forum już mu nie jest potrzebne czy się poddał?

geralt84, Znalazł,ale nadal pisał na forum,jednak jego poglądy,zdanie nie były zbyt "zbieżne" z poglądami innych na forum,i pewnie pod presją konto wyfajdał.

A jak wiecie, ja podjęłam decyzję, że usuwam konto i nastąpi to 5 stycznia (żeby nikt się do mnie nie doczepił - uzgadniałam to z Adminem Lilith i mam tylko potwierdzić swoją decyzję). Chciałam już teraz z Wami się pożegnac. Naprawdę zazwyczaj panuje tu zaje... miła atmosfera, polubiłam tu bardzo wielu ludzi, ale cóż - coś się kończy, a coś się zaczyna. Nie mogę już dłużej tu na forum siedziec, bo zaczyna to mi szkodzić, trochę przeszkadza w terapii. Chcę poddać się w całości jedynie terapii. (w sensie: mam problemy, mówię z terapeutą) Myślę, że odejście stąd, dużo wskóra. Na początku na pewno będzie mi trudno się przestawić, zawsze tylko wchodziłam na komputer - nerwica. com odpalona. Teraz to się zmieni. Naprawdę Wam dziękuję. Wiele osób mi tu POMOGŁO. Uświadomiłam sobie to, że rzeczywiście moja matka ma problem, rzeczywiście mój brat ma problem i wiele innych rzeczy. Odkryłam dzięki Wam, wiele, bardzo na pierwszy rzut oka niezauważalnych, rzeczy. Gdyby nie Wy, nie byłabym w tym miejscu, w którym dziś się znajduję. Poszłam do przodu. Poznałam swoje uczucia. Może jeszcze nie zawsze chcę się przyznac do swoich uczuc, ale odkryłam, że... Zawsze wiedziałam co czuję, nie umiałam się po prostu pod emocje, które są we mnie, podpisac. Bo... "To, co czuję, jest złe". Wstydziłam się. Czasem jeszcze nadal się wstydzę, ale coraz mniej. Wszystko dzięki Wam i terapii. Ale kiedy forum zamienia się z dobrej, pomagającej rzeczy w złą, to trzeba z tym skończyc. Nie chodzi mi o ostatnie kłótnie z Wiolą, nie daj Boże! Decyzję podjęłam już dużo wcześniej.

DZIĘKUJĘ.

Monar, życzę powodzenia !skoro siedzenie na forum miało by Ci szkodzić to podjełas słuszna decyzje,mysle że to forum jest pewnym etapem w naszym zyciu,ale nie powinno go za bardzo wypełniać.

to forum jest pewnym etapem w naszym zyciu,ale nie powinno go za bardzo wypełniać.

dokładnie! dlatego mówię "papa".

ale to naprawdę fajnie, że mogłam tu być, ciekawe doświadczenie.

i...

życzę powodzenia !

nie dziękuję, by nie zapeszyć, nie mam zamiaru tu wrócić po tygodniu, miesiącu czy roku. chcę to zrobić na jak najdłużej... a najlepiej - na zawsze.

Czy ktokolwiek wie co się dzieje lub ma kontakt z ladywind ? Zaczynam się martwić, bo nastała cisza zero odzewu na emaile i pw.

wieczniesmutny, raptem 3 posty i juz Cie lady dorwala? Czy to nowy nick?

Candy14 co masz na myśli ?

wieczniesmutny, że jesteś tu od 3 miesięcy, napisałeś tylko 5 postów i już "cię dorwała"

To ladywind to jakaś znana osoba tu na forum ?

Kojarze ja z calkiem sensownych postow kiedy pisze na forum... i klotniami rozczarowanych facetow kiedy sie dowiaduja , ze sa jednymi z wielu , krorymi jest zainteresowana

oj

to nie dała swojego gg?

Ktoś wie co się dzieje z carlosembueno?

Hans, Do roboty za granicą pojechał.

Pojechał do roboty, albo nie żyje. Raczej to drugie.

Dzięki za odpowiedzi. Dobrze, że się ruszył z miejsca.

Właśnie wczoraj myślałam co się dzieje z carlosembueno? Naprawdę wyjechał, czy zrezygnował z forum???