Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dziewczyna kradnie mi pieniądze


Rekomendowane odpowiedzi

Vian, no tu sie moge z Toba zgodzic. Mialam na mysli bledy ktore popelnia wiekszosc ludzi...czyli jakies male klamstwo, gdzies tam flirt czy nawet jakies zagubienie sie w uczuciach, ewentualnie bycie jednorazowo nie w porzadku wobec partnera czyli zachowanie sie niewlasciwie. Sa oczywiscie rzeczy nie zaslugujace na zadna szanse

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Współczuję, musisz się czuć okropnie, mając świadomość, że bliska Ci osoba po prostu Cię okrada.

 

Nie widzę tu żadnych okoliczności łagodzących, kradzież pieniędzy, w dodatku swojemu chłopakowi, jest podłością.

Pewności co prawda jak sam piszesz nie masz, zatem pomysł z kamerą jest całkiem sensowny, ale może nie jest na tyle bystra, że na jakiś czas przestanie to robić, albo po prostu... widzi, że już nie masz tyle kasy co wcześniej i nie tak łatwo już to robić, by nie zostało to zauważone.

Poza tym jak nagle zaczniesz zostawiać portfel wypełniony stówkami na środku pokoju to łątwo się zorientować, że może to być zasadzka.

Nie wierzę w jakąkolwiek zmianę takich dziewczyn/ludzi. Łatwa kasa ją korci, pojawi się okazja to zostawi Cię na rzecz kogoś bogatszego.

 

Albo może po prostu jesteś roztargniony i nie wiesz dokładnie ile wydajesz pieniędzy. Tak czy siak, obserwuj swoja kasę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14,

 

Ja jestem za dawanie drugiej szansy...ale tylko jednej.

ja mam ciut inaczej - czasem daję 10 kolejnych szans (bo np. ktoś jest zaburzony, pracuje nad sobą, tylko nie zawsze mu wychodzi), a czasami ani jednej. Myślę, że gdyby partner mnie np. z zimną krwią pobił albo zgwałcił, to raczej ciężko byłoby mi dać kolejną szansę. Z zimną krwią czyli nie bo zadziałały jakieś emocje, ktorych nie był w stanie opanować, bo jest zaburzony. Jakby mnie z zimną krwią okradał chyba podobnie.

 

Tylko jak ocenić kiedy jest to z zimną krwią a kiedy z zaburzeń, jedna, druga trzecia szansa, i w kółko to samo, chodź za każdym razem człowiek rozmawia o tym, niby odnosi wrażenie sukcesu rozmów itp.

A tu znów dochodzi do tego samego ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kradzież jest kradzieżą.To,że ktoś jest zaburzony lub nie - co to ma do tego? Kradzież to kradzież i nie należy tolerować takiego zachowania.

Tlumaczenie: "zrobiłem to bo jestem zaburzony ble ble ble" lub usprawiedliwianie kogoś kto ukradł tylko dlatego,że to osoba zaburzona jest głupie,bo zaburzenie nie pozbywa ludzi rozumu i wiedzy o tym,że robią coś złego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kradzież jest kradzieżą.To,że ktoś jest zaburzony lub nie - co to ma do tego? Kradzież to kradzież i nie należy tolerować takiego zachowania.

Tlumaczenie: "zrobiłem to bo jestem zaburzony ble ble ble" lub usprawiedliwianie kogoś kto ukradł tylko dlatego,że to osoba zaburzona jest głupie,bo zaburzenie nie pozbywa ludzi rozumu i wiedzy o tym,że robią coś złego.

 

Co racja to racja, kradzieży też nie wybaczyłbym ....

 

Tym bardziej, że sam w związku partnerce oddałbym "wszystko" ... prócz żony i pieniędzy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może Ona kradnie z uwagi na zaburzenie? Bo jest kleptomanką?

Powinna się wtedy leczyć.

 

Zwolniłam kiedyś jedną osobę bo nic nie robiła by to zmienić. A w związku ze specyfiką pracy nie mogła zajmować dalej stanowiska w zakładzie pracy, którym zarządzam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak serio. Znajomy coś wynosi a potem się zastanawia jak to wnieść z powrotem by nikt nie zauważył, że wogóle wyniósł.

 

Zazwyczaj drobne rzeczy. Coś czym może bawić się w palcach. Co w kieszeni mu się zmieści. Ale czy to kleptomania czy coś innego to nie wiem. Dla niego to zawsze było bardzo krępujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak serio. Znajomy coś wynosi a potem się zastanawia jak to wnieść z powrotem by nikt nie zauważył, że wogóle wyniósł.

 

Zazwyczaj drobne rzeczy. Coś czym może bawić się w palcach. Co w kieszeni mu się zmieści. Ale czy to kleptomania czy coś innego to nie wiem. Dla niego to zawsze było bardzo krępujące.

Wygląda jak klasyczna kleptomania.

 

Monika, o kleptomanii już było i coś za sprytna na kleptomankę taka osoba, co to niczego nie tknie, tylko zawsze banknoty o wysokich nominałach... ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może Ona kradnie z uwagi na zaburzenie? Bo jest kleptomanką?

Powinna się wtedy leczyć.

*Monika*, na temat kleptomanii było już wcześniej w wątku. Też braliśmy to pod uwagę, ale wspólnie „ustaliliśmy”, że raczej zachowania dziewczyny na kleptomanię nie wskazują. Mocno naciągana musiałaby być ta jej "kleptomania".

Vian, masz rację - osoby chore na kleptomanię częściej kradną jakieś rzeczy materialne niż banknoty. Statystycznie częściej na kleptomanię chorują kobiety niż mężczyźni. Rodzi się pytanie, gdzie leży granica między prawdziwą kleptomanią a zwykłą kradzieżą „dla sportu”, która pozwala na przewrotną radość z przypływu adrenaliny. Kleptomanka przywłaszcza sobie różne rzeczy, ale nie działa z chęci zysku. Kleptomankami mogą stać się naprawdę zamożni ludzie, których stać byłoby na kupienie sobie drobnych rzeczy, które kradną. Kleptomanem kieruje niepohamowany impuls i nieznośne napięcie nerwowe, ustępujące z chwilą dokonania kradzieży. Dlaczego kleptoman kradnie? WHO definiuje kleptomanię jako zaburzenie nawyków i popędów. Kleptoman kradnie bez uchwytnego motywu zysku dla siebie lub innych osób. Nie kradnie dlatego, że coś jest wartościowe, ale dlatego, że coś mu się podoba. Odczuwa nieodpartą pokusę i chęć zabrania czyjejś rzeczy, ale skradzione przedmioty mogą być później rozdawane albo wyrzucane. Chory nie potrafi ulec impulsowi, który popycha go do kradzieży. Przed zabraniem cudzej rzeczy odczuwa wzrastające uczucie napięcia, które mija tuż po kradzieży. Problem polega na tym, że osoba dotknięta kleptomanią raczej nie zdaje sobie sprawy z tego, że cierpi na jakieś zaburzenia. Do specjalisty najczęściej trafia za sprawą zatroskanej rodziny wtedy, kiedy „mleko już się wylało” i grożą jej nieprzyjemności związane z procesem sądowym za kradzież. Jak odróżnić zwykłego złodzieja od kleptomana? Podstawowa różnica jest taka, że złodziej kradnie dla zysku, a kleptoman - nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×