Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

sens

Wszystko zalezy jaka dawke bralas w jakim stanie bylas itd.

Moge tylko powiedziec o malych dawkach Ketrelu na noc, ze dzialaja rewelacyjnie.

 

Poruszalem juz ta kwestie i moze dostane po uszach.

Ja sam sie zlapalem na pseudo objawach ubocznych litu. Tego niedobrego i ohydnego litu mozna dodac.

Tylko dzieki rozsadkowi lekarza i mojej kolezance nie wkrecilem sie objawy uboczne.

A byla sytuacje...jedna komiczna jak wyzeralem u kumpla sol kuchenna (sod obniza stezenie litu we krwi jak wyczytalem w ulotce)

Druga mniej zabawna, kiedy wracajac z pracy nogi trzesly mi sie jak galareta i malo co nie zadzwonilem po pogotowie.

Doszlo do tego, ze balem sie schodzic po schodach. Wszystko to okazalo sie po czasie wybrykami, mojej styranej depresja a pozniej solidna hipomania, psychiki.

Sens to nie jest dobre nastawienie. Sprawdz jakie dawki bralas a jakie teraz masz zalecone i zachowaj jak najwiejszy dystans do mozliwych skutkow ubocznych. Nie czytaj ulotki, postaraj sie zapomniec o tym ze bierzesz nowy/stary lek.

Po za tym zastanow sie. Bralas Keterel i pewnie jeszcze jakis lek, leki. Jaka masz pewnosc, ze to Ketrel robil z Ciebie zombi?

Jaka masz pewnosc, ze stan zombi nie byl spowodowany samym chad?

Nie odbierz tego prosze jako czepialstwa bo zalezy mi tak jak nam wszystkim aby kazdy z nas wyszedl na prosta. Oczywoscie tez po prostu moge nie miec racji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nie było Ketrelu to w aptece dostawałem Kwetiapinę.To to samo. Ja biorę na noc setkę Ketrelu i jedną Depakinę. Rewelacyjnie zasypiam. Jeszcze nie tak dawno opakowanie Ketrelu kosztowało przeszło trzy stówki. Ketrel wyciągnął mnie z depresji i ustabilizował mój stan na lekkim minusie (może to jest mój stan normalny).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też tęskniłam za Tobą i paroma innymi osobami. Nie wiem czy remisja czy reżycie. Chciałabym się Wam pochwalić co się zmieniło od tak długiego czasu, ale boje się tutaj ujawniać.

 

Pomogło mi zapoznanie się głębiej z psychologią behawioralną, jeśli pozwolicie to i Was wprowadzę w teorie (to nie żadne czasy mary czy nieprawdopodobne obietnice)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Miniaaa

fajnie że terapia Ci pomogła

ja już drugi raz na behawioralnej i ciągle walczę.

 

Waplo, Jose

mnie ketral powalił po połowie 25tki.

I nie miałam ulotki

bo dostałam w szpitalu.

 

Buziaki świąteczne dla WSZYSTKICH !!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomogło mi zapoznanie się głębiej z psychologią behawioralną, jeśli pozwolicie to i Was wprowadzę w teorie (to nie żadne czasy mary czy nieprawdopodobne obietnice)

Jak będziesz mogła to napisz coś o tej behawioralnej, bom ciekawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sens

u mnie jest tylko odrobinę lepiej. Odgoniłam od siebie myśli samobójcze, ale nadal nastrój na niskim poziomie... Trochę wewnętrznego lęku i jakby "zawieszenie w próżni". Dziękuję, że pytasz, ja również cały czas trzymam za Ciebie kciuki!!!

 

SPOKOJU, ODPOCZYNKU I DUŻO CIEPŁA OD INNYCH ŻYCZĘ WSZYSTKIM Z OKAZJI ŚWIĄT!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miniaa

Witaj.

Pisz, pisz. Moim zdaniem psychologia behawioralna jest jedyna terapia, ktora moze przyniesc korzystne rezultaty nam chadowca.

Uwazam, ze nawet samodzielne zglebianie jej zalozen i wprowadzenie jej narzedzi duzo mi dalo w moim zyciu z chad.

Moze zachowuje sie jak nachalny ksiegarz-akwizytor ;) ale co tam powtorze sie...

Ksiazki Basco-Ramirez, poruszajace te kwestie, to moim zdanie obowiazkowa pozycja w bliblioteczce.

 

A jak Ty tak bez lekow?

Wesolych i przede wszystkim Zdrowych Swiat!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moge sie podpisac, ze ksazka M. Ramirez-Basco to obowiazkowa pozycja na biurku kazdego CHAD-ersa. Jak do tej pory, z tego co czytalem dotychczas (a trafialy sie jeszcze terminy "depresja psychotyczna" wiec mozecie sobie wyobrazic z jakiego okresu to bylo) jest zdecydowanie numer 1. Nie jest tylko opisem, jest rowniez cwiczeniem. I to jest dodatkowy plus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie żadne książki nie pomagały w depresji. Po prostu po przeczytaniu kilku wersów, zapominałem co było wczaśniej.. Z depresji wyciągała mnie tylko chemia. Oczywiście tej najgorszej. Póżniej potrafiłem czytać książki i powracać do świata żywych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest moja opinia, którą wypracowałam i nie zamierzam się kłócić z zażartymi zwolennikami.

 

Pamiętajmy, że psychologia jest NAUKĄ, a nie wróżeniem z fusów. Jest sprawdzalna, natomiast psychologia psychodynamiczna (a raczej fusy psychodynamiczne) to jest stek bzdur, których nie da się zbadać (sprawdzić), bo jak zbadać kompleks Edypa? Dlaczego psychologia psychodynamiczna się utrzymuje? Ponieważ jest modna i przynosi psychologom (żeby być terapeutą, nie trzeba być psychologiem) wiele korzyści majątkowych. Istnieje mnóstwo Towarzystw zrzeszających tego typu psychologów, ale jedna cecha jest wspólna. Towarzystwa te zwalczają się nawzajem, chodzi tylko o pieniądze. Istnieją badania, które pokazują jakie są rezultaty terapii pscyhcodynamicznej, taka terapia robi więcej złego niż dobrego.

 

Co do moich przygód, to mnie nie pomogła terapia lecz samo zapoznanie się z p. behawioralną, a ponieważ jest to mój obowiązkowy przedmiot na drugim kierunku, to musiałam i nie miałam wyjścia. Gdy już zostałam przekonana, że to działa, jest to nauka w pełni udokumentowana i sprawdzalna to odrabiałam zadanka domowe, najpierw warunkowałam psa, potem innych a na deser zajęłam się samą sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezbyt często bywam na tym forum, tylko na czadzie. Przypadkowo zdażyło mi się odwiedzić temat o samobójstwie. Byłem super zdziwiony jak admin odpowiadając na super trudne życiowe problemy młodego chłopca, w Avatarze przybrał postać znanej aktorki, prawie roznegliżowanej. Co mógł ten młody chory chłopak czuć? Temat jest zamknięty. Wstyd mi za tego admina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Co do moich przygód, to mnie nie pomogła terapia lecz samo zapoznanie się z p. behawioralną, a ponieważ jest to mój obowiązkowy przedmiot na drugim kierunku, to musiałam i nie miałam wyjścia. Gdy już zostałam przekonana, że to działa, jest to nauka w pełni udokumentowana i sprawdzalna to odrabiałam zadanka domowe, najpierw warunkowałam psa, potem innych a na deser zajęłam się samą sobą.

 

a co robiłaś/ robisz? jeśli oczywiście chcesz się podzielić?

behawioryzm jest skuteczny ale nie tak ławto go stosować

szczególnie wobec samego siebie :)

 

-- 27 gru 2012, 01:19 --

 

Sens

u mnie jest tylko odrobinę lepiej. Odgoniłam od siebie myśli samobójcze, ale nadal nastrój na niskim poziomie... Trochę wewnętrznego lęku i jakby "zawieszenie w próżni". Dziękuję, że pytasz, ja również cały czas trzymam za Ciebie kciuki!!!

 

 

Dzieki maargooo

ja też się trochę ustabilizowałam

pytanie ile to portwa

bo w ostatnich 2 latach miałam chwile lepsze a potem znowu dołek

 

jak spędziliście święta?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×