Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę napiszcie czy myślicie że mam złośliwego guza na nerce, czy lekarze mogliby się mylić....ja juz chyba do konca moich dni będę myslala o chorobach,dzis bylam u spowiedzi i postanowilam skonczyc z tymi chorobami...ale nie jest latwo

jeraha ja mam takie bóle w nodze od roku.....w tej chwili tez mnie boli....

proszę napiszcie co myslicie o mojej angiomyolipomie na nerce?żaden lekarz nie kazał mi iść na TK, ale czy ja mam ufać, wierzyć....?

proszę poradźcie mi co mam zrobić.

 

Jeraha, ile masz lat?:)

pozdrawiam

 

-- 19 gru 2012, 18:13 --

 

Jak byłam na USG, to lekarz powiedział mi, że bardziej przejmowałby się stłuszczeniem wątroby niż tą angiomyolipomą na nerce...

wiem jestem świrnięta, deilkatnie powiedziawszy.

Już mam wizję ostatnich świąt w moim życiu, chyba nie opanuję łez podczas wigilii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paulag watpie ze 3 lekarzy by sie pomyliło w jednej sprawie... ja sie wybieram tez do spowiedzi...nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu, ale mysle ze myslac racjonalnie powinnas dac sobie spokoj, bole masz juz rok. nasilaja sie one? boli cie w różnych miejscach czy w jednym? boli cie cały czas czy z przerwami? masz goraczke i inne objawy?

mnie noga boli od jakiegos tygodnia i zaczelam sobie wlasnie wkrecac raka kosci:((

pisałam juz chyba kiedys ile mam lat - 23:) a to ma cos wspolnego?

 

-- 19 gru 2012, 19:19 --

 

to napewno nie beda ostatnie swieta w twoim zyciu nie martw sie:)) jeszcze duzo swwiat przed toba;) przed nami:) moze zamiast wkrecac sobie chorobe nalezy myslec - nic mi nie ma, jestem mloda silna i zdrowa! - znam ludzi ktoprzy tak mowia i robia i rzeczywiscie nic im nie ma, a ja odkad zaczelam sie przejmowac moim zdrowiem caly czas cos odczuwam, dopuki o tym nie myslalam nic mi nie bylo...

czy bole w kosciach moga byc od nerwicy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, ja od roku walczę z nadciśnieniem. po krótce:

Rok temu miałam cesarkę z zaskoczenia, w trakcie porodu byłam tak wystraszona że ciśnienie skoczyło mi na190\110. potem spadło ale cały czas było podwyższone. jak to po porodzie człowiek, zmęczony nie wyspany,bóle głowy i myśli że boli bo pewnie mam wysokie ciśnienie. ciśnienie ok a ja już myslę że pewnie mam guza w głowie, strach i panika i znowu ciśnienie skacze, jak skacze to panika ze dostanę wylewu albo zawału, kłuje mnie w klatce, tętno skacze- wizyta u lekarza- echo serca ok, ekg super, tk głowy ok, no to teraz mam pole do popisu: mam raka na nerce, chorobę zakrzepową, ukrytą chorobę serca (taką nie znaną co tylko ja mam) a jak się nakręce to ciśnienie skacze i tak w koło. Boje sie wychodzić z domu bo mam wizje że zasłabnę jadąc samochodem albo w sklepie ech :bezradny: mam 34 lata, dwoje małych dzieci. 1,5 roku temu kiedy byłam w ciąży zmarł mój tata na raka (guz przerzutowy do mózgu).Bardzo to przeżyłam. W domu zawsze było "wesoło" brat alkoholik, wiecznie awantury. ale męża mam super. trochę haotycznie ale mam nadzieję że z logiką :D

 

-- 20 gru 2012, 09:10 --

 

no i jeszcze to że ciśnienie mierzę ok 30 razy dziennie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Pojawiam się tu od czasu do czasu, lub od "choroby" do "choroby" jak ktoś woli...Równo rok temu byłam pewna, ze mam czerniaka, wszystko się za tym opowiadało, do dziś pamietam ulgę po diagnozie, ze jednak to nie jest znamię barwnikowe, a potem znów strach, ze lekarz się pomylił i hitorię dziewczyny o nicku bajda84, o której widze dużo osób tu czytało, jako przykład błędów lekarskich i błędów popełnianych w laboratorium. Na dobre parę miesiecy byłam wyłączona z życia, ale po kilku kolejnych wizytach u dermatologa zaczęłam powoli wierzyc, ze to jednak nie rak, czułam jakby ktoś mi dał kopa jakiegoś narokotyku, chciałam robić wszystko, chłonełam zycie każdą porą w skórze, w międzyczasie prz minimalnym uczuciu bólu gdziekolwiek na ciele lub w ciele przwijała się myśl, ze to pewnie rak, na przykład po dwudniowym wzdęciu kupiłam sobie zioła ostu by regenerować wątrobę, bo na badania nie miałam już odwagi. Pod koniec wakacji zaczął się ból głowy, zdiagnozowałam u siebie raka mózgu, lub tętniaka, ale raczej z naciskiem na to pierwsze, głowa bolała mnie około 3 tyg ale ograniczyłam się tylko do wizyty u lekarza rodzinnego, choć tel do neurologa był na podorędziu i strasznie kusiło mnie na TK lub rezonans, ale po jakiejś mega imprezie głowa sama z siebie przestała mnie boleć. Od tamtej pory żyłam względnie spokojnie, ale jakieś 2 tyg temu leżąc i czytając książkę, pomyslałam: "kurczę, rok temu miałam mieć czerniaka, sylwester był przesrany bo miałam wielkiego doła, a w tym roku też coś musi być, bo to by było niemożliwe" i na raz poczułam jakieś leciutkie rwanie w pachwinie i stwierdziłam, zę przecież nie przerabiałam jeszcze raka narządów rodnych, wiec rak jajnika na tapecie, względnie torbiel albo mięsniaki, czasem jak dużo myślę, to az mnie palą pachwiny.

 

Strasznie mi przykro, ze oprócz nowch osób są te, które wipsywały się tu odkąd i ja zaczełam, tak jak ty anka00, pamietam Twoją schizę z węzłami, apotem z czerniakiem u siebie i czerniakiem u męza, wiem co przeżywałam i miałam to samo, po częsci tez miałam nadzieję, ze gdy tu wejdę to moze dowiem się, ze udało ci sie spłodzić upragnionego dzidziusia :-)

 

do reszty dziewczyn - trusno mi spamiętac nicki, ale moja siostra ma takie coś pod kostką, tzn obrzek, jest to chroniczne zapalenie ściegna, taką diagnozę kiedyś otrzymała, więc jeśli masz już gdzies iść, to na pewno nie do onkologa, jak ktoś tu doradził ale do ortopedy, względnie chirurga. Co do dziewczyny, która studiuje medycynę, to mój dermatolog powiedział mi kiedyś, ze u studentóe medycyny hipochondria jestr dość powszechną przypadłością i on również padł jej ofiarą, więc chyba to normalne, i mam nadzieję, że przejdzie u ciebie. Wiiem tez jak ciężko mając dwójkę dzieci, albo ogólnie dziecko, dzieci egzystować z tym cholerstwem, kiedy myśli się, ze chciałoby się te dzieci dochować, chciałoby się by te dzieci pamiętały o matce, i takie głupie myślenie w trakcie robienia zdjęcia, czy kręcenia filmu "na pamiątkę moim dzieciom, by pamiętały o mnie"...straszne, ale ja tak zawsze mam :-/

 

dobrej i spokojnej nocy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jovana, ja tez czytałam historię bajdy, zresztą codziennie niestety wchodzę na to forum, i znam tyle historii, że szkoda słów...

Ja wczoraj miałam kilka razy silne kłucie w pochwie i też odrazu pierwsza myśl...rak, guz...u gina bylam w czerwcu, bylo wszystko ok, ale to juz pól roku minęlo....

Ja w ciagu tego roku mialam tyle podejrzen o raka....dwa wymarzone wyjazdy zagraniczne stracilam rycząc cały czas, zamartwiając się wizja raka, ktorego napewno posiadam....

przeciez tyle osob choruje...

teraz zaczynam martwic sie tez o moja rodzine...tata ma alat 144, podczas gdy norma jest do 50, i wzadnym wypadku nie chce isc na usg jamy brzusznej...

boje sie, jest to uczucie dominujace wmoim życiu...

mysli, że to ostatnie moje swięta itp, mąż ma mnie już dosyć, jest między nami coraz gorzej, z jednej strony wogole mu sie nie dziwię, ciągle mu mówię, że będzie żałował swojego zachowania juz wkrótce, gdy będe miala diagnozę na papierze, czy bedzie płakał jak umrę itd..

On jest pełen życia i wogole nie mysli o chorobach, ja za to myslę za całą rodzinę....

Po rezonansie m ózgu byłam pewna, że ten lęk nigdy nie wróci, a wrócił po 2 tygodniach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z zazdroscia przysłuchuje się opowiesciom koleżanek o tym jak imprezowały jakiego miały kaca itp. od 5 lat nie wypiłam nawet kieliszka wódki bo myśl że dostanę zawału albo wylewu mnie paraliżuje. wczoraj poczułam słodki smak w ustach więc pomyslałam że moze to cukrzyca. Mój mąż też ma dosć mojego zachowania, jak kiedyś ryczałam że nie chce umierać bo mam małe dzieci, to mi powiedział że jak umrę to dzieci mnie nie będą nawet pamiętać a mi wreszcie nic nie będzie dolegać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[...] Obiecałam sobie, ze KONIEC z chorobami.

Teraz jak mam już wyniki badań, mogę zacząć myśleć o świętach, zakupach, Sylwestrze itd, jestem taka szczęśliwa, mam nadzieję, ze nic tego szczęścia nie zburzy [...]

Warto było zrobić to badanie, bo w innym wypadku to chyba bym sie wykończyła....

Koniec z badaniami, przerabiałam już wtym roku usg wiele razy, kolonoskopię, rezonansy, rtg..I obiecuję sobie, że koniec z tym, niewydam już ani 1 zł na wizyty u lekarza i badania..

 

Nawet przez sekundę nie uwierzyłam w Twoje "obiecuję". Mogłabym być wróżką...

 

-- 21 gru 2012, 19:08 --

 

Proszę napiszcie czy myślicie że mam złośliwego guza na nerce, czy lekarze mogliby się mylić....ja juz chyba do konca moich dni będę myslala o chorobach,dzis bylam u spowiedzi i postanowilam skonczyc z tymi chorobami...ale nie jest latwo

jeraha ja mam takie bóle w nodze od roku.....w tej chwili tez mnie boli....

proszę napiszcie co myslicie o mojej angiomyolipomie na nerce?żaden lekarz nie kazał mi iść na TK, ale czy ja mam ufać, wierzyć....?

proszę poradźcie mi co mam zrobić.

 

-- 19 gru 2012, 18:13 --

 

Jak byłam na USG, to lekarz powiedział mi, że bardziej przejmowałby się stłuszczeniem wątroby niż tą angiomyolipomą na nerce...

wiem jestem świrnięta, deilkatnie powiedziawszy.

Już mam wizję ostatnich świąt w moim życiu, chyba nie opanuję łez podczas wigilii

 

Paulag, nie jesteś świrnięta, tylko jesteś przede wszystkim egoistką , zresztą jak każdy hipochondryk, tylko nie potrafisz wydostać się z tego egoizmu.. A w pierwszej kolejności nie chcesz. Miło tak myśleć tylko o sobie..

Szkoda, że przeznaczysz kolejne pieniądze na swoje "przyjemności" w postaci badań i pożywki do pisania w tym wątku, zamiast pomóc innym. Ale jak napisałam wcześniej, egoizm bierze górę. Egoizm i chęć zwrócenia na siebie uwagi.

 

Ja Ci napiszę to, czego nie chcesz usłyszeć: tak, masz złośliwego raka na nerce, są to Twoje ostatnie Święta. Umrzesz, albo zamkną Cię wreszcie w wariatkowie, pozbawią władzy rodzicielskiej, a Twój mąż znajdzie sobie zdrową, normalną kobietę...

 

 

Ja tymczasem zrobiłam świąteczną paczkę za kupę kasy dzieciakom z rodziny wielodzietnej mieszkającej na dalekiej wsi i jestem szczęśliwa, że:

- nie wydałam tych pieniędzy na badania ani leki

- z całą pewnością uszczęśliwię ich takim podarkiem

- mam poczucie, że potrafię myśleć o innych, a nie tylko o sobie

 

czego i Wam życzę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czapla, myślę, ze niejestem egoistką potrafię myśleć również o innym, również zrobiłam paczkę dla wspaniałej wielodzietnej rodziny....

I nie tylko w świeta staram sie ich wspierać.

 

Jednak ta hipochondria przekonanie o śmiertelnej chorobie ejst we mnie i zawsze juz chyba zostanie, trafię do wariatkowa, jak pisałaś.

Nie mam żadnej energii.

Obrzęk koło kostki ciągle jest noga jedna jest grubsza od drugiej, wyniki niejednoznaczne...

No i ból:(od roku, z kilkudniowymi przerwami..

Raka kości podejrzewam już od roku czasu, jestem cieniem samej siebie, własnie rzuciłam diete, nie mam po co już się odchudzać, nawet nadchodzace swięta mnie nie cieszą, ciągle patzrę na dzieci i myślę jaką traumę przeżyją gdy mnie zabraknie, ja już nie potrafię inaczej.

Kiedyś taka nie byłam, teraz jestem jak cień samej siebie

 

Wczoraj przeczytałam po raz kolejny w gazecie podobną historię do mojej, o kobiecie którą bolała przez rok noga, była trochę obzręknieta, diagnoza rak, amputacja.

I jak tu myśleć pozytywnie?

Jak byłam u profesora specjlaisty od nowotworów kości, to specjalnie nawet nie przejął się moją obzrękniętą nogą.

a ja patrzę na nią 100 razy dziennie..

Do tego to ognisko na nerce, i już myślę, że mam raka nerki z przerzutem na kości.

Jak tak żyć?jak być optymistką....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja sie znowu boje czerniaka. Mam na plecach znamiona które mnie niepokoją. W tym roku byłam u dermatologów chyba z 6 razy. Na ostatniej wizycie babka powiedziała ze na ta chwile ona absolutnie nie widzi potrzeby zeby cokolwiek wycinac i ewentualnie mam przyjsc do kontroli za pół roku. A te pół roku minie jakos w marcu. A ja juz sie wgapiam w pieprzyk i zastanawiam czy sie nie zmienił, molestuje męża, mame, siostre zeby mi go oglądali i boje sie jak jasna cholera.

 

-- 22 gru 2012, 13:26 --

 

Dodatkowo boje sie tez o pieprzyk męża. Mąż za moja namową był z tym pieprzykiem 2 razy u dermatologa. Na drugiej wizycie dostał opierdziel ze po co wogule przyszedł drugi raz tak szybko?!

 

-- 22 gru 2012, 13:30 --

 

A ja patrze na ten jego pieprzyk i jest on rudy i ma taka maleńką ciemniejsza plameczke w miejscu gdzie wyrasta włos i mam wrażenie ze ta plamka kiedys była mniejsza i teraz sie odrobine powiekszyła. Oczywiscie mąz nawet niechce słyszec o kolejnej wizycie i o pieprzyku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej mam do Was pytanko

Miał ktoś z Was takie jakby gniecenia w nadbrzuszu? dzisiaj dostałam okres od dówch dni dostałam strasznych wzdęć i gazów i bólbrzucha wizałam to z okresem ale to jakos wyżej teraz mnie boli brak apetytu skad to sie wzielo martwie sie troche :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej mam do Was pytanko

 

Miał ktoś z Was takie jakby gniecenia w nadbrzuszu? dzisiaj dostałam okres od dówch dni dostałam strasznych wzdęć i gazów i bólbrzucha wizałam to z okresem ale to jakos wyżej teraz mnie boli brak apetytu skad to sie wzielo martwie sie troche :(

Ja miałam coś podobnego, do tego jeszcze było mi strasznie niedobrze. Też odbywało się jakoś przed okresem, ale po nim wróciło i trwało kilka dni, następnie samo przeszło. Myślę, że jest to na te nerwicowym. :)

 

A ja mam do Was inne pytanie... czy Waszym zdaniem okulista podczas badania dna oka na pewno zauważyłby objawy guza mózgu, gdyby takowy występował? Ostatnio badało mnie 3 okulistów przy okazji zapalenia spojówek, każdy patrzył w to dno (bo zgłaszałam, że mam bóle głowy) i każdy mówił, że jest bez żadnych zmian. Ale ja się martwię. :((( Bo mam zachwiania równowagi, boli mnie czasem ta głowa, odczuwam słabość dłoni itp. :(( Neurologa mam dopiero w połowie stycznia i boje sie, że to guz. :((( Z drugiej strony mam te objawy od 3 lat... tyle tylko, że nasilają się... ostatni rezonas miałam w lutym tego roku. :(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeraha wzajemnie :)

 

Ja chyba bede miała zrąbane swieta. Cały czas mysle o pieprzyku męża. Boje sie ze tam sie rozwija cos złego. Boje sie ze spotka nas jakas kolejna tragedia ( pierwsza to smierc tesciowej miesiąc temu). Ten strach odbiera mi wszystko.

Byłam dzisiaj u spowiedzi. Duzo sie modle. Mam nadzieje ze ktos mnie tam słyszy na górze i mi pomoże bo ja juz naprawde jestem wrakiem pod względem psychicznym. Ostatni raz mąż był z tym pieprzykiem u dermatologa jakies 6 miesięcy temu. Lekarka go wtedy troche wysmiała ze przychodzi z taka pierdołą ale przy okazji obejrzała mu wszystkie znamiona na plecach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę napiszczie co myslicie o mojej opuchliznie nad kostką, czytomoze byc cos groznego skoro mam to juz odokolo 3 lat,ostatnio jakby ta opuchlizna troche sie powiekszyla...boje sie....

jak mialam 1,5 roku temu cesarke to lekarze po otworzeniu brzucha powiedizieli mi ze nie mam absolutnie miec juz dzieci,boje sie ze zauwazyli jakiegos guza...ktory naciska na naczynia i dlatego mam opuchnieta noge....

czy jest to mozliwe...

prosze napiszcie...

anka ja też dużo się modlę, chodzę do spowiedzi, spowiadam się z tej hipochondrii, wiem, że Bogu to się nie podoba...Zawierzam Bogu wszystkie moje sprawy, ale nad tym lękiem o zdrowie nie potrafie zapanować

martwie sie tez o mojego tate...

wczoraj maz widzac moje kiepskie samopoczucie zaczal wymieniac mi wszystkie raki jakie ostatnio mialam i nasmiewac sie ze mnie...

tak sie boje ze to moje ostatnie swieta przed diagnoza, wyrokiem.

od czego moge miec taka spuchnieta kostke

dodaM ze noga ta jest grubsza na calej dlugosci

gdy namawialam meza by poszedl do dermatologa ze znamionami, to mnie wysmial...nie chce wogole o tym slyszec...

dlaczego ja tak mam, ze jestem taka zalekniona pesymistka

jak mialam usg tej kostki to nic patologicznego nie wyszlo, jak by bylo zapalenie sciegien, to byloby to widoczne w usg

ANKA, JA TEZ JESTEM PSYCHICZNYM WRAKIEM, JUZ WOGOLE O SIEBIE NIE DBAM

\ol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też mam problem z moim wezłem chłonnym, slkonczyłam brac antybiotyk a on w ogole nie zniknął ani nie zmalał:(( dodam jeszcze ze on mnie nie boli i nie jest przesuwalny co do podłoża a jedynie wobec skóry:( ma ok 1 cm:(( z kazdym dzniem jestem coraz bardziej załamana:( kaszel mi tez całkowicie nie przeszedł - boje sie że to rzeczywiscie jakis rak:(( czasem jak o tym pomysle ze moze mam raka zalewa mnie fala zimna i ciepla i zbiera mi sie na placz:((( caly czas go macam:(( prosze powiedzcie czy mam sie rzeczywiscie czym martwic:(( przeczytalam ze wezly nowotworowe rosna powoli i powiekszeja sie tez wezly sasiadujace. wiec mam czekac az to nastapi??:(( tak strasznie boje sie robic USG ze rzeczywiscie cos mi na nim wyjdzie:(( co ja mam myslec:((??

paulag opuchlizna okolicach kostki moze swiadczyc o masie innych dolegliwosci nie koniecznie raka... jakby lekarze zobaczyli guza napewno by ci powiedzieli..a jak chcesz spradzic to zrob USG dopochwowe i bedziesz wiedziec. juz masz tak dlugo ta noge opuchnieta ze jakby to bylo cos poaznego to napewno nie bylabys wstanie pisac na tym forum, moze taka twoja uroda, skoro zrobilas tyle badan i nic nie wyszlo nie ma sie czym przejmowac:)

anka na sile meza nie wyslesz 2 raz do lekarza, a przeciez raz juz byl i nic lekarz nie stwierdzil, wiee nic tam nie ma.. musisz w to uwierzyc.

 

błagam napiszcie mi cos odnosnie tego wezła bo ja juz nie moge:((

 

-- 24 gru 2012, 11:36 --

 

przez hipochondrie jakos tak tez wiecej zracam uwage na to aby nie wysmiewac sie z innych, nie osadzac, nie krytykowac, tez wiecej sie modle, mam chcec pomagac...ale to akurat chyba dobrze:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paulag, moja mama ma opuchnięte kostki, bo uprawiała sport i miałą kontuzje. To nie musi być rak, mogą to byc problemy z krążeniem np. Ale skoro były badania, to głowa do góry! ;) co do nerki, to skoro coś tam już jest, to czemu nie rozszerzono diagnostyki...

jeraha, no to do lekarza, ze antybiotyk nie działa i tyle. Ale 1cm to jeszcze nie tragedia, nawet jeśli to "najgorsze z najgorszych", to wcześnie wykryte daje ogromne szanse na wyleczenie.

 

Sama tak mówię, a mam takie schizy, że szok. Po świętach znowu idę na badania z własnej kieszeni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie rozszerzono diagnostyki, bo lekarz uważa, że nie ma takiej potrzeby żeby robić tk, uważają tak trzej lekarze u których byłam, mam zaufać?wiem że usg nie jest super dokładnym badaniem, wiec dlaczego nie zalecają tomografu?święta a ja znowu boję się

 

-- 25 gru 2012, 08:26 --

 

Czy mam wierzyć lekarzom, że to nic groźnego...?czy iść kolejny raz na USG?co zrobiłyście na moim miejscu?proszę poradźcie mi.

 

Jeraha, na Twoim miejscu poszłabym na USG tego węzła, dla swojego spokoju...1 cm to nie jest tragedia, jestem pewna, że to węzeł odczynowy....

ja mam koszmary senne, że mam wielkie węzły w pachwinach...

Wesołych Świąt!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wzajemnie :) to zależy jak u kogo, ja miałam USG pół roku temu, a jestem spokojna, bo lekarka powiedziała "pani jest szczupła, wszystko jak na dłoni widać" i było ok. TK może nie, ale chociaż ocenić co to jest albo biopsja... ja bym zaufała, zaufałam po jednym usg, że jest ok. Ja też mam powiększonego węzła, ale się przesuwa i ma ok. cm, więc wiem że jest jakieś zapalenie w organiźmie. Poza tym gdyby to był węzły rakowe, to by się POWIĘKSZAŁY cały czas. Na razie idę na badanie kału, bo podejrzewam pasażera na gapę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi sie ostatnio snilo ze na szyi mi powyskakiwaly wezly wielkosci orzecha.. to bylo straszne:( ja sie strasznie boje USG ze cos wyjdzie, nie chce dopscic do siebie wiadomosci ze to moze byc "najgorsze z najgorszych":(( ten wezel przeskakuje mi pod palcem, w czwartek pojde jeszcze raz do lekarki i pokarze go jeszcze raz... :why: papiaxx a ten twoj wezel jest widoczny czy tylko wyczuwalny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak patrzę w górę to jest widoczny, ale jak mam normalnie głowę to nie. No to jest przesuwalny, więc głowa do góry! tak czy inaczej trzeba znależć źródło powiększenia, bo to się nie robi ot tak. Ja jako młoda osoba nie muszę się aż tak przejmować, bo węzły wyskakują zawsze przy najmniejszym przeziębieniu, ubytku w zębie. Najlepiej zrobić OB, morfologię, najprostrze badania w już wiadomo czy to "najgorsze z najgorszych". Ja też za niedługo robię sobie te badania, ale jeszcze nie teraz. Ja robię dlatego to badanie bo mój ulubiony kotek siostry miał pasożycika a ja byłam wtedy w ciąży (osłabiony organizm). Głupia jestem, że od razu tego nie zrobiłam. Do teg poszłam na test obciążeń zanim czytałam opinie na necie i mi wyszła kandydoza, a to podobno ściema (na necie wszystkim wyszło to samo dziwnym trafem). No i tak mi się wydaje, bo miałam USG i wyszło ok, badania krwi na trzustkę i wątrobę-też dobrze a na tym teście ogniska zapalne w tych miejscach :/ więc robię też bakteriologię.

Boje się wyników, bo przytyć nie umiem, choć chcę ;/ cały czas boje się, że mam tą kandydozę i jem mało cukru... Też się boję, że wyjdą mi najgorsze rzeczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeraha, wyluzuj, mój węzeł pod żuchwą wg usg ma 1 cm,i jest odczynowy, Twoj napewno jest również taki, ruchomy, więc nie masz czym się martwić, jestem o tym przekonana, niepotrzebnie się martwisz, psujesz sobie święta, ciesz się mężem, bliskością i magią Świąt.

Ja staram się, ale z ujemnym skutkiem, ciągle myślę o ognisku na nerce i kościach w nodze:(((

proszę napisz mi co bys zrobila na moim miejscu odnosnie nerki, co ja mam zrobic????

chce isc na rtg nogi po świetach i do ginekologa przebadać się. Jak nie znajde przyczyny mojej opuchlizny to nie uspokoję się.

Czy wy równiez wchodzicie na forum onkologiczne?

To jest silniejsze odemnie, nawet w świeta nie potrafię się opanować...:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paulag jak dawno wyszlo ci to cos na nerce? wydaje mi sie ze dosc dawno z tego co pisałas, wiec uwazam ze nie masz sie co przejmowac skoro nic sie nie pogarsza ani nie zmienia, noga jest opuchnieta od roku tak samo? skoro tak to to napewno nie rak. pomysl ze rok chodzisz z rakiem kosci i nic o tym nie wiesz i nic ci sie nie dzieje powaznego? to niemozliwe... przy raku kosci dochodzi do strasznych boli i złaman. moj sasiad w wieku 23 lat zachorowal na raka kosci (bylam wtedy dzieckiem) mama mi przypomniala tylko ostatnio, jak strasznie cierpiał i krzyczał z bolu tak ze bylo go slychac parte domow dalej..oprocz tego ze mial potworne bole dochodzilo do zlamac, ledwo chodził, to było straszne jak on cierpiał..

naprawde pomysl o dzieciach i Świetach i ciesz sie nimi tak jak mi radzisz:)

masz krwiomocz> bola cie nerki> masz białko w moczu? mysle ze nie, wiec nie masz sie co przejmowac nerka.. bylas u tylu lekarzy ze napewno jakby bylo cos nie tak by to wykryli - nie szukaj na sile.. :nono:

moj wezel nie jest jakos bardzo przesuwalny, tylko troche jak go dotkne to przeskakuje pod palcem. naczytalam sie tyle ze mi sie plakac chce i goraco mi sie zrobilo:(( moze nalezy wyrzucic ten cholerny intenet, odciac sie od sieci.. pomyslcie - gdyby nie te strony o chorobach, fora itp. kto z nas by wpadł że moze miec takie czy inne coś - nikt! kazda z nas by poszła do lekarza jakby jej cos bylko, który jakby powiedział ze jest ok to bysmy uwierzyły! ( bo nie wiedzialybysmy wielu, czesto niepotrzebnych nam rzeczy ), nie macalybysmy sie caly czas wszedzie, nie mialybysmy natretnych mysli, mialybysmy inne o wiele ciekawsze zajecia niż siedzenie w Boże Narodzenie przed komp. i szukanie chorób.

Nie czytam Dum spiro et spero nie chce sie stresowac bardziej, raz tam chyba zajrzałam. przewaznie natrafiam na jakies strony typu wikipwedia, strony z poradami lekarzy typu doktor.pl czy ostatnio na wielka stope. to i tak za wiele. powinnam wchodzic na allegro i igladac cos co bym chciała sobie kupic! :why:

jestem załamana , przerazona, zestresowana moim wezłem:((( mam dosc:( jak ja bym chciała dożyć starości;((

 

-- 26 gru 2012, 15:16 --

 

Ja jako młoda osoba nie muszę się aż tak przejmować, bo węzły wyskakują zawsze przy najmniejszym przeziębieniu, ubytku w zębie.

papiaxx ile masz lat?

 

ja robiłam Ob niedawno i wynosiło 10, morfologia też była ok... wyczytałam ze OB i reszta moze byc OK nawet przy raku...

 

-- 26 gru 2012, 15:19 --

 

ja z tyciem niestety nie mam problemow, mam niedoczynnosc tarczycy i wystarczqa takie swieta zeby 3 kg poszlo do gory, caly czas musze sie pilnowac :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×