Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Łzy dla oczu są oczyszczeniem. Notabene, płacz również męczy organizm i wylewa z duszy żale. Opory polegają na stereotypach ukształtowanych przez surową przeszłość gatunku ludzkiego. Ale z kolei, wyobraźcie sobie, że co druga osoba na ulicy idzie i płacze. Albo bym się uśmiała albo rozpłakała :lol:

 

Korres1 jeśli czujesz się gotowa na podjęcie terapii w takiej formie nie zastanawiaj się długo tylko realizuj to co uznasz za słuszne. Nie sugeruj sie wypowiedziami otoczenia tylko swoim własnym dobrem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem nowa, podzielę się swoim zdaniem na ten temat. Mi zawsze mówiono, że nie wolno płakać, nie wolno dać innym satysfakcji ze zranienia mnie. Ale jesli ktoś robi mi przykrość, to trudno jest kontrolować emocje i czasem nie pozostaje mi nic innego jak łzy... Niektórzy mówią, że to nic i zawsze przesadzam, żebym się wzięła w garść i przestała wreszcie ryczeć... ale to nie takie proste...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczoraj była u mnie policja. miałam jazdę do samego rana. wpadli tu o 23 i chcieli mnie zwijać, na szczęście obeszło się bez. powiedzieli, że monitorują to forum i wiedzą co mu tutaj piszemy

 

Khem khem, ciekawe, skąd wiedzieli.

 

A już tak całkiem na poważnie, napisanie czegoś o sobie publicznie to spora odwaga - będą to czytać tacy ludzie jak my, tu na forum, a trafi się czasem i jakiś janko kant albo inny palant. Rzecz w tym, że w takiej chwili to oni są śmieszni, (czasem) żałośni i "maluczcy", nie my :smile:

 

Pozdrawiam

 

Ps.

 

A ta policja to mnie jednak trochę rozczarowała, postraszyła, postraszyła i poszła? Nie było kontaktu z psychologiem policyjnym? (Często mają tam naprawdę dobrych fachowców, wszak za takie pieniądze to tylko z powołania albo desperacji ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To forum to jedyne co mnie trzyma, ranki są paskudne, a świadomość że zaraz do was skoczę dodaje mi otuchy. Dzisiaj czuję się okropnie, jakbym rozpadała się na atomy i musze jeszcze ukrywać ten stan przed córką, ona bardzo sie boi o mnie ma tylko mnie i nawet nie mam się gdzie wyryczeć. Najadłam się tabletek i czekam kiedy zaczną działać, już nie wiem co robić. Z domu nie mogę się ruszyć bo się boję w domu też mi źle ja nawet nie wiem gdzie bym chciała w tym momencie być chyba w niebycie. Jak przeżyć ten dzień???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od wczoraj jest fatalnie bardzo nasilony lęk,zaczynam mieć stany depresyjne,wszystko w środku mi się telepie,to jest szósty dzień brania luxety,co ja mam robić czy to nasilenie nerwicy,cz jazdy po luxecie,nie wiem czy ją odstawić czy to nie będzie błąd,ja już nic nie wiem,zaczynam byc płaczliwy,normalnie horror wraca jak pięć lat temu :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteście tam? Prosze niech ktos mi odpisze, Jak wy sie dzisiaj czujecie, jak dajecie sobie radę?

:cry:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:05 am ]

Dino! Trzymaj się , może masz jakieś tabletki typu Afobam lub Hydroxizina, to w końcu przejdzie, od kiedy bierzesz ten lek? Może jeszcze za krótko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteście tam? Prosze niech ktos mi odpisze, Jak wy sie dzisiaj czujecie, jak dajecie sobie radę?

:cry:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:05 am ]

Dino! Trzymaj się , może masz jakieś tabletki typu Afobam lub Hydroxizina, to w końcu przejdzie, od kiedy bierzesz ten lek? Moąe jeszcze za krótko

 

całe tabletki czyli 50mg biore piaty dzień ,przedtem brałem cztery dni połówki,przy połówkach było ok,a taki pogorszony stan mam od wczoraj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore tabletki od dwóch miesięcy i niby jest lepiej, ale czemu jak zostaje sama czuje taką straszną samotność???? czy tak już zawsze będzie????

I gdzie się podziali ci "PRAWDZIWI" przyjaciele???? Chyba wszyscy mają dośc mnie i mojej depresji.....

Dziś mam totalnego doła

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć kochani! Dino, musisz jeszcze trochę poczekać a leki zaczną działać. Ja mam zmieniony lek na Cital, od jutra zacznę chociaz się boję. Popołudnie tez nie jest wiele lepsze, byłam z córką na spacerze na nic więcej mnie nie stać, najgorsze jest to okropne "niechceni", nic nie jest w stanie poderwać mnie do lotu chociaż na chwilę. Ja ide do pracy od września i nie wiem jak dam sobie radę, boję się bardzo, jak można się domyślić ucze w szkole, a może właśnie będzie lepiej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za pociechę, spróbuję i tak nie mam wyjścia, chciałabym podjąć jakąś psychoterapię, ale prywatnie to mogłoby mnie zrujnować a państwowo to nie ma szans.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:57 pm ]

Mam dwoje dzieci w Irlandii i ciągle do siebie wysyłamy sms-y to oni mnie trzymają przy życiu, tak jedynie moje dzieci, chociaż odpowiedzialność za najmłodszą, która jest w domu czasem mnie przytłacza, boję się, że jeżeli mi się cos stanie to co z nią będzie? Nie mam rodzeństwa tylko mamę, z którą niie bardzo umiem się dogadać jesteśmy zupełnie różne, dlatego czuję się bardzo samotna mimo przyjaciół, którzy i tak w końcu idą do swoich domów i do swoich kłopotów.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:01 pm ]

Ewika! Jesteś w wieku mojej córki jak to fajnie że mogę z tobą pogadać, czasami czuję się taka stara i nie wiem czy ktoś ma ochotę na pogawędkę z takim dinozaurem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rena po pierwsze jaki dinozaur ;) daj spokój :) po drugie brałam Cital to bardzo dobry lek, po trzecie ja nawet nie potrafię wyjść z synkiem na spacer :cry: a po czwarte skąd jesteś? tak szukam sobie kogoś z Warszawy co by mnie wyciągnął na ten spacer bo sama nie mam na razie odwagi.....

jedyne na co było mnie stać to wyszłam dziś sama szybciutko do sklepu osiedlowego po fajki, męża z małym nie było więc musiałam bo palić mi się chciało a że mój mąż wróg palenia i fajek mi nie kupuje to nie miałam innego wyjścia jak pójść samej :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Nie mam raczej specjalnej chęci nad jęczeniem nad sobą, ale tak całkiem normalnie to nie żyje, a bardziej to ja jestem chyba nienormalny. Bo kto to słyszał żeby ponad 20 lat przesiedzieć w domu nie spotykając się właściwie wcale ze znajomymi, tak żebym do kogość wpadać czy nawet wychodzić na podwórko do rówieśników. Jak byłem mały to mnie rodzice nie wypuszczali a później to już tak zostało bo żeby się zaznajomić to trzeba chyba mieć rozwinięte jakieś zachowania społeczne, albo mi się po prostu nic mogę zmieniać. Oczywiście zaliczałem po koleji stopnie edukacji i inne stosowne rzeczy ale po odbębnieniu wymaganego czasu prosto do domu i żadnych podtrzymywań znajomości pozaz szkołą. Mimo tej samotności w większości czasu nie czuję doła, znajdę sobię jakieś zajęcie i przeżyje spokjojnie w takim zawieszeniu kolejne dni. Depresji raczej nie mam, choć czasem już nie mogę tego stanu wytrzymać ale staram się nie myśleć o tym wogóle. Problem w tym że jestem chyba aspołeczny, bo jak się nawet zaprzyjaźnie to nie wiem czemu nie podtrzymuje tych więzi, jakby ci ludzie nie byli mi potrzebni a ja sam sobie sterem, żeglarzem. Ale człowiek jest istotą społeczną, i nie da się samemu, poza tym chciałbym tak sobie normalnie pożyć, wyskoczyć na piwko z kumplami, pograć czy pochodzić, pospotykać się z dziewczyną, cokolwiek zrobić. Choć prawdą jest że czuje się zwykle pomijany w grupach, a nie oceniam się aż tak nisko, może nie potrafię się po prostu porozumieć.

I tyle sobię ponarzekałem jak każdy porządny Polak powinien by nie burzyć sterotypów. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rena a gdzie masz te dzieci w Irlandii? Bo ja tez tu jestem, w Cork.

 

Tylko juz mam dosc, nabawilam sie tu depresji i wracam do polski za miesiac. Boje sie zalatwiania tej psychoterapii tez:( Na prywatna pomimo wszystko mnie nie bedzie stac, a a ja kompletnie nie mam pojecia jak sie panstwowa zalatwia.

Na razie musze wrocic, sama mysl a pakowaniu wszystkich klamotow dostaje ataku paniki:(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć dark eldar.

Świetnie to wszystko napisałeś. Długo nosiłam się z opisanie tego problemu, ale jakoś słów mi brak: ja jestem jeszcze bardziej a-społeczna :D Osobiście uważam, że samotność wcale nie jest taka zła. Ta, owszem są dni, że szczególnie doskwiera, ale jakoś tak przywykłam do bycia samą, cenię sobie ją.

I byłoby dobrze, gdyby nie te momenty, gdy potrzebuję towarzystwa bliskiej osoby i okazuje się, że jej nie ma. He, no mam paru dooobrych prawdziwych przyjaciół: jeden w Łodzi, druga w Anglii, następny w Australii itp. A ja jestem tu i teraz. Inni mają swoje życie.

Zastanawiam się niejednokrotnie, z czego wynika ta świadoma izolacja. Nie wiem jak Ty, ale ja na ogół byłam uważana za dziwaka w otoczeniu rówieśników. Teraz widzę wyraźnie przyczynę - ptsd i chory system wartości. Ale od tamtego czasu tyle się zmieniło w moim życiu, a ja nadal świadomie się izoluję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na ogół byłam uważana za dziwaka w otoczeniu rówieśników

Ja byłem uważany za świra przez rówieśników....tylko nie wiem do tej pory dlaczego..

Jedni mówili że za krzywy ryj,drudzy zas mowili ze za debilizm i przymulenie...

Najgorsze bylo to,ze nie bylo wokol mnie osoby ktora by powiedziala,że jestem ok....

Czasami mysle,ze moze oni mieli racje....ze moze rzeczywiscie taki jestem....odrazajacy i glupi....

A i dzisiaj slyszalem że jestem psycholem od ludzi na ulicy..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Jaśkowa! Niestety ale ja mieszkam w Gdańsku a wielka szkoda bo może razem udałoby nam się wyjść częściej. To prawda, że papierosy mobilizują, ja też palę i ostatnio to prawie tylko palę. Ja za daleko od domu też się nie ruszam, czy ty masz nerwicę lękową? Napisz mi czy masz oparcie w mężu jak on do tego podchodzi? Leczysz się? Jestem ciekawa jak ty dajesz sobie radę. Pozdrowienia.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:43 am ]

Hej Groskova! Moje dzieci są w Dublinie. Nie wiem gdzie mieszkasz w Polsce, ale musisz iść do lekarza on cię pokieruje na państwową trudno się dostać, ale spróbuj na pierwszą wizytę iść prywatnie, najlepiej do takiego lekarza, który pracuje również w szpitalu to potem może cię wkręcić na terapię dzienną. Weź coś na uspokojenie, pakuj się i wracaj, tutaj dasz sobie radę. Pozdrawiam cie i jestem z tobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rena :) ja choruje na nerwicę lękową mam kolejny nawrót po prawie 2 latach remisji w tym rok zupełnie bez leków, no ale niestety to świństwo lubi wracać ;) Co do mojego męża to on choć mam wrażenie, że nie bardzo jest w stanie pojąć co się ze mną dzieje stara się jak może, jego pomoc polega przede wszystkim na nie szkodzeniu mi ;) tzn nie wykłóca się ze mną jak jestem czepliwa przysłowiowo schodzi mi z drogi jak się źle czuje przytuli albo zostawi w spokoju jak chce być sama zabierze małego i mam dzień dla siebie, problem polega na tym, że jest taki tylko wówczas gdy mam nawrót choroby w trakcie remisji już tak idyllistycznie nie jest ;) mój mąż jest bardzo silną osobowością ma trudny charakter dla niego moja choroba jest raczej czymś nie pojętym ciężko mu zrozumieć, że psychika może płatać takie figle i że nie jest człowiek w stanie nad tym zapanować...... ostatnio wyraził chęć przeczytania książki na temat nerwicy lękowej :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×